Podsumowanie 31. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

Cztery zwycięstwa gospodarzy, dwa gości i trzy remisy, to bilans 31. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3).

 

Remis w hitowym meczu we Wrocławiu sprawił, że Ruch jeszcze bardziej powiększył swoją i tak ogromną przewagę, a awans do II ligi świętować będzie już niebawem. Ze strefy spadkowej wydostał się Piast, a znalazł się w niej ROW. W 31. kolejce piłkarze zaimponowali skutecznością, strzelając aż 37. bramek, co daje średnią 4,11 gola na mecz.

 
ZAGŁĘBIEM II LUBIN – FOTO-HIGIENA GAĆ 6:1
Zagłębie powetowało sobie przegrany dwumecz (liga i puchar)ze Ślęzą, gromiąc Foto-Higienę. Pomógł im w tym znacząco piłkarz gości, który już w 40 min. musiał opuścić boisko po ujrzeniu czerwonej kartki.

WARTA GORZÓW WLKP. – POLONIA NYSA 0:0
Warta sprawiła zawód swoim sympatykom, zaledwie remisując z Polonią, a przez co mocno znowu komplikując swoją sytuację w tabeli. Warto też zaznaczyć, że to goście mieli lepsze okazje by w tym starciu strzelić zwycięską bramkę.

POLONIA-STAL ŚWIDNICA – STAL BRZEG 2:6
Stal, to kolejny zespół, który zaaplikował beniaminkowi sporo bramek. Świdniczanie powoli zbliżają się setki po stronie straconych goli, mając już ich na koncie aż 92.

MKS KLUCZBORK – REKORD BIELSKO-BIAŁA 1:3
To już siódmy z rzędu mecz, w którym MKS nie potrafi wygrać. Ozdobą tego starcia były piękne gole strzelane przez Rekord.

LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 2:2
Dwukrotnie w tym spotkaniu goście obejmowali prowadzenie i dwukrotnie też miejscowi potrafili odrobić straty.

PIAST ŻMIGRÓD – LECHIA ZIELONA GÓRA 3:0
Piast na zwycięstwo czekał prawie dwa miesiące i w końcu się doczekał. Komplet punktów z Lechią, sprawił, że żmigrodzianie znaleźli się nad kreską.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – MIEDŹ II LEGNICY 3:1
Nie pierwszy raz w tym sezonie rywale Pniówka otwierali wynik, a klub z Pawłowic nie tylko odrabiał starty, ale też wychodził z tych starć zwycięsko.

RUCH CHORZÓW -ROW 1964 RYBNIK 5:0
Ruch efektownie przywitał się z powracającymi na trybuny kibicami.

ŚLĘZA WROCŁAW – POLONIA BYTOM 1:1
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Bramki z meczu Ślęza – Polonia

Dzięki uprzejmości strony bytomski.pl/ poloniabytom publikujemy bramki ze spotkania Ślęzy z Polonią.

 

 

Komentarze po spotkaniu z Polonią

Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Polonia Bytom powiedzieli trenerzy i piłkarze obu drużyn

 

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Było to spotkanie ze zmieniającymi się fazami dominacji. Była faza, kiedy przeważała Polonia, w początkowej fazie meczu, czy też na początku drugiej połowy, natomiast uważam, że w większości spotkania jednak więcej determinacji było po naszej stronie i więcej sytuacji sobie stworzyliśmy, więc mogliśmy pokusić się tutaj o strzelenie bramki zwycięskiej, co nam niestety nie udało się. Z jednej strony było widać, że jest to kolejny mecz co trzy dni, i że zawodnicy są zmęczeni, ale też widać było, że większość sięgnęła po te rezerwy, natomiast dla jakości gry brakowało też kilku zawodników, którzy w naszym zespole pełnią ważną rolę. Oczywiście zmiennicy weszli i dali z siebie wszystko, ale chcielibyśmy zagrać z Polonią Bytom na tym samym poziomie zmęczenia i w optymalnym składzie, bo wiemy, że ta drużyna już dawno nie gra w pucharze, więc gra tylko ligę. No, ale nie było nam to dane. Myślę, że trochę jesteśmy zawiedzeni, że nie udało się wygrać, ale ten remis trzeba szanować.

