Rekord pobity

W meczu 33. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z Rekordem Bielsko-Biała 8:2.

 

 
Troszkę musieliśmy pogrzebać w archiwach, aby przypomnieć sobie kiedy ostatnio Ślęza w ligowym meczu strzeliła 8. bramek. Miało to miejsce 13 kwietnia 2013 roku w Trzebnicy, w spotkaniu w którym Ślęza wygrała z miejscową Polonią 9:2 (później rezultat tego starcia zweryfikowano jako walkower 9:0). Dziś wrocławianie urządzili sobie strzelecki festiwal w meczu z nie byle kim, bo z solidnym zespołem Rekordu Bielsko-Biała. Fakt, że rywal ten zalicza się od lat do tzw. leżących żółto-czerwonym (ani jednej porażki), ale też pamiętamy, że dotychczasowe starcia tych zespołów były zazwyczaj bardzo zacięte i dosyć wyrównane. Dziś Ślęza odniosła rekordowe zwycięstwo nad Rekordzistami i ustanowiła też rekord strzelonych w tym sezonie bramek przez jedną drużynę, bo żadna z innych tylu bramek w jednym meczu jeszcze nie strzeliła.

Końcowy rezultat meczu mógłby sugerować, że był on jednostronny. Owszem, taki on był w drugiej połowie, ale w pierwszej oglądaliśmy znakomite widowisko tworzone przez piłkarzy obydwu ekip. Po przerwie za to byliśmy już świadkami teatru jednego aktora, i to nie zwykłego aktora, a prawdziwego mistrza sceny.

Rekord od pierwszych minut zamierzał grać otwarty futbol i szybko został za to pokarany. Już w 5 min. Robert Pisarczuk świetnym podaniem obsłużył Tomasza Dyra, ten popędził lewą stroną do linii końcowej, spod której zagrał do Jakuba Gila, a wrocławski junior nie zmarnował okazji na otwarcie wyniku. Niewiele brakowało by goście szybko zdołali odpowiedzieć, ale uderzenie z woleja, Seweryna Caputy było niecelne. Minęła kolejna chwila i akcja przeniosła się pod drugą bramkę, a zakończona ona została strzałem w słupek Gabriela Afonso. W rewanżu Jan Ciućka strzałem w środek bramki sprawdził czujność Piotra Zabielskiego. Minęło zaledwie 10 minut , a na boisku wydarzyło się o wiele więcej niż w całej pierwszej połowie rozegranego przed kilkoma dniami spotkania w Zielonej Górze. Na tym jednak nie koniec, bo obie drużyny po prostu gnały po boisku. Niecelnie z dystansu przymierzył Marek Sobik, a z drugiej strony zbyt lekko uderzył Pisarczuk, a ze strzałem Piotra Stępnia, znakomicie poradził sobie Jakub Szumera. Swoimi niemałymi umiejętnościami, golkiper Rekordu wykazał się też w 30 min. świetnie interweniując po bardzo dobrym uderzeniu Pisarczuka. W 32 min. do odbijającej się od piłkarzy niczym w bilardzie piłki, dopadł Gil i Ślęza prowadziła 2:0. Goście nie zamierzali się poddawać i w 38 min. za sprawą trafienia Szymona Szymańskiego złapali kontakt. Jeszcze zanim arbiter zaprosił piłkarzy na przerwę, niecelnie uderzał Mateusz Stempin, a piłka po próbie Afonso padła łupem bramkarza.

