Ślęza drugi raz lepsza od lidera z Myślenic
W meczu 16. kolejki rozgrywek II ligi kobiet, Ślęza Wrocław wygrała z Respektem Myślenice 3:2.
Przed tym meczem lider z Myślenic miał na koncie zaledwie jedną porażkę, której doznał jesienią na własnym obiekcie ze Ślęzą. Teraz mia ich już dwie, do dziś przegrał ponownie, i to nie z nikim innym, tylko znów z 1KS-em. To spotkanie miało ogromny ciężar gatunkowy. Gdyby Ślęza w nim przegrała, to spadłaby na 4. miejsce w tabeli, a strata punktów do Respektu urosłaby do 8. W praktyce oznaczałoby to wypadnięcie z rywalizacji o awans. Remis naszej drużynie też niewiele dawał. Potrzebne było tylko i wyłącznie zwycięstwo, i to zwycięstwo zostało odniesione, po trudnym meczu, w którym to jednak Ślęza była lepsza i wygrała jak najbardziej zasłużenie.
Już w 3 min. znakomitej okazji do otwarcia nie wykorzystała Oliwia Adamiec. W 12 min. Zuzanna Walczak uderzyła zbyt lekko by zaskoczyć bramkarkę. Udało się to za to zrobić Oliwii Szewczyk w 23 min. Ślęza nie zamierzała poprzestać na tym skromnym prowadzeniu i wciąż szukała kolejnych bramek. Goli szukał też Respekt, a po jednej z akcji przyjezdnych, nasz zespół uratowała odważnym wyjściem na przedpole, Bianka Raduj. W 34 min. Respekt zdołał jednak wyrównać po golu Marii Dziadkowiec. Remis nie utrzymał się jednak zbyt długo, bo kilka minut później w polu karnym nieprzepisowo powstrzymana została Zuzanna Walczak. Przez chwilę żadna z wrocławianek nie kwapiła się by wykonać rzut karny. Zdecydowała się na to wreszcie Kinga Podkowa i uczyniła to perfekcyjnie. Jeszcze przed przerwą znakomicie uderzyła z dystansu Oliwia Adamiec, ale równie znakomicie interweniowała Justyna Waśko.
Początkowe fragmenty drugiej odsłony to sporo walki w środku pola i mało sytuacji podbramkowych. Wydawać się mogło, że Ślęza kontroluje sytuacje, a tymczasem przyjezdnym w sukurs przyszła pani arbiter, dyktując rzut karny, choć przewinienie miało miejsce przed szesnastką. Do piłki ustawionej na „wapnie” podeszła Zuzanna Węglarz i na tablicy wyników ponownie mieliśmy wyświetlony remis. Mecz zaczął się więc praktycznie od nowa. W 65 min. piłkę tuż nad poprzeczką posłała Agata Brzozowska. W rewanżu swojej szansy nie wykorzystała Maria Dziadkowiec. W 70 min. Ślęza po raz trzeci w tym meczu objęła prowadzenie, tym razem po trafieniu Agaty Brzozowskiej. Na tego gola Respekt nie zdołał już odpowiedzieć i za bardzo nie miał ku temu okazji. Kilka za to na podwyższenie prowadzenia miała Ślęza, lecz wynik ustalony wcześniej nie uległ już zmianie. Na koniec odnotujmy jeszcze debiut w pierwszym zespole, będącej jeszcze juniorką, Wiktorii Gąsiorek.
Ślęza wygrywa i pozostaje w grze o awans. Nasza drużyna zajmuje 2. miejsce i traci do Respektu 2 pkt. Do końca rozgrywek kilka kolejek jednak pozostało i wiele jeszcze zdarzyć się może. Dziś się bardzo cieszymy, ale też szykujemy się na kolejne emocje,związanie tym razem nie z ligą, a z meczem pucharowym. Już w środę o godz.15 na naszym obiekcie rozegrany zostanie ćwierćfinał Orlen Pucharu Polski Kobiet, w którym Ślęza zmierzy się z ekstraligowym AZS-em UJ Kraków. Oj będzie się znów działo.
ŚLĘZA WROCŁAW – RESPEKT MYŚLENICE 3:2 (2:1)
1:0 Szewczyk 23′
1:1 Dziadkowiec 34′
2:1 Podkowa (karny) 37′
2:2 Węglarz (karny) 57′
3:2 Brzozowska 70′
Ślęza – Raduj, Adamiec, Szewczyk, Podkowa (90’Zygadlik), Krawczyk, Góra (75’Tyza), Gruchała, Larska (63’Brzozowska), Gaber, Walczak (90’Gąsiorek), Olbińska
rezerwa – Niedzielska, Mieszczak, Janik, Wróbel
Respekt – Waśko, Mentel, Dziadkowiec, K.Topa, M.Topa, Węglarz, N.Topa, Niemczycka (80’Kwartnik), Misiura, Jurka, CCiapała (56’Gacek)
rezerwa – Bałuszyńska, Szymoniak
Sędziowały – Katarzyna Gaweł (Murów) oraz Dorota Dymek i Nikola Stokłosa.
Żółte kartki – Mentel, K.Topa, Niemczycka, Jurka, Gacek
Widzów – 150