Bramki ze spotkania Ślęza – Carina

Oto jak padały gole w meczu Ślęza Wrocław – Carina Gubin.

 

 

 

 

 

Zdjęcia z pojedynku z Cariną

Prezentujemy galerię zdjęć z meczu Ślęza Wrocław – Carina Gubin.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Ślęza – Carina: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Carina Gubin powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Wygraliśmy, mamy dziś dwie bramki zdobyte, zero straconych, czyli drugi mecz, w którym sobie założyliśmy, po tych ostatnich ekscesach, kiedy pozwalaliśmy przeciwnikom strzelać dużo goli, że tracimy teraz ich zero. To nam się udało, ale wracając do meczu, Carina to przeciwnik, któremu oddać trzeba szacunek, grający w piłkę, utrzymujący się przy niej, kreujący sytuacje i ten mecz kosztował nas naprawdę dużo sił, dużo cierpliwej gry w obronie i w wielu sytuacjach tym dominującym zespołem był zespół z Gubina, ale jedno trzeba powiedzieć, takie wyświechtane trochę, że w piłce chodzi o wygrywanie meczów i nam udało się dziś strzelić dwie bramki i to dało nam zwycięstwo.”

Grzegorz Kopernicki (trener Cariny): „Szkoda tej porażki, szkoda zdrowia jakie zostawiliśmy dziś na boisku i dobrej gry z naszej strony, a bramki szczególnie tą pierwszą straciliśmy w taki sposób, że spodziewaliśmy się, że tak będzie Ślęza grała, także szkoda, że nie wyciągnęliśmy dziś wniosków z wcześniejszej analizy, czy też odprawy, ale trudno, gratulujemy Ślęzie trzech punktów. To był bardzo trudny mecz, wrocławianie nie bez przyczyny są na własnym boisku zespołem bardzo groźną, także gratulujemy trzech punktów rywalom.”

Miłosz Kozik (Ślęza): „Trudny mecz, Carina postawiła ciężkie warunki. Od jego początku próbowała wyjść na nas wysoko, ale udawało nam się z tej presji wychodzić. Cieszy to, że nie straciliśmy żadnej bramki i dobra gra w drugiej połowie zaowocowała dwoma zdobytymi przez naszą drużynę golami.”

Maciej Diduszko (Carina, były gracz Ślęzy): „Mecz rozpoczął się po naszej myśli, przejęliśmy inicjatywę i zepchnęliśmy drużynę gospodarzy do defensywy. Pomimo to nie zdobyliśmy bramki, a Ślęza była groźna w kontrach. Drugą połowę rozpoczęliśmy fatalnie bo straciliśmy bramkę w 48 minucie. Dążyliśmy do odrobienia strat, lecz niestety nie udało nam się tego przełożyć na gole. W końcówce odkryliśmy się i gospodarze to wykorzystali. Myślę, że zasłużyliśmy na remis.”

Ślęza – Carina w liczbach

Prezentujemy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Carina Gubin.

 
strzały celne

Ślęza – 5
Carina – 2

strzały niecelne

Ślęza – 9
Carina – 4

rzuty rożne

Ślęza – 3
Carina – 9

spalone

Ślęza – 4
Carina – 1

faule

Ślęza – 14
Carina – 13

żółte kartki

Ślęza – 3
Carina – 2

Ślęza podtrzymała dobrą passę

W meczu 28. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z Cariną Gubin 2:0.

 

Ślęza odniosła piąte z rzędu zwycięstwo, a przy okazji zakończyła doskonałą serię spotkań wyjazdowych Cariny, która przed meczem we Wrocławiu nie zaznała jeszcze w tym roku goryczy porażki w delegacji. Goście pokazali jednak, że ich bardzo dobra dyspozycja wiosną, to nie przypadek. Gubinianie zagrali dobrze, ale lepiej uczynili to żółto-czerwoni, których zwycięstwo było jak najbardziej zasłużone.

Carina rozpoczęła mecz z dużym impetem, ale mimo optycznej przewagi nie potrafiła sobie stworzyć dogodnej sytuacji do oddania strzału. W 10 min. uderzał za to Mateusz Stempin, a skutecznie interweniował Szymon Czajor. Kolejne minuty do dużo walki, toczonej jednak przeważnie w środkowej strefie boiska. Do przerwy kolejnych sytuacji podbramkowych było niewiele. W 24 min niecelnie główkował Bartosz Woźniak, a w 39 min. po drugiej stronie boiska, zbyt lekko uczynił to Paweł Fediuk. W tej części meczu najwięcej działo się tuż przed przerwą. W 44 min. Wiktor Gasztyk popisał się znakomitą interwencją po strzale Kacpra Laskowskiego, a minutę później, doskonałej okazji nie zamienił na gola Mateusz Kluzek.

