Szymon Michalski: „Wiemy, że nie będzie to łatwe spotkanie”
Przed meczem z rezerwami Śląska Wrocław rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Szymonem Michalskim.
Twój gol w samej końcówce podwyższył Wasze prowadzenie w wyjazdowym pojedynku z Cariną Gubin i mimo tego gospodarze chwilę później strzelili kontaktowego gola to Wy cieszyliście się w ostatecznym rozrachunku z wygranej w tym spotkaniu. Jak z Twojej perspektywy wyglądał ten mecz?
Na pewno nie było to łatwy pojedynek. Wręcz przeciwnie był to ciężkie spotkanie, w którym rywal miał kilka swoich okazji, ale udało nam się strzelić jednego gola więcej i wygrać ten mecz.
Po tym meczu umocniliście się na drugiej pozycji w tabeli. Walka o awans do II ligi to Wasz główny cel na obecny sezon?
Cieszymy się z tego gdzie się znajdujemy w tabeli i że mamy szansę powalczyć o coś więcej, ale za każdym razem skupiamy się na najbliższym pojedynku i tylko o tym myślimy.
Jednym z czynników wpływających na to, że jesteście tak wysoko w tabeli jest Wasza bardzo dobra gra na własnym stadionie, gdzie nie przegraliście jeszcze żadnego spotkania. Zmienić to będzie chciał Wasz najbliższy przeciwnik, a więc wrocławska Ślęza. Na co musicie zwrócić uwagę w jej grze?
Tak i zrobimy wszystko żeby tą passę podtrzymać i zwyciężyć w kolejnym pojedynku u siebie. Na pewno musimy być skoncentrowani od pierwszego gwizdka sędziego. Wiemy, że nie będzie to łatwy mecz. Ślęza to trudny rywal, o czym przekonaliśmy się o tym w pierwszej rundzie i teraz zrobimy wszystko żeby to spotkanie wygrać.
W sobotę spotkają się ze sobą zespoły, które strzelają w tym sezonie dużo bramek. Myślisz, że będzie to także spotkanie, w którym padnie wiele goli czy raczej będzie ich tym razem zdecydowanie mniej?
Najważniejsze jest to abyśmy zagrali dobre zawody, a czy będzie ich dużo czy mało to nie ma znaczenia. Trzeba strzelić jedną bramkę więcej i wygrać ten mecz.
Masz za sobą występy w młodzieżowych reprezentacjach Polski, w styczniu poprzedniego roku byłeś powołany na zgrupowanie pierwszej ekipy Śląska w Turcji. Czego brakuje Ci, aby zadebiutować w drużynie prowadzonej przez trenera Jacka Magierę?
Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Miałem kontuzję. Pzez rok od pół roku dopiero trenuje z zespołem na 100%, krok po kroku wracam do formy i miejmy nadzieję, że uda się zagrać w pierwszej drużynie. Najważniejsze żeby być zdrowym.
Fot. Adriana Ficek/Śląsk Wrocław