Po tak znakomitej pierwszej połowie tylko zacieraliśmy ręce czekając na drugą odsłonę, która okazała się być koncertem futbolu w wykonaniu piłkarzy 1KS-u. W 49 min. po akcji Stempina, mocnym uderzeniem prowadzenie Ślęzy podwyższył Jakub Bohdanowicz. Rekord starał się jeszcze odgryzać i w 52 min. jeden z jego piłkarzy zmusił do interwencji Zabielskiego. W 53 min. Stempin poszedł do końca za piłką i czubkiem buta zdołał ją wpakować do siatki. Wysokie prowadzenie nie spowodowało zwolnienia tempa przez piłkarzy Ślęzy, a wręcz przeciwnie, z każdą chwilą coraz bardziej to tempo podkręcali. W 58 min. przez obrońców przebił się Afonso i było już 5:1. Rekord zdołał jeszcze odpowiedzieć bramką i to bardzo ładną, Caputy. Wystarczyła jednak chwila po wznowieniu gry przez gospodarzy od środka, by Bohdanowicz świetnym podaniem obsłużył Kornela Traczyka, który strzelając gola sprawił, że z przyjezdnych całkiem zeszło już powietrze. A rozochoceni wrocławianie nie ustawali w poszukiwaniu kolejnych bramek i je znaleźli. W 67 min. po zagraniu Dyra w pole karne, o swoich snajperskich umiejętnościach przypomniał sobie Stępień. W kolejnych akcjach bliscy zdobycia goli byli Stempin i Mikołaj Wawrzyniak. Końcowy rezultat ustalił strzałem głową Stępień, który dzięki temu trafieniu ponownie zrównał się z Przybylskim na czele klasyfikacji strzelców.

Gdy spojrzymy na skład Ślęzy w dzisiejszym meczu to widzimy w nim spore braki. Z powodu kontuzji nie zagrali Filip Olejniczak, Maciej Tomaszewski, Krzysztof Bialik, Vinicius i Wiktor Gasztyk. Na ławce zasiadł za to Piotr Kotyla, i choć jeszcze nie zagrał, to po raz pierwszy w rundzie rewanżowej znalazł się w protokole meczowym, po tym jak w okresie przygotowawczym doznał bardzo poważnej kontuzji. Warto też odnotować debiut w seniorskim zespole kolejnego juniora, Wiktora Flarskiego.

ŚLĘZA WROCŁAW – REKORD BIELSKO-BIAŁA 8:2 (2:1)

1:0 Gil 5′
2:0 Gil 32′
2:1 Szymański 38′
3:1 Bohdanowicz 49′
4:1 Stempin 53′
5:1 Afonso 58′
5:2 Caputa 60′
6:2 Traczyk 60′
7:2 Stępień 67′
8:2 Stępień 88′

Ślęza – Zabielski, Gil (87’Krukowski), Stempin (87’Flarski), Pisarczuk (65’Kluzek), Bohdanowicz, Traczyk (77’Wawrzyniak), Dyr, Afonso (87’Palacios), Stępień, Samiec, Muszyński
rezerwa – Adamczyk, Kotyla
Rekord – Szumera, Madzia, Nowak (70’Kasprzak), Szymański (60’Mucha), Caputa, Sobik, Wróblewski, Gaudyn (60’Twarkowski), Ciućka, Kareta, Byrtek (46’Wróblewski)

Sędziowali – Bartłomiej Zywert (Konin) oraz Krzysztof Ulatowski (Bydgoszcz), Maciej Habuda (Wrocław) i jako arbiter techniczny Tomasz Tatarzyński (Kraków)
Żółte kartki – Sobik, Wróblewski.
Widzów – 100

Relacja na żywo z meczu Ślęza – Rekord

Zapraszamy na relację na żywo ze spotkania 33. kolejki III ligi Ślęza Wrocław – Rekord Bielsko-Biała

 

ODŚWIEŻ RELACJĘ

 

ŚLĘZA WROCŁAW – REKORD BIELSKO-BIAŁA  8 : 2

Ślęza: 12. Zabielski – 4. Gil, 5. Stempin, 6. Pisarczuk, 8. Bohdanowicz, 11. Traczyk, 16. Dyr, 18. Afonso, 19. Stępień, 21. Samiec, 22. Muszyński

Rekord: 99. Szumera – 5. Madzia, 6. Nowak, 7. Szymański, 8. Caputa, 10. Sobik, 14. Wróblewski, 22. Gaudyn, 25. Ciućka, 30. Kareta, 47. Byrtek

 


 KONIEC MECZU.

88′ Stępień zdobywa ósmego gola dla Ślęzy!

86′ Palacios, Krukowski  i Flarski  za Gila, Afonso i Stempina.

81′ Wawrzyniak uderza mocno i celnie z dystansu.

77′ Wawrzyniak za Traczyka

76′ Stempin uderza wysoko nad bramką Rekordu.

