Pucharowy ćwierćfinał z Czarnymi Sosnowiec

W środę (19 marca) o godz.19, w Centrum Piłkarskim Ślęzy Wrocław, rozegrany zostanie mecz 1/4 finału rozgrywek Orlen Pucharu Polski Kobiet, pomiędzy Ślęzą Wrocław i Czarnymi Sosnowiec.

 

Gdy 25 lutego odbył się losowanie par ćwierćfinałowych, mieliśmy mieszane odczucia. Ślęza trafiła bowiem na bardzo mocnego przeciwnika, jednego z głównych faworytów do sięgnięcia po pucharowe trofeum, czyli na Czarnych Sosnowiec. Z drugiej strony jednak, mecz z tak znakomitym zespołem, to nagroda dla naszych piłkarek, za ich postawę w tym i we wcześniejszych sezonach. Przypomnijmy, że Ślęza jeszcze trzy lat temu rywalizowała w III lidze, a dziś jest czołowym zespołem zaplecza Ekstraligi. Jakże krótka choć nie pozbawiona sukcesów historia żeńskiej sekcji 1KS-u, jakże tak naprawdę niczym, w porównaniu z historią Czarnych Sosnowiec, najbardziej utytułowanego klubu w dziejach polskiego futbolu w żeński wydaniu.

Żeńska sekcja piłki nożnej w Czarnych Sosnowiec powstała w roku 1974. Już po kilku sezonach zespół stał się hegemonem w ligowych rozgrywkach. W latach 80-tych ubiegłego stulecia, Czarni zdobyli 7 tytułów Mistrz Polski, a w sumie po mistrzowski tytuł sięgał ten klub 13 razy. Tyleż samo razy drużyna z Sosnowca sięgała po Puchar Polski.

Ostatnie mistrzostwo Czarnych miało miejsce w sezonie 2021/22. Poprzednie rozgrywki drużyna z Sosnowca zakończyła na najniższym podium, a przed startem bieżącego sezonu wymieniana była jako jeden z głównych kandydatów do mistrzostwa. Teraz, po ostatniej kolejce, w której Czarni przegrali na własnym boisku z GKS-em Katowice 0:5, tytuł mistrzowski mocno się oddalił i realna pozostała rywalizacja o 2. miejsce z Pogonią Szczecin, mającą tyle samo zdobytych punktów co ekipa z Sosnowca.

Po tym jak szanse Czarnych na zwycięstwo w Ekstralidze są już bardzo nikłe, głównym celem tego klubu wydaje się być sięgnięcie po Puchar Polski, tym bardziej, że w tych rozgrywkach GKS-u Katowice już nie ma, bo zespół ten wyeliminowany został w I rundzie właśnie przez Czarnych, przegrywając w Sosnowcu 1:2. Spodziewać się zatem możemy, że drużyna gości przyjedzie do Wrocławia w najmocniejszym składzie i na pewno nie zlekceważy zespołu Ślęzy.

Bieżący sezon obfituje w starcia Ślęzy Wrocław z drużynami Czarnych Sosnowiec. Przypomnijmy, że w rozgrywkach I ligi żółto-czerwone rywalizują z Czarnymi II Sosnowiec, z którymi zmierzą się już w najbliższą sobotę. Z Czarnymi we Wrocławiu grała też w II rundzie Pucharu Polski drużyna juniorek Ślęzy, przegrywając z utytułowanym rywalem 0:9.  Juniorki z zespołem z Sosnowca rywalizują też  w rozgrywkach CLJ U18. Jakby tego było mało, to tuż przed rozpoczęciem sezonu Ślęza udała się do Sosnowca na spotkanie sparingowe z Czarnymi, który to zespół udzielił naszej drużynie solidnej lekcji, wygrywając 8:0.

Oczywistym i zdecydowanym faworytem środowego starcia jest zespół Czarnych Sosnowiec. Nasze piłkarki obiecują jednak, że spróbują jak najbardziej postawić się temu faworytowi, a znając ich charakter i ambicje, jesteśmy pewni, że tak też będzie. W tym meczu to Czarni muszą, a Ślęza tyko może.

