Liga dżentelmenów po 13. kolejce

W 13. kolejce sędziowie pokazali 49 żółtych kartek. Dwie tego koloru, a w konsekwencji kartki czerwone, ujrzeli zawodnicy Polonii i Odry.

 

żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

Liga dżentelmenów po 13. kolejce

1. Polonia Słubice – 30
2. Karkonosze Jelenia Góra – 31
3. Śląsk II Wrocław – 33*
4. Miedź II Legnica – 36
5. Górnik Polkowice – 38
6. MKS Kluczbork – 39
6. Carina Gubin – 39
8. Podlesianka Katowice – 40
9. Unia Turza Śl. – 41
10. ŚLĘZA WROCŁAW – 42
11. Pniówek 74 Pawłowice – 44*
12. Warta Gorzów Wlkp. – 45
12. Stilon Gorzów Wlkp. – 45
12. Stal Brzeg – 45*
12. Górnik II Zabrze – 46*
16. Odra Bytom Odrzański – 47
17. LKS Goczałkowice-Zdrój – 49
18. Lechia Zielona Góra – 57

* – jeden mecz rozegrany mniej

Klasyfikacja strzelców Betclic III Ligi (gr.3) po 13. kolejce

Karkonosze nie strzeliły bramki od 4. kolejek, a co za tym idzie nie strzelił jej też lider klasyfikacji strzelców, a mimo to wciąż wyraźnie w niej prowadzi.

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 13. kolejce

12 – Marcin Przybylski (Karkonosze)

9 – Dawid Wojtyra (MKS)

8 – Emil Drozdowicz (Stilon)

7 – Szymon Skrzypczak (Miedź II), KAMIL OLEK (ŚLĘZA)

6 – Denis Matuszewski (Carina), Marcin Wodecki (Górnik II), Mateusz Lisowski (Lechia), PAWEŁ WOJCIECHOWSKI (ŚLĘZA)

5 – Hubert Krawczun (Miedź II), Patryk Tuszyński (MKS), Miłosz Jóźwiak (Odra), Dawid Hanzel (Pniówek), Karol Gardzielewicz (Warta)

 

Podsumowanie 13. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (gr.3)

Cztery zwycięstwa gospodarzy, cztery gości i jeden remis, to bilans 13. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3).

 

Rezerwy Śląska umocniły się na fotelu lidera. Kolejny raz  ie udało się odnieść zwycięstwa beniaminkom z Brzegu i Słubic, a Stal pozostaje też jedyną drużyną, która na własnym boisku nie zdobyła choćby punktu. Na własnym obiekcie punktów nie straciły jeszcze rezerwy Miedzi, a z kolei rezerwy Śląska nie straciły jeszcze punktów w delegacjach. Na ten moment strefa spadkowa obejmuje sześc ostatnich miejsc (cztery z automatu i dwa ze względu na pozycje drużyn z naszego makroregionu w tabeli II ligi). W 13. kolejce strzelono 24 bramki, co daje średnią 2,66 gola na mecz.

LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ – KARKONOSZE JELENIA GÓRA 0:0
Karkonosze na trudnym terenie zakończyły serię porażek, ale był to już czwarty z rzędu mecz, w którym jeleniogórzanom nie udało się strzelić bramki.

WARTA GORZÓW WLKP. – GÓRNIK POLKOWICE 0:3
Wygląda na to, że typowany przed sezonem w roli faworyta do awansu Górnik, na dobre wybudził się z letargu, o czym boleśnie przekonała się Warta.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – MKS KLUCZBORK 1:0
Gol strzelony już w 8 min. sprawił, że Pniówek zatrzymał świetnie ostatnio grający MKS.

STAL BRZEG – STILON GORZÓW WLKP. 0:2
Stal wciąż pozostaje niezwykle gościnna dla drużyn przyjezdnych, bo która z nich nie odwiedzi Brzegu, to wraca z tego miasta z kompletem punktów.

LECHIA ZIELONA GÓRA – GÓRNIK II ZABRZE 2:1
Długo wydawało się, że oba zespoły podzielą się punktami, lecz w samej końcówce Lechii udało się strzelić gola na wagę 3 pkt.

