Pierwsza porażka Ślęzy
W rozegranym w Lubinie meczu 4. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław przegrała z rezerwami miejscowego Zagłębia 0:1.
Ostatnim meczem, w którym Ślęza nie zdobyła gola, było rozegrane 15. kwietnia spotkanie z Gwarkiem Tarnowskie Góry (0:2). Dziś ta licząca 15. potyczek seria dobiegła końca. Żółto-Czerwoni po bramce straconej w samej końcówce, przegrali z Zagłębiem II.
Dziś piłkarzom Ślęzy przyszło się zmierzyć z doskonale zorganizowanym pod każdym względem rywalem. W jego składzie znaleźli się tacy piłkarze jak, 21-krotny reprezentant Polski, mający za sobą kilka sezonów gry w Bundeslidze – Adam Matuszczyk, czy też Mateusz Matras (168 spotkań w ekstraklasie) i Łukasz Moneta (53). W porównaniu z poprzednimi sezonami, w lubińskim zespole nie dominowali też młodzieżowcy, których w podstawowej jedenastce było zaledwie czterech. W zespole Ślęzy nastąpiło za to kilka rotacji. Do pauzujących Macieja Matusika (kontuzja) i Dawida Molskiego (choroba), dołączył Jakub Bohdanowicz (czerwona kartka w meczu ze Stalą Brzeg). Pierwszy raz w tym sezonie w podstawowej jedenastce znaleźli się za to Adrian Niewiadomski, Kamil Mańkowski i Mateusz Kluzek.
Sam mecz można by określić mianem „piłkarskich szachów”. Choć stał on na niezłym poziomie i toczony był w dobrym tempie, to akcji podbramkowych było w nim niewiele. Wynikało to głównie z tego, że obydwie drużyny bardzo dobrze spisywały się w defensywie, a już pod bramką rywali o wiele gorzej. Pierwszą, niezłą okazję stworzyła sobie w 14 min. Ślęza, lecz niestety, po wrzutce z lewej strony, piłka tylko otarła się o głowę Marcina Wdowiaka. Gospodarze w tym okresie odpowiedzieli tylko jednym, bardzo niecelnym uderzeniem Marcina Gołębiowskiego. Żólto-Czerwoni najbliżej zdobycia gola w I połowie byli w 27 min. gdy po podaniu Adriana Repskiego, techniczny strzał Mateusza Kluzka w bardzo niewielkiej odległości minął słupek. Miejscowi nie mogąc przedostać się w pole karne wrocławian, próbowali uderzać z dystansu. Czynili tak Moneta i Olaf Nowak, ale za każdym razem, bez większych problemów radził sobie z tymi strzałami Piotr Szermach. Z naszej strony godne odnotowania było jeszcze niezłe, choć niecelne uderzenie Filipa Olejniczaka.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, a na boisku długo nie działo się nic wartego odnotowania. Marazm ten przerwał kapitalnym uderzeniem z 30 metrów, Szymon Lewkot, lecz ku naszej rozpaczy piłka odbiła się od poprzeczki. Im bliżej końca spotkania, tym bardziej zaczynała zarysowywać się lekka przewaga miejscowych, co przekładało się na tworzone przez nich akcje kończone strzałami. W 71 min. tuż nad poprzeczką posłał futbolówkę Moneta, a po chwili po uderzeniu Nowaka, piłka odbiła się od nogi jednego z wrocławian i wyszła na róg. Mecz zbliżał się do końca i wydawać się mogło, że zakończy się on sprawiedliwym podziałem punktów. Tak się niestety nie stało, gdyż w 87 min. po strzale życia Jakuba Rysia, kibice zgromadzeni wokół jednego z treningowych boisk Akademio Piłkarskiej Zagłębia, mieli swoje powody do radości. Choć czasu było już bardzo mało, wrocławianie ambitnie dążyli do zmiany rezultatu. Okazję ku temu miał w 90 min. Mateusz Stempin, ale po jego bardzo dobrym uderzeniu, świetnie interweniował Szymon Czajor.
Gdy cały mecz toczy się równorzędny bój z bardzo dobrze dysponowanym przeciwnikiem, trudno nie odczuwać żalu gdy cały trud włożony w mecz, zniweczony zostaje tuż przed jego końcem. Trudno się mówi i gra się dalej. Już w środę o godz.17 Na Niskich Łąkach przeciwnikiem Ślęzy będzie kolejny zespól ekstraklasowych rezerw, tym razem legnickiej Miedzi. Już dziś zapraszamy państwa na to spotkanie.
ZAGŁĘBIE II LUBIN – ŚLĘZA WROCŁAW 1:0 (0:0)
1:0 Ryś 87′
Zagłębie II – Czajor, Witsanko, Matras, Oko, Żmijewski, Matuszczyk, Gołębiowski (56’Sobków), Slisz, Nowak, Mucha (66’Ryś), Moneta.
rezerwa – Matoga, Nahrebecki, Soszyński, Staśkiewicz, Poręba.
Ślęza – Szermach, Repski, Mańkowski (84’Tomaszewski), Lewkot,Traczyk (84’Stempin), Kluzek (73’Jakóbczyk), Łątka, Wdowiak, Olejniczak, Niewiadomski, Muszyński
rezerwa – Palmowski, Skórnica, Berkowicz
Sędziowali – Waldemar Socha (Bolesławiec) oraz Piotr Bajer i Andrzej Socha.
Żółta kartka – Oko (Zagłębie II)
Widzów – 100