Niemiła niespodzianka

W meczu 29. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław przegrała z Wartą Gorzów Wlkp. 1:2

 

Środowy termin, oraz szara, deszczowa aura, sprawiły, że na trybunach zasiadła tylko garstka widzów. Ci ci nie przyszli nie mają jednak czego żałować, bowiem wyraźna zniżka formy Ślęzy, zasygnalizowana już spotkaniem w Gaci, znalazła swoje potwierdzenie w meczu z przedostatnią przed tą kolejką Wartą.

Początek meczu nie wskazywał, że będzie on miał tak niespodziewane i bardzo przykre dla nas zakończenie. Już pierwsza akcja przyniosła prowadzenie wrocławianom, którzy przez 40 sekund wymieniali między sobą piłkę, aż Mateusz Stempin wrzucił ja w pole karne, gdzie uderzeniem głową Szymon Lewkot umieścił ją w siatce. Kolejne minuty mogły wskazywać, że wrocławianie wygrają ten mecz wysoko. Znakomitej okazji w 4 min. nie wykorzystał Jakub Bohdanowicz. Po chwili wrocławianie egzekwowali aż 4. rzuty rożne z rzędu, ale żaden z nich nie przyniósł pozytywnego skutku. W 6 min. Bohdanowicz uderzył z ostrego kąta, lecz Patryk Królczyk nie dał się zaskoczyć. W 10 min. Adrian Niewiadomski przejął piłkę na połowie rywali i będąc w sytuacji sam na sam nie trafił w światło bramki. Goście, po przetrzymaniu naporu wrocławian, sami odważnie próbowali atakować, ale ich ataki dobrze były rozbijane przez defensorów 1KS-u. Ślęza za to miała kolejne niezłe sytuacje do podwyższenia rezultatu. Po niezłym uderzeniu Lewkota futbolówka trafiła w boczną siatkę, a uderzenie Bohdanowicza z rzutu wolnego w krótki róg, obronił Królczyk. W 34 min. pierwsze poważne zagrożenie stworzyła Warta, gdy po strzale z bliska Pawła Posmyka, udanie interweniował Piotr Zabielski. W 41 min. junior stojący w bramce Ślęzy popełnił jednak bardzo duży błąd, próbując wyłapać dośrodkowanie. Skończyło się to jednak tym, że wypuścił piłkę z rąk, a ta wylądowała pod nogami Posmyka, a doświadczony piłkarz Warty doskonale wiedział jak skorzystać z takiego prezentu. Przed przerwą obie drużyny miały jeszcze okazję do objęcia prowadzenia. Wpierw, po kapitalnym podaniu Filipa Olejniczaka, Lewkot z bliska trafił w bramkarza, a po chwili, po drugiej stronie boiska, Łukasz Kopeć zdołał z piłką obrócić się w polu karnym, by uderzyć nad poprzeczką.

Druga połowa w wykonaniu wrocławian była niemal kopią gry jaką zaprezentowali w sobotę w Gaci. Wyglądało to zatem bardzo kiepsko. Nasz zespół jakby stracił koncept gry. Strzał Pawła Niemienionka w 57 min. nie był najwyższej jakości, podobnie jak uderzenie z rzutu wolnego oddane przez zawodnika Warty – Wiktora Witta. Z dystansu przymierzył w 71 min. Hubert Muszyński, lecz nie na tyle precyzyjne by zaskoczyć gorzowskiego golkipera. Następne minuty to już ataki grających z duża determinacją gorzowian. Szansę na gola zmarnował strzelając zbyt lekko, Kopeć. Groźnie, acz niecelnie uderzył też Posmyk. W 80 min. Arbiter dopatrzył się faulu Macieja Tomaszewskiego na Damianie Szałasie, a że sytuacja miała miejsce w polu karnym, to wskazał na wapno. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Dominik Siwiński i posłał ją 5 metrów nad poprzeczką. Niewykorzystany przez gości karny, nie wpłynął mobilizująco na naszych piłkarzy, a za to gorzowianie nie ustawali w poszukiwaniu gola na wagę, jakże cennych dla nich 3. punków. I dopięli swego w 83 min. gdy po dośrodkowaniu z lewej strony, dzieła dopełnił strzałem głową Posmyk. Ten sam piłkarz w 86 min.trafił jeszcze w boczną siatkę, a najbliżej wyrównania był już w doliczonym czasie, Jakub Berkowicz, który niestety uderzył zbyt wysoko.

Dziś momentami można było odnieść wrażenie, jakby piłkarze Ślęzy chcieli aby ten sezon dobiegł już do końca. Mamy jednak nadzieję, że to wrażenie jest mylne i żółto-czerwoni w pozostałych meczach jeszcze pokażą na co ich stać.

ŚLĘZA WROCŁAW – WARTA GORZÓW WLKP. 1:2 (1:1)

1:0 Lewkot 1′
1:1 Posmyk 41′
1:2 Posmyk 83′

Ślęza – Zabielski, Stempin (70’Berkowicz), Bohdanowicz, Lewkot, Kluzek (70’Repski), Molski, Wdowiak, Olejniczak, Niewiadomski, Muszyński (76’Kotyla), Niemienionek (58’Tomaszewski)
rezerwa – Palmowski, Traczyk, Skórnica

Warta – Królczyk, Siwiński, Gołdyn, Szałas, Majerczyk (58’Wiśniewski), Posmyk, Kopeć (76’Ufir), Żeliszewski, Witt, Zakrzewski, Kaczmarczyk
rezerwa – Chizhykov, Sulimenko, Sadowski, Surmaj, Markuszewski

Sędziowali – Bartosz Oswsiany (Opole) oraz Krzysztof Stępień i Maciej Kosarzecki
Żółte kartki – Lewkot, Niewiadomski, Tomaszewski (Ślęza), Kaczmarczyk (Warta)
Widzów – 50