Ostatni w sezonie domowy mecz Ślęzy

W środę (2 czerwca) o godz.18 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – #Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 35. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), pomiędzy Ślęzą Wrocław i ROW-em 1964 Rybnik.

 
Serial spotkań rozgrywanych co trzy dni trwa w najlepsze, a dla naszego zespołu zakończy się ona 9. czerwca w Jeleniej Górze, bowiem właśnie tam 1KS w starciu z miejscowymi Karkonoszami bronić będzie trofeum wywalczonego w ubiegłym sezonie czyli Wojewódzkiego Pucharu Polski. Zanim jednak dojdzie do tego najważniejszego dla nas obecnie meczu, żółto-czerwoni rozegrają jeszcze dwie potyczki ligowe. Pierwsza z nich odbędzie się już w środę, a będzie to zarazem ostatni domowy mecz Ślęzy w tym sezonie.

Do Wrocławia zawita rybnicki ROW, czyli jeden z najbardziej znanych klubów w całej trzecioligowej stawce. Klub ten doskonale kojarzą zwłaszcza starsi fani futbolu, pamiętający występy ROW-u na najwyższym poziomie rozgrywkowym, co miało miejsce w latach 70-tych ubiegłego stulecia. W sumie w ekstraklasie ROW spędził 5. sezonów, dwukrotnie zajmując w końcowej tabeli 7. miejsce.

Obecny ROW to klub borykający się z wieloma kłopotami, a największym z nich jest aktualna pozycja w ligowej tabeli. Rybniczanie zajmują w niej bowiem 17. (spadkowe) miejsce, ze stratą 6 pkt. do bezpiecznej strefy. Po rundzie jesiennej ROW zajmował bezpieczną 15. lokatą, ale w zimie doszło w tym klubie do małego trzęsienia ziemi, przez co nawet zaczęły się pojawiać pogłoski o tym, że ROW może nie przystąpić do rundy rewanżowej. Na szczęście do takiego rozwiązania nie doszło, ale też kadra drużyna została mocno osłabiona. Z Rybnikiem pożegnali się tak znani i wiele znaczący dla zespołu jak Szymon Jary, Kamil Spratek, a przede wszystkim Marcin Wodecki. Zastąpiono ich młodymi zawodnikami, często nie ogranymi na trzecioligowym poziomie. Te ruchy kadrowe spowodowały, że wielu obserwatorów zaczęło widzieć rybnicki zespół jako jednego z głównych kandydatów do spadku. Tymczasem, odmłodzony ROW w pierwszych wiosennych kolejkach zaskoczył in plus, zdobywając 7 pkt. Trzy z nich ROW zdobył w Brzegu, wygrywając ze Stalą. Miało to miejsce 27. marca. Później ROW już wygrać nie zdołał w kolejnych 10. meczach, z których w zaledwie 3. zdołał zremisować. Ta niechlubna seria spowodowała, że ROW znajduje się obecnie, w co by nie mówić, w krytycznej sytuacji.

Ślęzę i ROW w tabeli dzieli przepaść, co mogłoby sugerować, że żółto-czerwonych czeka spotkanie z gatunku lekkich, łatwych i przyjemnych. Wcale tak jednak być nie musi, bo mający nóż na gardle rybniczanie będą robić wszystko, by pozostawić sobie jeszcze choćby cień nadziei na uniknięcie degradacji. Pamiętać też musimy, że w ostatnich trzech starciach Ślęzy z ROW-em, kończyły się one remisami, co pokazuje, że nie jest to wygodny rywal dla 1KS-u. Wierzymy jednak, że w środę ta seria remisów przedłużona nie zostanie i Ślęza sięgnie po komplet punktów.

Jak już wyżej wspomnieliśmy, środowy mecz będzie ostatnim domowym, jaki Ślęza rozegra w sezonie 2020/21. Będzie to zatem ostatnia okazja by zobaczyć żółto-czerwonych na boisku przed dłuższą przerwą (nowy sezon rozpocznie się na początku sierpnia). Pozostaje nam więc zaprosić państwa na to spotkanie, co też czynimy.