III liga kobiet – Świetny mecz piłkarek Ślęzy
W meczu 22. kolejki rozgrywek III ligi kobiet Ślęza Wrocław wygrała z LUKS-em Ziemia Lubińska 5:0
Jeszcze nigdy w krótkiej historii istnienia żeńskiej sekcji piłki nożnej w 1KS-ie na meczu naszego zespołu nie było tylu widzów. Ci, którzy zobaczyli mecz wrocławianek z pewnością się nie zawiedli, bo dziewczyny rozegrały dziś znakomite spotkanie w którym z nawiązką zrewanżowały się lubiniankom za jesienną porażkę (0:4). Dzisiejszy mecz był też wyjątkowy pod innymi względami.
Pierwszy raz towarzyszyła bowiem występowi piłkarek w żółto-czerwonych barwach oprawa muzyczna i spiker, a także eskorta najmłodszych piłkarek Akademii Ślęzy Wrocław, przy wyjściu ich starszych koleżanek na boisko. To wszystko sprawiło, że byliśmy świadkami prawdziwego widowiska, a najważniejsze, że główne role odegrały w nim znakomicie dysponowane zawodniczki Ślęzy. Dodajmy jeszcze, że dzięki zwycięstwu z LUKS-em, 1KS wyprzedził ten zespól w tabeli i awansował na 2. miejsce.
Stawka meczu i klasa rywala były chyba główną przyczyną tego, że wrocławianki zaczęły to spotkanie nerwowo. W początkowych minutach nie potrafiły wymienić kilku podań z rzędu, a że podobnie prezentowały się przeciwniczki to ba boisku było sporo chaosu. Z biegiem czasu żółto-czerwone uspokoiły grę i zaczęły łapać swój właściwy rytm. Po rzucie rożnym obok słupka główkowała Daria Mucha, a uderzenie Marleny Mikołajczyk było co prawda celne, ale też zbyt lekkie by zaskoczyć Agnieszkę Woźniak. Całkowitą zmianę obrazu meczu spowodował gol Kariny Wolak. Udowodniła ona nie po raz pierwszy, że zdobywanie przepięknych bramek to jest jej specjalność. W 11 min. Karina przecudownym uderzeniem z rzutu wolnego otworzyła wynik, a ten gol spokojnie możemy zakwalifikować do kategorii „stadiony świata”. Od momentu uzyskania prowadzenia wrocławianki grały jak w transie. Dwukrotnie w jednej akcji Kinga Podkowa z bliska trafiła w golkiperkę gości. Przyjezdne tymczasem nie mając żadnego pomysłu na sforsowanie monolitu jaki stanowił blok defensywny 1KS-u, swoich szans szukały w stałych fragmentach. I właśnie po jednym z nich, rzucie wolnym piłka w niewielkiej odległości minęła świątynie Oli Malinowskiej. Tymczasem nasze piłkarki podkręcały coraz mocniej tempo, a w głównej roli zaczęła występować Asia Mielniczuk. W 17 min. strzeliła jeszcze w środek bramki, gdzie stała Woźniak, ale w 19 min. była już bezbłędna po wzorcowej, niczym z podręcznika, akcji Kariny Wolak i Kingi Podkowy. Kolejną szansę Asia miała w 32 min. lecz zbyt mocno weszła pod piłkę co uniemożliwiło jej oddanie celnego strzału. Gola mogła też zdobyć Julka Mularczyk po indywidualnej akcji przeprowadzonej w 34 min. Nie udało jej się jednak tego uczynić, ale za to popisała się ona świetną asystą, po której Asia Mielniczuk w 39 min. zdobyła kolejnego gola dla Ślęzy. Jeszcze przed przerwą bardzo dobrze uderzyła Agnieszka Stępień, a jeszcze lepszą interwencja popisała się Woźniak.
Chwilę po wznowieniu gry Asia Mielniczuk przebiegła ponad połowę boiska i zapisała na swoim koncie hat-tricka. Duży upał jaki panował podczas tego meczu spowodował, że jego tempo powoli spadało. Nie powinno to jednak dziwić widząc ile sił włożyły dziewczyny w ten mecz. Z dystansu ponownie uderzała Kinga Podkowa, a ze strony LUKS-u pięknym, minimalnie niecelnym uderzeniem z dużej odległości popisała się Katarzyna Pękala. W 58 min. Karina Wolak znów przymierzyła z rzutu wolnego, a bramkarka LUKS-u nie pierwszy raz w tej potyczce potwierdziła swoją klasę. Podobnie jak w 59 min. gdy wygrała pojedynek sam na sam z Asią Mielniczuk. Nie miała jednak żadnych szans na interwencję w 70 min. po mocnym uderzeniu Igi Kasiury. W 74 min. jeszcze raz Asia Mielniczuk stanęła oko w oko z bramkarką LUKS-u i ponownie tę potyczkę przegrała.
Dzisiejszy mecz był znakomitą promocją futbolu w wykonaniu żeńskiego zespołu Ślęzy Wrocław. Mamy nadzieję, że spowoduje on, że pozostałym ich spotkaniom towarzyszyć będzie też duże zainteresowanie kibiców. Dziś dziękujemy im w imieniu dziewczyn za doping, w szczególności naszym najmłodszym zawodniczkom, które przez całe spotkanie nie szczędziły gardeł.
ŚLĘZA WROCŁAW – LUKS ZIEMIA LUBIŃSKA 5:0 (3:0)
1:0 Wolak 11′
2:0 Mielniczuk 19′
3:0 Mielniczuk 39′
4:0 Mielniczuk 42′
5:0 Kasiura 70′
Ślęza – Malinowska, Mucha, Stępień (74’Balsam), Frączkiewicz (63’Kasiura), Podkowa (55’Piotrowska), Pawlak, Wolak, Mielniczuk (74’Sokołowska), Olbińska, Mularczyk (74’Kieliba), Mikołajczyk (67’Franczak)
LUKS – Woźniak, Iglicka, Pekala, Wiśniewska, Plekan, Klimek, Koronkiewicz, Bosacka, Parzyńska, Dul, Malinowska (61’Zaczyńska)
Sędziowali – Paweł Czewrnuszka oraz Tomasz Terlecki i Jakub Szymczak
Widzów – ponad 100