Gole z pojedynku w Zabrzu

Oto jak padały bramki w meczu Górnik II Zabrze – Ślęza Wrocław.

 

 

 

Zmarł Stanisław Leśniarek

W piątek dotarła do nas smutna wiadomość. Po długiej, ciężkiej chorobie zmarł Stanisław Leśniarek, który w latach 80. ubiegłego stulecia reprezentował barwy Ślęzy Wrocław.

 
Stanisław Leśniarek urodził się 5 stycznia 1962 r. Swoją przygodę z piłka rozpoczynał w Śląsku Wrocław. Grając w tym klubie sięgnął po Mistrzostwo Polski Juniorów, a także dziesięciokrotnie wystąpił w juniorskich reprezentacjach Polski. W 1983 roku został zawodnikiem Metalu Kluczbork, w którym nie zagrzał jednak długo miejsca, bo po kilku miesiącach powrócił do Wrocławia i został piłkarzem Ślęzy Wrocław. Żółto-Czerwone barwy reprezentował przez siedem kolejnych lat. W wywiadzie, który możemy znaleźć na stronie Piasta Nowa Ruda tak wspominał pobyt w Pierwszym Klubie Sportowym we Wrocławiu – Byli wśród nas piłkarze, których zainteresowania wykraczały poza futbol, z powodzeniem łączący grę w piłką z nauką na wyższych uczelniach. Pochodzący z Nowej Rudy Jacek Chanas był najlepszym potwierdzeniem mych słów. Po awansie do drugiej ligi staliśmy się stałymi bywalcami zaplecza Ekstraklasy, a w sezonie 1985/86 zakończyliśmy rozgrywki na 4. pozycji. Chanas, Rybotycki, Kowalski czy Tomziński to były nazwiska znane nie tylko sympatykom Ślęzy. Siedmioletni pobyt w tym wspominam ze sporym sentymentem.

Kolejnym klubem Stanisława Leśniarka był gorzowski Stilon, a od 1989 roku związał się on z Piastem Nowa Ruda. późniejszym okresie występował jeszcze w Orle Ząbkowice Śląskie, Sparcie Ziębice, Nysie Kłodzko i Trojanie Lądek Zdrój. W ostatnich latach swojej kariery, którą zakończył mając 43 lata, grę na boisku łączył również z funkcją trenera.

Stanisław Leśniarek na zawsze pozostanie w naszej pamięci, nie tylko jako doskonały piłkarz, ale przede wszystkim jako wspaniały człowiek.

Zdjęcia ze spotkania z Górnikem II

Prezentujemy galerię zdjęć z meczu Górnik II Zabrze – Ślęza Wrocław.

 

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

Górnik II – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po pojedynku Górnik II Zabrze – Ślęza Wrocław powiedzieli przedstawiciele obu zespołów:

 

Arkadiusz Przybyła (trener Górnika II):Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, a o wyniku na korzyść gości zdecydowała skuteczność i podejmowanie lepszych decyzji w polu karnym przeciwnika. W tym meczu w naszych poczynaniach za dużo było nerwowości w kreowaniu gry ofensywnej. Ślęza umiejętnie wykorzystała nasze błędy zamieniając je na bramki. U nas zabrakło dobrego ustawienia i lepszych reakcji podczas fazy przejściowej z ataku do obrony. Po bramce na 1-1 wydawało się uzyskujemy dobry rytm gry, ale strata piłki na naszej połowie, kosztowała nas utratę bramki. Bramka na 3-1 była efektem naszego błędu w ustawieniu, który Ślęza wykorzystała celnym strzałem z dystansu. Walczyliśmy do końca o zmianę wyniku, i w końcówce meczu strzeliliśmy kontaktowego gola, jednak zabrakło czasy na doprowadzenie do remisu. Gratuluję Ślęzie wygranej, gdyż z przebiegu meczu pokazała bardziej dojrzałą piłkę od naszej młodej drużyny.

