W sobotę przeciwko sobie staną dwa dobrze grające ostatnio zespoły
W sobotę (12 października) o godz.15 na stadionie „Oławka” przy ul. Na Niskich Łąkach, rozegrany zostanie mecz 11. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i MKS-em Kluczbork.
Po serii wyjazdowych zwycięstw (ligowych w Gaci i na Oporowskiej oraz pucharowym w Sobótce), Ślęza powraca na „Oławkę” by zmierzyć się z znakomicie spisującym się w ostatnich tygodniach MKS-em Kluczbork.
Historia Miejskiego Klubu Sportowego w Kluczborku jest stosunkowo krótka, bo liczy zaledwie 16 lat. Powstał on w czerwcu 2003 roku, poprzez połączenie LZS Kuniów, KKS Kluczbork i MOS Kluczbork. Nowo powstały klub wystartował w rozgrywkach IV ligi (w miejsce zespołu z Kuniowa) i na tym poziomie rozgrywkowym występował przez 5. sezonów. W roku 2008 w wyniku reorganizacji rozgrywek Ligowych, MKS znalazł się w II lidze, a już po roku wywalczył awans na zaplecze ekstraklasy. Przez dziewięć kolejnych sezonów klub z Kluczborka występował w rozgrywkach centralnych, a najlepszym miejscem jakie zajął, było 6. w sezonie 2009/10. Warto wiedzieć, że trenerem MKS-u był wówczas Grzegorz Kowalski. Ostatnie lata to nie najlepszy okres w historii kluczborskiego klubu. Jeszcze w sezonie 2016/17 rywalizował on w I lidze, ale po dwóch kolejnych spadkach, znalazł się w lidze III.
Poprzednie rozgrywki MKS zakończył na spadkowym, 13. miejscu, ale po raz trzeci z rzędu zdegradowany nie został, bowiem z rozgrywek wycofał się Rozwój Katowice. Można zatem rzec, że klub z Kluczborka otrzymał nowe życie.
Mimo zajęcia spadkowego miejsca, zarząd klubu nie dokonał zmiany na stanowisku trenera, którym pozostał Dariusz Surmiński. W naszej przedsezonowej ankiecie, szkoleniowiec ten powiedział, że celem jego zespołu będzie spokojne utrzymanie się w lidze. Aby ten cel osiągnąć w Kluczborku mocno przewietrzono szatnie. Z MKS-u odeszli tacy piłkarze jak Paweł Krauz, Hubert Krawczun, Dominik Lewandowski, Miłosz Reisch, Konrad Skuza i Mariusz Sobala. Kluczbork opuścił też Tomasz Dyr, który obecnie reprezentuje barwy Ślęzy Wrocław. W ich miejsce ściągnięto liczną grupę nowych zawodników, zarówno młodych, jak też mających już doświadczenie w trzecioligowych rozgrywkach. Trzon zespołu stanowią jednak nadal piłkarze pamiętający jeszcze najlepsze czasy w historii MKS- u, a mianowicie 36-letni Paweł Gierak, 32-letni Kamil Nitkiewicz i 33-letni Adam Orłowicz. W MKS-ie nadal też występuje piłkarski obieżyświat, grający też wcześniej w 1KS-ie, 36-letni Bartosz Szepeta.
Tak przebudowany zespół nie najlepiej rozpoczął sezon, bowiem w 8. meczach zdobył zaledwie 6 pkt. To sprawiło, że zarząd klubu postanowił zmienić trenera i miejsce Dariusza Surmińskiego zajął Jan Furlepa. Ten doświadczony 63-letni szkoleniowiec, który wcześniej wprowadził Odrę Opole z III do I ligi, niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki odmienił zespół, który w dwóch meczach pod jego wodzą, odniósł dwa zwycięstwa.
W sobotę ten odmieniony zespół zawita do Wrocławia, by zmierzyć się z dobrze grającą też ostatnio Ślęzą, a to powinno zwiastować ciekawe i stojące na dobrym poziomie widowisko, na które serdecznie zapraszamy kibiców. Wstęp jak zawsze jest bezpłatny.