70′ Kasprzak za Nowaka.

67′ Stępień podwyższa na 7:2!

65′ Kluzek za Pisarczuka.

63′ Szymański i Gaudyn opuszczają boisko. W ich miejsce Mucha i Twarkowski.

60′ Festiwal goli na Kłokoczycach. Najpierw bramkę dla rywali zdobywa Caputa, a chwilę później Traczyk strzela szóstego gola dla wrocławian!

58′ Afonso podwyższa na 5:1 dla Ślęzy!

53′ Stempin i 4:1 dla wrocławian!

52′ Zabielski ładnie broni strzał jednego z rywali.

50′ Żółta kartka dla Wróblewskiego.

48′ Bohdanowicz podwyższa na 3:1!

Gra po przerwie wznowiona.

Zmiana w zespole Rekordu. Wróblewski wszedł za Byrtka.

Koniec pierwszej połowy.

45′ Mocny strzał Afonso obroniony przez golkipera rywali.

40′ Strzał Stempina zza szesnastki minimalnie niecelny.

38′ Kontaktowy gol dla Rekordu. Strzelcem bramki Szymański.

35′ Żółta kartka dla Sobika.

32′ Gil podwyższa na 2:0 dla Ślęzy!

29′ Znów uderzał Pisarczuk, ale Szumera świetnie obronił jego próbę.

25′ Strzał Stępnia obroniony przez bramkarza przyjezdnych.

23′ Strzał Pisarczuka na bramkę gości. Piłka odbija się jeszcze od Stempina i ląduje w rękach Szumery.

15′ Kwadrans gry za nami. Jak na razie prowadzimy na Kłokoczycach z Rekordem 1:0.

8′ Piłka po strzale Afonso trafia w słupek!

5′ Świetne dogranie Dyra do Gila, który pokonuje Szumerę!

Rozpoczyna się to spotkanie.

Jak na razie pada deszcz i jest wietrznie.

Sędzią spotkania będzie Bartłomiej Zywert (Konin)

Witamy serdecznie z Centrum Piłkarskiego Ślęzy Wrocław Kłokoczyce. Już od 18:00 rozpoczniemy relację na żywo z meczu 33. kolejki III ligi, w którym żółto – czerwoni zagrają z Rekordem Bielsko-Biała.

 

 

Ławki rezerwowych:

Ślęza: 31. Adamczyk, 3. Palacios, 7. Kotyla, 9. Wawrzyniak, 13. Krukowski, 14. Flarski, 25. Kluzek

Rekord: 12. Grabowski, 4. Rucki, 19. Wróblewski, 20. Mucha, 21. Kasprzak, 26. Twarkowski

Relacja wymaga odświeżenia strony.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Będą emocje, bo Ślęza gra z Rekordem

W środę (26 maja) o godz.18 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – #Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 33. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), pomiędzy Ślęzą Wrocław i Rekordem Bielsko-Biała.

 

W dotychczasowych meczach Ślęzy z Rekordem emocji nigdy nie brakowało. Co prawda Ślęza ma bardzo dobry bilans spotkań z zespołem z Bielska-Białej, ale trzeba też przyznać, że w każdej potyczce Żółto-Czerwonych z Rekordzistami, o punkty łatwo nie było. Podobnie było też i w ostatnim meczu, rozegranym w listopadzie w „Cygańskim Lesie”, który, nie ma co ukrywać, zakończył się szczęśliwym dla nas podziałem punktów.

Przed każdym meczem z Rekordem piszemy, że jest to bardzo solidna drużyna, z potencjałem pozwalającym do włączenia się do rywalizacji o miejsce w ścisłej czołówce. Tym razem też tak twierdzimy, lecz Rekord przyzwyczaił już nas do tego, że zamiast miejsca w czubie tabeli, plasuje się tuż za gronem drużyn rywalizujących o najwyższe miejsca. Podobnie jest też i w bieżących rozgrywkach, w których klub z Bielska-Białej zajmuje 6. miejsce mając w swoim bilansie 13. zwycięstw, 7. remisów i 10. porażek.