Jacek Opałka (II trener Ślęzy): „Dzisiejsze spotkanie oceniam bardzo pozytywnie. Mieliśmy też dużo przygód, ponieważ już na rozgrzewce przedmeczowej jeden z zawodników, który miał pojawić się w wyjściowym składzie doznał lekkiego urazu, który wykluczył jego występ. W trakcie meczu pojawił się też kolejny uraz, tym razem Roberta Pisarczuka, który również musiał opuścić plac gry, ale pozostali zawodnicy wykazali się dosyć dojrzałą grą, elastycznością, odpowiedzialnością i zrozumieniem. Cieszy to, że z tego trudnego terenu jakim jest Zabrze wywozimy trzy punkty z zadowoleniem z postawy naszych zawodników w konfrontacji z młodym, ale również wymagającym rywalem.”

Jakub Pochcioł (Górnik II): „Dzisiaj niestety przegraliśmy mecz, ale nie możemy sobie zarzucić tego, że nie walczyliśmy. Staraliśmy się walczyć do samego końca. Mimo tego, że przegrywaliśmy w pewnym momencie 1:3 to nie odpuszczaliśmy. Strzeliliśmy później gola na 2:3 i czegoś nam zabrakło w końcówce, straciliśmy też bramki po głupich błędach, ale taka jest piłka.”

Mikołaj Wawrzyniak (Ślęza): „Cieszy zwycięstwo i dobra dyspozycja drużyny. Myślę, że mogliśmy uniknąć utraty dwóch bramek i zakończyć ten mecz na zero z tyłu, ale na szczęście w końcowym rozrachunku zdobyliśmy jedną bramkę więcej i mamy kolejne trzy punkty.”

Górnik II – Ślęza w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Górnik II Zabrze – Ślęza Wrocław.

 

strzały celne

Górnik II – 3
Ślęza – 7

strzały niecelne

Górnik II – 3
Ślęza – 4

rzuty rożne

Górnik II – 1
Ślęza – 2

spalone

Górnik II – 0
Ślęza – 0

faule

Górnik II – 18
Ślęza – 13

W Zabrzu Ślęza była lepsza i zasłużenie wygrała

W rozegranym w Zabrzu meczu 17. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z rezerwami miejscowego Górnika 3:2.

 
W Zabrzu Ślęza zagrała dobry mecz i w pełni zasłużenie wygrała z Górnikiem II. Wynik mógłby wskazywać, że było to starcie na styku, ale tak do końca nie było, bo to wrocławianie byli stroną dyktującą warunki, a ich zwycięstwo powinno być bardziej okazałe. Zanim mecz się rozpoczął, humory nam popsuła wiadomość, że nie będzie mógł w nim wystąpić Adam Samiec, mimo że był przewidziany do podstawowego składu i wziął udział w rozgrzewce. W jego miejsce do składu wskoczył Oskar Hampel, a te nieplanowana roszada, sprawiła też, że trener Grzegorz Kowalski musiał w ostatniej chwili zmienić pozycje niektórych swoich zawodników.

Od początku Ślęza starała się narzucić swoje warunki i całkiem nieźle to naszym piłkarzom wychodziło. Pierwszy strzał, w środek bramki oddał w 3 min. Przemysław Marcjan. W 13 min. potężną bombę w stronę bramki posłał Robert Pisarczuk, ale też znakomicie interweniował stojący w bramce gospodarzy Kamil Soberka. W przeciwieństwie do żółto-czerwonych, miejscowi nie potrafili stworzyć podbramkowego zagrożenia, a raczej nie pozwalali im na to wrocławianie. Co prawda w 23 min. próbował uderzać Mateusz Chmarek, lecz uczynił to bardzo nieprecyzyjnie i piłka w sporej odległości minęła słupek. Dobra gra Ślęzy wymierny skutek przyniosła w 25 minucie, w której na strzał zdecydował się Mikołaj Wawrzyniak, a piłka po nim otarła się jeszcze o nogę jednego zabrzan i wylądowała w siatce. Jeszcze przed przerwą Ślęza mogła podwyższyć swoje prowadzenie. Dwie okazje ku temu miał Marcjan, który za pierwszy razem zamiast próbować samemu skończyć akcję, niepotrzebnie zdecydował się na podanie, a za drugim, gdy już uderzył, bramkarza Górnika wyręczył jeden z obrońców. Z dystansu strzelał też Hampel, lecz nie na tyle groźnie, by Soberka miał mieć kłopoty ze złapaniem futbolówki.

