Ślęza wygrywa i zapewnia sobie spokój przed ostatnimi kolejkami
W meczu 30. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z LZS-em Starowice Dolne 3:0.
Nadrzędnym celem w tym spotkaniu było zwycięstwo, zapewniające komfort na końcową fazę sezonu i ten cel został osiągnięty. Mecz z LZS-em nie był pokazem piłkarskich fajerwerków, było to raczej rwane, szarpane starcie, w którym wrocławianie byli zespołem lepszym, lecz długo tego nie potrafili przełożyć na wynik.
Już w 4 min. doskonałą okazję na otwarcie wyniku marnował Kamil Olek, trafiając piłką w bramkarza. Ze strony gości pierwszy uderzył, nieclenie w 9 min. Dawid Rudnik. W 10 min. Olek główkował nad poprzeczką, a chwilę potem, po dobrym uderzeniu z rzutu wolnego Miłosza Kozika, znakomicie interweniował Kamil Korczak. W 22 min. ponownie swojej szansy nie wykorzystał Olek, tym razem trafiając w poprzeczkę. Goście, którzy bronili się praktycznie całą jedenastką, atakowali sporadycznie i po jednym z takich ataków niecelnie strzelał Jakub Czajkowski. Jeszcze przed przerwą czujność golkipera ze Starowic sprawdzili Robert Pisarczuk i Afonso, a w 35min. po strzale Bartłomieja Rakowskiego, pewnie interweniował Sebastian Sobolewski.
Po zianie stron wciąż przeważała Ślęza. Niezły strzał oddał Oliwier Jakuć, ale i z nim poradził sobie Korczak. Czas uciekał, a wynik wciąż nie ulegał zmianie. Wreszcie, w 66 min. po dośrodkowaniu Jakucia, nie do obrony huknął Mateusz Kluzek. W 73 min. główkował Kozik, niestety w poprzeczkę. W 79 min. po bardzo dobrej akcji i zgraniu piłki przez Olka, na 2:0 podwyższył Oskar Hampel. O ile Olkowi asysty w tym starciu wychodziły, to wykańczanie tzw. „setek” już nie bardzo. W 84 min. będąc w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z bramkarzem, a w 86 min. próbował go przelobować i nie trafił w bramkę. Wreszcie doczekał się on swojego trafienia, gdy wpakował piłkę do siatki po podaniu Jakucia, a miało to miejsce w 90 min. W doliczonym czasie bliski pokonania bramkarza był jeszcze Łukasz Krawiec. W samej końcówce zanotowaliśmy kolejne dwa debiuty w pierwszym zespole Ślęzy, gdy na boisku pojawili się Błażej Bagiński i Kacper Pierożak.
ŚLĘZA WROCŁAW – LZS STAROWICE DOLNE 3:0 (0:0)
1:0 Kluzek 66′
2:0 Hampel 79′
3:0 Olek 90′
Ślęza – Sobolewski, Jakuć (90+1’Bagiński), Pisarczuk (64’Hampel), Wawrzyniak (64’Michalski), Marcjan (90+1’Pierożak), Olek (90+1’Krawiec), Jabłoński, Kluzek, Afonso, Kozik, Kifert.
rezerwa – Majchrzak, Jakóbczyk, Murat, Zawadzki.
LZS – Korczak, Dabo (32’Nowosielski), Zozulia, Rudnik (81’Grądowski), Setla, Czajkowski, Rakowski (81’Konstanty), Trochanowski, Kozłowski, Zychowicz (64’Skowron), Roguła (64’K.Kowalczyk).
rezerwa – P.Kowalczyk, Jasiński, Raś
Sędziowali – Szymon Rutkowski (Bydgoszcz) oraz Michał Sobczak i Dawid Kosmal.
Żółte kartki – Jakuć, Marcjan, Olek, Hampel – Zychowicz
Widzów – 100