Szymon Jary: „Szykuje się zacięty mecz”

Przed inaugurującym trzecioligowe rozgrywki meczem z ROW – em Rybnik rozmawiamy z piłkarzem tejże drużyny Szymonem Jarym.

 

Już tylko kilkadziesiąt godzin dzieli nas od rozpoczęcia nowego sezonu w III lidze gr. 3. W jakich nastrojach przystępuje do tych rozgrywek ekipa ROW Rybnik?

Jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni na pierwsze spotkanie. Jako spadkowicz z II ligi wiemy, że w zbliżającym się sezonie w III lidze będzie bardzo ciężko. Gramy pierwszy pojedynek z mocnym zespołem, ze Ślęzą Wrocław, która w poprzednim sezonie zajęła w trzecioligowych rozgrywkach drugie miejsce. Szykuje się zacięty mecz.

Przed nowym sezonem w kadrze ROW-u nastąpiła rewolucja. Jesteś jednym z niewielu piłkarzy, którzy pozostali w tej drużynie. Jak oceniasz te zmiany personalne przed nowymi rozgrywkami?

Taka kolej jest rzeczy. Spadliśmy z II ligi. Gramy jeden poziom niżej, więc jakieś ruchy kadrowe musiały być. Sporo zawodników odeszło, tych bardzo doświadczonych. Przyszli nowi, dają nam nową jakość, jakieś pozytywne bodźce, więc powinno być dobrze w tym nowym sezonie w III lidze.

Spora ilość trenerów Waszych rywali na trzecioligowych boiskach stawia ROW Rybnik jako faworyta do awansu. Czy powrót do II ligi to będzie główny Wasz cel w tych rozgrywkach?

Bardzo byśmy chcieli. Liga jednak to wszystko zweryfikuje. Nastawiamy się na najbliższe spotkanie i nie wybiegamy w przyszłość. Mieliśmy tak wcześniej, że myśleliśmy o przyszłości, a potem liga nas zweryfikowała.

Co wiecie na temat Waszego pierwszego przeciwnika w lidze czyli Ślęzy Wrocław?

W poprzednim sezonie w III lidze Ślęza skończyła rozgrywki na drugim miejscu. Jest to młoda, zgrana, długo grająca ze sobą ekipa, która potrafi grać w piłkę. Na pewno jest to mocny zespół.

Na jakie spotkanie się nastawiasz w piątek?

Obyśmy je wygrali. Te pierwsze pojedynki są zawsze wielką niewiadomą. Sparingi sparingami, ale wiadomo, że mecz ligowy to całkiem inna rozgrywka. Mam nadzieję, że spotkanie to skończy się pozytywnie dla nas. Choć z drugiej strony liga jest długa, więc sezon nie kończy się też na pierwszym pojedynku, więc spokojnie do tego podchodzimy.

Fot. Roksana Bibiela (row1964rybnik.com)