Krótko po zmianie stron, boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Pisarczuk, co zmusiło trenera Kowalskiego do ponownego poprzestawiania pozycji swoich zawodników. Nie miało to jednak większego wpływu na jakość gry 1KS-u. W 53 min. świetnej okazji nie wykorzystał Kamil Olek, nieczysto trafiając w piłkę. Precyzji zabrakło też Pawłowi Wojciechowskiemu w 58 min. Pierwsze poważne zagrożenie, jakie stworzyli gospodarze, miało miejsce dopiero w 63 min. ale Wiktor Gasztyk poradził sobie ze strzałem Marcina Wodeckiego. Niestety, chwilę później, po strzale Kacpra Capigi i rykoszecie, miejscowi doprowadzili do remisu. Strata bramki nie podłamała wrocławian, którzy dalej grali swoje i obserwując to spotkanie, byliśmy pewni, że będą oni mieli swoje kolejne szanse i jest to tylko kwestia czasu. W 66 min. „szczupakiem” piłkę obok słupka posłał Olek. W 70 min. Miłosz Kozik świetnie przerwał akcję rywali, popędził z piłką lewą stroną i wrzucił ją w pole karne. Dotarła ona do Mateusza Kluzka, z którego strzałem poradził sobie Soberka, wybijając ją pod nogi Wawrzyniaka, a ten uderzył już tak, że zabrzański golkiper był bez szans. W 73 min. nieliczna publiczność na tym spotkaniu mogła zobaczyć gola z cyklu „stadiony świata” którego autorem był Marcjan, fantastycznie uderzając ze sporego dystansu. Ślęza prowadziła i kontrolowała przebieg wydarzeń na boisku, mając też jeszcze kilka okazji. Gdy wydawało się, że nic złego w tym spotkaniu nie może się nam przytrafić, w 90 min. gola kontaktowego strzelił Cyprian Włodarczyk. To mogło zwiastować nerwowe minuty doliczonego czasu (w sumie było ich aż 6, choć arbiter pokazał wcześniej, że dolicza 4). W tym okresie to jednak Ślęza była bliższa strzelenia kolejnej bramki, niż Górnik gola wyrównującego. To, że Ślęza po raz czwarty nie trefiła, to też „zasługa” arbitra, który puścił akcję po faulu na Oliwierze Jakuciu, a że nie przyniosła ona korzyści, wrócił do przewinienia, tylko, że zamiast wskazać na punkt oddalony 11 metrów od bramki, bo faul miał miejsce w szesnastce (nawet VAR nie byłby potrzebny by to potwierdzić), nakazał wznowienie gry spoza linii oznaczającej pole karne.

GÓRNIK II ZABRZE – ŚLĘZA WROCŁAW 2:3 (0:1)

0:1 Wawrzyniak 25′
1:1 Capiga 64′
1:2 Wawrzyniak 70′
1:3 Marcjan 73′
2:3 Włodarczyk 90′

Górnik II – Soberka, Ogórek, Chmarek (80’Włodarczyk), Niedźwiedzki (67’Roguła), Tobolik (67’Kulig), Wodecki, Pochcioł, Michalski (80’Mansfeld), Trubinkov, Capiga, Pawlak
rezerwa – Valion, Macha, Plich
Ślęza – Gasztyk, Sasin, Pisarczuk (52’Kifert), Wawrzyniak, Marcjan, Olek (90+2’Jabłoński), Wojciechowski, Kluzek, Afonso, Hampel (90+2’Jakuć), Kozik
rezerwa – Humeniuk, Yakovenko, Michalski, Murat, Lima, Samiec.