Kamil Rakoczy (trener Polonii): „Pierwsza połowa była bardzo wyrównana z lekką naszą przewagą. Prowadziliśmy po niej 1:0 i od 65 minuty zabrakło nam determinacji i być może sił, bo ten mikrocykl dużo nas kosztował. Zmiana nawierzchni, cały tydzień trenowaliśmy na sztucznej murawie, aby się do tego przyzwyczaić i tutaj widać było, że przy tej pogodzie chłopcy trochę nam odpłynęli i plan nie do końca się ziścił, bo chcieliśmy to zwycięstwo utrzymać do samego końca. Nie udało się. W drugiej połowie bardzo duża dominacja Ślęzy i należała im się bramka, także myślę, że remis dziś jest sprawiedliwy.

Piotr Zabielski (Ślęza): „Mecz bardzo wyrównany. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo słaba, mimo to chcieliśmy grać w piłkę. Drugą zagraliśmy tak jak zawsze, czyli chcieliśmy grać i to robiliśmy, dzięki czemu stwarzaliśmy sobie groźne sytuacje w polu karnym przeciwnika. Podsumowując cały mecz mieliśmy wiele groźniejszych sytuacji niż nasi rywale.”

Patryk Stefański (Polonia): „Koniec końców trzeba sobie szanować ten remis, bo gospodarze postawili bardzo ciężkie warunki. W pierwszej części wydaje mi się, że to my mieliśmy więcej konkretów. Byliśmy troszkę lepszą drużyną, co udokumentowaliśmy jednobramkowym prowadzeniem. W drugiej połowie gospodarze pokazali, że jest to ich teren. Pokazali jak się utrzymać przy piłce, jak grać w tą piłkę i ewidentnie mieliśmy gdzieś z tym problemy.”

Ślęza – Polonia w liczbach

Prezentujemy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Polonia Bytom

 
strzały celne

Ślęza – 5
Polonia – 3

strzały niecelne

Ślęza – 8
Polonia – 2

rzuty rożne

Ślęza – 8
Polonia – 0

spalone

Ślęza – 0
Polonia – 1

faule

Ślęza – 19
Polonia – 17

żółte kartki

Ślęza – 4
Polonia – 2

Mimo bardzo dobrej gry, Ślęza tylko remisuje z Polonią

W meczu 31. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław zremisowała z Polonią Bytom 1:1.

 
Kibice, którzy wreszcie mogli zasiąść na trybunach, z pewnością nie byli rozczarowani poziomem meczu dwóch czołowych zespołów III ligi. Hit kolejki, bo takim było starcie Ślęzy z Polonią z pewnością nie zawiódł i zakończył się podziałem punktów. Czy sprawiedliwym ? Zadania na ten temat będą z pewnością podzielone. Na oficjalnej stronie bytomskiego klubu możemy przeczytać, że remis był raczej sprawiedliwym rozstrzygnięciem, ale my na ten temat mamy inne zdanie, uważając, że w przekroju całego meczu, to Ślęza była lepszym zespołem i bardziej zasługiwała na zwycięstwo.

Przed meczem z wiceliderem trener Grzegorz Kowalski miał spory orzech do zgryzienia, bowiem przy ustalaniu składu nie mógł brać pod uwagę aż czterech kluczowych graczy, bo oprócz kontuzjowanych Macieja Tomaszewskiego i Piotra Kotyli, za nadmiar żółtych kartek wystąpić nie mogli też Hubert Muszyński i Filip Olejniczak. Największy problem stanowiła obsada partnera na środku obrony dla Adama Samca. Szkoleniowiec Ślęzy postanowił, że na tej pozycji zagra Gabriel Afonso.

Spotkanie zaczęło się dla nas w najgorzej z możliwych sposobów, bowiem już w 2 min. Patryk Stefański wepchnął piłkę do bramki Ślęzy. Stracony gol nie podłamał wrocławian, którzy rozpoczęli poszukiwania okazji do zmiany rezultatu, a że i bytomianie też nie zamierzali się tylko bronić, to to otwarte spotkanie z minuty na minutę zaczęło nabierać rumieńców. Więcej sytuacji tworzyli jednak żółto-czerwoni. W 19 min. po znakomitej, indywidualnej akcji, Jakub Goli posłał piłkę tuż obok słupka. Kilka minut później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, niecelnie główkował Piotr Stępień. Po strzale tego samego piłkarza w 35 min. piłka odbiła się od nogi jednego z obrońców i wyszła na rzut rożny. Polonia miała mniej okazji, a najlepszą z nich, praktycznie „setkę” zepsuł Grzegorz Ochwat, który potwornie spudłował z kilku metrów. Nadal więcej z gry mięli jednak wrocławianie. W 41 min. Kornel Traczyk posłał głową piłkę wprost w stojącego na środku swojej świątyni Dominika Brzozowskiego. W kolejnej akcji Stępień minął się z piłka tuż przed bramką, a tuż przed końcem pierwszej połowy nieźle uderzył Mateusz Kluzek, lecz nie na tyle, by zaskoczyć dobrze interweniującego Brzozowskiego.

