Relacja na żywo z meczu LKS Goczałkowice – Zdrój – Ślęza

Zapraszamy na relację live z meczu 3. kolejki III ligi LKS Goczałkowice – Zdrój – Ślęza Wrocław.

 

 

 

Kolejny beniaminek na drodze Ślęzy

W środę (9 września) o godz. 16:30 w Goczałkowicach-Zdroju, rozegrany zostanie zaległy mecz 3. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy miejscowym LKS-em i Ślęzą Wrocław.

 

Po sobotnim mecz z beniaminkiem z Gorzowa, tym razem Ślęza rozegra spotkanie z kolejnym nowym zespołem w III lidze, a mianowicie z LKS-em Goczałkowice Zdrój. Pierwotnie mecz ten miał zostać rozegrany 12 sierpnia, ale został przełożony ze względu na pucharowe starcie żółto-czerwonych z Wigrami Suwałki.

LKS to absolutny nowicjusz w rozgrywkach III ligi. Założony on został w roku 1960 i długo występował w niższych klasach rozgrywkowych na Górnym Śląsku. W czerwcu b.r. w rozegranym w Łaziskach Górnych, meczu barażowym o awans do III ligi, LKS wygrał 2:0 z Szombierkami Bytom i mógł świętować największy sukces w swej historii.

O LKS-ie zrobiło się głośno w całym kraju, gdy w działalność tego klubu zaangażował się Łukasz Piszczek. W marcu 2019 roku oficjalnie zainaugurowała działalność Akademia BVB im. Łukasza Piszczka. Były już reprezentant Polski, kiedy tylko mu czas na to pozwala, zasiada też na ławce LKS-u i swoimi radami stara się wspomóc drużynę. Zapowiedział też, że po wypełnieniu kontraktu w Borussii Dortmund, co ma nastąpić w czerwcu 2021 roku, zamierza jeszcze przez pewien czas reprezentować barwy LKS-u.

W kadrze LKS-u nie brakuje znanych piłkarzy. W ekstraklasie grali Łukasz Hanzel (172 mecze/9 goli) i Piotr Ćwielong (163/25, w tym 70/12 w Śląsku Wrocław). Na wyższych poziomach rozgrywkowych grali też Damian Furczyk, Kamil Łączek i Przemysław Mońka. Oprócz nich w LKS-ie nie brakuje też i innych bardzo doświadczonych zawodników, co sprawia że średnia wieku piłkarzy zespołu beniaminka jest dosyć wysoka.

Przed sezonem, grający trener LKS-u, Damian Baron powiedział – My tak naprawdę dopiero będziemy uczyli się tej ligi. Naszym planem jest utrzymanie. – Ten nakreślony przez trenera cel wydaje się jak najbardziej realny, bo w dotąd rozegranych meczach, LKS zdobył 9 pkt. co plasuje ten zespół na 6. miejscu w tabeli. W ostatnim, przegranym 1:3 meczu z Rekordem, zespół poprowadził jednak Piotr Ćwielong, który przez około dwa miesiące ma zastępować Damiana Barona (przyczyn jego absencji nie znamy).

Po długiej podróży do Gorzowa, tym razem Ślęzę czeka kolejny, też odległy wyjazd. Czasu na regenerację nie było zbyt dużo, ale mamy nadzieję, że nie wpłynie to na dyspozycję naszych piłkarzy i że w Goczałkowicach-Zdroju zagrają po prostu swoją piłkę. Spodziewamy się jednak, że będzie to bardzo ciężkie spotkanie i o zwycięstwo w nim łatwo nie będzie. Tym bardziej, że po serii wygranych meczów 1KS-u, inne zespoły szczególnie mobilizują się na starcia z żółto-czerwonymi.

Jak zwykle, w przypadku meczów wyjazdowych, przeprowadzimy na naszej stronie relację tekstową i zapraszamy do jej śledzenia. Nasi kibice mogą też to spotkanie obejrzeć, bowiem transmisję na żywo zapowiedziała telewizja CF Sport.

Szymon Mendla arbitrem meczu LKS Goczałkowice Zdrój – Ślęza Wrocław

Szymon Mendla z Jaryszowa (OZPN Opole) sędziować będzie zaległy mecz 3. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy LKS-em Goczałkowice Zdrój i Ślęzą Wrocław.

