Podsumowanie 3. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)
3. kolejka rozgrywek III ligi (grupa 3), należała do zespołów gości, które wygrały siedem spotkań, a gospodarze uczynili to tylko dwukrotnie.
Na czele tabeli beniaminek z Częstochowy, a oprócz niego, komplet punktów ma na swoim koncie Lechia. Bez porażki jest też jeszcze Pniówek. Żadnego punktu nie zdobył dotąd za to Chrobry II, a na pierwsze zwycięstwo oprócz tego zespołu, wciąż też czekają, Miedź II, LKS i Carina. W 3. kolejce strzelono 31 bramek, co daje średnią 3,44 gola na mecz.
STILON GORZÓW WLKP. – GÓRNIK II ZABRZE 2:3
Po niespełna pól godzinie było już 0:3 i wydawać się mogło, że jest już po meczu. Stilon ruszył jednak w pogoń i w 49 min. złapał kontakt. Więcej zrobić się jednak gospodarzom nie udało, a na dodatek w samej końcówce, dwóch gorzowskich zawodników ujrzało czerwone kartki.
STAL BRZEG – RAKÓW II CZĘSTOCHOWA 1:4
Wystarczyło 8 minut (od 31 do 39) by Raków strzelił 4 gole i w praktyce zamknął mecz. Goście od 59 min. grali w dziesiątkę, ale gospodarzom udało się w tym czasie uzyskać tylko honorowe trafienie.
LECHIA ZIELONA GÓRA – CHROBRY II GŁOGÓW 2:1
Lechia wygrywa skromnie, ale jednak wygrywa, a w środę uczyniła to po raz trzeci. Beniaminek z Głogowa początku sezonu do udanych zaliczyć nie może, bo była to jego trzecia porażka.
MIEDŹ II LEGNICA – REKORD BIELSKO-BIAŁA 0:2
Rekord pewnie wypunktował rezerwy Miedzi, które ułatwiły jeszcze gościom zadanie, grając od 56 minuty w niepełnym składzie, co było skutkiem czerwonej kartki.
ODRA WODZISŁAW ŚL. – WARTA GORZÓW WLKP. 0:1
Gol zdobyty już w 17 min. sprawił, że Warta mogła cieszyć się z pierwszego w sezonie zwycięstwa.
POLONIA BYTOM – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 0:1
Mega sensacja w Bytomiu, bo inaczej nie można określić tego wyniku, gdy naprzeciw siebie staje w pełni zawodowy zespół, a przeciwko niemu grają ludzie, którzy oprócz grania w piłkę, muszą też normalnie zarabiać na chleb.
POLONIA NYSA – LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ 2:1
Długo w tym starciu prowadzili goście, ale znakomity w wykonaniu gospodarzy ostatni kwadrans sprawił, że to oni po meczu mogli wznieść ręce w geście zwycięstwa.
CARINA GUBIN – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 1:4
Mówi się często, że drugi po awansie sezon jest trudniejszy od tego pierwszego. W przypadku Cariny znajduje to potwierdzenie.
ŚLĘZA WROCŁAW – MKS KLUCZBORK 4:5
Ten mecz relacjonujemy osobno.