Po zmianie stron, w początkowym okresie drugiej połowy rywalizacja toczyła się głównie w środku pola. W 62 min. na boisku pojawił się Mikołaj Wawrzyniak i ten będący jeszcze juniorem piłkarz, sporo wniósł do poczynań 1KS-u. Już w 68 min. przeprowadził on akcję, którą jednak zakończył zbyt lekkim strzałem. W 71 min. kolejna szarża Wawrzyniaka zakończyła się tym, że został on bezpardonowo sfaulowany w polu karnym. Pewnym egzekutorem jedenastki był nie kto inny jak Robert Pisarczuk. Po doprowadzeniu do wyrównania, nasz zespół nie zamierzał na tym poprzestać, a ostatni kwadrans meczu to prawdziwe oblężenie bytomskiego pola karnego. Niestety, ze zwycięskiego gola nie przyszło nam się jednak cieszyć, mimo, że kilka okazji by tak się stało jeszcze było. Najbliżej tego, byli i to po dwa razy, Vinicius i Wawrzyniak.

Piłkarze obydwu drużyn zaprezentowali dobry poziom, czego nie możemy powiedzieć o arbitrze, który podjął wiele niezrozumiałych decyzji i nie szczędził też piłkarzom, często nie mając ku temu racjonalnych podstaw, żółtych kartek.

Mecz z Polonią zakończył intensywny okres spotkań, rozgrywanych przez Ślęzę co trzy dni. W najbliższym tygodniu nasi piłkarze będą mogli w końcu trochę odpocząć, a ten odpoczynek jest im bardzo potrzebny.

ŚLĘZA WROCŁAW – POLONIA BYTOM 1:1 (0:1)

0:1 Stefański 2′
1:1 Pisarczuk (karny) 72′

Ślęza – Zabielski, Gil (63’Wawrzyniak), Stempin, Pisarczuk, Traczyk (63’Bohdanowicz), Bialik (83’Vinicius), Dyr, Afonso, Stępień (90+2’Krukowski), Samiec, Kluzek
rezerwa – Adamczyk, Palacios, Flarski
Polonia – Brzozowski, Budzik, Bedronka, Radkiewicz, Górka (63’Wróbel), Konieczny, Żagiel (79’Hałgas), Stefański (73’Wuwer), Płonka, Pączko (9’Belica), Ochwat (63’Celuch)
rezerwa – Kamiński, Fulianty

Sędziowali – Szymon Łężny (kluczbork) oraz Marcin Filarski i Radosław Paszek.
Żółte kartki : Stempin, Pisarczuk, Afonso, Stępień – Żagiel, Budzik.
Widzów – 200

IV Liga Kobiet – Mimo porażki, brawa dla dziewczyn

W rozegranym w Oławie meczu rozgrywek IV Ligi Kobiet, Ślęza II Wrocław przegrała z miejscowym Moto-Jelczem 3:4.

 

Trener Sylwia Chyżeska – Dziękuję dziewczynom za walkę do ostatniego gwizdka. Za pozostawione zdrowie na boisku, a proszę mi wierzyć wiele zdrowia dziś dziewczyny zostawiły w Oławie. Grając bez możliwości zmiany. Gosia Burczyk musiała grac całą drugą połowę z kontuzja nosa po zdarzeniu z przeciwnikiem, a Weronika Brodowska po faulu w pierwszych 10 min także była praktycznie niezdolna do gry. Mimo to dziewczyny zdołały strzelić 3 bramki, za co należą im się duże brawa.

 
MOTO-JELCZ OŁAWA – ŚLĘZA II WROCŁAW 4:3

Bramki – Mielniczuk, Sokołowska, Dziadek

Ślęza – Kowynia, Burczyk, Dziadek, Brodowska, Bator, Kieliba, Styczyrz, Wawrzyniak, Szczech, Mielniczuk, Sokołowska

Relacja na żywo z meczu Ślęza – Polonia

Zapraszamy na relację na żywo z meczu 31. kolejki III ligi (gr. 3) Ślęza Wrocław – Polonia Bytom

 

 

1:1

III Liga Kobiet – Najważniejsze, że punkty zostały zdobyte

W rozegranym w Błotnicy Strzeleckiej meczu 19. kolejki rozgrywek III Ligi Kobiet, Ślęza Wrocław wygrała z miejscowym Plonem 1:0.