Sędziowali – Mateusz Mastaj (Dębica) oraz Maciej Śliwa i Daniel Wilczak
Żółte kartki – Soberka, Włodarczyk, Pawlak, Roguła – Hampel
Widzów – 50

Niedosyt po remisie na boisku lidera

W rozegranym w Rzeszowie meczu 11. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet, Ślęza Wrocław zremisowała z miejscową Resovią 0:0.

 
Trener Arkadiusz Domaszewicz – Kończymy rundę bezbramkowym remisem po którym czujemy duży niedosyt. To nie tak, że Resovia nie miała swoich momentów, ale naszych było więcej i brakował naprawdę niewiele do wygranej, której wcale nie nazwałbym sprawieniem niespodzianki. W tej rundzie zdobyliśmy sporo doświadczeń, jeśli mądrze je wykorzystamy, to na wiosnę będziemy wygrywać kolejne spotkania. Jesteśmy drugi rok z rzędu beniaminkiem, a często gramy jakbyśmy byli w tych ligach ograni po kilka lat. Jestem dumny z dziewczyn, sztabu i wszystkich, którzy są przy tej drużynie, bo my rośniemy i postaramy się o lepsza wiosnę niż ta dobra jesień. Teraz mamy czas na zabawę i odpoczynek, bo te dziewczyny to nie roboty i ten czas tez chcemy dobrze wykorzystać.

RESOVIA RZESZÓW – ŚLĘZA WROCŁAW 0:0

Resovia – Barszcz, Florek, Czyż, Gołojuch (80’ Michalska), Gajdur, Bukowiec (46’ Kurasz), Miś, Krawczyk (70’ Mikuszewska), Salawa (55’ Szydło), Kwoka, Kaput (46’ Strasińska)
rezerwa – Pydych, Szczur

Ślęza – Raduj, Szewczyk, Woźniak, Gaber, Larska(60’Kravchuk), Adamiec(84’Gąsiorek), Krawczyk, Gruchała(60′ Góra), Mieszczak(72′ Domaszewicz), Walczak, Matuszewska
rezerwa: Niedzielska, Tyza, Ciesielska, Kaczorowska

Sędziowały – Sylwia Wiatr (Łęg Tarnowski) oraz Marta Bodzioch i Iwona Kapuścińska
Żółta kartka – Szydło

Relacja na żywo ze spotkania Górnik II – Ślęza

Zapraszamy na relację live z meczu 17. kolejki III ligi (gr. 3) Górnik II Zabrze – Ślęza Wrocław.

 

 

2-3
GÓRNIK II ZABRZE

ŚLĘZA WROCŁAW

 

 

 

Górnik II: 35. Soberka – 3. Ogórek, 5. Chmarek, 9. Niedźwiedzki, 10. Tobolik, 11. Wodecki, 14. Pochcioł, 16. M. Michalski, 17. Trubnikov, 18. Capiga, 20. Pawlak
Ślęza:
1. Gasztyk – 2. Sasin, 6. Pisarczuk, 9. Wawrzyniak, 10. Marcjan, 11. Olek, 14. Wojciechowski,  15. Hampel, 17. Kluzek, 18. Afonso, 22. Kozik

 

 

 

ODŚWIEŻ RELACJĘ

KONIEC

90+3′ Pawlak ukarany żółtą kartką.

90+2′ Jakuć i Jabłoński za Hampela i Olka.

89′ Włodarczyk zdobywa kontaktowego gola dla Górnika II!

84′ Olek mógł stanąć przed dobrą okazją na podwyższenie wyniku, ale nie zdążył do piłki, która wyszła na aut bramkowy.

80′ Włodarczyk i Mansfeld za Chmarka i M.Michalskiego.

73′ Marcjan!!!!3:1 dla Ślęzy. Ładny gol po uderzeniu piłki zza szesnastki przez naszego zawodnika!!!

70′ Wawrzyniak 1:2!!!! Nasz zawodnik mocnym strzałem nie daje żadnych szans na skuteczną obronę bramkarzowi rywali!

69′ Znów dobra okazja dla wrocławian! Chwilę wcześniej żólta kartka dla Rolugi.

68′ Roluga i Kulig za Niedźwiedzkiego i Tobolika.

66′ Olek strzela tuż obok bramki Górnika!