Gdy piszemy o Rekordzie wspominamy też, że kadra tego zespołu oparta jest na piłkarzach z samego Bielska-Białej lub też jego najbliższych okolic i pod tym względem również nic się nie zmieniło. Pisaliśmy też, że w Rekordzie w przeciwieństwie do innych zespołów ze Śląskiego ZPN nie grają piłkarze z ekstraklasową przeszłością. W tym aspekcie nastąpiła jednak zmiana, bo szeregi BTS-u zasilił Tomasz Nowak. Ten 35-letni piłkarz grając w Koronie Kielce, Polonii Bytom, ŁKS-ie Łódź, Górniku Łęczna, Zagłębiu Sosnowiec i Podbeskidziu Bielsko-Biała, rozegrał 169 spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej i strzelił w nich 6 bramek.

Rekord kojarzył się też dotąd ze stabilizacją kadrową. Po bieżącym sezonie i tutaj możemy spodziewać się jednak małej rewolucji, bo w niedawnym wywiadzie dla portalu Sportowe Beskidy, prezes Rekordu – Janusz Szymura – zapowiedział głębsze zmiany w kadrze. Cóż to może oznaczać ? Choćby to, że część piłkarzy grających w obecnym sezonie w Rekordzie, walczy o nowe kontrakty i miejsce w zespole na nowy sezon.

Ślęza w ostatnim meczu w Zielonej Górze swoją grą nie imponowała, ale mimo to wróciła do Wrocławia z kompletem punktów. Ten wyjazdowy mecz zapoczątkował kolejną serię spotkań rozgrywanych co trzy dni. W sumie takich starć Ślęza rozegra 6. a tym ostatnim w serii będzie najważniejszy dla nas mecz w tym sezonie, a mianowicie finał rozgrywek regionalnego Pucharu Polski, który odbędzie się 9. czerwca w Jeleniej Górze. Mecze ligowe możemy zatem traktować, jako element przygotowań do tego finału. Stąd też możemy spodziewać się roszad kadrowych przed poszczególnymi starciami, nie wynikającymi tylko z powodów kontuzji i pauz za kartki. Prawda jest bowiem taka, że piłkarze to nie roboty i od czasu do czasu muszą najzwyczajniej odpocząć.

„Na przekór historii” Tak zatytułowana została zapowiedź środowego meczu na oficjalnej stronie Rekordu. My jednak bardzo byśmy chcieli, aby ta historia trwała dalej i dobry bilans starć Ślęzy z Rekordem stał się jeszcze lepszy. Z nadzieją, że tak też się stanie, serdecznie zapraszamy kibiców na to spotkanie.

Kto sędziować będzie mecz Ślęzy z Rekordem ?

Środowy mecz Ślęzy Wrocław z Rekordem Bielsko-Biała sędziować będą arbitrzy, przebywający obecnie na zgrupowaniu w ramach programu CORE.

 

Program CORE stworzony został dla najzdolniejszych młodych sędziów z całego kraju. Obecnie trwa kolejne już zgrupowanie w ramach tego programu, a jednym z jego elementów jest sędziowanie spotkań w różnych ligowych rozgrywkach. Jednym ze spotkań, które będzie obsadzone arbitrami z programu CORE jest też środowe starcie Ślęzy z Rekordem.

Z arbitrami z programu CORE spotkaliśmy się pierwszy raz podczas rozegranego przed dwoma laty meczu Ślęzy z Agroplonem Głuszyna. Spotkanie sędziował wówczas arbiter z Białegostoku, a na linach pomagali mu sędziowie z Wrocławia i Lublina, a rolę sędziego technicznego pełnił arbiter z Zielonej Góry. Kto tym razem będzie sędziować mecz Ślęzy z Rekordem, tego nie wiemy jeszcze ani my, ani też sędziowie, bowiem losowanie obsad meczowych nastąpi dopiero w środowy poranek.

Ślęza z Rekordem zagra po raz 9.

Środowy mecz Ślęzy Wrocław z Rekordem Bielsko-Biała będzie dziewiątą w historii potyczką obydwu zespołów.

