Artur Tomanek: „Spodziewamy się bardzo trudnego spotkania.”

Przed konfrontacją z Podlesianką Katowice rozmawiamy z bramkarzem tej drużyny Arturem Tomankiem.

 

 

 

W ostatnich momentach straciliście trzy punkty w meczu ostatniej kolejki ze Stalą Brzeg. Jak z Twojej perspektywy wyglądał ten pojedynek?

Nie jest łatwo gdy traci się gola w 95. minucie spotkania i daje się wyrwać „wygrany mecz”, który mieliśmy w garści. Jednak taka niestety jest piłka i czasami nie wybacza najmniejszego błędu jaki się popełni. Pojedynek mieliśmy pod kontrolą, mimo późno zdobytej bramki na 1:0 to stworzyliśmy wiele dogodnych sytuacji przy zaledwie jednej akcji gości, która zakończyła się podyktowaniem rzutu karnego dla przyjezdnych. Musimy wziąć poprawkę na skupienie się w ostatnich fragmentach spotkania, bo w tej rundzie za często tracimy gole w doliczonym czasie gry.

Podlesianka jest beniaminkiem na boiskach Betclic III ligi (gr. 3). Jak oceniasz jej poziom?

Na pewno trzeba przyznać, że czuć różnicę poziomów, a szczególnie jak już wcześniej wspomniałem ta liga błędów nie wybacza. Występują tu zawodnicy, którzy rozegrali wiele spotkań na szczeblu centralnym i czuć te doświadczenie, a po drugiej stronie wiele młodzieży z aspiracją na grę w najwyższej lidze. Liga jest bardzo wyrównana i nie ma tu słabych zespołów. Myślę jednak, że nasza ekipa gra bardzo dobrą piłkę i zasługiwaliśmy na kilka oczek więcej. Cały czas staramy się „uczyć” tej ligi i w każdym meczu wychodzimy z zamiarem zdobycia kompletu punktów.

Jak do tej pory zdobywacie ich więcej na wyjazdach niż w pojedynkach u siebie. Lepiej czujecie się na obcym terenie niż na własnym boisku?

Ciężko powiedzieć dlaczego tak się dzieje. Myślę, że już niedługo wrócimy na dobre tory i zaczniemy ponownie wygrywać na swoim stadionie przy obecności naszych kibiców. Uważam, że nasze boisko jest dużym atutem i lubimy grać u siebie więc myślę, że to kwestia czasu. Na pewno też jednak ważne jest punktowanie na wyjeździe i jesteśmy zadowoleni z rezultatów jakie przywozimy do Katowic.

Właśnie w delegacji zagracie kolejne spotkanie w lidze, w którym zmierzycie się z we Wrocławiu z tamtejszą Ślęzą. Co wiecie o tym przeciwniku?

Na pewno drużyna Ślęzy to bardzo solidna ekipa w trzeciej lidze. Gracie już od dłuższego czasu na tym szczeblu i jak kojarzę zawsze widziałem ten zespół w górnych rejonach tabeli. Spodziewamy się bardzo ciężkiego spotkania i jestem przekonany że poza sferą taktyczno – piłkarską trzeba będzie dołożyć dużo cech wolicjonalnych. Nasz sztab zawsze świetnie przygotowuje analizę gry przeciwnika, która przybliża nam nieco wizję co może się w danym meczu wydarzyć i jakie środki mogą być najlepsze.

Obie ekipy są jak do tej pory w środkowej strefie tabeli. Spodziewasz się więc wyrównanego pojedynku?

Jak już wcześniej wspomniałem w tej lidze nie ma łatwych spotkań i na każdy punkt trzeba solidnie zapracować na boisku. Myślę, że obie drużyny będą bardzo zmotywowane i na pewno można się spodziewać ciekawego pojedynku. Cenimy sobie jakość zespołu Ślęzy i podchodzimy do tego spotkania z dużym respektem oraz wiarą w zadowalający końcowy rezultat.

Fot. Grzegorz Matla.