CARINA GUBIN – ŚLĄSK II WROCŁAW 2:3
W tej potyczce Carina strzeliła pierwszą i ostatnią bramkę, lecz w międzyczasie trzykrotnie uczynił to lider z Wrocławia.

POLONIA SŁUBICE – ODRA BYTOM ODRZAŃSKI 0:1
Beniaminek wciąż pozostaje z zaledwie 1 pkt na koncie. Ten mecz obydwie drużyny kończyły w dziesiątkę, po czerwonych kartkach pokazanych w samej końcówce.

MIEDŹ II LEGNICA – UNIA TURZA ŚL. 3:1
Faworyt zwyciężył, a dla Unii był to szósty z rzędu mecz bez zwycięstwa i czwarta z rzędu porażka.

ŚLĘZA WROCŁAW – PODLESIANKA KATOWICE 3:2
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Zapowiedź zaległego meczu 12. kolejki

GÓRNIK II ZABRZE – MIEDŹ II LEGNICA środa (23 października) godz.14:00
Ciekawie zapowiadające się starcie, w którym Górnik będzie chciał uciec ze strefy spadkowej, a Miedź zrównać się z liderem.

 

 

Zdjęcia ze spotkania z Podlesianką

Prezentujemy galerię zdjęć z meczu Ślęza Wrocław – Podlesianka Katowice.

 

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

Ślęza – Podlesianka: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Podlesianka Katowice powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów:

 

 

Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Mamy dziś wiele powodów do zadowolenia, odnieśliśmy drugie zwycięstwo z rzędu zdobywając trzy bramki, poprawiliśmy swoje miejsce w tabeli, zyskaliśmy jako zespół pewność siebie, widzimy po wynikach, że praca na treningach przynosi efekt. Sam mecz był pojedynkiem wyrównanym, oba zespoły grały twardo i dążyły do strzelania goli. Jednak to my w kluczowych momentach lepiej broniliśmy i byliśmy skuteczniejsi w ataku co dało nam jeszcze raz to powtórzę bardzo ważne trzy punkty.”

Dawid Brehmer (trener Podlesianki): „Z naszej perspektywy chodziło o kontrolowanie gry i przez dłuższy okres nam się to udawało. Później ten mecz wszedł na szalone obroty. Musieliśmy gonić z wyniku 3:1, udało się zdobyć gola na 3:2, no ale ostatecznie to Ślęza zostaje tutaj z trzema punktami, a my musimy się już skupiać na pracy nad kolejnymi meczami.”

Kamil Olek (Ślęza): „Pomimo, że graliśmy z beniaminkiem tej ligi to przeciwnik wcale tego na boisku nie pokazał. Było dużo walki przez całe spotkanie. Goście przyjechali bardzo zdeterminowani, aby wygrać ten pojedynek. Wydaje mi się jednak, że to my kontrolowaliśmy przebieg tego meczu. Co w rezultacie dało zwycięstwo. Na pewno jest ono bardzo cenne zważając na fakt, że ostatnimi czasy kilka razy pod rząd przegraliśmy.”

Alan Lubaski (Podlesianka): „Było to ciężkie dla nas spotkanie, ale wiedzieliśmy, że takie będzie. Chcieliśmy podtrzymać dobrą serię na wyjazdach i wywieźć stąd trzy ,punkty ale niestety się nie udało. Uważam, że był to dobry mecz z obu stron, ale to Ślęza na koniec okazała się lepsza.”

Ślęza- Podlesianka w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Podlesianka Katowice.

 

strzały celne

Ślęza – 6
Podlesianka – 5

strzały niecelne

Ślęza – 4
Podlesianka – 3

rzuty rożne

Ślęza – 8
Podlesianka – 3

spalone

Ślęza – 1
Podlesianka – 1

faule

Ślęza – 16
Podlesianka – 8

żółte kartki

Ślęza – 2
Podlesianka – 1

Po trudnym meczu Ślęza wygrywa z beniaminkiem

W meczu 13. kolejki rozgrywek III Ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z Podlesianką Katowice 3:2.

 

Do meczu z Podlesianką Ślęza przystąpiła bez Mikołaja Wawrzyniaka, który musiał pauzować za nadmiar żółtych kartek. Brak tego piłkarza, przy wąskiej kadrze 1KS-u był sporym osłabieniem, a przecież już od pewnego czasu z powodu kontuzji w składzie Ślęzy brakuje też IhoraVandy.