 
W sobotę Szymon Mendla zadebiutował jako arbiter trzecioligowy, sędziując mecz pomiędzy Watrą Gorzów Wlkp. i Ślęzą Wrocław, w którym pokazał 6. żółtych kartek. Po zaledwie kilku dniach, ponownie rozstrzygać on będzie sporne kwestie w meczu z udziałem Ślęzy, tym razem w Goczałkowicach Zdroju.

Piotr Ćwielong: ”Naszą największą siłą jest zespół”

Przed środowym meczem z LKS Goczałkowice – Zdrój rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Piotrem Ćwielongiem.

 

 

Chociaż po Twojej bramce ekipa z Goczałkowic-Zdrój prowadziła w ostatniej kolejce w konfrontacji z Rekordem Bielsko-Biała, w ostatecznym rozrachunku to rywale cieszyli się ze zdobycia trzech punktów w tym spotkaniu. Dlaczego Twoim zdaniem?

Od początku kontrolowaliśmy ten pojedynek. Po strzelonym golu jednak zbytnio cofnęliśmy się i daliśmy grać Rekordowi. Konsekwencją tego były nasze głupie błędy i w cztery minuty pod koniec pierwszej połowy straciliśmy dwie bramki, po przerwie jeszcze jedną i spotkanie to zakończyło się naszą porażką.

Jesteście po dotychczasowych pojedynkach na wysokim szóstym miejscu w tabeli. Co jest największym atutem Twojej drużyny?

Myślę, że naszą największą siłą jest zespół. Nie ma tak, że ja czy inni doświadczeni zawodnicy grają pod siebie, tylko jako drużyna wyglądamy dobrze i jeśli nie popełniamy błędów, to nasza gra całkiem fajnie wygląda. Punktujemy jak na razie na wyjazdach, ale tam tych błędów nie robimy. Dlatego wygrywamy.

No właśnie. Jak inną ekipą jesteście grając u siebie, od tej na wyjeździe?

Ciężko powiedzieć. Może wynika to z tego, że bardzo chcemy u siebie wygrać i to jest kwestią tego, że popełniamy wspomniane błędy. Wiadomo, że w meczach u siebie przychodzą i oglądają nas nasi kibice, chcą, żebyśmy pierwszy raz wygrali na własnym boisku, a tu nie idzie. I to może czasem denerwować, ale mamy teraz zaległe spotkanie ze Ślęzą Wrocław i będziemy bardzo chcieli osiągnąć pierwsze zwycięstwo u siebie.

Jak oceniasz szanse swojego zespołu w środowym pojedynku?

Są takie same jak Ślęzy, która przyjedzie do nas i też będzie chciała wygrać. Wiadomo, że ważna będzie dyspozycja dnia, ale też dużo będzie zależało od skuteczności i gry takiej jaką nam trener nakreśli.

Wiadomo, że LKS Goczałkowice – Zdrój kojarzy się z Łukaszem Piszczkiem, który jest bardzo mocno związany z Waszym klubem. Czy uważasz, że osoba obrońcy Borussii Dortmund dodatkowo mobilizuje graczy LKS do jeszcze lepszej gry?

Bardziej mobilizuje jak Łukasz jest z nami na ławce. Myślę, że dla młodszych piłkarzy jest to taki duży bodziec i chęć pokazania na żywo Łukaszowi co potrafią. Na tych doświadczonych starszych zawodnikach nie robi to już aż takiego wrażenia, bo wiadomo, że Łukasza niektórzy znają długo np. prywatnie także bardziej dla tych młodych chłopaków, którzy obserwowali go w telewizji czy w reprezentacji jego pojawienie sprawia taki dreszczyk emocji i mobilizuje do cięższej pracy.

Masz za sobą jeden występ w reprezentacji Polski, 163 mecze w Ekstraklasie, 25 zdobytych w niej goli. Co chciałbyś osiągnąć z ekipą z Goczałkowic?