 
Trener Arkadiusz Domaszewicz – Są mecze kiedy mało co wychodzi i wszystko przeszkadza w zdobywaniu bramek, ale właśnie wtedy można dostrzec chęć zwycięstwa i poczucie odpowiedzialności zawodniczek za wynik. Dzisiaj wygrywamy skromnie, pomimo dominacji i ogromnej przewagi w meczu. Gratulacje dla dziewczyn z Plonu za determinację do ostatniego gwizdka, natomiast moim gratuluje przebytej zwycięsko kolejnej drogi.

PLON BŁOTNICA STRZELECKA – ŚLĘZA WROCŁAW 0:1 (0:0)

0:1 Adamiec (as.Podkowa) 73′

Ślęza – Skużybut, Kaczor (46’ Słota), Gaber, Adamiec (88’ Gąsiorek), Wypych (30’ Ojdana), Szewczyk, Podkowa, Żurawska (87’ Tyza), Kucharska (75’ Gruchała), Olbińska, Kruk (90+2’ Zygadlik)

Hit na Kłokoczycach

W niedzielę (16 maja) o godz.14 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – #Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 31. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Polonią Bytom.

 
213 dni czekaliśmy na mecz Ślęzy Wrocław, który z trybun będą mogli zobaczyć kibice. Co prawda obowiązujące rozporządzenia nie pozwalają jeszcze na pełne wypełnienie widowni, ale póki co cieszymy się z tego, że choć część fanów, będzie mogła zobaczyć mecz na żywo, a wydaje się, że będzie co oglądać, bowiem do Wrocławia zawita dwukrotny Mistrz Polski – Polonia Bytom.

Każdy prawdziwy kibic piłki nożnej wie doskonale jak dużo w polskim futbolu znaczyła niegdyś Polonia. To z tego klubu do reprezentacji Polski trafiali tak wybitni piłkarze jak m.in. Jan Liberda i Edward Szymkowiak. Sukcesy Polonii i znakomici piłkarze w niej grający, to już jednak przeszłość. Obecna Polonia, to klub pragnący powrócić do dawnej świetności, ale droga ku temu jest jeszcze bardzo daleka. Bytomski klub, jak przez wiele lat miało to miejsce w przypadku Ślęzy, jest praktycznie bezdomny, a swoje mecz rozgrywać musi na stadionie Szombierek. Ostatnio dla bytomian pojawiło się światełko w tunelu, bowiem rozstrzygnięty został przetarg na budowę nowego, kameralnego obiektu Polonii.

Przed sezonem Polonia była wymieniana w gronie kandydatów do awansu i długo też wraz ze Ślęzą naciskała na chorzowski Ruch. Po rundzie jesiennej bytomianie zajmowali 2. miejsce ze stratą zaledwie 2. pkt. do chorzowian. Tak mała strata dawała powody do optymizmu, który jednak szybko został ostudzony, bowiem już w pierwszym meczu rundy rewanżowej poloniści przegrali z Gwarkiem, a remis w 23. kolejce w Pawłowicach spowodował, że strata do Ruchu wzrosła już do 7 pkt. Nie był to jeszcze dystans, którego nie można by było odrobić, ale porażka w Chorzowie z Ruchem praktycznie sprawę awansu do II ligi już zamknęła. Obecnie Polonia zajmuje 2. miejsce w tabeli, mając na koncie 1 pkt. więcej od Ślęzy, a przy tym o jedno spotkanie rozegrane mniej.

Od lipca 2019 roku trenerem Polonii jest Kamil Rakoczy, który ma do dyspozycji kadrę, w której nie brakuje doświadczonych piłkarzy, ogranych na wyższych poziomach rozgrywkowych. Dwóch z nich w niewielkim wymiarze, ale jednak powąchało muraw na ekstraklasowych stadionach, a są to Patryk Stefański i Michał Płonka. Aż ośmiu innych piłkarzy ma za sobą występy w rozgrywkach I i II ligi. Już choćby to wskazuje, jakim potencjałem dysponuje klub z Bytomia. W okresie zimowych Polonia doznała jednak sporego osłabienia, bowiem jej szeregi opuścił Adam Żak, który po rundzie jesiennej z dorobkiem 19. strzelonych goli, przewodził w klasyfikacji strzelców III ligi (grupa 3). Polonia szukając piłkarza, który miałby zastąpić Żaka, postawiła na doskonale nam znanego Damiana Celucha. Póki co popularny Celi z tego zastępstwa wywiązuje się raczej średnio, bowiem w 9.meczach, piłkę w siatce umieścił dwukrotnie.

