Ślęza wygrywa po golu w doliczonym czasie
W meczu 26. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z Odrą Wodzisław Śląski 4:3.
Gdy obydwa zespoły chcą strzelać bramki i to też czynią, kibice są świadkami fajnego, dobrze się oglądającego meczu. Ślęza podejmowała dziś ostatnią w tabeli Odrę i być może co niektórzy myśleli, że będzie to mecz do jednej bramki. My przed takim podejściem przestrzegaliśmy, bo byliśmy pewni, że mający przysłowiowy „nóż na gardle” goście, będą chcieli za wszelką cenę wywieźć punkty z Wrocławia. Niewiele brakowało, by dopięli swego i co prawda nie punkty, lecz punkt zdobyli. Stałoby się tak, gdyby mecz trwał równe 90 minut, ale wszyscy przecież wiemy, że trwa on aż do ostatniego gwizdka arbitra, a tan zabrzmiał mniej więcej poi pięciu doliczonych minutach.
Dziś trener Grzegorz Kowalski znów namieszał w podstawowej jedenastce, mimo że miał do dyspozycji praktycznie wszystkich zawodników. Na ławce zasiadło bowiem kilku doświadczonych, zazwyczaj rozpoczynających mecz piłkarzy, a swoje kolejne szanse dostała młodzież. Wśród niej był Oskar Hampel, który w podstawowym składzie znalazł się pierwszy października ubiegłego roku.
Choć Ślęza od początku tego meczu dłużej utrzymywała się przy piłce, to wcale nie przeszkadzało gościom w tworzeniu akcji, kończonych groźnymi strzałami. To żółto-czerwoni mogli jednak dosyć szybko otworzyć wynik, a konkretnie mógł to uczynić Vinicius, który w 5 min. będąc blisko bramki nieczysto trafił w piłkę, a kilka minut później, po jego strzale, bardzo dobrze interweniował Kacper Szewczyk. W 11 min. goście, a konkretnie Maksymilian Roguła, sprawdził czujność w bramce Wiktora Gasztyka. Można powiedzieć, że był to sygnał ostrzegawczy dla wrocławian, który oni jednak zlekceważyli, bowiem w 16 min. nieobstawiony Szymon Mroczko dał prowadzenie przyjezdnym. W 16 min. znów bardzo dobrze interweniował Gasztyk, którego zaskoczyć próbował Paweł Zdunek. W 23 min. mieliśmy remis, po tym jak wspaniałym podaniem Adam Samiec obsłużył Przemysława Marcjana, a ten głową umieścił piłkę w bramce. W 29 min. Odra odzyskała prowadzenie po golu Bartłomieja Barańskiego. Ślęza mogła odpowiedzieć już po chwili, ale z niezłą próbą Kamila Olka poradził sobie Szewczyk. W 32 min. z rzutu wolnego piłkę w pole karne wrzucił Miłosz Kozik, a Maciej Tomaszewski strzałem głową sprawił, że znów mieliśmy remis. Jeszcze przed przerwą Gasztyk wybronił dwie sytuacje, w tym jedną sam na sam, a po drugiej stronie boiska, mający swoją okazję Paweł Fediuk, niestety spudłował.
Działo się w pierwszej połowie i działo się też w drugiej. O ile przed przerwą częściej strzelali goście, to po zmianie stron, więcej uderzali wrocławianie. W 52 min. mocno., lecz niecelnie strzelał Vinicius, a w 54 min. kapitalnej okazji na gola nie zamienił Marcjan, pudłując z kilku metrów. W 58 min. po raz drugi w tym starciu, pojedynek sam na sam z napastnikiem Odry wygrał Gasztyk. W 60 min. Oskar Hampel, któremu piłkę wyłożył jak na tacy Kozik, sprawił, że Ślęza objęła pierwsze w tym meczu prowadzenie. Potem okazji by praktycznie zamknąć to spotkanie wrocławianom nie brakowało. M.in. „setkę” zmarnował Vinicius, a ze strzałem z powietrza Mateusza Kluzka poradził sobie Szewczyk. Im bliżej końca meczu, tym nad stadionem pojawiało się coraz więcej czarnych chmur, z których zaczął padać coraz bardzie intensywny deszcz. Nie zmieniło to obrazu meczu, w którym obie ekipy szukały kolejnych goli. Szybciej znalazła go Odra, bo w 84 min. po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, do kolejnego dziś remisu doprowadził Michał Batelt. Ostatnie minuty toczyły się w ścianie deszczu, i gdy wydawać się mogło, że nic już się w tym meczu nie zmieni, w 2. minucie doliczonego czasu, Mateusz Stempin sprawił, że Ślęza zdobyła komplet punktów.
ŚLĘZA WROCŁAW – ODRA WODZISŁAW ŚL. 4:3 (2:2)
0:1 – Mroczko 12′
1:1 Marcjan 23′
1:2 Barański 29′
2:2 Tomaszewski 32′
3:2 Hampel 60′
3:3 Batelt 84′
4:3 Stempin 90+2′
Ślęza – Gasztyk, Marcjan (61’Stempin), Olek, Hampel (61’Wawrzyniak), Vinicius (80’Milewski), Samiec, Kozik, Tomaszewski, Fediuk (61’Afonso), Kluzek (80’Niewiadomski), Krukowski.
rezerwa – Czapran, Rodzim, Michalski
Odra – Szewczyk, Zdunek, Roguła (80’Batelt), Mroczko (80’Elorhan), K.Krzyżok, Barański (62’Oślizlok), Flak, Popczyk (82’B.Krzyżok), Miensopust, Krężelok, Mociak (80’Pietrowski)
rezerwa – Poźniak, Białas, Gajda, Kalisz
Sędziowali – Mateusz Niedzielan (Żary) oraz Jan Kluczyński i Michał Wikszta
Żółte kartki – Barański, Elorhan
Widzów – 100