Ślęza dała radę i pokonała Stal

W meczu 4. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała ze Stalą Brzeg 3:0.

 
Nie ma co ukrywać, że do tego meczu podchodziliśmy z pewnym niepokojem, bowiem po dwóch porażkach, gdyby trafiła się trzecia, to na pewno nie wpłynęło by to dobrze na mental mocno odmłodzonej drużyny (dziś zagrało w sumie 10 młodzieżowców). Na szczęście żółto-czerwoni stanęli na wysokości zadania i wygrali. Wynik mógłby sugerować, że było to stosunkowo łatwe zwycięstwo, ale tak naprawdę było zupełnie inaczej.

Trener Grzegorz Kowalski wciąż nie ustaje w poszukiwaniach optymalnej jedenastki, w której nadal brak jest leczącego kontuzję Jakuba Gila. Dziś, pierwszy raz od początku meczu zagrali Tomasz Wroński i Przemysław Marcjan.

Pierwsze ciekawe rzeczy w tym starciu miały miejsce w 5 minucie, w której wpierw piłkarz Stali trafił w boczną siatkę, a po chwili Vinicius uderzył mocno, acz niecelnie. W 7 min. tuż przed Jakubem Wąsowskim znalazł się Maksymilian Pogdórski, lecz wrocławski golkiper skrócił kąt i zdołał ten pojedynek wygrać. W 10 min. bez powodzenia próbował zaskoczyć Wąsowskiego, Dominik Bronisławski. W tej samej minucie, Wroński doskonałym podaniem obsłużył Viniciusa, a reprezentujące żółto-czerwone barwy Brazylijczyk, okazji nie zmarnował. Minęło kolejne 10 min, i Ślęza podwyższyła swoje prowadzenie. W polu karnym sfaulowany został Mateusz Stemoin. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Vinicius i trafił w słupek. Na szczęście czujność zachował Mateusz Kluzek, który dopadł do odbitej piłki i umieścił ją w siatce. Tuż przed przerwą 1KS mógł prowadzić jeszcze wyżej, gdyby nie doskonała interwencja Amina Stitou, po bardzo dobry strzale głową, Marcjana.

Druga połowa miała przez cały czas jej trwania, praktycznie taki sam obraz. Stal dłużej utrzymywała się przy piłce, grając atakiem pozycyjnym, a Ślęza starała się od czasu do czasu kontrować. Goście stworzyli kilka groźnych sytuacji, których nie zamienili na gole Bronisławski, Marcin Niemczyk i dwukrotnie Michał Maj, W 79 min. wydawało się, że Stal musi w końcu złapać kontakt, gdy po faulu Marcina Dudka, arbiter podyktował rzut karny dla brzeżan. Gola jednak nie było, bowiem Niemczyk uderzył zdecydowanie za wysoko. Ślęza w tej części meczu przeprowadziła kilka kontrataków. W pełni udany okazał się być ten ostatni, już w doliczonym czasie, który skutecznym uderzeniem wykończył Dominik Krukowski.

ŚLĘZA WROCŁAW – STAL BRZEG 3:0

1:0 Vinicius 10′
2:0 Kluzek 21′
3:0 Krukowski 90+1′

Ślęza – Wąsowski, Bąk (73’Dudek), Stempin, Marcjan (82’Murat), Wroński, Vinicius (82’Krukowski), Afonso (41’Hampel), Samiec, Tomaszewski, Fediuk, Kluzek (73’Wawrzyniak)
rezerwa – Gasztyk, Olek
Stal – Stotou, Kuriata, Wdowiak, Czajkowski (57’Celuch), Leończyk (82’Ograbek), Niemczyk, Maj, Siudak (68’Szymczyk), Lechowicz, Bronisławski (68’Matusik), Podgórski.
rezerwa – Nowosielski, Paszkowski, Kowalski

Sędziowali – Krystian Stenzinger (Żagań) oraz Jan Kluczyński i Krzysztof Jaworski
Żółte kartki : Samiec, Krukowski – Kuriata, Siudak, Bronisławski, Celuch
Widzów – 100