Przypomnijmy jeszcze, że zwycięzca środowego meczu, w półfinale zmierzy się z lepszym z pary Juna-Trans Stare Oborzyska i APLG Gdańsk.

Serdecznie zapraszamy kibiców w środowy wieczór na nasz obiekt, będąc pewnym, że będą oni świadkami bardzo ciekawego spotkania.

Droga do ćwierćfinału :

1/32 finału

Czarni – GKS Katowice 2:1
Rekord Bielsko-Biała U18 – Ślęza 1:4

1/16 finału

Ślęza Wrocław U18 – Czarni 0:9
Loczki Wyszków – Ślęza 1:3

1/8 finału

Unia Lublin – Czarni 0:9
PTC Pabianice – Ślęza 0:6

Mecz sędziować będzie Nicola Stokłosa z Opola.

 

 

Marcel Potoczny: „Musimy być przygotowani na ciężki mecz”

Przed spotkaniem z Pniówkiem 74 Pawłowice rozmawiamy z bramkarzem tej drużyny Marcelem Potocznym.

 

Co według Ciebie zadecydowalo o Waszym zwycięstwie w ostatniej kolejce z LKS Goczałkowice-Zdrój?
Myślę, że kluczowym czynnikiem było to, że tworzyliśmy jedną całość, dobrze rozumieliśmy się na boisku i wiedzieliśmy co mamy robić. Ciężko wskazać jedną rzecz, która mogłaby zdecydować o tej wygranej, natomiast z perspektywy boiska kluczowe było trzymanie się naszych zasad i założeń taktycznych co przełożyło się na wynik i wygraną w ostatecznym rozrachunku.

Zdobyliście pięć punktów na wiosnę. Mogło być ich więcej?
Szanujemy sobie te punkty, które zdobyliśmy do tej pory. Myślę, że mogliśmy zdobyć ich więcej, ale też je stracić. Patrzymy już jednak w stronę środowego, zaległego spotkania ze Ślęzą i nie skupiamy się na tym co było.

Jesteś nowym zawodnikiem w zespole. Jaką ekipą jest Pniówek?
Mamy swój określony sposób na granie, swoje zasady, które chcemy wykorzystywać. Mamy też dużo jakości w drużynie. Uważam, że jesteśmy silnym zespołem i niewygodnym rywalem przede wszystkim na własnym boisku.

Tak jak wspominałeś w środę odrobicie ligowe zaległości. Waszym rywalem będzie Ślęza Wrocław. Co może zadecydować o sukcesie w meczu z ekipą ze stolicy Dolnego Śląska?
Kluczem będzie nasze podejście, zaangażowanie oraz spełnienie założeń na to spotkanie. Ślęza ma dobrą drużynę i dużo jakości więc musimy być skoncentrowani i przygotowani od pierwszej minuty tego pojedynku na ciężki mecz.

Jesteś wypożyczony do Pniówka z pierwszoligowego Ruchu Chorzów. Jakie są Twoje cele indywidualne na ten sezon?
Chcę zagrać świetną rundę i wysłać sygnał do Chorzowa, że jestem gotowy żeby wrócić i rywalizować o nr 1 w bramce Ruchu w przyszłym sezonie. Chce po tym półrocznym wypożyczeniu wrócić do klubu z myślą, że stałem się lepszym zawodnikiem, i że wykorzystałem czas spędzony w Pawłowicach w 100%.

 

Fot. Tobiasz Duda.

 

Ślęza z Pniówkiem zagra po raz 17.

Środowy mecz Ślęzy Wrocław z Pniówkiem 74 Pawłowice, będzie 17-stą w historii, ligową potyczką tych zespołów.

