Ślęza – LZS Starowice: wypowiedzi pomeczowe
Oto, co po pojedynku Ślęza Wrocław – LZS Starowice Dolne powiedzieli przedstawiciele obu zespołów:
Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Nie ma łatwych meczów. Nie ma przeciwników, którzy w piłce chcą się od razu poddać. Wszyscy chca grać i wszyscy chcą walczyć. Tak samo to dzisiaj wyglądało. Nastawienie jest zawsze najważniejsze, żeby na każdy mecz być w optymalnej dyspozycji zarówno fizycznej jak i psychicznej. Staraliśmy się nad tym pracować, ale wyglądało to różnie do momentu strzelenia bramki chociaż oczywiście jakieś sytuacje mieliśmy. Przeciwnik też sobie radził i też się gdzieś tam znajdował. Ale ok. Cieszymy się, że wygraliśmy wreszcie ten mecz, bo już tak przegraliśmy, remisowaliśmy natomiast brakowało tych wygranych. Natomiast wydaje mi się, że ta nasza sytuacja w tabeli się unormowała. Trzeba być czujnym, ale wydaje się, że jest ok. Także cieszymy się bardzo z tego zwycięstwa.”
Jan Jędrychowski (asystent trenera LZS): „Wygrał zespół zdecydowanie lepszy. Jeszcze pierwsze dwadziescia minut staralismy się utrzymywać przy piłce jednak nie mieliśmy dzisiaj jakości w ofensywie i nie stworzyliśmy sobie żadnej sytuacji. Do dwudziestego, trzydziestego metra nasza gra nie wyglądała jeszcze źle, ale im bliżej było bramki przeciwnika tym bardziej nie potrafiliśmy tego rozwiązać na naszą korzyść.”
Przemysław Marcjan (Ślęza): „Mecz przebiegał na naszych warunkach tak jak od początku sobie go zakładaliśmy. Byliśmy stroną dominującą. Przez większość czasu utrzymywaliśmy się przy piłce tworząc sobie dużo sytuacji. Wynik odzwierciedla w pełni przebieg spotkania. Dziękuję za mecz przeciwnikom i życzę powodzenia w dalszych pojedynkach.”
Jakub Czajkowski (LZS): „Dzisiaj musimy uznać wyższość gospodarzy, dobra zorganizowana gra nie pozwoliła nam nawet na strzelenie jednej bramki. W pełni zasłużone trzy punkty zostają we Wrocławiu. Gratulacje i powodzenia!