Więcej działo się w drugiej odsłonie. Już w 48 min. po kapitalnym podaniu Miłosza Kozika, żadnych szans Czajorowi nie dał Afonso. Wrocławianie mimo objęcia prowadzenia, nie zamierzali go tylko bronić. Za lekko by zaskoczyć bramkarz strzelał w 50 min. Przemysław Marcjan, a bardzo niewiele się pomylił w 56 min. Adrian Niewiadomski, po którego główce, piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. Carina też szukała swoich szans, a taką i to znakomitą zmarnował w 59 minucie Laskowski. Zdecydowanie częściej strzelali jednak wrocławianie. Niewiadomski źle przymierzył z rzutu wolnego, a Paweł Fediuk główkował obok słupka. Mimo kilku kolejnych okazji gospodarzy, wynik wciąż nie ulegał zmianie. Goście starali się też atakować, ale bardzo dobrze zorganizowana defensywa 1KS-u na wiele im nie pozwalała. W 88 min. po kontrataku, przed bramką Cariny znalazło się trzech piłkarzy Ślęzy, a po podaniu Viniciusa, piłkę w siatce umieścił Filip Michalski. Gol nie został jednak uznany, bo arbiter boczny podniósł chorągiewkę sygnalizując pozycję spaloną. Czy rzeczywiście tak było ? Wydawało się, że w tej sytuacji linię spalonego wyznaczała piłka, lecz sędziowie byli innego zdania. Co się odwlecze to nie uciecze, jak mówi przysłowie i w 90 min. po błędzie w rozegraniu obrońcy i bramkarza Cariny, piłkę przechwycił Vinicius i ustalił końcowy rezultat.

ŚLĘZA WROCŁAW – CARINA GUBIN 2:0 (0:0)

1:0 Afonso 48′
2:0 Vinicius 90′

Ślęza – Gasztyk, Stempin (80’Michalski), Marcjan (67’Hampel), Olek (80’Milewski), Afonso, Niewiadomski, Samiec, Kozik, Tomaszewski (67’Vinicius), Fediuk (90+3’Murat), Kluzek
rezerwa – Czapran, Rodzim, Heresh
Carina – Czajor, Płonka, Więcek (76’Haraszkiewicz), Kamon, Maliszewski (67’Walczak), Staszkowian, Woźniak, Diduszko (90+1’Tupaj), Ryś (67’Matuszewski), Laskowski (76’Passoni), Boksiński
rezerwa – Seweryn, Petyniak

Sędziowali – Sławomir Smaczny (Bytom) orazx Marcin Stoń i Rafał Kalinowski
Żółte kartki – Samiec, Tomaszewski, Niewiadomski – Więcek, Woźniak
Widzów – 150

 

Ślęza znów wygrywa walkowerem

Po raz trzeci w tym sezonie piłkarki Ślęzy wygrywają walkowerem. Dziś tak się stało, gdy na mecz 20. kolejki rozgrywek II ligi kobiet, nie przyjechał do Wrocławia zespół KSP Kielce.

 

Jesienią punkty walkowerem oddał Ślęzie Sokół Kolbuszowa Dolna, a niedawno uczyniła też tak Pogoń Zduńska Wola. Nie wiemy czy to jest zaraźliwe, ale dziś podobnie postąpił KSP Kielce. O ile jednak Sokół i Pogoń o tym, że nie przyjdą do Wrocławia zawiadomiły z dopełnieniem wszelkich formalności, to klub z Kielc wykazał się brakiem profesjonalizmu. Szkoda tym bardziej gdy słyszy się opinie, że żeński futbol traktowany jest po macoszemu, a tymczasem kluby, a w tym przypadku KSP, przyczyniają się do tego.

Chronologicznie wyglądało to tak. O godz.10:19 trener Arkadiusz Domaszewicz dostał informację, że na zbiórce w Kielcach nie zebrało się 11. zawodniczek i KSP nie stawi się na meczu we Wrocławiu. Taka wiadomość nie może jednak stanowić podstaw, by mecz odwołać, stąd też prośba naszego klubu, by powiadomić oficjalnie o rezygnacji z przyjazdu do Wrocławia organ prowadzący rozgrywki, bo tylko on jest władny podjąć decyzję o odwołaniu spotkania. Niestety, mimo kolejnych naszych próśb, klub z Kielc nadal nic nie czynił w tej sprawie. Koniec końców brak oficjalnej decyzji sprawił, że do Wrocławia niepotrzebnie przybyła trójka sędziowska z innego województwa, przybył też obserwator. Oczywiście stawiły się też piłkarki Ślęzy, a one też nie wszystkie mieszkają we Wrocławiu.  Na miejscu była też służba medyczna (opłacona przez nasz klub), która musiała czekać bez potrzeby do godz.18:15, czyli do czasu, w którym pani sędzia mogła oficjalnie powiedzieć, że mecz się nie odbędzie. To wszystko nie miałoby miejsca, gdyby ktoś z klubu z Kielc wykazał się odrobiną dobrej woli i poświęcił 2 minuty na wysłanie oficjalnego pisma. Tej dobrej woli jak widać zabrakło.