65′ Capiga doprowadza do wyrównania!

64′ Gasztyk świetnie broni strzał jednego z rywali.

58′ Niecelny strzał Wojciechowskiego.

53′ Ależ znakomita okazja Olka!Niestety niewykorzystana.

52′ Kifert za Pisarczuka.

49′ Chmarek marnuje dobrą okazję dla Górnika.

GRA PO ZMIANIE STRON WZNOWIONA.

PRZERWA.

44′ Piłkę po uderzeniu Hampela łapie Soberka.

42′ Żółta kartka dla Hampela.

37′ Po akcji Wawrzyniaka z Marcjanem na bramkę Górnika strzelał ten ostatni, ale Soberka świetnie obronił.

33′ Rzut wolny dla Ślęzy, po którym nie stworzyliśmy większego zagrożenia.

25′ Wawrzyniak wyprowadza nasz zespół na prowadzenie!!!

23′ Strzał Chmarka, ale niecelny.

19′ Wciąż 0:0.

14′ Mocny strzał Pisarczuka, po którym z problemami interweniował Soberka.

11′ Gasztyk broni piłkę po uderzeniu Wodeckiego.

4′ Słaby strzał Pisarczuka z rzutu wolnego. Piłka w rękach bramkarza.

Rozpoczyna się ten mecz.

Sędzią spotkania będzie Mateusz Mastaj (Dębica).

Już za kilka minut początek meczu.

Zakończyła się już rozgrzewka.

Jest pochmurno.

Witamy serdecznie z Zabrza. Już o 13:30 rozpoczniemy relację na żywo z meczu 17. kolejki III ligi (gr. 3), w którym miejscowe rezerwy Górnika podejmą wrocławską Ślęzę.

 

Ławki rezerwowych:

Górnik II: 1. Valion, 6. Macha, 7. Kulig, 19. Pilch, 22. Włodarczyk, 23. Roluga, 26. Mansfeld

Ślęza: 12. Humeniuk, 3. Yakovenko, 4. Jakuć, 7. F. Michalski, 13. Jabłoński, 19. Murat, 20. Lima, , 21. Samiec,24. Kifert

Ślęza kończy I rundę meczem w Zabrzu

W sobotę (18 listopada) o godz.13:30 w Zabrzu, rozegrany zostanie mecz 17. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), w którym Ślęza Wrocław zmierzy się z rezerwami Górnika Zabrze.

 
Na początku marca b.r. Ślęza Wrocław wybrała się do Zabrza by rozegrać mecz z Górnikiem II Zabrze. Spotkanie to odbyło się nie jak to zwykle bywało na stadionie w Mikulczycach (który po zimie nie został jeszcze otwarty), a na boisku ze sztuczną murawą przy ul. Jaskółczej. Teraz sytuacja się powtarza, z tą różnicą, bo obiekt w Mikulczycach został zamknięty, przez co wrocławianie po raz drugi w tym roku zagrają z rezerwami Górnika przy Jaskółczej. Jest jeszcze jedna analogia łącząca te starcia. W marcu gdy rozgrywano spotkanie było zimno i padał deszcz. Zimno też ma być w sobotę (prognozy wskazują na 3°C) i ma też padać, być może nawet śnieg). Dodajmy tylko, że w marcu Ślęza wygrała z Górnikiem II 2:0.

Górnik II w rozgrywkach III ligi występuje nieprzerwanie od sezonu 2013/14 i można by rzec, że w przeciwieństwie do innych, występujących w Ekstraklasie klubów, nie miał aspiracji by awansować wyżej. W Zabrzu uznano, że III liga to odpowiedni poziom, by ogrywać młodzież, która jednak niejednokrotnie była wspierana przez tzw. „spady” z pierwszego zespołu. Przed startem obecnych rozgrywek, w drugiej drużynie Górnika doszło do sporych rotacji, a trener Arkadiusz Przybyła w naszej przedsezonowej ankiecie powiedział – W tym roku gramy bardzo młodym składem. Szkolenie, rozwój, wprowadzanie młodszych zawodników do piłki seniorskiej, aby jak najwięcej z nich trafiło do pierwszej drużyny. Chcemy grać jak najlepiej .

