Ślęza w ćwierćfinale Orlen Pucharu Polski Kobiet
W rozegranym w Tczewie meczu 1/16 rozgrywek Orlen Pucharu Polski Kobiet, Ślęza Wrocław wygrała z miejscową Pogonią II Gościniec nad Wisłą 2:1.
Awans do ćwierćfinału Pucharu Polski, to jeden z największych sukcesów żeńskiej sekcji Ślęzy Wrocław. Dziewczyny dokonały tego w Tczewie, po ciężkiej walce z drużyną miejscowej Pogoni. Ktoś być może powie, że co to za sukces, bo przecież Ślęza grała z czwartoligowymi rezerwami Pogoni. Prawda jest jednak taka, że w tym sezonie w Tczewie od początku pucharowych zmagań, mocno pokombinowano ze składami swoich drużyn. Dość powiedzieć, że w podstawowej jedenastce Pogoni II znalazło się dziś siedem zawodniczek, które zagrały w ostatnim meczu w ekstralidze, a dwie inne przebywały w nim na ławce rezerwowych. Pogoń i nie tylko (bo i inne kluby też tak kombinowały) liczyła, że w ten sposób łatwiej jej będzie awansować, bo przecież drużyna teoretycznych rezerw swoje mecze grać będzie na własnym boisku. Troszkę się chyba włodarze klubu jednak przeliczyli, bowiem dziś odpadła nie tylko Pogoń II, ale też i pierwsza, osłabiona brakiem zawodniczek spuszczonych do „dwójki” zawodniczek. My tym się jednak zupełnie nie przejmujemy, ciesząc się ze zwycięstwa żółto-czerwonych.
Mecz rozgrywany był na mocno sfatygowanej murawie, bowiem tuż przed nim, odbyło też się na niej spotkanie pierwszego zespołu Pogoni Tczew z Pogonią Szczecin. Dla wrocławianek, był to też dopiero drugi kontakt z naturalnym boiskiem. Mimo to żółto-czerwone w pierwszej połowie przeważały. Zanim zdobyły gole, miały już wcześniej kilka świetnych okazji do objęcia prowadzenia. Udało się to wreszcie uczynić w 29 min. gdy po znakomitym podaniu Kingi Podkowy, oko w oko z bramkarką stanęła Zuzanna Walczak i wyszła z tego pojedynku zwycięsko. W 37 min. do siatki trafiła Nikola Góra. Do szatni Ślęza schodziła prowadząc 2:0, czyli jak twierdzi wiele osób, przy bardzo niebezpiecznym rezultacie.
Druga połowa toczyła się przy przewadze tczewianek, ale też i dobrej grze defensywnej 1KS-u. Wrocławianki nie tylko skutecznie się broniły, ale też od czasu do czasu groźnie kontratakowały. W 67 min. Pogoń złapała kontakt, po centrostrzale Aleksandry Pąk. Na więcej już gospodyniom, dziewczyny reprezentujące żółto-czerwone barwy nie pozwoliły.
Jesteśmy w ćwierćfinale i czekamy na losowanie. Teraz jednak najważniejsze są znów rozgrywki ligowe. Dziewczyny mają niewiele czasu aby dobrze się zregenerować, bowiem już w sobotę, we Wrocławiu zagrają z krakowskim Podgórzem.
Trener Arkadiusz Domaszewicz – W pierwszej połowie funkcjonowało praktycznie wszystko, tak jak sobie to założyliśmy i myślę, że to ta połowa w głównej mierze była znacząca dla końcowego rezultatu. W drugiej zabrakło już tyle siły i organizacji w naszej grze, co w głównej mierze przyczyniło się do tego, że pozwoliliśmy grać przeciwnikowi w ataku pozycyjnym i stwarzać groźne sytuacje. Nie mniej jednak awansowaliśmy do ćwierćfinału Pucharu Polski i śmiało możemy powiedzieć, że jest to nasza nagroda za ciężką prace.
POGOŃ II GOŚCINIEC NAD WISŁĄ – ŚLĘZA WROCŁAW 1:2 (0:2)
0:1 Walczak (as. Podkowa) 29′
0:2 Góra (Olbińska 37′
1:2 Pąk 67′
Ślęza – Raduj, Gaber, Olbińska, Szewczyk, Gruchała, Adamiec, Krawczyk (84’Mieszczek), Larska (54’Tyza), Podkowa (69’Brzozowska), Góra (69’Zygadlik), Walczak (84’Wróbel)