 
Do pierwszej konfrontacji Ślęzy z Pniówkiem doszło w październiku 2016 r. w Pawłowicach. Gospodarze uzyskali prowadzenie po strzale Mateusza Majsnera. W drugiej połowie okazji do wyrównania nie wykorzystał Mateusz Kluzek, nie wykorzystując rzutu karnego. W 80 min. do remisu doprowadził jednak Maciej Firlej. Gdy już wydawało się, ze mecz zakończy się wynikiem 1:1, w 87 min. gola na wagę zwycięstwa 2:1 dla Pniówka zdobył Kamil Kostecki.

Rewanżowy mecz odbył się w maju 2017 r. w Oławie. Spotkanie to miało ogromną dramaturgię. Po samobójczym golu Filipa Olejniczaka goście obieli prowadzenie, które utrzymywali prawie do końca meczu. Punktów ze sobą w drogę powrotną jednak nie zabrali, bowiem w 88 min. wyrównał Maciej Firlej, a w doliczonym czasie gola na wagę kompletu punktów zdobył dla Ślęzy Filip Olejniczak.

Trzecia potyczka miała miejsce we wrześniu 2017 roku w Pawłowicach i zakończyła się rezultatem 3:3. Do przerwy Ślęza grała znakomicie i po dwóch trafieniach Macieja Matusika prowadziła 2:0, co było najmniejszym wymiarem kary dla miejscowych. Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie i do głosu doszli gospodarze. Już w 47 min. kontaktowego gola zdobył Mateusz Szatkowski, a w 56 min. do wyrównania doprowadził Kamil Glenc. Ponownie na prowadzenie żółto-czerwonych wyprowadził w 68 min. Maciej Firlej. Ślęza nie mogła jednak cieszyć się ze zwycięstwa, o czym w dużej mierze zadecydował arbiter, dyktując w 81 min. karnego „z kapelusza”, zamienionego na bramkę przez Szatkowskiego.

Czwarty mecz pomiędzy Ślęzą i Pniówkiem odbył się 31 marca 2018 r. we Wrocławiu. Kibice długo musieli czekać w nim na bramki. Wreszcie w 73 min. wynik otworzył Jakub Bohdanowicz, a końcowy rezultat (2:0) ustalił w 89 min. Jakub Jakóbczyk.

Pierwsza konfrontacja w sezonie 2018/19 pomiędzy ekipami z Wrocławia i Pawłowic miała miejsce 23 września 2018 roku Na Niskich Łąkach. Pewnie, bo 3:0 wygrała Ślęza, po golach Jakuba Bohdanowicza (36′), Mateusza Stempina (37′) i Macieja Matusika (48′).

W rewanżu, który odbył się 1 maja 2019 r. w Pawłowicach, również górą byli żółto-czerwoni, którzy po golu Jakuba Berkowicza zdobytym w 81 min. zwyciężyli 1:0.

7 września 2019 roku mecz rozegrany został na Oławce. Zwycięsko wyszedł z niego Pniówek, który po golach Wojciecha Caniboła i Dawida Hanzela wygrał 2:0.

Również starcie, które miało miejsce 14 października 2020 roku na Kłokoczycach przyniosło komplet punktów Pniówkowi. Ślęza w tym meczu zagrała w mocno osłabionym składzie, w którym zabrakło wielu chorych i kontuzjowanych piłkarzy, a ci co zagrali, mimo ambitnej postawy nie zdołali zatrzymać rozpędzonego już wówczas zespołu z Pawłowic. Wynik meczu otworzył w 60 min. Filip Łukasik. W 74 min. do wyrównania doprowadził Piotr Stępień. Decydujący o wygranej Pniówka cios wyprowadził w 82 min. Mateusz Szatkowski.

Trzeci z rzędu raz Pniówek wygrał ze Ślęzą w meczu rozegranym 13 marca 2021 roku w Pawłowicach. Prowadzenie w tym starciu objął 1KS po golu Filipa Olejniczaka. Gospodarze szybko wyrównali po bramce Dawida Weisa, a końcowy rezultat 2:1 dla Pniówka ustalił Dawid Hanzel.