 
Do pierwszego meczu Ślęzy z Rekordem doszło 18. września 2016 r. w Bielsku-Białej. Po 8. minutach gospodarze po dwóch golach zdobytych przez Dawida Hałata prowadzili już 2:0 i zapowiadało się, że to spotkanie może zakończyć się pogromem wrocławian. Stało się jednak inaczej. Jeszcze przed przerwą kontaktowego gola z rzutu karnego zdobył Mateusz Kluzek, a w drugiej połowie ten sam zawodnik zdołał doprowadzić do wyrównania, a bramkę na wagę zwycięstwa (3:2) dla żółto-czerwonych zdobył Jakub Jakóbczyk.

Rewanżowy mecz odbył się 6. maja 2017 r. w Oławie i zakończył się wynikiem 1:1. Bramki w nim padały w drugiej połowie. Prowadzenie dla Ślęzy uzyskał za rzutu karnego Mateusz Kluzek, a do wyrównania doprowadził Dawid Nagi.

11. listopada 2017 r. Na Niskich Łąkach 1KS pewnie wygrał 3:0 po golach zdobytych przez Adriana Repskiego, Macieja Firleja i Tobiasza Jarczaka.

Kolejna potyczka obu ekip miała miejsce 9. czerwca 2018 r. w Bielsku-Białej. Zakończyła się ona zwycięstwem Ślęzy 1:0, po golu Dawida Molskiego zdobytym w ostatniej akcji meczu.

Pierwszy raz w kolejnym sezonie obydwa zespoły rywalizowały ze sobą 29. września 2018 r. w Bielsku-Białej. Ślęza objęła w tym meczu prowadzenie już w 8. minucie, po celnym uderzeniu Mateusza Kluzka z rzutu karnego. W 78 min. do wyrównania doprowadził Dawid Ogrocki i spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.

Następna konfrontacja Ślęzy z Rekordem miała miejsce 5. maja 2018 r. we Wrocławia. Pewnie i wysoko, bo 3:0 zwyciężyli w niej żółto-czerwoni, po golach strzelonych przez Huberta Muszyńskiego, Szymona Lewkota i Marcina Wdowiaka.

W skróconym sezonie 2019/20 do jedynego starcia pomiędzy obydwoma zespołami doszło 22. września 2019 r. we Wrocławiu. 2:1 wygrała w nim Ślęza po golach Kornela Traczyka i Mateusza Stempina i honorowym trafieniu Mateusza Waliczka.

Ostatnia potyczka Rekordu ze Ślęzą miała miejsce 11. listopada 2020 r. w Bielsku-Białej. Rekord po bramce Bartosza Guzdka z 37 min. długo prowadził w tym meczu, bo aż do 88 minuty. Wtedy do wyrównania doprowadził Kornel Traczyk, przez co spotkanie zakończyło się rezultatem 1:1.

Bilans spotkań – 5. zwycięstw Ślęzy, 3. remisy. Bramki 15:6 dla Ślęzy.

Tomasz Nowak: „Jedziemy zagrać dobry mecz”

Przed środowym spotkaniem z Rekordem Bielsko-Biała rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Tomaszem Nowakiem.

 

 

 

Trzynaste ligowe zwycięstwo zanotował zespół Rekordu Bielsko-Biała w pojedynku z Piastem Żmigród. Dlaczego to Wy, a nie przeciwnik cieszyliście się ze zdobycia trzech punktów w tym meczu?

Na pewno cieszy kolejna wygrana i myślę, że była ona zasłużona. To my dyktowaliśmy warunki na boisku, byliśmy ekipą, która kontrolowała przebieg spotkania i wiedzieliśmy o tym, że ważne będzie strzelenie pierwszej bramki, bo wiadomo ze z drużynami z dołu tabeli otwarcie wyniku często ułatwia grę.

Twój transfer do Rekordu był jednym z hitów transferowych w przerwie zimowej na boiskach trzecioligowych. Jaki futbol gra zespół prowadzony przez trenera Dariusza Mrózka?

Jeśli chodzi o moje przejście to czas pokazuje, że była to bardzo trafna i udana decyzja z mojej strony, ponieważ trafiłem do bardzo dobrze poukładanego klubu oraz do ekipy grającej fajny, ofensywny futbol. Co do reszty naszego stylu i grania nie mogę zdradzać zbyt wielu szczegółów, aby nie ułatwiać zadania rywalom.

