Piątka na dobry początek rundy wiosennej
W meczu 12. kolejki rozgrywek III ligi (gr.3) kobiet, Ślęza Wrocław wygrała z Chrobrym Głogów 5:0.
Trudno jednoznacznie ocenić to spotkanie. Ślęza wygrała w nim wysoko, a przeciwnik praktycznie nie stworzył sobie ani jednej sytuacji do zdobycia goli, a mimo to nie oglądaliśmy w tym meczu takiej gry, do jakiej przyzwyczaiły nas wrocławianki. Dziś można było odnieść wrażenie, że grają jakby na pół gwizdka, jakby na stojąco, nie do końca angażując się w grę. Na Chrobrego to wystarczyło, ale gdyby był to mocniejszy rywal, to kto wie ?
Ślęza pierwszą setkę zmarnowała, a konkretnie uczyniła to Kinga Podkowa już w 8 min. Chwilę potem, Zuzanna Walczak minęła bramkarkę i posłała piłkę obok pustej już bramki. W 11 min. z dobrym uderzeniem Kingi Podkowy poradziła sobie świetnie Justyna Walter. Otwarcia wyniku doczekaliśmy się w 16 min. po tym jak doskonałym podaniem, Karina Kruk uruchomiła Nikolę Żurawską, a ta nie zmarnowała okazji. Kolejnych dogodnych sytuacji do strzelenia goli nie brakowało, lecz skromne prowadzenie utrzymało się aż do 35 min. Tym razem w rolę asystentki wcieliła się bramkarka Ślęzy, Aleksandra Malinowska, bo to po jej długim zagraniu w sytuacji sam na sam znalazła się Zuzanna Walczak i tej okazji nie zmarnowała. Jeszcze przed przerwą, nasz zespól miał kolejne okazje, m.in. gdy po uderzeniu Kariny Kruk, piłka obiła poprzeczkę.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Ślęza wciąż dyktowała warunki, a ambitne głogowianki, choć bardzo się starały, niewiele mogły zdziałać. Kolejnych sytuacji, w tym setek i następnej poprzeczki wymieniać juz nie będziemy, bo byłaby to bardzo długa lista. Na gole nie zostały one jednak zamienione. Dopiero w 80 min. po dośrodkowaniu Aleksandry Gruchały i błędzie bramkarki, piłkę do bramki wepchnęła Paulina Zygadlik. Kolejne gole to trafienia Kariny Kruk i Wiktorii Tyzy. Te ostatni, strzelony już w doliczonym czasie, ustalił końcowy rezultat.
W tym meczu miała też miejsce sytuacja, o której chcemy wspomnieć. Już w doliczonym czasie na boisku, w barwach Chrobrego pojawiła się Wiktoria Lasota. Nie ukrywamy, że bardzo się ucieszyliśmy, widząc tę dziewczynę wbiegającą na murawę. Tych którzy się nie orientują, informujemy, że we wrześniu 2019 roku, Wiki, reprezentująca wówczas barwy Ślęzy, doznała bardzo poważnej kontuzji. Co ciekawe, był to też mecz z Chrobrym. Leczenie i rehabilitacja trwały długo, aż wreszcie teraz, ta niezwykle sympatyczna dziewczyna, znów zagrała w ligowym meczu. A choć uczyniła to w barwach innego klubu, to z jej powrotu bardzo się cieszymy.
ŚLĘZA WROCŁAW – CHROBRY GŁOGÓW 5:0 (2:0)
1:0 Żurawska 16′
2:0 Walczak 35′
3:0 Zygadlik 80′
4:0 Kruk 86′
5:0 Tyza 90+2′
Ślęza – Malinowska (83’Skużybut), Gaber, Wypych (66’Stępień), Szewczyk (46’Słota), Podkowa (75’Gogacz), Żurawska (75’Szopińska), Zygadlik (81’Janik), Tyza, Walczak (46’Gruchała), Olbińska, Kruk
Chrobry – Walter, Nowak, Cybulska (90+1’Lasota), Gajewska, Momot, Leszczyńska (46’Pietrzak), Rimke (46’Rymarowicz), Bosacka, Spychalska, Gaweł, Pierzyńska (46’Kurek)
Sędziowali – Maciej Tynior oraz Mateusz Woźniak i Joanna Stefańczyk