Radosław Krzyśków: „Chcemy wygrywać i piąć się w górę tabeli.”
Przed sobotnim spotkaniem z MKS Kluczbork rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Radosławem Krzyśków.
To nie był Wasz dobry mecz. Przegraliście w zaległym pojedynku z Rekordem Bielsko-Biała 0:3. Gdzie tkwią według Ciebie przyczyny tejże porażki?
Zabrakło zdecydowanie zdeterminowania i zaangażowania takiego jak w poprzednich trzech spotkaniach. Przy straconych bramkach popełniliśmy zbyt proste błędy, które Rekord niestety doskonale wykorzystał.
Mimo tej porażki nastroje w Waszej ekipie z pewnością są o wiele lepsze niż jeszcze przed kilkoma kolejkami…
Trzy zwycięstwa w siedem dni na pewno sprawiły, że morale wskoczyły na wyższy poziom, ale na pewno będziemy się czuli jeszcze lepiej gdy opuścimy strefę spadkową.
Jakie największe plusy zauważyłeś po objęciu sterów trenerskich MKS przez Tomasza Chatkiewicza?
Trener Chatkiewicz krótko i zwięźle określił nam czego od nas oczekuje i z czego będziemy rozliczani. Również doskonale potrafił nas zjednoczyć i zmotywować w dążeniu do wygranej w każdym pojedynku.
Sobotnie spotkanie ze Ślęzą Wrocław będzie konfrontacją zespołu, który traci bardzo mało goli na własnym terenie z tym, który strzela ich najmniej strzela na obcych boiskach. Myślisz, że zatrzymanie wrocławskiej ofensywy to może być klucz do sukcesu w tym meczu?
Wiemy że Ślęza lubi grać ofensywnie, szczególnie w pojedynkach domowych, ale uważam również, że w tej rundzie jesteśmy w stanie walczyć z każdym jak równy z równym. Jeśli nasze cechy wolicjonalne będą na najwyższym poziomie od początku do końca to wiem, że wywieziemy pozytywny wynik z Wrocławia.
Z jakim nastawieniem jedziecie w sobotę do stolicy Dolnego Śląska?
Podchodzimy do każdego spotkania tak samo, chcemy wygrywać i piąć się w górę w tabeli.
Fot. Marcin Folmer