Piłkarską majówkę rozpoczniemy w Pawłowicach
W środę (1 maja) o godz.17 w Pawłowicach, rozegrany zostanie mecz 26. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy miejscowym Pniówkiem 74 i Ślęzą Wrocław.
Podczas długiego majowego weekendu Ślęza Wrocław rozegra dwa ligowe mecze. Pierwszy z nich już w środę w Pawłowicach (a nie jak często można przeczytać Pawłowicach Śląskich), na tamtejszym sympatycznym, kameralnym obiekcie na którym, nasza drużyna zmierzy się z bardzo solidną, preferującą typowy śląski futbol, ekipą miejscowego Pniówka.
Gospodarze sobotniego meczu w znakomitym stylu rozpoczęli bieżący sezon, gromadząc w pierwszych 5. kolejkach, aż 13 pkt. Później troszkę obniżyli loty, ale rundę jesienną zakończyli na wysokim 5. miejscu. Wiosną, póki co grają troszkę gorzej. W ostatnich 4. meczach Pniówek zdobył zaledwie 1 pkt i obsunął się na 8. miejsce w tabeli. Oznaczać to tylko może, że w potyczce z wrocławską Ślęzą gospodarze będą szukać przełamania, a to każe nam oczekiwać, że wrocławian czekać może bardzo trudna przeprawa.
Gdy spojrzymy na kadrę Pniówka, to znajdziemy w niej wielu piłkarzy od lat związanych z klubem z Pawłowic, albo też grających wcześniej w niedalekim Jastrzębiu. Pniówek od lat współpracuje z obecnym pierwszoligowcem, a efektem tej współpracy był między innymi zimowy transfer najlepszego strzelca pawłowickiej drużyny – Rafała Adamka – właśnie do GKS-u. Przerwa zimowa to czas kiedy też nastąpiło odmłodzenie kadry zespołu prowadzonego przez trenera Grzegorza Łukasika. Z zespołem pożegnali się bowiem Marcin Sobczak (32 lata) i Adrian Kopacz (29). Tuż przed rozpoczęciem rozgrywek z drużyny wypadł też z powodu kontuzji, Wojciech Caniboł (33), a 40-letni Sławomir Szary, choć dalej figuruje wśród zgłoszonych do rozgrywek piłkarzy, ostatni swój mecz rozegrał 20. października ubiegłego roku. W ich miejsce pozyskano trójkę zawodników GKS-u Jastrzębie – Damiana Zajączkowskiego (24), Dawida Weissa (27) i Tomasza Dzidę (20) oraz Jakuba Świerczka (23) z Odry Centrum Wodzisław Śl. Mimo tych ruchów kadrowych, w zespole nie brakuje wciąż jednak doświadczonych piłkarzy. Są to choćby Krzysztof Bodziony (34 lata, 5 meczów w ekstraklasie), Karol Goik (30) i Mateusz Szatkowski (29).
Wyniki ostatnich meczów (3. zwycięstwa z rzędu) Ślęzy zdają się wskazywać, że nasz zespół znajduje się na fali wznoszącej. Chciałoby się, aby ta tendencja została też podtrzymana w Pawłowicach, choć zdajemy sobie sprawę, że będzie to bardzo trudne spotkanie. Jesteśmy jednak dobrej myśli i wierzymy, że z Pawłowic żółto-czerwoni nie wrócą z pustymi rękami.
Kibiców zapraszamy do śledzenia tekstowej relacji z tego meczu, którą przeprowadzimy na naszej stronie.