Damian Szałas: „Wiemy jak zagrać, aby odnieść w tym meczu sukces”
Przed spotkaniem z Wartą Gorzów Wielkopolski rozmawiamy z piłkarzem tejże drużyny Damianem Szałasem.
To był bardzo udany wyjazd do Kluczborka. Po serii porażek na obcym boisku wreszcie po raz pierwszy w obecnych rozgrywkach wygraliście na wyjeździe w III lidze. Ciężko było wywalczyć to zwycięstwo?
Mecz w Kluczborku ułożył się w taki sposób, że nie był to łatwy pojedynek. Od dziesiątej minuty graliśmy jednego gracza mniej po czerwonej kartce, a mimo to do przerwy prowadziliśmy grę i stwarzaliśmy sobie sytuacje bramkowe. Uważam, że zasłużenie schodziliśmy do szatni z prowadzeniem. W drugiej połowie chęć odniesienia zwycięstwa spowodowała nasze cofnięcie się i oddanie tym samym pola gospodarzom. Czekaliśmy na kontrę i niewiele brakowało żeby podwyższyć wynik. Trzeba też przyznać, że dopisało nam szczęście w końcówce, ale mocno na to zapracowaliśmy.
Jesteś piłkarzem, który ma za sobą choćby występy w I lidze. W zespole Warty jest też kilku doświadczonych graczy ogranych na trzecioligowych boiskach, ale także i tych, dla których gra na tym poziomie rozgrywkowym to nowość. Myślisz, że to jeden z czynników jaki ma wpływ na kiepskie wyniki Twojej ekipy w dotychczasowych spotkaniach?
Z pewnością w szatni musi panować równowaga między zawodnikami doświadczonymi, a młodszym pokoleniem. Na boisku im więcej ogniw wytrzymuje trudy meczu tym lepsza nasza gra. Jesteśmy jednak drużyną i uważam, że każdy miał swoje słabsze momenty, które wpływały na końcowy wynik bez względu na wiek. Analizując te pojedynki wiemy, że nasz sposób grania i organizacja były na dobrym lub bardzo dobrym poziomie. Zawodziła skuteczność lub „ostatnie podanie”. Jesteśmy w stanie w tych elementach się poprawić.
W tym sezonie otrzymaliście sporo kartek. Twarda gra to według Ciebie jedna z wizytówek postawy Warty Gorzów Wielkopolski w bieżących rozgrywkach?
Zdecydowanie tak! Każdy z przeciwników musi wiedzieć, że się przed nikim nie położymy. Zaangażowanie i wola walki to punkt wyjścia, a walory piłkarskie, które uważam, że mamy będą dzięki temu widoczne.
Co wiecie na temat Waszego kolejnego przeciwnika, a więc Ślęzy Wrocław?
Żadna tajemnica, że jest to zespół od wielu lat z czołówki tabeli trzeciej ligi i ta runda to potwierdza. Prowadzony przez Trenera Kowalskiego, z którym miałem przyjemność pracować i odnosić największy sukces w swojej sportowej przygodzie. Stąd stabilna, równa gra Ślęzy od wielu sezonów mnie nie dziwi. Szczegółową analizę zostawię jednak dla siebie i naszego zespołu.
Jaki pojedynek czeka w sobotę ekipę z Gorzowa?
Nie zadajemy sobie takich pytań w szatni. Wiemy jak zagrać żeby odnieść w tym meczu sukces i zrobimy wszystko żeby tak się stało.
Fot. Stefan Kasprzyk (www.wartagorzow.pl)