III Liga Kobiet – W Oławie nigdy łatwo nie było

W niedzielę (20 października) o godz.15 w Oławie, rozegrany zostanie mecz 8. kolejki rozgrywek III Ligi Kobiet, w którym Ślęza II Wrocław zmierzy się z miejscowym Moto-Jelczem.

 

W rozgrywkach I ligi mamy obecnie reprezentacyjną przerwę, ale wciąż emocjonować się możemy występami naszej drugiej drużyny. Po meczu na szczycie w którym Ślęza II wygrała z rezerwami katowickiego GKS-u, teraz nasze piłkarki czeka kolejne trudne wyzwanie, bo takim jest mecz w Oławie, z bardzo solidnym rywalem, jakim jest miejscowy Moto-Jelcz.

Przed kilkoma latami z Moto-Jelczem rywalizowała pierwsza drużyna Ślęzy i były to zazwyczaj bardzo trudne mecze. W sezonie 2018/19 1KS zremisował z drużyną z Oławy na własnym boisku 0:0 i wygrał w spotkaniu wyjazdowym 3:1. W kolejnych rozgrywkach żółto-czerwona ekipa gładko, bo 8:1 wygrała we Wrocławiu, ale w Oławie musiała się mocno natrudzić, by zwyciężyć 2:0. Po sezonie 2019/20 drogi obydwu klubów się rozeszły, czego przyczyną była reorganizacja rozgrywek. Ślęza znalazła się w nowo powstałej III lidze makroregionalnej, a Moto-Jelczowi pozostała rywalizacja w lidze IV. W niej klub z Oławy toczył zmagania przez trzy sezony, by wiosną 2023 roku wywalczyć awans do III ligi. Debiut Moto-Jelcza na tym poziomie był całkiem udany, bowiem zespół zakończył rozgrywki na 3. miejscu. W obecnych rozgrywkach oławianki spisują się też bardzo dobrze, bo jak dotąd przegrały tylko jedno spotkanie, w Katowicach z GKS-em II. Ponadto Moto-Jelczowi przytrafił się też jeden remis, na obiekcie w Żywcu. Na własnym boisku drużyna z Oławy jest jednak niepokonana i nie straciła na nim choćby punktu.

W Oławie łatwo się nie gra, ale mimo to Ślęza II wybiera się do tego miasta po to, by dołożyć do swojego konta kolejny komplet punktów. Celem na to spotkanie jest strzelenie o jednego gola więcej od gospodyń. Nic nam do szczęścia więcej nie potrzeba, choć wiemy, że naszą drużynę stać jest na to, by wygrać w bardziej okazałych rozmiarach. Mecz zapowiada się bardzo interesująco, a że odległość między Wrocławiem, a Oławą długa nie jest, to być może skusi to niektórych kibiców, by zobaczyć to starcie na żywo, do czego zachęcamy.

Arbitrem tego meczu będzie Mirosław Sulikowski.

Dawid Kuźmiak arbitrem meczu Ślęza – Podlesianka

Reprezentujący Kolegium Sędziowskie w Żarach – Dawid Kuźmiak – sędziować będzie mecz 13. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3), pomiędzy Ślęzą Wrocław i Podlesianką Katowice.

 

Dla Dawida Kuźmiaka obecny sezon jest pierwszym, w którym pełni on rolę arbitra w rozgrywkach III ligi. Do tej pory nie sędziował on jeszcze meczu z udziałem Ślęzy Wrocław.

W bieżących rozgrywkach ten arbiter używał gwizdka w 4. spotkaniach III ligi. Pokazał w nich 29 (śr.7,25) żółtych kartek, 2 czerwone i podyktował 3 rzuty karne.

13. kolejka Betclic III ligi: Typy Sebastiana Jezierskiego

Oto jakie rozstrzygnięcia w 13. kolejce Betclic III ligi typuje piłkarz Ślęzy Wrocław Sebastian Jezierski.