Przychodziłem tu jak ta drużyna była w czwartej lidze. Awansowaliśmy do trzeciej ligi. Nie ma teraz takiego ciśnienia, że musimy awansować do drugiej. Po prostu gramy i uczymy się tej trzeciej ligi, bo 3/4 graczy tego zespołu grało jeszcze do niedawna w czwartej lidze lub niektórzy nawet w lidze okręgowej. Także wydaje mi się, że to jest dla nich duży przeskok, a jeśli chodzi o mnie to gra tutaj może nie jest dla mnie jeszcze „piłkarską emeryturą”, bo staram się zawsze przygotować do sezonu dobrze i być tą postacią, która napędza tę drużynę, ale profesjonalnie w piłkę już grał nie będę. Trzecia liga to jest liga amatorska i bardziej mi to pasuję, bo zajmuję się też innymi rzeczami, także to mi odpowiada. Nie jestem w stanie codziennie trenować i w weekendy wyjeżdżać. Bardziej koncentruję się na tym, że jestem tutaj i funkcjonuję sobie tak jak zawsze chciałem.

 

Fot. M. Folmer

W piątek Ślęza pozna pucharowego przeciwnika

W piątek (11 września) o godz.12 odbędzie się losowanie 1/16 finału rozgrywek Fortuna Pucharu Polski.

 
W gronie 32. zespołów, które rywalizować bedą o awans do 1/8 finału rozgrywek Fortuna Pucharu Polski jest też Ślęza Wrocław, a pozostałe drużyny to:

Ekstraklasa

LECH POZNAŃ
LEGIA WARSZAWA
CRACOVIA KRAKÓW
PIAST GLIWICE
POGOÑ SZCZECIN
WARTA POZNAŃ
PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA
WISŁA PŁOCK
ZAGŁĘBIE LUBIN
RAKÓW CZĘSTOCHOWA
LECHIA GDAÑSK
GÓRNIK ZABRZE
STAL MIELEC

I Liga

GÓRNIK ŁĘCZNA
ARKA GDYNIA
KORONA KIELCE
WIDZEW ŁÓDŹ
GKS 1962 JASTRZĘBIE
RADOMIAK RADOM
ŁKS ŁÓDŹ
PUSZCZA NIEPOŁOMICE
BRUK-BET TERMALICA NIECIECZA

II Liga

GARBARNIA KRAKÓW
ZNICZ PRUSZKÓW
POGOŃ SIEDLCE
SOKÓŁ OSTRÓDA
CHOJNICZANKA CHOJNICE
OLIMPIA GRUDZIĄDZ

III Liga

UNIA JANIKOWO
ŚWIT SKOLWIN SZCZECIN
KSZO OSTROWIEC ŚWIĘTOKRZYSKI

Ślęza będzie gosopodarzem meczu, gdy trafi na jednego z rywali z wyższych poziomów rozgrywkowych. Gdyby jednak przeciwnikiem 1KS-u został któryś z trzecioligowców, to w takim przypadku o miejscu rozegrania meczu zadecyduje losowanie.

Liga dżentelmenów po 7. kolejce

W 7. kolejce sędziowie pokazali 43. żółte kartki. Jeden z piłkarzy (LKS Goczałkowice Zdrój) ujrzał ją dwukrotnie, co skończyło się dla niego zobaczeniem kartki w kolorze czerwonym.

 

Duża ilość przełożonych meczów sprawia, że klasyfikacja fair play na ten moment nie jest miarodajna, ale mimo to ją publikujemy.

żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

Liga dżentelmenów po 7. kolejce

1. Ślęza Wrocław – 9 (6 meczów)
2. Rekord Bielsko-Biała – 10 (5)
2. Zagłębie II Lubin – 10 (3)
4. Lechia Zielona Góra – 11 (5)
4. ROW 1964 Rybnik – 11 (6)
6. Polonia Nysa – 12 (5)
7. Gwarek Tarnowskie Góry – 13 (4)
7. Foto-Higiena Gać – 13 (6)
9. Pniówek 74 Pawłowice – 15 (5)
10. Miedź II Legnica – 16 (5)
11. LKS Goczałkowice Zdrój – 18 (7)
12. Warta Gorzów Wlkp. – 19 (7)
13. Polonia-Stal Świdnica – 21 (6)
14. Piast Żmigród – 22 (7)
14. Górnik II Zabrze – 22 (6)
14. Stal Brzeg – 22 (6)
17. Ruch Chorzów – 23 (6)
18. Polonia Bytom – 24 (4)
19. MKS Kluczbork – 26 (7)

Klasyfikacja strzelców III ligi (grupa 3) po 7. kolejce

Na czele klasyfikacji strzelców pozostają wciąż Mariusz Idzik i Bartosz Włodarczyk, ale za ich plecami formuje się coraz liczniejsza grupa pościgowa.

