Dwa najlepsze zespoły sezonu zagrają w sobotę na „Oławce”

W sobotę (1 czerwca) o godz.17 na stadionie „Oławka” przy ul. Na Niskich Łąkach, rozegrany zostanie mecz 33. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Górnikiem Polkowice.

 

Tak się złożyło, że w ostatnich czterech kolejkach sezonu 2018/19 Ślęza Wrocław za przeciwników miała i będzie mieć zespoły z którymi w następnym sezonie rywalizować nie będzie. Agroplon Głuszyna, Ruch Radzionków i Lechia Dzierżoniów zostały już bowiem zdegradowane do IV ligi, a w całkiem innym kierunku uda się za to Górnik Polkowice, który po 5. latach spędzonych w IV i III lidze, powraca do ligi II. Właśnie z tym zespołem, w prestiżowym meczu mierzyć się w sobotę będą żółto-czerwoni.

Już przed startem rozgrywek, Górnik typowany był jako główny faworyt do awansu. Klub ten przewyższał inne ekipy pod względem finansowym i infrastrukturalnym. Przede wszystkim miał jednak szeroką kadrę, w której wielu piłkarzy posmakowało już wcześniej rywalizacji na wyższych poziomach rozgrywkowych. W ekstraklasie grali Martins Ekwueme (80 spotkań) i Kamil Wacławczyk (54). Epizody na najwyższym poziomie rozgrywkowym mają też w swoim CV – Piotr Azikiewicz (4), Maciej Kowalski-Haberek (3) i Karol Fryzowicz (1). Smak pierwszej ligi poznali – Maciej Bancewicz, Michał Bednarski, i Marek Opałacz, a po drugoligowych boiskach biegali – Rafał Karmelita, Dominik Radziemski i najlepszy aktualnie strzelec rozgrywek III ligi (27 bramek), Mariusz Szuszkiewicz. Kadra zespołu, którego trenerem jest Enkeleid Dobi, jest doskonale zbilansowana. Nie brakuje w niej piłkarzy wnoszących do drużyny doświadczenie, nie brakuje też zawodników będących w najlepszym dla piłkarzy wieku, a uzupełniają ją utalentowani młodzieżowcy. Śmiało można więc stwierdzić, że jak na III ligę, Górnik Polkowice jest zespołem zbudowanym optymalnie.

Nie zawsze silna kadra i możliwości finansowo-organizacyjne różnych zespołów przekładały się na ich poziom sportowy. W przypadku Górnika Polkowice w tym sezonie wszystko zgrało się jednak znakomicie. Klub ten już na 4. kolejki przed końcem sezonu zapewnił sobie awans, a na ten moment zgromadził już 75 punktów, czyli o 9. więcej niż w zeszłym sezonie grająca obecnie w II lidze częstochowska Skra.

Stawką sobotniego meczu będzie prestiż, a Ślęza przystąpi do niego z chęcią zrewanżowania się za pechową porażkę (1:2) poniesioną w listopadzie w Polkowicach. Przypomnijmy, że obydwie bramki nasz zespół stracił wtedy, po delikatnie mówiąc, niefortunnych interwencjach bramkarza, a drugą z nich polkowiczanie zdobyli w ostatniej minucie.

W porównaniu z kadrą Górnika, w 1KS-e nie znajdziemy piłkarzy, którzy grali na wyższych poziomach rozgrywkowych niż III liga. Wyjątkiem jest jedynie Maciej Matusik, który zaliczył jeden, krótki (13 minut) występ w ekstraklasowym Śląsku. W 1KS-e najstarsi zawodnicy mają dopiero po 25 lat, więc i pod tym względem ustępują doświadczeniem swoim przeciwnikom. To wszystko wskazuje, że faworytem tego meczu jest Górnik, ale my znamy naszych piłkarzy i wiemy, że są oni w stanie wyjść zwycięsko z tej potyczki. Czy tak też się stanie ? Będzie się można przekonać oglądając to spotkanie z trybun stadionu „Oławka”. Wstęp na mecz jest bezpłatny.