Spodziewaliśmy się, że katowicki beniaminek będzie trudnym rywalem i to się potwierdziło. Goście nie przyjechali do Wrocławia by się bronić, tylko szukać zwycięstwa. Taki sam cel miała też i Ślęza, stąd od początku meczu obie drużyny dostarczyły nam sporą dawkę emocji. Goście rozpoczęli z dużym impetem. W 6 min. niecelnie uderzył Przemysław Żemła. Z biegiem czasu Ślęza zaczęła przejmować inicjatywę. W 9 min. po dośrodkowaniu Roberta Pisarczuka, niewiele pomylił się uderzając głową, Kamil Olek. Tan sam piłkarz kilka chwil potem uderzył niecelnie z dystansu. Te próby naszego napastnika, były jednak tylko preludium, do tego co zaprezentował on później. W 23 min. po wrzutce Pisarczuka i rykoszecie, piłka trafiła pod nogi Olka, a ten huknął nie do obrony. W 30 i 31 min. strzelec bramki miał kolejne szanse, lecz tym razem w ostatniej chwili jego uderzenia blokowali defensorzy Podlesianki. Wydawać się mogło, ze Ślęza kontroluje mecz, gdy niespodziewanie w sukurs gościom przyszedł arbiter odgwizdując rzut karny z kapelusza. Była to zupełnie niezrozumiała decyzja, bo Kacper Bieńkowski czyściutko trafił w piłkę, co nawet potwierdził jeden z sędziów asystentów, mówiąc do arbitra głównego, że było to czyste zagranie. Zresztą nie były to jedyne błędy rozjemcy tego starcia, który najwyraźniej zapomniał, że w piłce nożnej jest coś takiego jak korzyść, przerywając akcje zarówno akcje gości jak i gospodarzy. Wracamy jednak do rzut karnego. Do jego wykonania podszedł Marcin Rosiński. Uderzył on tuż koło słupka, lecz jego intencje zdołał wyczuć 16-letni Kacper Kozioł, który fantastycznie wybronił ten strzał z 11-stu metrów. Jeszcze przed przerwą Ślęza była bliska podwyższenia prowadzenia, lecz po główce Błażeja Jakóbczyka, z linii bramkowej piłkę wybił Sebastian Kopeć.

Tuż po wznowieniu gry jeden z zawodników LGKS-u, strzelał z niewielkiej odległości, lecz uczynił to zbyt lekko by zaskoczyć wrocławskiego golkipera. Niestety dla nas, w 52 min. po strzale Mateusza Wacławskiego, katowiczanie doprowadzili do remisu. Podział punktów nie zadowalał jednak żadnej ze stron, przez co obie ekipy nie ustawały w poszukiwaniu kolejnych bramek. Udało się to uczynić żółto-czerwonym. Po długim zagraniu Pisarczuka, Olek zdoła wyprzedzić Wacławskiego i znalazł się sam przed bramkarzem, by po chwili umieścić piłkę w siatce. W 68 min. po świetnej, indywidualnej akcji, Olek miał już na koncie hat-tricka. Ślęza prowadziła już 3:1, lecz goście nie zamierzali się poddać i w  77 min. po golu Jacka Jarnota, złapali kontakt. To zwiastowało sporo emocji w samej końcówce. W 80 min. bliski zamknięcia meczu był Afonso, lecz po raz drugi dziś, piłkę z linii bramkowej wybił jeden z obrońców Podlesianki. Goście byli bardzo bliscy wyrównania już 88 min., gdy uderzał Oleksii Sivtsev, a niesamowitą interwencją popisał się Kozioł.

ŚLĘZA WROCŁAW – PODLESIANKA KATOWICE 3:2 (1:0)

1:0 Olek 23′
1:1 Wacławski 52′
2:1 Olek 64′
3:1 Olek 68′
3:2 Jarnot 77′

Ślęza – Kozioł, Pisarczuk, Wojciechowski, Jakóbczyk (81’Marcjan), Olek (90+2’Hampel), Jabłoński, Kluzek, Afonso, Kozik, Bieńkowski, Kifert
rezerwa – Komicz, Jezierski, Baczul, Bagiński
Podlesianka – Lipiec, Wacławski, Nowotnik, Grzeszczyk, Lubaski, Kopeć (86’Pasieka), Rosiński (75’Stachoń), Żemła, Jarnot, Krzak (75’Sivtsev), Niestyto
rezerwa – Tomanek, Roj, Cebulak, Jochimczyk, Łaski

Sędziowali – Dawid Kuźmiak (Żary) oraz Piotr Wójtowicz i Wojciech Gancarz
Żółte kartki – Wojciechowski, Kluzek – Grzeszczyk
Widzów – 100

 

III Liga Kobiet – Pierwsze stracone punkty

W rozegranym w Oławie meczu 8. kolejki rozgrywek III Ligi Kobiet (grupa 3), Ślęza II Wrocław zremisowała z miejscowym Moto-Jelczem 1:1.

 

Trener Łukasz Wawrzyniak – Z Oławy przywozimy niestety tylko jeden punkt i nawet ciężko mieć jakieś uwagi do naszej gry, bo wyglądała naprawdę solidnie, ale nie udało się strzelić choć jednej bramki więcej niż rywal.  Bramkę tracimy po rzucie rożnym już w 3’. Dziewczyny jednak szybko zareagowały i po pięknej akcji Kucharskiej w bocznym sektorze boiska i dośrodkowaniu, bramkę zdobyła Mikos i w 14’ było 1:1. Od tego momentu zespół gospodyń ograniczył się tylko do “wybijania piłki“ i bronienia całym zespołem na swoim 16 metrze.  Przyznam, że w tej lidze nie widziałem jeszcze tak grającej drużyny, tym bardziej na swoim boisku.  Co do naszej gry w najważniejszych momentach brakowało nam odrobiny szczęścia i dokładności pod bramką oraz czasem też niezrozumiałych decyzji sędziego, w momencie gdy zawodniczka od nas leży w polu karnym sędzia gry nie przerywa pozwala grać, w tym momencie Mikos dostaje piłkę na 6 metr i gdy chcę oddać strzał sędzia przerywa grę……… a finał tej akcji jest taki, że przyznaje piłkę dla Moto Jelcza ?????  Mecz kończy się remisem 1:1, my czujemy ogromny niedosyt, a gospodynie cieszą się z remisu.  Bardzo duże podziękowania dla zespołu, za to, że do końca walczył o pełną pulę, lecz niestety taka jest piłka, że rywal oddał jeden celny strzał na bramkę i był on skuteczny, a my mimo sytuacji jakie sobie stworzyliśmy nie wygrywamy. 

MOTO-JELCZ OŁAWA – ŚLĘZA II WROCŁAW 1:1 (1:1)

0:1 ?? 3’
1:1 Mikos (as. Kucharska) 14′

Ślęza II – Skiba, Kaczorowska, Olbińska, Kwarciak  Adamiec, Wróbel, Shmandrovska (73’Tyza), Polak, Mikos (78’ Ciesielska) , Gogacz, Kucharska 

Urodziny Jerzego Komicza

Dzisiaj swoje urodziny obchodzi bramkarz naszej drużyny Jerzy Komicz.

 

 

Naszemu golkiperowi życzymy dużo zdrowia, szczęścia, wszelkiej pomyślności i samych udanych interwencji w bramce Żółto – Czerwonych.

Zarząd, działacze, trenerzy, sportowcy i kibice 1KS Ślęza Wrocław oraz redakcja www.slezawroclaw.pl

Do Wrocławia zawita beniaminek z Katowic

W niedzielę (20 października) o godz.13:30 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 13. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Podlesianką Katowice.

 

Spośród wszystkich klubów rywalizujących w obecnym sezonie w III lidze (gr.3), Ślęza nigdy jeszcze nie grała tylko z jednym. Jest nim absolutny nowicjusz w trzecioligowej stawce, zespół Podlesianki Katowice i do pierwszego w historii starcia z tym klubem dojdzie w niedzielę.

