Zdarzyło się przed tygodniem

Przed tygodniem Ślęza rozegrała w Poznaniu sparingowy mecz z Lechem Poznań.

 
Gdy taki klub jak Lech Poznań zaprasza na sparing, to nie wypada odmówić, jednocześnie przyjmując warunki na jakich ta konfrontacja ma się odbyć. Mecz nie tylko miał być zamknięty (nawet dla dziennikarzy), ale też nikt o nim nie miał pisać. Przyjęliśmy to ze zrozumieniem, choć nie ukrywamy, że też z rozczarowaniem, bo przecież nie zawsze nadarza się okazja by trzecioligowiec mógł zagrać z tak uznanym rywalem. A tymczasem :

04.02.2020 – KKSLECH.COM

„Lech rozegrał dodatkowy, ukryty sparing” – „W weekend czwartym zimowym rywalem Kolejorza w sparingu była drużyna Ślęzy Wrocław występująca na co dzień w grupie 3 III-ligi.” – Podopieczni Dariusza Żurawia na jednym z boisk przy Bułgarskiej wysoko ograli III-ligowca zwyciężając różnicą kilku goli. Bramki w ściśle tajnym dla wszystkich meczu kontrolnym strzeliły oba zespoły (łącznie padło prawie 10 trafień).”

07.02.2020 – GŁOS WIELKOPOLSKI

„Lech przygotowując się do inauguracyjnego spotkania, za „zamkniętymi drzwiami” rozegrał sparing ze Ślęzą Wrocław. Wybór rywala nie był przypadkowy. Trzecioligowcy bowiem tak jak Raków grają w ustawieniu z trzema obrońcami, więc Dariusz Żuraw chciał przetestować, jak jego piłkarze poradzą sobie z taką taktyką rywala. Próba generalna przed ligą zakończyła się wysokim zwycięstwem Lecha, ale ważniejsze jest to, że w sobotę nasi piłkarze nie będą zaskoczeni.”

08.02.2020 – SPORT.INTERIA.PL

„Taki zresztą zestaw był też sprawdzany podczas tajnego meczu sparingowego ze Ślęzą Wrocław w zeszłą niedzielę. Lech wygrał 7-2, a hat-tricka ustrzelił Christian Gytkjaer, zaś w drugiej połowie dwa razy trafił jego zmiennik Filip Szymczak. Lech wybrał Ślęzę, bo szukał rywala grającego z ustawieniem na trzech obrońców. Tak właśnie gra Raków.

Jak widać tajemnicy nie udało się utrzymać, a jako, że wielkopolskie media wspomniały o nim, to wydaje się, że i my możemy też coś napisać.

Niestety, warunki atmosferyczne (mecz toczył się w strugach deszczu) uniemożliwiły, by spotkanie mogło być rozegrane na głównej płycie stadionu przy ul. Bułgarskiej i odbyło się ono na boisku bocznym. Nasi piłkarze mogli jednak choć trochę poczuć atmosferę ekstraklasy, korzystając z szatni na głównym obiekcie.

W meczu, co nie powinno dziwić, widać było różnicę klas dzielących obydwa zespoły, choć rozmiary końcowego zwycięstwa Lecha mogły być troszkę mniejsze. W dużej mierze zadecydował o nich początek starcia, w którym już po 17 min. gospodarze prowadzili 3:0. W tym okresie nasi piłkarze byli za bardzo usztywnieni i widać było po nich, że zmagają się z presją, grając naprzeciw rywalom znanym głównie z oglądania ich poczynań w telewizji. Tracąc tak szybko trzy bramki (choć mieliśmy też jedną doskonała okazję, by sami gola strzelić) zaczęliśmy się obawiać, by to starcie nie skończyło się dwucyfrówką. Tym bardziej, że poznaniacy dołożyli kolejne dwa trafienia. Nie chcąc szukać usprawiedliwienia, warto jednak dodać, że co najmniej jedna z tych pięciu bramek, zdobyta została po ewidentnym spalonym. W miarę upływu czasu presja z żółto-czerwonych jakby zaczęła schodzić i zaczęli oni grać odważniej. W środek bramki uderzył Mateusz Stempin, a tuż przed przerwą gola zdobył Jakub Gil.

W drugiej połowie Lech zagrał w mocno odmienionym składzie i jego przewaga nie była już tak duża. Skończyło się ostatecznie na rezultacie 7:2, choć nasz zespół miał jeszcze dwie doskonałe sytuacje bramkowe, których niestety nie wykorzystał.

Mecz w Poznaniu stanowił dla naszych zawodników fajną piłkarską przygodę i był też dla nich doskonałą lekcją. Tak silny rywal doskonale obnażył słabości wrocławian i pokazał im, że błędy, które w III lidze mogą ujść im płazem, w tym meczu były bezlitośnie wykorzystywane.

LECH POZNAŃ – ŚLĘZA WROCŁAW 7:2 (5:1)

1:0 Gytkjaer 7′
2:0 Muszyński (samobójcza) 16′
3:0 Gytkjaer 17′
4:0 Gytkjaer 35′
5:0 Marchwiński 38′
5:1 Gil 44′
6:1 Szymczak 53′
6:2 Lewkot (karny) 59′
7:2 Szymczak 83′

Ślęza – Zabielski, Bohdanowicz, Muszyński, Niewiadomski, Kotyla, Olejniczak, Lewkot, Ahmed, Stempin, Pisarczuk, testowany oraz Niemienionek, testowany, Gil, testowany, testowany, testowany, Szewczyk.