I rzeczywiście, w rezerwach Górnika grają przede wszystkim bardzo młodzi zawodnicy, wspierani przez doświadczonego Marcina Wodeckiego. Jednakże i w tym sezonie często wspierani są oni zawodnikami z kadry ekstraklasowca. Być może, podobnie będzie też i w sobotę, tym bardziej, że w najwyższej klasie rozgrywkowej mamy teraz reprezentacyjną przerwę.

Górnik w tym sezonie spisuje się podobnie do Ślęzy, czyli gra w przysłowiową kratkę, przeplatając lepsze mecz z gorszymi. Zabrzanie zdobyli dotąd 21 pkt, co plasuje ich na 10. miejscu w tabeli. Ślęza ma na swoim koncie 3 pkt więcej i zajmuje 8. pozycję. Te dane wskazują, że sobotni mecz nie ma faworyta i każdego rezultatu możemy się spodziewać. My oczywiście mamy nadzieję i bardzo w to wierzymy, że będzie to dla nas pozytywny rezultat.

Z meczu w Zabrzu postaramy się przeprowadzić tekstową relację, i ile warunki na to pozwolą.

Na ostatni mecz w tym roku Ślęza wybiera się z wizytą do lidera

W sobotę (18 listopada) o godz.10 w Rzeszowie, rozegrany zostanie mecz 11. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet, w którym Ślęza Wrocław zmierzy się z miejscową Resovią.

 

Spojrzeliśmy na prognozę pogody, a według niej, w sobotę o godz.10 temperatura ma wynosić 2°C i przewidywane są opady śniegu. W takich prawdopodobnie warunkach, na sztucznej murawie boiska znajdującego się przy ul.Wyspiańskiego 22 w Rzeszowie, piłkarki Ślęzy rozgrywać będą swój ostatni mecz ligowy w tym roku, a przeciwnikiem ich będzie aktualny lider, niepokonany jeszcze w tym sezonie, zespół Resovii.

Resovia na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej występuje od sezonu 2015/16 i poza jednym wyjątkiem (3. miejsce w sezonie 2018/19), zawsze plasowała się w środku tabeli, będąc zespołem, któremu ani awans, ani też spadek nie groził. Obecny sezon jest jednak zupełnie inny, a po tym co pokazała do tej pory drużyna z Rzeszowa, śmiało można stwierdzić, że celuje ona w awans do Ekstraligi. Piłkarki z Rzeszowa w bieżących rozgrywkach nie zaznały jeszcze porażki, a jedynym drużynom którym udało się urwać punkty Resovii są Skra (2:2 w Częstochowie) i UKS 3 Staszkówka Jelna (2:2 w Rzeszowie).

Resovia w dotychczasowych meczach imponowała przede wszystkim bardzo dobrą grą w defensywie, o czym świadczy fakt, że straciła dotąd jedynie 8 bramek, a jedyną drużyną, która straciła ich mniej, bo tylko 6 jest wrocławska Ślęza. To też pokazuje, że naprzeciw siebie staną dwa zespoły, które potrafią bronić dostępu do swojej bramki, ale też potrafiące strzelać gole (Resovia ma ich na koncie 22, a Ślęza 28). To też wskazuje, że możemy w sobotni poranek być świadkami bardzo interesującego widowiska, w którym oczywiście faworytkami są gospodynie, ale też dziewczyny z Wrocławia wcale nie stoją na straconej pozycji.

Ślęza do każdego meczu podchodzi z tym samym celem, a jest nim zwycięstwo. Nie zawsze ten cel udaje się zrealizować, ale też pamiętajmy, że nasza drużyna jest beniaminkiem rozgrywek I ligi i spisuje się w nich bardzo dobrze. Nie zmieni tej opinii żaden rezultat meczu w Rzeszowie, choć wierzymy, i mocno trzymamy kciuki za to, by był to dla nas rezultat pozytywny.

Mecz sędziować będzie Sylwia Wiatr (Łęg Tarnowski)