W Starowicach miał być komplet punktów i ten komplet jest

W rozegranym w Starowicach Dolnych meczu 13. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z miejscowym LZS-em 2:1.

 

Przy pięknej aurze, na dobrze przygotowanej płycie boiska, kameralnego obiektu w Starowicach Dolnych, niewielka liczba kibiców oglądała mecz, o których się mówi jako o meczach „walki”. Nie było to bowiem porywające widowisko pod względem piłkarskim, ale też ambicji i zaangażowania piłkarzom obydwu zespołów odmówić nie można było. Nie było to też spotkanie brutalne, co mogła by sugerować ilość żółtych kartek pokazanych przez sędziego. Tak się on rozkręcił, że rozdawał je na lewo i prawo i w sumie uczynił to aż 13 razy. Wśród napomnianych kartkami było też dwóch zawodników Ślęzy – Robert Pisarczuk i Paweł Wojciechowski – którzy całe spotkanie spędzili na ławce rezerwowych, co spowodowane było tym, że ich kontuzje nie do końca zostały jeszcze zaleczone.

Już w 3 min. zrobiło się niebezpiecznie pod bramką Ślęzy, gdy jeden z miejscowych piłkarzy próbował zdobyć bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego, a zapobiegł temu stojący na linii Przemysław Marcjan. Obie drużyny szukały okazji do strzelenia gola, a jako pierwsza uczyniła to Ślęza. W 13 min. rzut wolny wykonywał Oliwier Jakuć. Wrzucił on piłkę w pole karne, a w nim trącił ją Kamil Olek i Ślęza objęła prowadzenie. Gospodarze próbowali doprowadzić do wyrównania, uderzając z dystansu, czym jednak Wiktora Gasztyka zaskoczyć nie zdołali. Końcówka pierwszej części meczu należała do 1KS-u. Bliscy zdobycia goli do szatni byli Mikołaj Wawrzyniak i Olek, ale i jedn i drugi zmarnowali znakomite szanse.

Po zmianie stron miejscowi starali się atakować, ale dowodzona przez Adama Samca defensywa Ślęzy nie pozwalała im na zbyt wiele. Groźniejsi w swoich akacjach byli wrocławianie. Dwukrotnie próbował umieścić piłkę w bramce Marcjan. Za pierwszym razem uderzył niecelnie, a gdy dobrze przymierzył z rzutu wolnego, to świetnie w bramce LZS-u spisał się Kamil Korczak. Nieudany był też strzał z dystansu oddany przez Jakucia. Gdy wydawało się, że Ślęza jest coraz bliżej podwyższenia swego prowadzenia, w 68 min. pięknym strzałem do remisu doprowadził Bartłomiej Rakowski. Radośc miejscowych nie trwała jednak długo, bo tuż po wznowieniu gry od środa, Jakuć doskonale zagrał do Olka i Ślęza powróciła na prowadzenie. Obie drużyny miały jeszcze swoje okazje. Najlepszej dla gospodarzy nie wykorzystał Adam Setla, strzelając głową obok słupka. Z kolei po drugiej stronie boiska, Korczak znów doskonale interweniował po uderzeniu z rzutu wolnego, tym razem w wykonaniu Danylo Yakovenki. Już w doliczonym czasie okazję na to, by zakończyć mecz z hat-trickiem na koncie, zmarnował Olek.

LZS STAROWICE DOLNE – ŚLĘZA WROCŁAW 1:2 (0:1)

0:1 Olek 13′
1:1 Rakowski 68′
1:2 Olek 69′

LZS – Korczak, Chodziutko, Grądowski, Skowron (67’Dabo), Nowosielski (56’Campelo)Czajkowski, K.Kowalczyk (67’Dachnowski), Rakowski, Trochanowski (67’Zychowicz), Elton (56’Setla), Rudnik
rezerwa – P.Kowalczyk, Leśniak, Zozulia, Wróbel
Ślęza – Gasztyk, Sasin, Jakuć (70’Yakovenko), Wawrzyniak, Marcjan, Olek (90+3’Michalski), Hampel, Kluzek, Afonso, Samiec, Kozik
rezerwa – Humeniuk, Pisarczuk, Wojciechowski, Lima

Sędziowali – Mateusz Niedzielan (Żary) oraz Michał Wikszta i Michał Zięba
Żółte kartki – Chodziutko, Czajkowski, K.Kowalczyk, Rakowski, Elton, Zychowicz – Jakuć, Olek, Hampel, Afonso, Yakovenko, Pisarczuk, Wojciechowski
Widzów – 50