Kolejny raz obie ekipy zmierzyły się ze sobą 26 września 2021 roku na Kłokoczycach. Ślęza prowadziła do przerwy po golu Roberta Pisarczuka z rzutu karnego. Wrocławianie przeważali, ale kolejne gole strzelali goście, a konkretnie czynili to Kamil Spratek i Mateusz Szatkowski. Gdy wydawało się, że Pniówek odniesie czwarte z rzędu zwycięstwo ze Ślęzą, już w doliczonym czasie do remisu 2:2 doprowadził celnym uderzeniem Adrian Niewiadomski.

Następne starcie obydwu drużyn miało miejsce 30 kwietnia 2022 roku w Pawłowicach. Kibice zobaczyli w nim tylko jednego gola, autorstwa Limy, dzięki któremu Ślęza wygrała 1:0.

15 października ubiegłego roku doszło do ostatniego do kolejnego spotkania obu zespołów. W pierwszej połowie dwa gole dla Ślęzy strzelił Przemysław Marcjan, a rozdzieliło je trafienie Dawida Hanzela. Po zmianie stron piłkę do bramki posyłali już tylko wrocławianie, a czynili to Vinicius i Mateusz Stempin, dzięki czemu Ślęza wygrała 4:1.

Ponownie obie ekipy zmierzyły się w potyczce, która miała miejsce 20 maja 2023 roku w Pawłowicach. Ślęza prowadziła w niej po trafieniu Viniciusa, lecz kolejne dwa gole były autorstwa piłkarza Pniówka – Przemysława Szkatuły – i to one dały gospodarzom zwycięstwo 2:1.

Kolejna konfrontacja Ślęzy z Pniówkiem odbyła się w Pawłowicach 23 sierpnia 2023 roku. Zakończyła się ona rezultatem 1:1, a oba gole zdobyte zostały z rzutów karnych. Ich wykonawcami byli Paweł Wojciechowski (Ślęza) i Przemysław Szkatuła (Pniówek).

Po raz 15-sty obie drużyny zmierzyły się ze sobą 15 marca 2024 roku we Wrocławiu. Zaczęła się ona dobrze dla Żółto-Czerwonych, którzy już na początku meczu po trafieniu Roberta Pisarczuka objęli prowadzenie. Do przerwy górą był jednak Pniówek, po golach strzelonych przez Dawida Hanzela i Michała Płowuchę. W drugiej połowie strzelona została tylko jedna bramka, autorstwa Mateusza Kluzka, ustalająca rezultat tego starcia na 2:2.

Do ostatniego starcia Ślęzy z Pniówkiem doszło 3 sierpnia 2024 roku we Wrocławiu. Górą w nim byli żółto-czerwoni, którzy wygrali 2:0 po trafieniach Pawła Wojciechowskiego i Kamila Olka.

Dotychczasowy bilans – 7 zwycięstw Ślęzy, 4 remisy i 5 zwycięstw Pniówka. Bramki 27-20 na korzyść 1KS-u.

Tabela wiosny po 3. kolejce

Jedynym zespołem, który wiosną nie stracił jeszcze punktów, jest Lechia Zielona Góra. Po przeciwnej stronie znajdują się Stilon Gorzów Wlkp. i Polonia Słubice.

 

Tabela wiosny po 3. kolejce

1. Lechia Zielona Góra 3 9 7-2
2. Warta Gorzów Wlkp. 3 7 10-2
3. MKS Kluczbork 3 7 6-1
4. Miedź II Legnica 3 7 5-2
5. Górnik II Zabrze 3 6 4:2
6. Górnik Polkowice 3 5 5-4
7. Pniówek 74 Pawłowice 3 5 2-1
8. Carina Gubin 3 5 1-0
9. Karkonosze Jelenia Góra 3 4 5-5
10. LKS Goczałkowice-Zdrój 3 4 2-2
10. Śląsk II Wrocław 3 4 2-2
12. Odra Bytom Odrzański 3 2 4-5
13. Ślęza Wrocław 3 2 1-2
14. Podlesianka Katowice 3 2 4-7
15. Stal Brzeg 3 1 1-5
16. Unia Turza Śl. 3 1 0-4
17. Stilon Gorzów Wlkp. 3 0 2:6
18. Polonia Słubice 3 0 2-11

Liga dżentelmenów po 21. kolejce.