 
Czołówka klasyfikacji strzelców po 7. kolejce

7 – Bartosz Włodarczyk (MKS), Mariusz Idzik (Ruch)

6 – Szymon Szymański (Rekord)

5 – Bartosz Marchewka (LKS), PIOTR STĘPIEŃ (ŚLĘZA)

4 – Marcin Przybylski (Foto-Higiena), Piotr Ćwielong (LKS), Maciej Koziara (Miedź II), Adam Żak (Polonia Bytom), Damian Celuch (Stal), Paweł Posmyk (Warta), ROBERT PISARCZUK (ŚLĘZA)

3 – Dominik Skiba, Ishmael Baidoo (Górnik II),  Szymon Kobusiński (Lechia), Wojciech Caniboł (Pniówek), Jakub Kuczera (ROW), Marcin Niemczyk (Stal),  GUILHERME (ŚLĘZA)

 
W naszej klasyfikacji sugerujemy się tym co znajdziemy na portalu „Łączy nas piłka” na którym podane są nazwiska strzelców z protokołów meczowych.

Podsumowanie 7. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

Cztery zwycięstwa gospodarzy, trzy gości i jeden remis, to bilans 7. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3).

 

W 7. kolejce piłkarze zaimponowali doskonałą skutecznością, strzelając 33 bramki, co daje średnią 4,1 gola na mecz. Bez porażki pozostają nadal Ślęza Wrocław i Polonia Bytom. Zwycięstwa na własnym obiekcie nie odniosły jeszcze – LKS Goczałkowice Zdrój, Piast Żmigród, ROW 1964 Rybnik, Foto-Higiena Gać, Polonia-Stal Świdnica i Lechia Zielona Góra. na wyjazdach wygrać za to nie potrafiły jeszcze ani razu zespoły – Górnika II Zabrze, Miedzi II Legnica, Gwarka Tarnowskie Góry, Pniówka 74 Pawłowice i Polonii Nysa.

MIEDŹ II LEGNICA – ROW 1964 RYBNIK 2:0
Bramki w tym starciu zdobywane były po przerwie. Miedź II dzięki temu zwycięstwu wydostała się ze strefy spadkowej.

LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ – REKORD BIELSKO-BIAŁA 1:3
Mecz lepiej rozpoczęli miejscowi, którzy otworzyli wynik. Później jednak, do siatki piłkę posyłali tylko goście. LKS kończył ten mecz w dziesiątkę (czerwona kartka w 78 min.)

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – STAL BRZEG 1:1
Gole w tej potyczce strzelali tylko gospodarze, po jednym do bramki Stali i własnej.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – POLONIA NYSA 2:3
Beniaminek z Nysy był bardzo bliski zwycięstwa, prowadząc do 87 minuty. Mecz trwa jednak tak długo, dopóki sędzia po raz ostatni nie użyje gwizdka. Pniówek wyrównał, a w 4 minucie doliczonego czasu strzelił zwycięską bramkę.

POLONIA-STAL ŚWIDNICA – POLONIA BYTOM 1:3
Czwarty mecz i czwarta porażka beniaminka na własnym boisku. Polonia Bytom wygrywają to spotkanie, zdaję się potwierdzać swoje wysokie, w tym sezonie, aspiracje.

MKS KLUCZBORK – PIAST ŻMIGRÓD 7:2
Wynik tego meczu mówi o nim wszystko. Ciekawe były za to słowa trenera Piasta na pomeczowej konferencji, który powiedział, że nie wie czy w następnym meczu zasiądzie na ławce wraz z zespołem ze Żmigrodu.

GÓRNIK II ZABRZE – LECHIA ZIELONA GÓRA 4:0
Trzecia z rzędu porażka Lechii. Czy to oznacza, że w Zielonej Górze dzieje się coś niedobrego.

WARTA GORZÓW WLKP. – ŚLĘZA WROCŁAW 0:3
Ten mecz relacjonujemy osobno.

RUCH CHORZÓW – ZAGŁĘBIE II LUBIN przełożony na 21.10.2020.

FOTO-HIGIENA GAĆ – pauza

Galeria ze spotkania Ślęza – Warta

Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku III ligi kobiet Ślęza Wrocław – Warta Gorzów Wielkopolski.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

III liga kobiet – Porażka w szalonym meczu

W meczu 2. kolejki rozgrywek III ligi kobiet (grupa 3), Ślęza Wrocław przegrała z Wartą Gorzów Wlkp. 4:5.

