Przemysław Siudak: „Ślęza to bardzo wymagający przeciwnik”
Przed spotkaniem z Odrą Bytom Odrzański rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Przemysławem Siudakiem.
Jednobramkową porażką zakończył się Wasz ostatni mecz z Cariną Gubin. Jak z Twojej perspektywy wyglądał ten pojedynek?
Pozornie spotkanie z Cariną wyglądało tak jak sobie to założyliśmy, czyli robiliśmy przewagę w środku pola i operowaliśmy piłką co przez większość czasu się udawało. Według mnie mieliśmy dużą przewagę optyczną, ale tak jak mówiłem koniec końców to niestety pozory jak z resztą w większości meczów, bo nie udaje nam się tego udokumentować w postaci goli.
To był kolejny już pojedynek, w którym nie możecie odnieść zwycięstwa. Co według Ciebie ma na to największy wpływ?
Myślę, że naszą największą bolączką jest brak skuteczności pod bramką rywala i błędy często niestety indywidualne, które prowadzą bezpośrednio do bramki przeciwnika. Te rzeczy najczęściej prowadzą do naszej straty punktów.
Odra to zespół, który potrafi jednak grać w piłkę, o czym przekonał się choćby MKS Kluczbork, którego pokonaliście na wyjeździe 3:0. Takie spotkania jak to dają Wam nadzieję na lepsze wyniki w następnych spotkaniach?
Tak jak mówiliśmy przed sezonem, że nie chcemy być chłopcem do bicia i takie mecze jak ten z MKS tylko pokazują jaki mamy potencjał żeby wygrywać z każdym i się nikogo nie bać. Wiele momentów tego sezonu pokazało nasze duże umiejętności. Dlatego do najbliższych pojedynków podchodzimy z dużym entuzjazmem i do końca będziemy grać o pełną pulę.
Jak ocenisz drużynę Waszego kolejnego przeciwnika, a więc Ślęzę Wrocław?
Z doświadczenia wiemy, że Ślęza to bardzo trudny rywal, który już wiele sezonów zajmuje czołowe miejsca w tej lidze. Ekipa z wieloma indywidualnościami i mocna w każdej fazie gry. Krótko mówiąc bardzo wymagający przeciwnik.
Bardzo mało goli pada w Waszych dotychczasowych spotkaniach rozgrywanych na własnym boisku. Spodziewasz się, że podobnie będzie w starciu z drużyną ze stolicy Dolnego Śląska?
Liczę, że to się zmieni i w najbliższym meczu padnie grad bramek ku uciesze fanów. Oczywiście mam nadzieję, że to będą gole tylko w naszym wykonaniu (śmiech). Niech wygra lepszy i spodziewam się świetnej rywalizacji.
Fot. Jan Wierzbicki