 

Urodziny Pawła Pałysa

Dzisiaj swoje urodziny obchodzi szef piłkarskiej Ślęzy Wrocław Paweł Pałys.

 

W tym wyjątkowym dniu składamy Mu przede wszystkim życzenia dużo zdrowia, szczęścia, miłości, radości po wygranych meczach naszych drużyn, optymizmu, jak najmniej stresu oraz spełnienia najskrytszych marzeń.

Zarząd, działacze, trenerzy, sportowcy i kibice 1KS Ślęza Wrocław, oraz redakcja www.slezawroclaw.pl

Świetna wiosną Carina w sobotę zawita do Wrocławia

W sobotę (13 maja) o godz.15:30 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz, 28. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), pomiędzy Ślęzą Wrocław i Cariną Gubin.

 

Często dzieje się tak, że drugi po awansie sezon, jest zdecydowanie trudniejszy od pierwszego. Carina Gubin zaprzecza jednak temu twierdzeniu, spisując się w obecnych rozgrywkach bardzo dobrze. W poprzednim sezonie, będący wówczas absolutnym beniaminkiem III ligi, klub z Gubina do przedostatniej kolejki rywalizował o uniknięcie degradacji. Teraz, po zaledwie 27. kolejkach, gubinianie mogą czuć się już bardo spokojnie, bo zajmują wysokie, 6. miejsce w tabeli, z możliwością jego poprawienia, bo do będącej o jedną pozycję wyżej, zielonogórskiej Lechii tracą zaledwie punkt. Ewentualne wyprzedzenie klubu z Zielonej Góry miałoby też prestiżowy wydźwięk, bo oznaczałoby to, że to Carina stałaby się najlepszym zespołem województwa lubuskiego.

Runda jesienna w wykonaniu Cariny była przyzwoita, ale też nie powalała na kolana. Na półmetku rozgrywek, zespół z Gubina plasował się na 11. miejscu w tabeli, z przewagą 6 pkt nad strefą spadkową. Wydawać się mogło, że wiosną gubinianie skupić się będą musieli głównie na zachowaniu trzecioligowego bytu, a tymczasem bardzo pozytywnie zaskoczyli swoich fanów, stając się jednym z najlepszych w tym roku zespołów III ligi (grupy 3). Aby znaleźć tego potwierdzenie, wystarczy spojrzeć na tabelę wiosny, w której Carina zajmuje 4 miejsce, mając na koncie 20 zdobytych punktów. Warto też zwrócić uwagę na to, że wiosną gubinianie tracą bardzo mało bramek, bo stracili ich zaledwie 8.

Skąd zatem wzięła się tak dobra forma drużyny prowadzonej przez trenera Grzegorza Kopernickiego,. Wydaje się, że duży wpływ na dyspozycję zespołu ma stabilizacja kadrowa. W Gubinie zarówno w lecie jak i w zimie nie dokonywano nerwowych ruchów, opierając się piłkarzach już sprawdzonych. Nie ma wśród nich zawodników z tzw. „nazwiskami”, za to jest dobrze rozumiejący się kolektyw.

W kadrze Cariny znajdziemy też piłkarzy związanych wcześniej ze Ślęzą Wrocław. Do grającego już wcześniej w tym klubie Macieja Diduszko, w zimie dołączył Joao Passoni. Przypomnijmy, że wiosną 2022 roku reprezentował on żółto-czerwone barwy, by następnie zostać wytransferowany do GKS-u Jastrzębie, w którym to klubie nie zdołał się jednak przebić do podstawowego składu. Zapewne przychodząc do Cariny czynił to z myślą o odbudowaniu swojej formy, lecz póki co, wielu okazji ku temu nie miał.

Ślęza w ostatnich czterech meczach prezentowała się różnie, raz lepiej, raz gorzej, ale w każdym z tych spotkań zwyciężyła. Wygrać będzie też chciała i w sobotę, co patrząc na dyspozycję Cariny, która wiosną legitymuje się fantastycznym bilansem spotkań wyjazdowych (4 zwycięstwa i 1 remis), do łatwych zdań należeć nie będzie. Ktoś musi jednak sprawić, by gubinianie poczuli smak porażki w delegacji, a my nie mamy nic przeciwko temu, by sprawiła to Ślęza. Mecz zapowiada się bardzo ciekawie i warto go obejrzeć, a że do tego prognozy pogody są bardzo optymistyczne, tym bardziej warto wybrać się do Centrum Piłkarskiego Ślęza Wrocław – Kłokoczyce. Serdecznie zapraszamy.

