Ślęza – Pniówek: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Nie ma łatwych pierwszych meczów. Wszyscy są po okresie przygotowawczym, zawsze pełni nadziei, pełni optymizmu. Myślę, że dotyczy to wszystkich przeciwników, ale dzisiejsze zwycięstwo smakuje szczególnie, bo uważam, że zespół Pniówka będzie w tej lidze na pewno drużyną mocną tzn. myślę, że uplasuje się w pierwszych pięciu miejscach. Był to mecz dla nas bardzo trudny, bo był o stawkę. Dotychczas graliśmy mocne spotkania sparingowe, ale to były tylko sparingi, natomiast już mecz ligowy obciąża zdecydowanie bardziej i to w innych aspektach. Dlatego szczególnie się cieszymy, że go wygraliśmy.”

Kamil Rakoczy (trener Pniówka): „Myślę, że nie pozostawiliśmy po sobie złego wrażenia tylko ten mecz był bardzo otwarty, graliśmy w piłkę, staraliśmy się tutaj kreować grę i uważam, że po części udało nam się to, natomiast w tej fazie finalizacji już pod bramką mieliśmy ogromne kłopoty, bo tych sytuacji dzisiaj było sporo, natomiast żadna nie zakończyła się bramką. W tym elemencie Ślęza była bardzo skuteczna. Wyprowadziła dwie kontry, dwa razy nas wypunktowali i wygrali dziś ten mecz. Żałujemy tej nieudanej inauguracji, ale zawsze pozostawiam ten szacunek drużynie przeciwnej, która wygrała. Niestety dla nas jest to fatalna sprawa.”

Jakub Jabłoński (Ślęza): „Pierwsza połowa wyrównana. Obie drużyny miały okazje, ale to my schodziliśmy na przerwę z pozytywnym wynikiem. W drugiej części zyskaliśmy większą przewagę, po czerwonej kartce rywala to Ślęza prowadziła już grę do końca. W obronie nie daliśmy sobie w kaszę dmuchać, co pokazał ostateczny wynik bez straconej bramki. Dobra dyspozycja drużyny i za tydzień również walczymy o trzy punkty!”

Tomasz Musioł (Pniówek): „Ciężko pogodzić się z tą porażką, bo z przebiegu meczu, przynajmniej do czerwonej kartki byliśmy zespołem, który stwarzał więcej sytuacji strzeleckich, utrzymywał się przy piłce i wydawałoby się, że mieliśmy kontrolę nad meczem. Śleza w przeciwieństwie do nas była skuteczna do bólu i po dwóch kontratakach wygrali mecz. Gratuluję trzech punktów i życzę powodzenia.”