Tomasz Musioł: „Żadna z ekip nie będzie zadowolona z remisu”
Przed środowym spotkaniem z Pniówkiem 74 Pawłowice rozmawiamy z piłkarzem tejże drużyny Tomaszem Musiołem.
Dobra końcówka w wykonaniu Waszych rywali zadecydowała o Waszej porażce z Ruchem Zdzieszowice. Jak podsumowałbyś ten pojedynek?
Mecz z Ruchem Zdzieszowice był typowym spotkaniem walki. Pierwsze piętnaście minut gospodarze nas mocno zdominowali i stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji, których na nasze szczęście nie potrafili zamienić na bramkę. Potem pojedynek się wyrównał i tez zaczęliśmy stwarzać swoje sytuacje. W momencie, kiedy strzeliliśmy gola na 1-0 zamiast iść za ciosem oddaliśmy całkowicie pole gry. Pomimo tego, że posiadanie piłki było zdecydowanie na korzyść Ruchu to do 80. minuty nie stwarzali oni sobie zbyt wielu sytuacji bramkowych. W końcówce popełniliśmy dwa indywidualne błędy, które kosztowały nas utratę trzech bardzo cennych punktów.
Jedną z wizytówek Pniówka w bieżących rozgrywkach jest dobra gra w obronie. Myślisz, że to jest klucz do tego, że jesteście w górnej połówce tabeli?
Zdecydowanie tak, jeśli zerkniemy w statystki okazuje się, że mamy najmniej straconych bramek i to nie jest przypadek. Bardzo dobrze czujemy się w grze obronnej i to ona była i jest kluczem do naszych zwycięstw. Ostatnio mamy swoje problemy, od kilku pojedynków nie potrafimy wygrać, ale mam nadzieję, że to się bardzo szybko zmieni i wrócimy do dyspozycji z poprzedniej rundy, kiedy regularnie punktowaliśmy.
Jeżeli bardziej przeanalizujemy wyniki osiągane przez Wasz zespół w tym sezonie możemy zobaczyć, że słabiej prezentujecie się w spotkaniach z rywalami z samej czołówki. Czy uważasz, że ta ósma lokata odzwierciedla Wasz obecny potencjał?
Faktycznie w rundzie jesiennej przegrywaliśmy z czołówką, a mimo to byliśmy wysoko w tabeli. W tej rundzie zbyt dużo punktów straciliśmy z teoretycznie niżej notowanymi przeciwnikami, dlatego obecnie jesteśmy na ósmym miejscu. Myślę, że nie jest to pozycja adekwatna do potencjału naszej ekipy. Większość spotkań została nam z górną połową tabeli i zrobimy wszystko, żeby sezon zakończyć na wyższej lokacie niż obecnie się znajdujemy.
Drużyną, która bije się o czołowe lokaty w 3. grupie III ligi jest Ślęza Wrocław i ten zespół będziecie gościć już w najbliższą środę. Jakiego meczu się spodziewasz?
Żadna z ekip nie będzie zadowolona z remisu, dlatego nie będzie kalkulowania. Mam nadzieję, ze uda nam się zrewanżować i zdobędziemy w końcu trzy punkty.
Co może zadecydować o zwycięstwie któregoś z drużyn?
W pierwszym spotkaniu Ślęza zagrała bardzo dojrzale. Na początku pojedynku się cofnęła, pozwoliła nam grać, a potem wykorzystując nasze błędy w rozegraniu nas wypunktowała. W środę musimy zrobić wszystko, aby scenariusz się nie powtórzył. Duży wpływ na środowy wynik mogą mieć stałe fragmenty gry.