Fajny mecz i pewne zwycięstwo Ślęzy

W meczu 15. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław wygrała z Ruchem Radzionków 3:0.

 

Kibice (w tym niewielka grupa przesympatycznych fanów z Radzionkowa) przybyli dziś na stadion „Oławka” z pewnością nie byli zawiedzeni. Zobaczyli bowiem fajne piłkarskie widowisko. Wyraźnie lepsi w nim byli wrocławianie, ale i drużynę gości należy pochwalić za ambitną grę, a przede wszystkim za to, że nie przyjechała do Wrocławia, by postawić „autobus” w swoim polu karnym, a starała się grać otwarty futbol. Cidry nie miały jednak zbyt wielu argumentów, by przeciwstawić się dobrze dysponowanym żółto-czerwonym, którzy gdyby mieli troszkę lepiej ustawione celowniki, mogliby zwyciężyć w dużo bardziej okazałych rozmiarach.

Od pierwszych minut zarysowała się wyraźna przewaga Ślęzy. Już na początku spotkania umiejętności bramkarza Ruchu sprawdzili Kornel Traczyk, Maciej Tomaszewski i Jakub Jakóbczyk. W 19 min. kapitalnej okazji na otwarcie wyniku nie wykorzystał Dawid Molski, który z kilku metrów posłał piłkę wprost w Rafała Strzelczyka. Piłkarze Ślęzy praktycznie nie schodzili z połowy Ruchu, łatwo zdobywali teren i przedostawali się w okolice pola karnego przyjezdnych. Brakowało jednak udokumentowania dobrej gry wrocławian strzelonym golem. W 25 min. po niezłym uderzeniu Macieja Matusika piłka w niewielkiej odległości minęła słupek, a w 32 min. Strzelczyk bardzo dobrze interweniował po strzale Jakóbczyka z ostrego kąta. Gospodarze seryjnie też egzekwowali rzutu rożne i w końcu po takim stałym fragmencie gry sprawili radość kibicom. Po dośrodkowaniu Matusika doskonale głową uderzył Molski i Ślęza objęła prowadzenie. Chwilę potem mogła je powiększyć, gdyby strzału Matusika nie wybronił golkiper Ruchu. W 38 min. przyjezdni mieli jedyną w pierwszej połowie okazję bramkową. Po wrzutce z rzutu wolnego, niecelnie główkował Robert Wojsyk. Za to Strzelczyk jeszcze przed gwizdkiem zapraszającym obydwie ekipy na przerwę, musiał interweniować po uderzeniach Traczyka i Jakóbczyka.

Po zmianie stron gra się wyrównała, a goście coraz śmielej zaczęli konstruować akcje ofensywne. Zaraz po wznowieniu gry, niecelnie strzelił Dawid Krzemień, a po drugiej stronie boiska mocno spudłował Matusik. Od 50 minuty przyjezdni przejęli inicjatywę i przenieśli grę na połowę Ślęzy. Nie potrafili jednak stworzyć sobie okazji strzeleckich, dzięki dobrej postawie defensorów 1KS-u. Zaczęliśmy jednak odczuwać pewien niepokój, bo przecież jednobramkowe prowadzenie nie było jeszcze gwarancją sukcesu. Wszystko wróciło do normy w 68 min. Po akcji prawą stroną Traczyka, w zamieszaniu podbramkowym Molski wycofał piłkę do Filipa Olejniczaka, a ten płaskim uderzeniem zdobył drugiego gola dla Ślęzy. Ta bramka ostudziła zapędy gości, a żółto-czerwoni nie zamierzali jeszcze na tym poprzestać. W światło bramki nie trafili Jakub Berkowicz i Jakóbczyk. Ten drugi szybko jednak poprawił celownik. Po podaniu Jakuba Bohdanowicza, wbiegł w pole karne i po ograniu obrońców umieścił piłkę w siatce. W 83 min. znakomitą szansę na zdobycie gola zmarnował Szymon Lewkot. W 89 min. pierwszy raz w tym meczu okazję do wykazania się swoimi umiejętnościami miał Piotr Szermach, bardzo dobrze broniąc strzał Kamila Kopcia. Już w doliczonym czasie gola dla wrocławian mógł zdobyć Filip Skórnica, a dla przyjezdnych Daniel Sroka, który przegrał pojedynek sam na sam z Szermachem.

Dobra forma naszych piłkarzy to powód do zadowolenia, zwłaszcza przed czekającym ich w przyszłym tygodniu hitowym meczem w Polkowicach, w którym będzie mógł też zagrać Hubert Muszyński, pauzujący dziś za nadmiar żółtych kartek.

ŚLĘZA WROCŁAW – RUCH RADZIONKÓW 3:0 (1:0)

1:0 Molski 32′
2:0 Olejniczak 68′
3:0 Jakóbczyk 79′

Ślęza – Szermach, Bohdanowicz, Matusik (63’Berkowicz), Traczyk (81’Stempin), Kluzek (72’Lewkot), Jakóbczyk (86’Skórnica), Molski, Łątka, Wdowiak, Olejniczak, Tomaszewski
rezerwa – Palmowski, Mańkowski, Niewiadomski

Ruch – Strzelczyk, Wnuk (46’Staszowski), Skalski (46’Sroka), Krzemień, Hermasz (62’Banaś), Trzcionka, Wojsyk, Gieroń, Łabojko (70’Sadowski), Kopeć, Harmata.
rezerwa – Stambuła, Barteczko, Pietryga

Sędziowali – Paweł Dziopak (Tychy) oraz Łukasz Kruk i Marcin Stoń
Żółte kartki – Matusik, Łątka (Ślęza), Skalski, Harmata (Ruch)
Widzów – 100