Kilka dni temu w pojedynku wyjazdowym w Kluczborku byłeś autorem fantastycznego gola, bramki jakiej nie powstydziłby się chyba żaden zawodnik występujący na boiskach Ligi Mistrzów…

Co do gola z Kluczborka to fakt jest to bramka, którą zapamiętam do końca życia, ale jest to też gol, który często wizualizowałem sobie przed meczami i też nie raz podejmowałem takie próby. Fajnie, że w końcu się udało.

Już w środę najbliższa kolejka ligowa i Wasze wyjazdowe spotkanie z wrocławską Ślęzą. Z jakim nastawieniem jedziecie do stolicy Dolnego Śląska?

Do Wrocławia jedziemy z pozytywnym nastawieniem. Jedziemy zagrać dobry mecz, a wynik zawsze pozostaje sprawą otwartą. Jeśli chodzi o Ślęzę to szczegółową analizę będziemy dopiero mieć, natomiast wystarczy spojrzeć na tabelę, aby wiedzieć, że czeka nas trudne spotkanie. Cieszy po części fakt, że wrocławianie mają opinie zespołu najlepiej grającego w piłkę w tej lidze czyli zapowiada się ciekawe widowisko.

Masz na swoim koncie 3 występy w reprezentacji Polski oraz 169 w polskiej Ekstraklasie. Jak oceniasz poziom III ligi?

Jeśli chodzi o trzecią ligę moim zdaniem jest ona na pewno ligą często niedocenianą i jej poziom jest naprawdę dobry. Oczywiście zdążają się ekipy, które krzywdzą ten sport grając w sposób bardzo prymitywny i prosty, ale to wyjątki. Większość drużyn chce grać w piłkę. Jest też sporo zdolnej młodzieży w tych rozgrywkach.

 

(Tomasz Nowak na zdjęciu po prawej stronie)

Fot. Marcin Folmer

33. kolejka III ligi: Typy Jakuba Bohdanowicza

Oto jakie rozstrzygnięcia w 33. kolejce III ligi typuje piłkarz Ślęzy Wrocław Jakub Bohdanowicz

 

Polonia Bytom

Foto-Higiena Gać

1

Zagłębie II Lubin

Lechia Zielona Góra

1

Ślęza Wrocław

Rekord Bielsko-Biała

1

Piast Żmigród

Polonia Nysa

1

MKS Kluczbork

ROW 1964 Rybnik

1

Warta Gorzów Wielkopolski

Stal Brzeg

X

Polonia-Stal Świdnica

Gwarek Tarnowskie Góry

2

Górnik II Zabrze

Miedź II Legnica

1

LKS Goczałkowice Zdrój

Pniówek 74 Pawłowice

X

Zapowiedź 33. kolejki rozgrywek III ligi (gr.3)

W środę (26 maja) rozegrana zostanie 33. kolejka rozgrywek III ligi (grupa 3).

 
POLONIA-STAL ŚWIDNICA – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY (jesienią 5:0) godz.16
Do tego meczu Polonia podejdzie już pod kierunkiem nowego trenera, który prawdopodobnie zacznie budować juz zespół pod kątem nowego sezonu, już w IV lidze. Być może efekt nowej miotły pozytywnie wpłynie na zespół i sprawi on jeszcze trochę radości swoim kibicom.

WARTA GORZÓW WLKP. – STAL BRZEG (0:0) godz.17
Gorzowianom niewiele już potrzeba, by zapewnić sobie ligowy byt. Ewentualne zwycięstwo nad Stalą, bardzo by ich do tego celu przybliżyło. Nie wydaje się jednak, by dobrze grająca ostatnio drużyna z Brzegu, miałaby łatwo oddać punkty.

ZAGŁĘBIE II LUBIN – LECHIA ZIELONA GÓRA (1:0) godz.17
Na ten moment, to Zagłębie ma więcej atutów, by w tym meczu zwyciężyć.

