Dominik Spaleniak: „Mecze ze Ślęzą zawsze stały na wysokim poziomie.”

Przed spotkaniem z Lechią Dzierżoniów rozmawiamy z bramkarzem tejże drużyny Dominikiem Spaleniakiem.

 

 

Porażką Lechii zakończył się Wasz ostatni ligowy pojedynek z Ruchem Zdzieszowice. Dlaczego to rywale, a nie Wy cieszyli się ze zdobycia trzech punktów w tym meczu?

Myślę, że brakowało nam szczęścia i postawienia „kropki nad i”, ale nie ma co ukrywać, że w tym spotkaniu sędziowie nam nie pomagali.

Runda jesienna kończy się. Niestety nie była ona dla Was udana…

No na pewno nie zagraliśmy takiej rundy jakiej byśmy od siebie oczekiwali, dlatego okres zimowy musimy mocno przepracować i na wiosnę zabrać się ostro do roboty.

Zdecydowanie największym pozytywem ostatnich miesięcy było zdobycie przez Was Pucharu Polski na szczeblu dolnośląskim zakończone wrześniową potyczką w pierwszej rundzie szczebla centralnego z Jagiellonią Białystok. Jakie są Twoje wrażenia z gry przeciwko wicemistrzowi Polski?

Tak. Pojedynek z Jagiellonią był dla wszystkich chłopaków super przygodą. Mogliśmy zagrać przeciwko zawodnikom, których możemy oglądać tylko w TV. Wiadomo, że przed tym meczem faworyt był jeden. My zrobiliśmy wszystko co mogliśmy, ale to Jagiellonia wygrała, a nam pozostał tylko niedosyt.

Wróćmy na trzecioligowe boiska. Pierwszą część sezonu zakończycie spotkaniem we Wrocławiu ze Ślęzą. Ty grałeś już kilka razy przeciwko tej ekipie. Co zapadło Ci najbardziej w pamięci z tych pojedynków?

Z tego co pamiętam to mecze ze Ślęzą stały zawsze na bardzo wysokim poziomie piłkarskim i nikt nie mógł pozwolić sobie na chwilę dekoncentracji, a jak będzie teraz? Przekonamy się w sobotę.

Gdzie będziecie szukać swoich szans na punkty w tym pojedynku?

Ciężko powiedzieć, ale jestem przekonany, że jak zagramy to, co potrafimy najlepiej i będziemy mocno skupieni to możemy spokojnie powalczyć o punkty w meczu ze Ślęzą.

Fot. Karol Michniewicz (www.lechia.infoddz.pl)