LGKS 38 Podlesianka Katowice to klub, który powstał w 1938 roku, zatem ma o 7 lat dłuższą historię od Pierwszego Klubu Sportowego we Wrocławiu. Największe jak dotąd sukcesy LGKS notował w latach 50-tych ubiegłego stulecia. W roku 1955 Podlesianka otarła się o awans do II ligi, przegrywając jednak decydujący mecz barażowy z Spartą Lubań. Przez długie lata klub z Katowic rywalizował na niższych poziomach rozgrywkowych, najwyżej docierając do IV ligi. Przełom nastąpił w czerwcu bieżącego roku, gdy doszło do meczów barażowych pomiędzy mistrzami dwóch grup IV ligi śląskiej. Przeciwnikiem Podlesianki w nich były rezerwy Podbeskidzia Bielsko-Biała i to ta drużyna typowana była w roli faworyta. Tymczasem to katowiczanie po wygraniu na wyjeździe 2:0 i remisie 1:1 na własnym boisku, mogli się cieszyć z historycznego awansu.

Trenerem który wprowadził LGKS do III ligi jest Dawid Brehmer. Oceniając możliwości swojego zespoły przed startem rozgrywek, w naszej ankiecie szkoleniowiec ten powiedział – Na pewno w pierwszej kolejności grać będziemy o utrzymanie się w gronie trzecioligowców. Doświadczenia indywidualnego wśród zawodników nam nie brakuje, ale jako klub jesteśmy absolutnym debiutantem na tym szczeblu, dlatego by walczyć o coś więcej najpierw trzeba poznać tę ligę i nauczyć się w niej rywalizować.

To doświadczenie, o którym wspomniał trener, gwarantują przede wszystkim tacy piłkarze jak Sławomir Kopeć, Łukasz Winiarczyk, Jacek Jarnot, Daniel Paszek i Marcin Rosiński. To oni stanowią trzon zespołu, w którym w lecie, jak to często bywa w przypadku beniaminków, nie doszło do kadrowej rewolucji, a postawiono na stabilizację.  Oczywiście doszło do kilku transferów, ale sięgnięto przede wszystkim po młodych zawodników. Z tej grupy najbardziej nam znany jest Alan Lubaski, którego pamiętamy z występów w Górniku II Zabrze i Gwarku Tarnowskie Góry.

Początek sezonu dla beniaminka był trudny. Można by rzec, że katowiczanie płacili frycowe, przegrywając trzy pierwsze mecze. Potem było już lepiej. Drużyna zaczęła zdobywać punkty, a najbardziej spektakularnym wyczynem Podlesianki było zwycięstwo 3:0 w Kluczborku z MKS-em. Obecnie LGKS ma na koncie 15 zdobytych punktów, czyli zaledwie o 2 mniej od wrocławskiej Ślęzy.

Ślęza jak wiemy w środę w zaległym meczu z Unią przełamała serię porażek. To zwycięstwo poprawiło nasze nastroje, choć zdajemy sobie sprawę z tego, że sytuacja żółto-czerwonych w tabeli wciąż nie jest komfortowa. Aby ją poprawić, trzeba sięgać po kolejne punkty i taki też jest cel na mecz z beniaminkiem. Na pewno nie będzie to łatwa przeprawa, ale też znając naszych piłkarzy wiemy, że zrobią oni wszystko, by komplet punktów pozostał we Wrocławiu.

Pora ostatniego meczu nie była zbyt odpowiednia dla kibiców. Tym razem jest inaczej, a że do tego prognozowana jest piękna pogoda, to tym bardziej warto wybrać się na to spotkanie, do czego gorąco zachęcamy, przypominając, że wstęp na trybuny jest bezpłatny.

Informacje organizacyjne –

Podczas meczu w kawiarni ŚlęzAnka, będzie można kupić koszulki meczowe Ślęzy Wrocław, a także inne akcesoria klubowe.
Informujemy, że na taras widokowy wstęp będą miały tylko osoby z odpowiednim identyfikatorem.
Wjazd na parking i wejście na stadion od ul. Zakrzowskiej.
Dojazd MPK – autobusy linii D, 128, 130, 111 i 151 – przystanek Zakrzowska
autobusy linii N, 121, 131 – przystanek Rondo Lotników Polskich (trzeba przejść przez wiadukt).
Dojazd PKP – przystanek Wrocław Psie Pole (trzeba przejść przez wiadukt).
Gastronomia – Kawiarnia „ŚlęzAnka” w budynku klubowym i grill w domku obok trybun.

Tych kibiców, którzy nie będą mogli przybyć na stadion, zapraszamy do obejrzenia transmisji, którą przeprowadzi nasz partner – P4P Football.