Ślęza udzieliła lekcji młodym zabrzanom
W rozegranym w Zabrzu meczu 23. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z miejscowym Górnikiem II 4:0.
Kolejne efektowne zwycięstwo zapisała dziś na swoim koncie Ślęza Wrocław, wysoko wygrywając w Zabrzu z rezerwami Górnika. Nie było to łatwe spotkanie dla żółto-czerwonych, zwłaszcza w pierwszej połowie. W drugiej było już zupełnie inaczej, bo Ślęza wcieliła się w niej w rolę profesora udzielającego lekcji młodym zabrzanom.
Murawa stadionu w Zabrzu Mikulczycach nie była dziś w najlepszym stanie (sprawiała wrażenie mocno sfatygowanej). Dodatkowo w czasie meczu często odczuwane były podmuchy porywistego wiatru. Warunki dla obu zespołów były jednak jednakowe. Być może miały one wpływ na poczynania piłkarzy w pierwszej połowie, w której zarówno zespół Ślęzy jak i Górnika II oddał tylko po jednym strzale. W 15 min. po akcji lewą stroną Tomasza Dyra i jego wrzutce w pole bramkowe, Jakub Grzesiak wypluł piłkę przed siebie, a nadbiegający Filip Olejniczak umieścił ją w siatce. Po utracie gola miejscowi starali się przejąc inicjatywę, ale na tych staraniach tylko się kończyło, bowiem dobrze ustawione szeregi defensywne wrocławian, z łatwością rozbijały nieliczne akcje zabrzan. Wspomniany jedyny ich strzał w tej części meczu, to uderzenie z dystansu Alana Lubaskiego, po którym piłka przeleciała kilka metrów nad poprzeczką.
Jakże inna była druga część spotkania, co wynikało głównie ze zdecydowanie lepszej gry żółto-czerwonych. Wrocławianie byli lepsi w każdym elemencie, grając po prostu swoja piłkę. W 55 min. po wrzutce Mikołaja Wawrzyniaka, jeden z obrońców Górnika zagrał ręką w polu karnym, a arbiter bez wahania wskazał na wapno. Po chwili rzut karny na gola zamienił Robert Pisarczuk. W 58 min. piłkarze Ślęzy rozklepali obronę Górnika, a na czystej pozycji znalazł się Gabriel Afonso i niestety, z kilku metrów bardzo mocno spudłował. Ślęza dzieliła i rządziła na boisku, a efektem tego był kolejny gol. W 62 min.Wawrzyniak z rzutu rożnego dośrodkował piłkę w pole bramkowe, a znajdujący się w nim Piotr Stępień wepchnął ją do bramki. Wysokie prowadzenie troszkę rozluźniło naszych piłkarzy, czego skutkiem była seria błędów i rzut karny dla gospodarzy podyktowany za faul Huberta Muszyńskiego. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Kamil Lukoszek i posłał ją wysoko nad poprzeczkę. Później wszystko wróciło już do normy, czy do dyktowania warunków na boisku przez 1KS. W 76 min. wprowadzony kilka minut wcześniej Vinicius posłał bombę prosto w słupek. Nie pomylił się za to jego rodak, Afonso, który po kolejnym doskonałym dośrodkowaniu z kornera przez Wawrzyniaka, strzałem głową zdobył swojego debiutanckiego gola w żółto-czerwonych barwach. W 83 min.bliski podwyższenia rezultatu był Muszyński, lecz po jego strzale głową, futbolówka wylądowała w rękach Grzesiaka. W samej końcówce wrocławianie mieli jeszcze kilka okazji, ale żadnej nich na gola już nie zamienili.
GÓRNIK II ZABRZE – ŚLĘZA WROCŁAW 0:4 (0:1)
0:1 Olejniczak 15′
0:2 Pisarczuk (karny) 55′
0:3 Stępień 62′
0:4 Afonso 80′
Górnik II – Grzesiak, Szymański, Surowiec, Flak (76’Pawlak), Korbecki, Lubaski (46’Koc), Lukoszek (82’Całka), Baranowicz, Pranica (46’Dziedzic),Szkudlarek, Hrosu (72’Zielonka)
rezerwa – Szymajda, Kowalik
Ślęza – Zabielski, Stempin, Pisarczuk, Wawrzyniak (86’Bialik), Traczyk (46’Kluzek), Dyr, Olejniczak, Afonso, Stępień (86’Gil), Samiec (72’Vivicius), Muszyński
rezerwa – Gasztyk, Palacios, Bohdanowicz
Sędziowali – Szymon Łężny (Kluczbork) oraz Marcin Filarski i Radosław Paszek
Żółte kartki : Hrosu – Traczyk, Bohdanowicz
Mecz bez udziału kibiców