W 21. kolejce sędziowie pokazali 50 żółtych kartek. Dwie tego koloru, a w konsekwencji kartkę czerwoną, zobaczył piłkarz Polonii.

 

żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

Liga dżentelmenów po 21. kolejce

1. Podlesianka Katowice – 54
2. Karkonosze Jelenia Góra – 57
3. Unia Turza Śl. – 59
4. Carina Gubin – 61
4. Polonia Słubice – 61
4. MKS Kluczbork – 61
7. Śląsk II Wrocław – 63
8. Górnik Polkowice – 64
9. LKS Goczałkowice-Zdrój – 65
10. ŚLĘZA WROCŁAW – 67
11. Miedź II Legnica – 68
12. Pniówek 74 Pawłowice – 69
13. Stal Brzeg – 72
13. Lechia Zielona Góra – 72
15. Górnik II Zabrze – 75
16. Warta Gorzów Wlkp. – 76
17. Odra Bytom Odrzański – 78
18. Stilon Gorzów Wlkp. – 89

 

Klasyfikacja strzelców Betclic III Ligi (gr.3) po 21. kolejce

W 21. kolejce swoje konto poprawiło kilku zawodników z grupy pościgowej za liderem.

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 21. kolejce

17 – Marcin Przybylski (Karkonosze)

12 – Szymon Skrzypczak (Miedź II), Dawid Wojtyra (MKS)

11 – Denis Matuszewski (Carina), Mateusz Lisowski (Lechia)

10 – Dawid Hanzel (Pniówek), Przemysław Zdybowicz (Warta)

9 –  Emil Drozdowicz (Stilon), KAMIL OLEK (ŚLĘZA)

8 – Marcin Wodecki (Górnik II), Patryk Tuszyński (MKS), Miłosz Jóźwiak (Odra)

7 – Michał Nagrodzki (Górnik P.), Krzysztof Kiklaisz (LKS), Hubert Krawczun (Miedź II), Jehor Sharabura (Śląsk II),  Karol Gardzielewicz (Warta), PAWEŁ WOJCIECHOWSKI (ŚLĘZA)

Podsumowanie 21. kolejki Betclic III Ligi (gr.3)

Trzy zwycięstwa gospodarzy, pięć gości i jeden remis, to bilans 21. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi  (grupa 3).

 

Na pozycję wicelidera powróciła Carina. Po raz kolejny nie udało się odczarować własnego boiska piłkarzom Stali Brzeg. Troszkę lepsze wieści napłynęły z II ligi, w tabeli której w strefie spadkowej znajdują się nie trzy, a dwie drużyny z naszego makroregionu, co oznacza na ten moment, że wirtualna strefa spadkowa w grupie 3. III ligi obejmuje ostatnie 6 miejsc w tabeli. W 21. kolejce strzelono 22 bramki, co daje średnią 2,44 gola na mecz.

ŚLĄSK II WROCŁAW – KARKONOSZE JELENIA GÓRA 2:1
Lider się wreszcie obudził, choć nastąpiło to dopiero w drugiej połowie, bo do przerwy o goście prowadzili w tym meczu.

PODLESIANKA KATOWICE – GÓRNIK II ZABRZE 0:3
W tym bardzo ważnym dla układu dolnej części tabeli meczu, wyraźnie lepszy okazał się zespół gości, który znacząco poprawił swoją sytuację, w przeciwieństwie do gospodarzy.

STILON GORZÓW WLKP. – GÓRNIK POLKOWICE 1:2
Trzecia porażka z rzędu skomplikowała mocno sytuację Stilonu, a ponadto poskutkowała zwolnieniem trenera.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ 1:0
W powiatowych derbach strzelony został tylko jeden gol, który przyniósł komplet punktów gospodarzom.

POLONIA SŁUBICE – WATRA GORZÓW WLKP. 0:6
Gorzowianie pojechali do Słubic by urządzić sobie trening strzelecki.