 

Polonia Słubice

Odra Bytom Odrzański

2

Stal Brzeg

Stilon Gorzów Wielkopolski

2

Ślęza Wrocław

Podlesianka Katowice

1

Pniówek 74 Pawłowice

MKS Kluczbork

2

Carina Gubin

Śląsk II Wrocław

2

LKS Goczałkowice-Zdrój

Karkonosze Jelenia Góra

1

Miedź II Legnica

Unia Turza Śląska

1

Lechia Zielona Góra

Górnik II Zabrze

X

Warta Gorzów Wielkopolski

Górnik Polkowice

X

Bramki ze spotkania Ślęza – Unia

Oto jak padały gole w meczu Ślęza Wrocław – Unia Turza Śląska.

 

 

 


Materiał stworzyliśmy dzięki uprzejmości realizującego transmisję na żywo z tego pojedynku naszego partnera telewizji internetowej Players4Players.

Zapowiedź 13. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (gr.3)

W sobotę i niedzielę (19/20 października) rozegrana zostanie 13. kolejka rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3).

 

LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ – KARKONOSZE JELENIA GÓRA sobota godz.13:00
Choć oba zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli, to wyniki ostatnich meczów wyraźnie faworyzują LKS.

WARTA GORZÓW WLKP. – GÓRNIK POLKOWICE sobota godz.14:00
W teorii to Warta powinna wygrać to spotkanie, co jednak wcale nie musi przełożyć się na praktykę.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – MKS KLUCZBORK sobota godz.14:00
Pniówek jest kolejnym zespołem, który będzie chciał zatrzymać rozpędzony MKS. Czy gospodarzom uda się to uczynić ?

STAL BRZEG – STILON GORZÓW WLKP. sobota godz.14:00
To będzie szósta próba odczarowania własnego boiska przez beniaminka z Brzegu, który jako jedyny nie zdobył jeszcze punktów u siebie.

LECHIA ZIELONA GÓRA – GÓRNIK II ZABRZE sobota godz.15:00
Lechia przegrała dwa ostatnie mecze, a spotkanie z rezerwami Górnika powinno odpowiedzieć, czy to tylko lekkie załamanie formy, czy może coś więcej.

CARINA GUBIN – ŚLĄSK II WROCŁAW sobota godz.15:00
Mecz kolejki. Dobrze spisująca się w tym sezonie Carina faworytem w potyczce z liderem co prawda ni będzie, co nie znaczy, że nie może urwać mu punktów.

POLONIA SŁUBICE – ODRA BYTOM ODRZAŃSKI sobota godz.15:00
Odra przegrała trzy ostatnie mecze. Czy ten kryzys zespołu z Bytomia Odrzańskiego wykorzysta beniaminek ze Słubic i sięgnie po pierwsze zwycięstwo ?

MIEDŹ II LEGNICA – UNIA TURZA ŚL. niedziela godz.15:00
Jeśli rezerwy Miedzi tego meczu nie wygrają, to będzie to niespodzianka sporego kalibru.

ŚLĘZA WROCŁAW – PODLESIANKA KATOWICE niedziela godz.13:30
Zapowiedź tego meczu ukaże się w piątek.

Zdjęcia z pojedynku z Unią

Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku Ślęza Wrocław – Unia Turza Śląska.

 

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Ślęza – Unia: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Unia Turza Śląska powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Mecz o różnych obliczach. Dominacja nasza w pierwszej połowie. Prowadzimy 2:0. Mogło być to więcej niż 2:0. W drugiej części gry przeciwnik był bardziej agresywny. Bardziej zdeterminowany i szybko przyniosło mu to efekt, chociaż mieliśmy założenie, że próbujemy grać wreszcie na zero z tyłu, ale coś nam ciężko to idzie. Sytuacje uspokoiła trzecia bramka, która dała trochę luzu, którego było potrzeba, a niestety ciężko go było znaleźć w kontekście ostatnich przegranych meczów i po stracie gola też był ciężki do znalezienia. Bardzo się cieszymy z tego, że ten mecz wygraliśmy, bo ta ilość spotkań przegranych w ostatnim czasie stawała się rzeczą mocno niemiłą.”

