Wypowiedzi po spotkaniu w Częstochowie

Oto, co po meczu Skra Częstochowa – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów.

 

 

 

Paweł Ściebura (trener Skry): „Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Strzeliliśmy gola, mogliśmy też zdobyć drugiego. Druga część gry była już jednak wyrównana, bardzo otwarta, akcja za akcję. Po golu na 1:1 musieliśmy się otworzyć, żeby walczyć o zwycięstwo, stąd ten mecz zrobił się taki otwarty. Uważam, że wynik jest sprawiedliwy, aczkolwiek obie drużyny walczyły o trzy punkty. Myślę jednak, że tych sytuacji do zdobycia gola mieliśmy dziś nieco więcej. Szkoda, że nie udało się ich wykorzystać, bo liczyliśmy na trzy punkty w tym pojedynku.”

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „To był bardzo nerwowy mecz. Pierwsza połowa przez nas przespana, pod zupełną inicjatywą Skry, która decydowała o grze i wygrywała wszystkie pojedynki. Cieszmy się, że ta część gry skończyła się wynikiem tylko 1:0. Druga połowa przebiegała już w innym obszarze determinacji i walki jeśli chodzi o nasz zespół. Przejęliśmy inicjatywę, widać było, że nie godzimy się z tym wynikiem. Doprowadziliśmy do remisu i myślę, że w kontekście tej drugiej połowy byliśmy bliżej zwycięstwa niż Skra.”

Kamil Kosut (Skra): „To był mecz walki. Było widać, że spotkały się dwa równorzędne zespoły. Była wymiana ciosów. W drugiej połowie było trochę chaosu, bo każda z drużyn chciała to spotkanie wygrać. Z przebiegu meczu ciężko powiedzieć, czy ten remis jest zasłużony. Trzeba docenić klasę rywala. Szanujemy ten punkt.”

Jakub Jakóbczyk (Ślęza): „Mecz był bardzo jednostronny w pierwszej połowie. Nie wygraliśmy ani jednej główki. Zawodnicy z Częstochowy nas wyprzedzali w większości stykowych sytuacji i zasłużenie prowadzili. Wyglądało to jakby Skrze zależało bardziej, a przecież przyjechaliśmy tu zmotywowani i żądni wygranej. W drugiej połowie daliśmy z siebie absolutnie wszystko i dało to nam kilka okazji do strzelenia bramki. Maciek świetnie uderzył z wolnego i mieliśmy 1:1. Ogólnie uważam, że mecz był na wysokim poziomie. Mnóstwo biegania i zostawione serce na boisku z obu stron. Z niecierpliwością czekamy na pozostałe kolejki w tym sezonie.”