Dla Ślęzy mecz z Polonią będzie kończył serię spotkań rozgrywanych co trzy dni. Nasi piłkarze mocno ten intensywny okres w nogach odczuwają. Wielu z nich doskwierają też urazy, jednym większe innym trochę mniejsze. Mimo to, przed meczem z Polonią nastrój w zespole jest bojowy. Wrocławianie chcą ten mecz wygrać, a że Polonia pała rządzą rewanżu za jesienną porażkę, spodziewać się możemy otwartego spotkania, w którym każdy z zespołów będzie chciał narzucić rywalom swoje warunki.

Kibiców informujemy, że bilety dostępne będą w kasach przed spotkaniem. Jednocześnie przypominamy, że mecz rozgrywany będzie przy obowiązujących przepisach reżimu sanitarnego, do których prosimy się dostosować.

Z meczu przeprowadzona zostanie transmisja w systemie PPV (koszt dostępu to 12 zł). Link do transmisji znajduje się poniżej.

https://www.tvcom.pl/Gra/Sport-Pilkanozna/Liga-3-liga-1/Sezona-2020-2021/198848-1-KS-Sleza-Wroclaw-BS-Polonia-Bytom-Grupa-III-31-kolejka.htm?fbclid=IwAR0uBfaM0Cr4AQtMJZzUwbpQJ438DGYJ4Gqv71YvF2_RFG-17P357JVUN60

Wyjazdowe mecze obydwu zespołów Ślęzy

W sobotę (15 maja) o godz.14 w Błotnicy Strzeleckiej, rozegrany zostanie mecz 19. kolejki rozgrywek III Ligi Kobiet (grupa 3), pomiędzy miejscowym Plonem i Ślęzą Wrocław. W niedzielę w Oławie o godz.14 w rozgrywkach IV ligi, swój mecz rozegra druga drużyna Ślęzy.

 
Patrzymy na tabelę, a w niej Ślęza zajmuje 3. miejsce i wyprzedza zajmujący pozycję 7. Plon o 10 pkt. Patrzymy też na wiosenne wyniki obu drużyn i tu też lepiej wyglądają one po stronie Ślęzy. Wszystko zatem wskazuje, że wrocławianki są zdecydowanymi faworytkami meczu z Plonem. Jest tylko jedno małe ale. Podobnie myśleliśmy jesienią gdy Plon zawitał do Wrocławia. Ślęza mocno przeważała w tamtym meczu, miała w nim mnóstwo okazji bramkowych, a tymczasem po końcowym gwizdku na tablicy wyników wyświetlił się rezultat 1:1. Nie było to zresztą jedyne takie starcie naszych piłkarek jesienią, co tylko pokazuje, że w futbolu wszystko zdarzyć się może.

Teraz Ślęza zagra w z Plonem na jego boisku. Nasze piłkarki wyjdą na nie z mocnym postanowienie rewanżu i udowodnienia, który z zespołów jest naprawdę lepszy. Wrocławianki są obecnie w tzw. gazie, co udowodniły choćby w ostatnim meczu, gromiąc gorzowski Stilon. Jeśli zagrają w niedzielę podobnie, a przede wszystkim będą równie skoncentrowane jak w starciu ze Stilonem, to wydaje się, że o końcowy rezultat nie powinniśmy się martwić.

 
Gdy pierwszy zespół uda się na Opolszczyznę, w niedzielę Oławie zagra nasza druga drużyna. W tym mieście rozegrany zostanie mecz IV ligi, a rywalem 1KS-u będzie miejscowy Moto-Jelcz. Choć Ślęza zdobyła dotąd więcej punktów od swojego przeciwnika, to raczej w tym starciu faworytem nie będzie. Wynika to głownie z terminarza kobiecych rozgrywek, który tak się ułożył, że trener Sylwia Chyżewska nie może zbytnio liczyć na pomoc w postaci „spadów” z innych drużyn 1KS-u. Zagrają zatem te dziewczyny, które zagrać będą mogły i oczekujemy od nich, że zaprezentują się jak najlepiej potrafią.