Adrian Konieczny (trener Unii): „Trzeba oddać drużynie Ślęzy, że była dziś od nas lepszym zespołem. Będziemy analizować, czy był to wynik tego, czy my zagraliśmy tak słabo, czy też przeciwnik był tak wymagający. Myślę, że przede wszystkim na wyniku spotkania zaważyła pierwsza połowa, która w naszym wykonaniu była bardzo słaba. Po prostu tak to wyglądało jakbyśmy siedzieli jeszcze w autobusie. Po ostrej reprymendzie i kilku roszadach w przerwie meczu drużyna odżyła, zaczęła dyktować warunki, po pięknej akcji strzeliliśmy gola i mieliśmy też jeszcze dwie bramkowe sytuacje. Niestety jednak straciliśmy trzeciego gola po bardzo dużym błędzie w ustawieniu linii obrony, straciliśmy krycie, w sytuacji kiedy mieliśmy krycie 3 na 1 i to zaważyło o końcowym wyniku. Do końca Ślęza spokojnie kontrolowała mecz, a nam zabrakło już argumentów, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.”

Afonso (Ślęza):Po kilku meczach, które nie dorównywały temu, co możemy zaprezentować na boisku, udało nam się dzisiaj odnieść zwycięstwo. Zdominowaliśmy całe spotkanie od początku do końca. Mogliśmy nawet wygrać większym wynikiem. Nie możemy jednak stracić gola tak jak to zrobiliśmy. Musimy być uważni przez cały mecz, nawet jeśli go kontrolujemy, i cały czas być skupieni…”

Jakub Zawierucha (Unia): „W pierwszej połowie zawiedliśmy, traciliśmy zbyt łatwe bramki, gdzie mamy przewagę w polu karnym, a zawodnik rywali i tak nam strzela gola. Nie możemy do takiego czegoś dopuszczać, bo żaden przeciwnik tak po prostu nie traci bramek. Druga połowa była 180 stopni inna niż ta pierwsza. Wyszliśmy bardziej zdecydowanie presingiem do góry odważniej graliśmy z piłką i dzięki temu też budowaliśmy sytuacje, chociaż jeszcze gdzieś tam brakuje nam wykończenia w polu karnym.”

Ślęza – Unia w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Unia Turza Śl.

 

strzały celne

Ślęza – 6
Unia – 3

strzały niecelne

Ślęza – 7
Unia – 6

rzuty rożne

Ślęza – 3
Unia – 3

spalone

Ślęza – 5
Unia – 0

faule

Ślęza – 9
Unia – 7

żółte kartki

Ślęza – 2
Unia – 2

Koniec fatalnej passy

W zaległym meczu 9. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z Unią Turza Śl. 3:1.

 

Zwycięstwo w tym meczu było nam potrzebne niczym tlen do oddychania. Ślęza przystępowała do tego starcia po serii czterech z rzędu ligowych porażkach, a na dodatek po odpadnięciu z pucharowej rywalizacji. Już choćby te dane pokazują jak ogromny ciężar gatunkowy miało to spotkanie. Dla drużyny gości ta potyczka też miała bardzo duże znaczeni, bo i jej w ostatnich tygodniach nie wiodło się najlepiej (1 pkt w czterech meczach). Był to zatem mecz z gatunku o przełamanie, a tego przełamania dokonali żółto-czerwoni.