 

Po szalonym meczu, piłkarki Ślęzy przegrały niestety z gorzowską Wartą. Tym co głownie zadecydowało o porażce naszego zespołu, były kardynalne błędy w defensywie, bezlitośnie wykorzystane przez zespół z Gorzowa Wlkp.

Mecz zaczął się dla nas fatalnie, bo już po 25 sekundach od jego rozpoczęcia, po faulu Katarzy Gaber, sędzia wskazał na wapno, a pewną egzekutorką jedenastki była Anna Okulewicz. W 9 min. było już 0:2 po trafieniu Karoliny Karaczyn i wstąpiły w nas obawy, że to spotkanie może zakończyć się pogromem wrocławianek, które w początkowym okresie grały bardzo słabo. Dziewczyny potrafiły jednak wziąć się w garść i w 14 min. złapały kontakt, gdy po podaniu Kingi Podkowy, gola strzeliła Paulina Szopińska. W 35 min. było już 2:2, po bramce Nikoli Żurawskiej, obsłużonej znakomitym podaniem Kariny Kruk. W 44 min. miała miejsce bliźniaczą akcja, lecz tym razem Nikola Żurawska posłała piłkę obok słupka. W 45 min. w polu karnym swoją rywalkę sfaulowała Agnieszka Stępień, a Anna Okulewicz ponownie bezbłędnie wykonała rzut karny. To nie był jeszcze koniec emocji w tej części meczu, bo już w doliczonym czasie, gorzowianki sfaulowały we własnej szesnastce Nikolę Żurawską, a Kinga Podkowa, skutecznym strzałem z jedenastu metrów sprawiła, że do przerwy mieliśmy remis 3:3.

O tym, że dziewczyny potrafią grać ostrzej od panów, przekonaliśmy się w drugiej połowie, w której raz za razem któraś z piłkarek (a czasami nawet po dwie) długo leżała na boisku. Zdziwieni zatem byliśmy, że biorąc jeszcze pod uwagę duża ilość zmian, arbiter doliczył tylko 5 minut, choć gdyby podwoiły ich ilość, to wcale też nie popełniłby błędu. Druga odsłona była bardzo rwana i mniej w niej było składnego futbolu. Obie drużyny zawzięcie dążyły do przechylenia szali zwycięstwa na swoją stroną. Udało to się gorzowiankom. W 81 min. Aleksandra Kaczor podała niestety piłkę Paulinie Brzozowskiej, a ta po długim rajdzie umieściła ją w siatce. W 89 min. ponownie na listę strzelców wpisała się Anna Okulewicz, a Ślęza zdołała odpowiedzieć, już w doliczonym czasie, trafieniem Patrycji Piotrowskiej.

Jesteśmy po dwóch pierwszych meczach w zreformowanej III lidze i już wiemy, o ile ona różni się od poprzedniej. To jest całkiem inny poziom rozgrywek, w których każdy punkt trzeba będzie wyszarpać. Dziś nie udało się tego uczynić, ale nie spuszczamy głów i gramy dalej. Wszak sezon dopiero się rozpoczął.

ŚLĘZA WROCŁAW – WARTA GORZÓW WLKP. 4:5 (3:3)

0:1 Okulewicz (karny) 1′
0:2 Karaczyn 9′
1:2 Szopińska 14′
2:2 Żurawska 35′
2:3 Okulewicz (karny) 45′
3:3 Podkowa (karny) 45+3′
3:4 Brzozowska 81′
3:5 Okulewicz 89′
4:5 Piotrowska 90+4′

Ślęza – Malinowska, Kaczor, Stępień (84’Mielniczuk), Kwocz (72’Piotrowska), Szopińska (72’Styczyrz), Żurawska, Podkowa, Gaber, Tyza (61’Wypych), Olbińska, Kruk.
Warta – Wysocka, Kuźmińczuk, Szafrańska, Karaczyn, Okulewicz (90’Ostrowska), Klimczak (46’Kamińska), Bober, Zielonka, Soczawa (90+1’Staszkiewicz), Humeniuk (18’Czerniak, 88′ Filiszkiewicz), Brzozowska.

Dziś też zainaugurował rozgrywki drugi zespół Ślęzy, który wysoko przegrał w Bierutowie.

UKS BIERUTÓW – ŚLĘZA II WROCŁAW 8:2