MKS KLUCZBORK – ROW 1964 RYBNIK (2:3) godz.17
ROW ostatni raz wygrał 27. marca, a w kolejnych ośmiu meczach zdobył zaledwie 2 pkt. Jeśli rybniczanie nie wybudzą się z letargu już teraz, to wylądują w IV lidze. MKS też ostatnio formą nie imponował, ale mimo to jest faworytem tego starcia.

LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE (0:1) godz.18
Jesienią byłby to hit kolejki, ale teraz, przy aktualnej dyspozycji beniaminka, trudno uwierzyć, że zdoła się on postawić Pniówkowi.

PIAST ŻMIGRÓD – POLONIA NYSA (2:1) godz.18
Piast musi ten mecz wygrać, by udowodnić, że należy się temu klubowi miejsce w III lidze. Polonia, choć ma już tylko matematyczne szanse na utrzymanie, na pewno gospodarzom zadania nie ułatwi, bo przecież dopóki piłka w grze…

GÓRNIK II ZABRZE – MIEDŹ II LEGNICA (1:2) godz.18
Rezerwy Górnika są już raczej spokojne, a te z Legnicy jeszcze nie do końca. Patrząc na dotychczasowe poczynania obu drużyn, to w tej potyczce wszystko zdarzyć się może.

POLONIA BYTOM – FOTO-HIGIENA GAĆ (5:1) godz.18
Patrzymy na tabelę, a ta wyraźnie wskazuje na zespół, który w tym spotkaniu powinien wygrać.

ŚLĘZA WROCŁAW – REKORD BIELSKO-BIAŁA (1:1) godz.18
Zapowiedź tego meczu ukaże się we wtorek.

RUCH CHORZÓW – pauza.

III liga – Tabela wiosny

Po ostatniej kolejce w czołówce tabeli wiosny nie zaszły zmiany.

 

Tabela wiosny po 13. kolejkach.

 
1. Ruch Chorzów  13  39  35-10
2. Ślęza Wrocław  13  29  35-12
3. Pniówek 74 Pawłowice  12  27  23-12
4. Polonia Bytom  12  26  24-15
5. Rekord Bielsko-Biała  12  23  29-19
6. Zagłębie II Lubin  13  22  27-15
7. Stal Brzeg  12  18  21-17
8. Warta Gorzów Wlkp.  13  17  15-11
9. Górnik II Zabrze  12  17  21-19
10. Lechia Zielona Góra  12  14  12-14
11. Gwarek Tarnowskie Góry  12  13  18-24
12. Miedź II Legnica  12  12  14-20
13. MKS Kluczbork  13  12  14-30
14. LKS Goczałkowice Zdrój  12  10  16-22
15. Polonia Nysa  12  10  11-18
16. Foto-Higiena Gać  12  10  15-31
17. Piast Żmigród  12  9  13-22
18. ROW 1964 Rybnik  12  9  12-24
19. Polonia-Stal Świdnica  12  7  15-35

Liga dżentelmenów po 32. kolejce

W 32. kolejce, sędziowie pokazali 40. żółtych kartek i 1. czerwoną za 2. żółte (piłkarz Polonii Bytom) i 1. bezpośrednią czerwoną (zawodnik Lechii).

 

żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

 

Liga dżentelmenów po 32. kolejce

 
1. LKS Goczałkowice Zdrój – 70 (30 meczów)
1. Zagłębie II Lubin – 70 (31)
3. Ślęza Wrocław – 75 (31)
4. Rekord Bielsko-Biała – 86 (30)
4. Górnik II Zabrze – 86 (30)
6. ROW 1964 Rybnik – 88 (30)
6. Lechia Zielona Góra – 86 (30)
8. Stal Brzeg – 92 (30)
9. Foto-Higiena Gać – 95 (30)
10. Ruch Chorzów – 98 (31)
11. Miedź II Legnica – 100 (30)
12. Polonia Nysa – 101 (29)
13. Polonia Bytom – 103 (30)
13. Piast Żmigród – 103 (31)
15. Gwarek Tarnowskie Góry – 106 (30)
16. Polonia-Stal Świdnica – 107 (30)
17. Pniówek 74 Pawłowice – 109 (30)
18. MKS Kluczbork – 114 (31)
19. Warta Gorzów Wlkp. – 123 (31)