Zrewanżować się za jesienną porażkę w Kielcach

W sobotę (13 maja) o godz.18 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 20. kolejki rozgrywek II ligi kobiet, pomiędzy Ślęzą Wrocław i KSP Kielce.

 

Praktycznie przez cały sezon Ślęza występowała w roli zespołu czającego się za plecami lidera i czyhającego na jego potknięcie. Przed tygodniem tak też się stało, przez co to teraz 1KS okupuje 1. miejsce w tabeli, i wszystko co się może wydarzyć zależy już tylko od naszych piłkarek. Wiemy o co gramy i wiemy, że do postawienia zostały jeszcze trzy kroki. Pierwszy z nich już w sobotą, w meczu z zespołem, z którym wrocławianki mają coś do udowodnienia. Tak się bowiem złożyło, że jesienią w Kielcach Ślęza niespodziewanie przegrała z KSP 1:2. Teraz możemy sobie tylko pomyśleć, jak komfortowa byłaby sytuacja 1KS-u, gdyby tamten mecz zakończył się zwycięstwem żółto-czerwonych.

Kobiece Stowarzyszenie Piłkarskie Kielce, to klub, który swoje ligowe występy zainaugurował w sezonie 2016/17, a od rozgrywek sezonu 2018/19, nieprzerwanie rywalizuje w II lidze. Najlepszym miejsce jakie jak dotąd zajął KSP, było miejsce 3, w skróconym sezonie 2019/20, a było to zarazem ostatnie miejsce gwarantujące wówczas pozostanie w rozgrywkach II ligi, które zostały zreorganizowane.

W obecnym sezonie KSP, podobnie jak w poprzednim, rywalizuje o zachowanie ligowego bytu. Kielecka drużyna plasuje się obecnie na 10. miejscu w tabeli, z przewagą zaledwie 2 pkt. nad strefą spadkową. Po rundzie jesiennej wydawać się mogło, że KSP jest w miarę niezłym położeniu, mając na koncie 10 pkt. Wiosna w wykonaniu tej drużyny jest jednak zdecydowanie gorsza. Kielczanki w tym roku zdołały wygrać tylko jedno spotkanie, przez co ich sytuacja mocno się skomplikowała.

Naszych piłkarek do tego meczu mobilizować nie musimy, bo robi to już sama pozycja w tabeli, a dodatkowo, pałają one chęcią rewanżu, za to co stało się jesienią w Kielcach. Dziewczyny na pewno zrobią wszystko, by ten mecz wygrać, a będzie im łatwiej to uczynić, gdy będą czuły wsparcie z trybun. Zapraszamy państwa serdecznie na to spotkanie.

Mecz sędziować będzie Aneta Klimek (Opolski ZPN).

IV liga kobiet – Podtrzymać dobrą passę

W niedzielę (14 maja) o godz.19 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 19. kolejki rozgrywek IV ligi kobiet, pomiędzy Ślęzą III Wrocław i Płomieniem Krośnice.

 

Po dwóch wygranych ostatnich meczach z zespołami ze ścisłej czołówki tabeli, tym razem rezerwy Ślęzy Wrocław staną w szranki z drużyną plasującą się w niej niżej, Płomieniem Krośnice. Przypomnijmy, że jest to zespół dla którego obecny sezon jest dopiero drugim, w którym rywalizuje on w rozgrywkach ligowych. W swoim debiutanckim sezonie Płomień spisał się bardzo dobrze, kończąc go na 5. miejscu. W obecnych rozgrywkach drużynie z Krośnic wiedzie się trochę gorzej, bo według niektórych tabel plasuje się na 7. pozycji, a według naszej, uwzględniającej też walkowery wycofanej podobnie jak Śląsk II i Ślęza II po jesiennych meczach Bielawianki II, zajmuje miejsce 9.

W tym sezonie Ślęza III spotkała się z Płomieniem w listopadzie, również we Wrocławiu. Nasza drużyna wygrała to starcie 3:1, ale też piłkarki z Krośnic pokazały się w tej potyczce z dobrej strony. Teraz, po ostatnich kolejkach wydaje się, że to Ślęza III jest faworytem starcia z Płomieniem, które jednak wcale do łatwych należeć nie musi. Mamy jednak nadzieję, że dziewczyny reprezentujące żółto-czerwone barwy pójdą za ciosem i odniosą trzecie z rzędu zwycięstwo.