Pocztówka z Australii od Kuby Jakóbczyka
Jaką mamy pogodę każdy widzi. Tymczasem w Australii czekają aż temperatura spadnie poniżej 30 stopni, by rozpocząć ligowe rozgrywki. Skąd to wiemy ? Ano stąd, że mamy tam swojego człowieka – Kubę Jakóbczyka.
Minęło już kilka miesięcy jak Kuba wylądował za wielką wodą. Co tam u niego słychać i czy nie przestał się interesować tym co dzieje się w 1KS-ie ? Jeśli chcecie wiedzieć, to zapraszamy do lektury.
– Śledzę codziennie stronę Ślęzy, oglądam zdjęcia, czytam relacje. Niedawno gadałem z chłopakami na messengerowej wideo rozmowie. Bardzo zasmuciła mnie wiadomość, że Kajetan zawiesił grę w piłkę. Szkoda też, że tak szybko odpadliśmy z pucharu i zaczęliśmy rundę wiosenną od porażki. Ale Ślęza to drużyna, która zawsze powstaje i walczy do końca. Szczerze wierzę, że chłopaki jeszcze dostarczą kibicom wspaniałych momentów w tym sezonie. Ja osobiście zaczynam ligę 6 kwietnia w drużynie Lindfield FC. W poniedziałek zostanę zarejestrowany. Będę miał numer 9 na koszulce. Kadra drużyny jest bardzo liczna, bo znajdują się w niej aż 42 osoby, ale trener zapowiedział, że ograniczy ją do ,,zaledwie” 36 piłkarzy. Wierzę, że będę miał tu kilka fajnych przygód. Oczywiście pozdrawiam kibiców i całą żółto-czerwoną rodzinę. Przez 5 lat udało mi się zebrać kilka koszulek i bluzę z logiem Ślęzy. Z radością noszę je po całym Sydney –
Dodajmy jeszcze, że Kuba już wkrótce ma rozpocząć pracę z dzieciakami i uczyć ich futbolu. Napisał nam też, że w wolnych chwilach chodzi na plaże i uczy się surfować. Znając go, jesteśmy pewni, że szybko opanuje tę jakże ciekawą dyscyplinę sportową. Prosimy go tylko, by uważał na rekiny.