Ślęza – Lechia: wypowiedzi pomeczowe
Oto, co po pojedynku Ślęza Wrocław – Lechia Zielona Góra powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:
Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „W tej lidze nie ma łatwych meczów. Myślę, że Lechia był to jeden z zespołów, które będą na pewno w czołówce tej ligi, więc tym bardziej to zwycięstwo dziś smakuje. Mogliśmy to spotkanie rozstrzygnąć wcześniej i takiej emocjonującej końcówki nie przeżywać, ale tak to jest w piłce właśnie i cieszymy się mocno, w kontekście tego wspomnianego przeze mnie kilkukrotnie meczu z LKS Goczałkowice-Zdrój, który w końcówce zremisowaliśmy natomiast dzisiaj wygraliśmy. Zespół realizował nakreślony plan i wiele z tych planowanych akcji wychodziło, czasami nie do końca, bo zabrakło tego ostatniego podania, ale to co planowaliśmy wiedząc jak gra Lechia, mając pomysł na tą grę przynosiło sytuacje, które mieliśmy. Niestety nie potrafiliśmy strzelić i uspokoić tego pojedynku, ale cieszymy się bardzo z tego zwycięstwa.”
Sebastian Mordal (trener Lechii): „Ciężko mi się trochę pogodzić z porażką w tym meczu. Odniosłem wrażenie w drugiej połowie, że remis byłby bardziej sprawiedliwy, ale ok. Ślęza zdobyła trzy punkty. Myślę, że wygrali błyskiem indywidualnym jednego zawodnika. My popełniliśmy błąd, wysokim pressingu nie ochroniliśmy przestrzeni za plecami i straciliśmy gola, ale byliśmy też bez błysku w trzeciej tercji i myślę, że to jest do poprawy. Chociaż mam takie wrażenie, które może po analizie się zmieni, że na ten punkcik zasłużyliśmy.”
Jakub Jabłoński (Ślęza): „W mecz weszliśmy dzisiaj bardzo dobrze, bo szybko wyszliśmy na prowadzenie. Przeciwnik grał wysoko przez co jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy straciliśmy bramkę. Druga część zdecydowanie dla nas, dużo okazji, ogólnie prowadziliśmy grę, co pozwoliło nam wygrać. Bardzo długo czekałem na swoją pierwszą bramkę, super uczucie, a jeszcze bardziej należy się cieszyć z kompletu punktów.”
Mateusz Lisowski (Lechia): „Spotkania nie zaczęliśmy dobrze, szybko stracona bramka trochę nas podłamała, staraliśmy się budować akcje, ale Ślęza dobrze zabezpieczała środek i musieliśmy częściej dośrodkowywać w pole karne. Wydaje mi się, że z minuty na minutę nasza gra była lepsza i udowodniliśmy to strzelając bramkę dającą remis. Jeśli chodzi o drugą połowę to mecz był dosyć wyrównany, wydaje mi się też, że częściej byliśmy przy piłce, rozgrywaliśmy akcje, ale nie było zbyt dużo z tego, Później niestety pojawiły się błędy i nie byliśmy już w stanie odrobić straty gola.”