STAL BRZEG – LECHIA ZIELONA GÓRA 0:2
W Brzegu bez zmian, czyli Stal wciąż pozostaje bardzo gościnna dla zespołów odwiedzających to miasto.

MKS KLUCZBORK – UNIA TURZA ŚL. 3:0
Pewne zwycięstwo MKS-u, który nie odpuszcza rywalizacji o awans.

ODRA BYTOM ODRZAŃSKI – CARINA GUBIN 0:1
Nowy obiekt póki co nie przynosi szczęścia Odrze, która w trzecim z rzędu meczu na nim rozgrywanym, nie potrafiła wygrać.

ŚLĘZA WROCŁAW – MIEDŹ II LEGNICA 0:0
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Podsumowanie 15. kolejki Orlen I Ligi Kobiet

Trzy zwycięstwa gospodarzy i trzy gości, to bilans 15. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet.

 

Lider znów powiększył swoją przewagę i całkiem możliwe jest, że już w następnej, lub za dwie kolejki, świętować będzie powrót do Ekstraligi. Po wycofaniu się z rozgrywek najwyższego poziomy rozgrywkowego, częstochowskiej Skry, jeśli wszystko odbędzie się zgodnie z regulaminem, to z I ligi spadnie tylko jedna drużyna. W 15. kolejce strzelono 23 bramki, co daje średnią 3,83 gola na mecz.

MEDYK KONIN – CZARNI II SOSNOWIEC 5:0
Po dotychczasowych wynikach w rundzie wiosennej, wydawało się, że rezerwy Czarnych mocniej postawią się faworyzowanemu Medykowi, a tymczasem zespół z Konia wygrał bardzo gładko.

POLONIA ŚRODA WLKP. – KKP BYDGOSZCZ 1:3
Z jednej strony niespodzianka, a z drugiej potwierdzenie, że z drużyną z Bydgoszczy, w rundzie rewanżowej trzeba się liczyć.

LEGIONISTKI WARSZAWA – UKS 3 STASZKÓWKA JELNA 5:0
Gładkie zwycięstwo gospodyń, które strzelały bramki (dwie) grając nawet w dziesiątkę, po tym jak jedna z nich w 63 min. zobaczyła czerwoną kartkę.

JUNA-TRANS STARE OBORZYSKA – UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI KRAKÓW 0:3
Lider zrobił swoje, czyli wygrał pewnie.

BIELAWIANKA BIELAWA – HYDROTRUCK CZWÓRKA RADOM 0:2
Ambitna postawa Bielawianki punktów tej drużynie nie przyniosła, przez co widmo degradacji staje się coraz bardziej realne.

ŚLĘZA WROCŁAW – LECH UAM POZNAŃ 3:2
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Mocne strzelanie w ostatnim teście przed ligą

W rozegranym w Siechnicach meczu sparingowym, Ślęza II Wrocław wygrała z miejscowym MKS-em 11:0.

 

Trener Łukasz Wawrzyniak – Ostatnią grę kontrolną w Siechnicach kończymy okazałym zwycięstwem ,ale nie to w tym meczu było dla nas istotne. Cieszę się, że dziewczyny zrealizowały zadania jakie sobie postawiliśmy i zmieniając sposób gry w trakcie meczu potrafiły płynnie przechodzić do działań, jakie na nie były narzucane, no i oczywiście mimo wszystko cieszy skuteczność pod bramką przeciwnika.

MKS SIECHNICE – ŚLĘZA II WROCŁAW 0:11

Bramki – Zych 3, Szuba 2, Badowska 2, Ciesielska, Wewiór, Wróbel, Klimek

Ślęza II – Gorzelińska, Ciesielska, Nowak, Kurasiewicz, Jurak, Mikos, Czak, Kudyba, Szuba, Kieliba, Badowska oraz Bubak, Wróbel, Wewior, Zych, Klimek, Świątek, Graba, Zacharz

Zdjęcia ze spotkania Ślęza – Lech

Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku Ślęza Wrocław – Lech UAM Poznań.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż: