Ostatnia w tym roku domówka piłkarek Ślęzy

W niedzielę (12 listopada) o godz.15 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 10. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet, pomiędzy Ślęzą Wrocław i Ząbkovią Ząbki.

 

To już ostatnia okazja w tym roku, by zobaczyć w akcji piłkarki Ślęzy (chyba, że ktoś wybiera się do Rzeszowa, a wiemy, że tacy też są). W niedzielę nasza drużyna podejmować będzie Ząbkovie Ząbki, a celem na ten mecz jest powrót na ścieżkę zwycięstw po ostatnich dwóch porażkach, ligowej w Środzie Wlkp. i pucharowej z GKS-em Katowice.

We Wrocławiu gościć będziemy Ząbkovie Ząbki. Żeńska sekcja piłki nożnej powstała w tym klubie w roku 2009. Przed startem obecnego sezonu mówiło się o fuzji Ząbkovii z warszawską Legią, do której jednak nie doszło, a teraz jak już wiemy, Legia przejmie inny pierwszoligowy klub, SWD Wodzisław Śl. Trwające obecnie rozgrywki są dla Ząbkovii czwartymi, w którym ta drużyna rywalizuje na zapleczu Ekstraligi. W każdym z tych sezonów klub z Ząbek rywalizował o zachowanie pierwszoligowego bytu i tak też dzieje się w bieżących rozgrywkach. Ząbkovia plasuje się obecnie na 10. miejscu w tabeli, mając na koncie 6 zdobytych punktów. Drużyna z Ząbek bardzo źle weszła w sezon doznając porażek w czterech pierwszych meczach. Przełamanie nastąpiło w 5. kolejce, w wygranym meczu z SWD. Tego można było się spodziewać, ale zwycięstwo w następnej kolejce w Bydgoszczy trzeba już do kategorii niespodzianek. Ostatnie trzy mecze, to znów jednak seria porażek Ząbkovii, co też przekłada się na miejsce zajmowane przez ten zespół w tabeli.

Ślęza w niedzielnym meczu wystąpi w roli faworyta, co nie oznacza jednak, że już możemy dopisać naszej drużynie komplet punktów. Te punkty, póki co wciąż leża na boisku i trzeba je z niego podnieść. Aby tak się stało, nasza drużyna musi zagrać w pełni skoncentrowana i ani na moment nie może pozwolić sobie na zlekceważenie przeciwniczek. Liczymy na to, że dziewczyny staną na wysokości zadania i zaprezentują fajny do oglądania, a co też najważniejsze, skuteczny futbol.

Mecz sędziować będzie Katarzyna Gaweł z Murowa.

Przemysław Mielczarek arbitrem meczu Ślęza – Warta

Przemysław Mielczarek z Gortatowa (KS Kluczbork), sędziować będzie mecz 16. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), pomiędzy Ślęzą Wrocław i Wartą Gorzów Wlkp.

 

Przemysław Mielczarek pierwszy raz na trzecioligowym poziomie sędziował w sezonie 2014/15 (jeden mecz). Po kilkuletniej przerwie, ponownie pełni on rolę arbitra w III lidze od sezonu 2019/20. Jak dotąd sędziował cztery mecze z udziałem Ślęzy. W trzech z nich żółto-czerwoni wygrali, a w jednym zremisowali.

W bieżącym sezonie Przemysław Mielczarek sędziował w 4. meczach III ligi, w których pokazał 29 (śr. 7,25) żółtych kartek, 3 czerwone i podyktował 3 rzuty karne.

Adrian Marchel: „Ślęza to bardzo dobry przeciwnik”

Przed spotkaniem z Wartą Gorzów Wielkopolski rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Adrianem Marchelem.

 

 

Zwycięstwem Warty zakończył się ostatni mecz z Cariną Gubin. To zasłużony triumf Twojego zespołu?

W ostatnim pojedynku z Cariną mieliśmy sporo do udowodnienia. Wiedzieliśmy, że to jest bezpośrednie starcie w ligowej tabeli i dobrze byłoby wygrać to spotkanie, tym bardziej na własnym stadionie. Myślę, że pokazaliśmy w tym meczu dużo mądrości. W pierwszej połowie zdobyliśmy dwie bramki, co pomogło nam uspokoić rywalizację.

Pięć wygranych, pięć remisów i pięć porażek daje Wam dziesiąte miejsce tabeli. Jak oceniasz postawę ekipy z Gorzowa w bieżących rozgrywkach?

Dziesiąte miejsce w tym momencie nie jest niczym pewnym. Tabela jest bardzo spłaszczona. Każdy punkt jest cenny. Zostały dwa lub trzy spotkania, jeśli dojdzie do pojedynku z rundy rewanżowej w tym roku, to można pokusić się o zadowalający dorobek punktowy.

Czego najbardziej brakuje Ci w grze Twojej drużyny?

Aktualnie właśnie chyba regularnosci. Są spotkania, w których wyglądamy bardzo dobrze, na tle taktycznym i założeń. Zdarzają się nam sie niestety wpadki, co wpływa trochę na naszą pewność siebie. Mam nadzieję, że ta stabilizacja wkrótce się u nas pojawi.

Podobne problemy ma Wasz kolejny rywal, a więc wrocławska Ślęza. Ty z powodu pauzy za żółte kartki nie zagrasz w tym meczu. Na jaki pojedynek muszą nastawić się Twoi koledzy w sobotę?

Ślęza to bardzo dobry przeciwnik. Widać chęci w operowaniu piłką i są naprawdę bezpośredni w ofensywie. Liczę na pewno na dobre spotkanie obydwu drużyn. Z przewagą na Wartę.

Co może przesądzić o sukcesie któregoś z zespołów?

Obydwie ekipy mają swój styl gry, który starają się realizować. Cieżko teraz określić jasny czynnik jaki wpłynie na końcowy rezultat. Przekonamy się w sobotnie popołudnie.

16. kolejka III ligi: Typy Aleksandra Kiferta

Oto jakie rozstrzygnięcia w 16. kolejce III ligi typuje pilkarz Ślęzy Wrocław Aleksander Kifert.

 

 

 

MKS Kluczbork

Raków II Częstochowa

1

Lechia Zielona Góra

Pniówek 74 Pawłowice

2

Stilon Gorzów Wielkopolski

Śląsk II Wrocław

2

Karkonosze Jelenia Góra

Górnik Polkowice

2

Rekord Bielsko-Biała

Gwarek Tarnowskie Góry

1

Carina Gubin

Górnik II Zabrze

1

Ślęza Wrocław

Warta Gorzów Wielkopolski

1

Unia Turza Śląska

Odra Bytom Odrzański

1

LZS Starowice Dolne

LKS Goczałkowice Zdrój

2

 

Ślęza z Wartą zagra po raz 9.

Sobotni mecz Ślęzy z Wartą, będzie dziewiątą w historii, ligową potyczką tych zespołów.

 

Do pierwszego starcia pomiędzy Ślęzą i Wartą doszło 20 października 2018 roku w Gorzowie Wlkp. Gospodarze po bramkach Dominika Siwińskiego (33′) i Damiana Szałasa (45′) dwukrotnie prowadzili w tym spotkaniu. Wyrównujące gole dla Ślęzy zdobywali Dawid Molski (38′) i Maciej Tomaszewski (75′). Decydujące o zwycięstwie Ślęzy (3:2) trafienie, było dziełem Jakuba Bohdanowicza (85′) .

Drugi pojedynek tych zespołów miał miejsce 15 maja 2019 roku Na Niskich Łąkach. Ślęza doskonale otworzyła ten mecz, bowiem już w 1. minucie gola zdobył Szymon Lewkot. Później do bramki trafiali już tylko gorzowianie, a konkretnie Paweł Posmyk, którego gole w 41 i 82 minucie, dały zwycięstwo Warcie (1:2).

Po raz kolejny obie drużyny zmierzyły się ze sobą 5 września 2020 w Gorzowie. Mecz zakończył się pewnym, bo 3:0 zwycięstwem 1KS-u, dla którego gole strzelili Mateusz Stempin (29′),Piotr Stępień (49′) i Guilherme (57′).

Następna potyczka Ślęzy z Wartą miała miejsce 17 kwietnia 2021 roku we Wrocławiu i zakończyła się skromną, bo 1:0 wygraną żółto-czerwonych, a jedyną bramkę strzelił wówczas już w 6.min. Piotr Stępień.

Piąty raz drużyny zmierzyły się ze sobą 13 listopada 2021 roku na Kłokoczycach. W pierwszej połowie dwa gole strzelił Piotr Stępień, a po przerwie jednym odpowiedział Paweł Krauz i ostatecznie Ślęza wygrała 2:1.

Kolejne wrocławsko-gorzowskie starcie miało miejsce 15 czerwca 2022 roku w Gorzowie Wlkp. Wszystkie gole zdobyte zostały w nim w II połowie. Wynik otworzył Mateusza Stempin. Gospodarze wyrównali po trafieniu Radosława Mikołajczaka, a o zwycięstwie 2:1 Ślęzy, zadecydował gol strzelony przez Pawła Fediuka.

Następny raz, oba zespoły stanęły naprzeciw siebie 29 października 2022 roku we Wrocławiu. W pierwszej połowie gola dla 1KS-u strzelił Maciej Tomaszewski. Pozostałe bramki kibice zobaczyli po przerwie. Dla 1KS-u zdobyli je Vinicius i Kamil Olek, a dla Warty Dominik Siwiński, a Ślęza wygrała to spotkanie 3:1.

Ostatni jak dotąd mecz Ślęzy z Wartą odbył się 27 maja b.r. w Gorzowie. Gospodarze wygrali w nim 2:1 po golach strzelonych przez Karola Gardzielewicza. Jedyną bramkę w tym starciu dla żółto-czerwonych zdobył Mikołaj Milewski.

Bilans : 6 zwycięstw Ślęzy, 2 zwycięstwa Warty. Bramki 16:9 na korzyść 1KS-u.

Zapowiedź 10. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet

W sobotę i niedzielę (11/12 listopada) rozegrana zostanie 10. kolejka rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet.

 
BIELAWIANKA BIELAWA – SWD WODZISŁAW ŚL. sobota godz.12:30
Bielawianka staje przed szansą na pierwsze domowe zwycięstwo i jednocześnie na opuszczenie strefy spadkowej. To drugie uzależnione też jest jednak od rezultatu meczu we Wrocławiu.

LECH UAM POZNAŃ – RESOVIA RZESZÓW niedziela godz.12:00
Faworytem tego starcia jest oczywiście lider z Rzeszowa, ale wcale nie wykluczamy tego, że Lech będzie pierwszym zespołem, który z Resovią wygra.

HYDROTRUCK CZWÓRKA RADOM – SPORTIS KKP BYDGOSZCZ niedziela godz.13:00
Choć w tabeli wyżej plasuje się drużyna z Bydgoszczy, to my stawiamy jednak w tej potyczce na podbudowane zwycięstwem w Częstochowie, radomianki.

ENERGA CHECZ GDYNIA – WERONICA 3 STASZKÓWKA JELNA niedziela godz.13:00
Twierdza Gdynia pozostaje nie zdobyta, a nawet nie naruszona. Zmienić to będzie chciała ekipa z Jelnej. Mecz kolejki.

SKRA CZĘSTOCHOWA – POLONIA ŚRODA WLKP. niedziela godz.16:00
Przedsezonowy faworyt rozgrywek, a takim była Skra, limit błędów już wyczerpał i jeśli wciąż chce mieć jeszcze nadzieję na awans, to musi ten mecz wygrać, co akurat ze znakomicie spisującą się Polonią, łatwe nie będzie.

ŚLĘZA WROCŁAW – ZĄBKOVIA ZĄBKI niedziela godz.15:00
Zapowiedź tego meczu ukaże się w piątek.

Zapowiedź 16. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

W piątek i sobotę (10/11 listopada), rozegrana zostanie 16. kolejka rozgrywek III ligi (grupa 3).

 
MKS KLUCZBORK – RAKÓW II CZĘSTOCHOWA piątek godz.17:00
MKS po dwóch ostatnich remisach stracił dystans do czołówki, ale z rezerwami Rakowa powinien sobie poradzić.

LZS STAROWICE DOLNE – LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ sobota godz.12:00
LKS przegrał dwa ostatnie mecze i mecz z zamykającym tabelę beniaminkiem powinien dać odpowiedź czy to tylko wypadki przy pracy, czy też może oznaka kryzysu.

LECHIA ZIELONA GÓRA – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE sobota godz.13:00
Lechia jest wyżej w tabeli i zagra na własnym obiekcie, co stawia ten zespól w roli faworyta, co jednak nie znaczy, że Pniówek stoi na straconej pozycji.

STILON GORZÓW WLKP. – ŚLĄSK II WROCŁAW sobota godz.13:00
Obydwa zespoły potrzebują punktów. Stilon by odskoczyć od strefy spadkowej, a Śląsk II by nie stracić dystansu do lidera. Powinno być ciekawie.

REKORD BIELSKO-BIAŁA – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY sobota godz.13:00
Lider nie powinien mieć większych kłopotów z pokonaniem kiepsko spisującego się w ostatnich tygodniach Gwarka.

UNIA TURZA ŚL. – ODRA BYTOM ODRZAŃSKI sobota godz.13:00
Przed starciem beniaminków, wyżej stoją akcję Unii, która wygrała trzy ostatnie mecze.

CARINA GUBIN – GÓRNIK II ZABRZE sobota godz.13:00
Zabrzanie mocno ostatnio spuścili z tonu, co stanowi okazję dla Cariny by poprawić niezbyt korzystny bilans spotkań na własnym boisku.

KARKONOSZE JELENIA GÓRA – GÓRNIK POLKOWICE sobota godz.17:00
Rewelacyjny beniaminek jest już bardzo blisko miejsca na podium i może tak się zdarzyć, że może na nie wskoczyć po tym meczu.

ŚLĘZA WROCŁAW – WARTA GORZÓW WLKP. sobota godz.13:30
Zapowiedź tego meczu ukaże się w piątek.

Zdjęcia z meczu Ślęza – GKS

Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku żeńskich drużyn Ślęza Wrocław – GKS Katowice.

 

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

 

Trener Domaszewicz o spotkaniu z GKS

Oto, co po meczu z GKS Katowice powiedział trener naszych piłkarek Arkadiusz Domaszewicz.

 

 

„Co tu dużo mówić….graliśmy z najlepszą drużyną w Polsce i śmiało mogę to potwierdzić. Przeciwniczki nie pozwoliły nam dzisiaj na dużo, ale i tak uważam, że w pewnych naszych momentach moglibyśmy być pewniejsi. Mieliśmy plan na ten mecz i wyglądało to tak jak założyliśmy, aczkolwiek takich bramek jak ta pierwsza czy te z drugiej połowy chcielibyśmy uniknąć. Przy nich oczekiwałbym lepszej postawy zespołu, ale też dzisiejsze działania były o tempo (ligę) szybsze , więc to nie jest tak, że to był błąd przez brak koncentracji czy inny. Po prostu doświadczenia się nie kupi i nie  Czytaj więcej

Ślęza przegrała ale nie zawiodła w meczu z Mistrzem Polski

W meczu 1/32 rozgrywek Orlen Pucharu Polski Kobiet, Ślęza Wrocław przegrała z GKS-em Katowice 1:4.

 

Nie było sensacji w meczu w którym beniaminek I ligi rywalizował z Mistrzem Polski. Z postawy naszych piłkarek możemy być jednak naprawdę zadowoleni. Chcieliśmy, by zagrały one z ambicją i wolą walki i to też w wykonaniu wrocławianek zobaczyliśmy. Na tle zespołu z najwyższej z możliwych w naszym kraju półek, drużyna Ślęzy wstydu nie przyniosła, a wręcz przeciwnie. Wygrał jednak zespół lepszy, bo takim był GKS, co jednak dziwić nikogo nie powinno.

Mistrz Polski przyjechał do Wrocławia w swoim praktycznie najmocniejszym składzie. Zaskoczeniem dla kibiców mogła być jednak jedenastka, jaką desygnował do gry trener Arkadiusz Domaszewicz. Znalazły się w niej trzy dziewczyny, które w rozgrywkach ligowych ani razu nie wybiegały na boisko w podstawowym składzie – Dasza Krawczuk (6 meczów/137 minut), Wiktoria Tyza (3/67) i Nikola Raszkowska (1/11).

Choć GKS w pierwszej połowie miał optyczną przewagę, to sytuacji do strzelenia goli miał bardzo niewiele, bo zaledwie trzy. Pierwszą już w 4 min. gdy po strzale Nikoli Brzęczek, bardzo dobrze interweniowała Amelia Niedzielska. Kolejne dwie zakończyły się już golami. w 26 min. po uderzeniu z rzutu wolnego Anity Turkiewicz, piłka odbiła się od słupka, a skuteczną dobitką popisała się Marlena Hajduk. W 32 min. rozmiary prowadzenia gości zwiększyła Anita Turkiewicz, skutecznie kończąc składną akcję GKS-u. W przerwie trener Domaszewicz wymienił trzy zawodniczki chcąc zagrać bardziej ofensywnie. Mecz stał się przez to bardziej otwarty, ale konsekwencją tego otwarcia ze strony 1KS-u, był stracony gol w 56 min, którego autorką była Anna Konkol. Katowiczanki miały też swoje kolejne szanse, ale na przeszkodzie ku temu by strzeliły kolejne bramki, stała bardzo dobrze spisująca się w bramce Niedzielska. W 75 min. bardzo bliska zdobycia gola dla Ślęzy była Karolina Larska, która bardzo dobrze przymierzyła z rzutu wolnego, ale jeszcze lepiej spisała się stojąca w bramce GKS-u. W 76 min. Weronika Klimek gola strzeliła Dominika Misztal, choć naszym zdaniem nie powinno go być, bowiem w tejże akcji jedna z katowiczanek absolutnie faulowała Kingę Podkowę. Było ju zatem 0:4, ale ten wynik nie sprawił, że dziewczyny reprezentujące żółto-czerwone barwy spuściły głowy. One nadal dążyły do strzelenia choćby honorowego gola i za te dążenia doczekały się nagrody. W 90 min. Oliwie Szewczyk z rzutu wolnego dośrodkowała piłkę w pole karne, a strzałem głową piłkę w siatce umieściła Oliwia Adamiec.

W tym sezonie nasza pucharowa przygoda trwała krótko, ale nie można też powiedzieć, że była ona nieudana. Dla naszych piłkarek starcie z najmocniejszym rywalem z jakim mogły się mierzyć, to doświadczenie z którego czerpać powinny w przyszłości. Dziękujemy dziewczynom za ich postawę i już czekamy na niedzielę, na ostatni już w tym roku domowy mecz w I lidze. Do Wrocławia tego dnia zawita Ząbkovia Ząbki, a początek tego starcia zaplanowany jest na godz.15.

ŚLĘZA WROCŁAW – GKS KATOWICE 1:4 (0:2)

0:1 Hajduk 26′
0:2 Turkiewicz 32′
0:3 Konkol 56′
0:4 Misztal 76′
1:4 Adamiec 90′

Ślęza – Niedzielska, Adamiec, Szewczyk, Domaszewicz (46’Podkowa), Gruchała, Tyza (46’Larska), Krawczyk, Raszkowska (46’Walczak), Woźniak, Krawczuk (70’Góra), Matuszewska (62’Rogus)
rezerwa – Raduj, Gogacz, Gaber, Kaczorowska
GKS – Klimek, Turkiewicz (46’Misztal), Brzęczek (46’Bednarz), Tkaczyk, Konkol (62’Grzegorczyk), Hajduk, Włodarczyk (46’Słowińska), Kulig, Jaszek (46’Nieciąg), Krakowiak, Lizoń
rezerwa – Seweryn, Olszewska

Sędziowały – Ewa Żyła oraz Izabela Bortkiewicz i Julia Ciura
Żółte kartki – Włodarczyk, Krakowiak
Widzów – 150