Od pierwszego gwizdka widać było determinację w poczynaniach wrocławian. Od razu zepchnęli oni przyjezdnych do głębokiej defensywy, a na efekty tego nie trzeba było długo czekać. Już w 7 min. po dośrodkowaniu Roberta Pisarczuka, strzałem głową piłkę w siatce umieścił Paweł Wojciechowski. Minutę później mogło być już 2:0, gdyby dobrą okazję wykorzystał Kamil Olek. Wrocławianie po objęciu prowadzenie nie oddali inicjatywy i wciąż mocno przeważali. W 19 min. dobre z rzutu wolnego przymierzył Pisarczuk, a jeszcze lepiej interweniował Wiktor Gorel. Znakomitą sytuację miał w 37 min. Afonso, który jednak zamiast strzelać, zdecydował się na podanie. W 42 min. Wojciechowski minął kilku rywali, a swój rajd zakończył umieszczając piłkę w bramce. Nasz najlepszy strzelec jeszcze przed przerwą bliski był skompletowania hat tricka, ale na przeszkodzie ku temu stanął bramkarz gości, popisując się doskonałą interwencją.

Pierwsza połowa toczyła się pod pełną kontrolą Ślęzy, lecz początek drugiej odsłony wyglądał już inaczej. Co prawda na jej początku groźnie, acz niecelnie uderzył Afonso, to jednak w kolejnych minutach niespodziewanie to goście zaczęli zagrażać bramce 1KS-u i już w 50 min. po strzale Jakuba Kuczery złapali kontakt. Po chwili do remisu mógł doprowadzić Musiolik, czemu zapobiegł dobrze interweniujący Kacper Kozioł. Goście próbowali też szukać swego szczęścia uderzając z dystansu, ale w tym elemencie ich celowniki były to bardzo, bardzo mocno rozregulowane. Z biegiem czasu wszystko zaczęło wracać do normy, czyli wrocławianie ponowie przejęli kontrolę nad tym co dzieje się na boisku. W 53 min. bramkę zdobył Kamil Olek, lecz arbiter dopatrzył się, że nasz zawodnik pomógł sobie w tej akcji ręką. Bardzo dobrej szansy na gola nie zdołał zamienić Jakub Jabłoński. W 68 min. Ślęza odzyskał dwubramkowe prowadzenie po tym, jak po dośrodkowaniu Afonso, głową strzelił gola Mateusz Kluzek. Swoją szansę miał też Mikołaj Wawrzyniak, ale będąc w dosyć trudnej pozycji, strzelił zbyt lekko. Unia z rzadka już zagrażała bramce Ślęzy, ale w 74 min. miała swoją szansę by złapać ponownie kontakt. Nie stało się tak, bowiem po strzale Michała Mazura świetnie spisał się Kozioł. Wrocławianie mogli za to wygrać wyżej, bo też mieli ku temu okazję, a najlepszą z nich zaprzepaścił w 78 min. Błażej Jakóbczyk.

Jest zwycięstwo i to nas bardzo cieszy, ale choć nasz zespół zanotował awans w tabeli, to jednak sytuacja jest jeszcze daleka od komfortowej. Kolejne punkty są wciąż bardzo potrzebne, a okazja do ich zdobycia nadarzy się już w niedzielę, gdy Ślęza podejmować będzie Podlesiankę Katowice. Początek tego meczu o godz.13:30.

ŚLĘZA WROCŁAW – UNIA TURZA ŚL. 3:1 (2:0)

1:0 Wojciechowski 7′
2:0 Wojciechowski 42′
2:1 Kuczera 50′
3:1 Kluzek 68′

Ślęza – Kozioł, Pisarczuk, Wojciechowski, Wawrzyniak (84’Hampel), Marcjan, Olek (67’Jakóbczyk), Jabłoński, Kluzek, Afonso, Kozik, Kifert
rezerwa – Komicz, Jezierski, Ulatowski, Drzymkowski, Zawadzki, Bieńkowski
Unia – Gorel, Okulicki, Musiolik, Mazur, Jeleń (46’Klimkiewicz), Witkowski, Nocoń (46’Strączek), Twarkowski (78’Włodarczyk), Kuczera (86’Stisz), Wala, Pawlak (46’Zawierucha)
rezerwa – Cisek, Marczak, Wramba, Szymczak

Sędziowali – Adam Sekuterski (Łódź) oraz Przemysław Jankowski i Arkadiusz Stokłos
Żółte kartki – Kifert, Wawrzyniak – Pawlak, Kuczera
Widzów – 100