I liga, I liga, Ślęza Wrocław !!!
W meczu 22. kolejki rozgrywek II ligi kobiet, Ślęza Wrocław wygrała z Rolnikiem B. Głogówek 6:0.
Od wielu dni wszyscy czekaliśmy na ten mecz i o nim myśleliśmy. Przekonywaliśmy siebie i innych, że będzie dobrze, że musi być dobrze i że po tym spotkaniu, będziemy się cieszyć wraz z naszymi piłkarkami z upragnionego awansu do I ligi. W duchu odczuwaliśmy jednak nutkę niepokoju i zadawaliśmy sobie pytanie, czy stawka tego starcia nie sparaliżuje naszych piłkarek, czy wyczyściły one swoje głowy, czy balonik nie był zbyt mocno nadmuchany. Na dodatek trener Arkadiusz Domaszewicz nie mógł dziś skorzystać z jakże ważnych ogniw swojej drużyny, a mianowicie pauzującej za czerwoną kartkę otrzymaną przed tygodniem w Krakowie, Zuzi Walczak i zmagającej się z kontuzją Oliwki Adamiec. Był stres, był niepokój, ale była też ogromna wiara w końcowy sukces. Ten sukces nasza wspaniała drużyna osiągnęła, pisząc jakże piękną, nową kartę w historii Pierwszego Klubu Sportowego we Wrocławiu.
Mecz rozpoczął się dość niespodziewanie, bo już w pierwszej akcji goście mogli objąć prowadzenie, ale po strzale grającej ostatni mecz w barwach Rolnika, Jenefer Da Ciosty, Bianka Raduj zbiła piłkę na słupek. Po tej akcji do głosu doszły już wrocławianki, które rozpoczęły regularny obstrzał bramki której strzegła Anna Giercuszkiewicz. W 2 min. obok słupka posłała piłkę Kasia Gaber. Po chwili umiejętności golkiperki z Głogówka sprawdziła Karolina Larska, a zaraz potem, po uderzeniu Nikoli Góry, futbołówka przeleciała tuż nad poprzeczką. Ślęza zdecydowania przeważała, lecz akcjom tworzonym przez żółto-czerwone brakowało postawienia przysłowiowej kropki nad „i”. Tak było choćby w 12 min. gdy po indywidualnym rajdzie Kingi Podkowy i jej zagraniu w pole bramkowe, żadna z jej koleżanek nie zdołała dostawić nogi. W 15 i 16 min. piłkę w niewielkiej odległości obok słupka posyłała Agata Brzozowska. W światło bramki futbolówka też nie poleciała po strzale Oliwki Szewczyk z rzutu wolnego. Wszyscy obecni na stadionie cierpliwie czekali na otwarcie wyniku i się w końcu doczekali w 25 min. Gola dającego prowadzenie naszemu zespołowi strzeliła Karolina Larska, a asystowała jej Nikola Góra. Po objęciu prowadzenia Ślęza nie zwalniała tempa i wciąż mocno atakowała. Sympatyczne zawodniczki z Głogówka, które tak doskonale spisywały się w rundzie wiosennej, w zasadzie tylko się broniły, a to czego ewentualnie mogliśmy się obawiać z ich strony, to były stałe fragmenty. Po jednym z nich, rzucie wolnym, niecelnie uderzyła Aleksandra Sobkowicz. W 36 min. z rzutu rożnego dośrodkowała piłkę Karolina Larska, a Oliwka Szewczyk strzałem głową sprawiła, że publiczność znów wybuchnęła radością. Ślęza prowadziła już 2:0, ale wciąż nie ustawała w poszukiwaniu kolejnych goli. Trzeciego z nich znalazła tuż przed przerwą, gdy po prostopadłym podaniu Karoliny Larskiej, piłkę w bramce umieściła Nikola Góra.
Po przerwie nic w obrazie gry nie uległo zmianie. Wrocławianki kontynuowały obstrzał bramki Rolnika. W 49 min. Agata Brzozowska trafiła w słupek. Bardzo na listę strzelczyń chciała też wpisać się Kinga Podkowa i w pewnym momencie, po kliku jej próbach, to obronionych przez Annę Giercuszkiewicz, czy też po tym jak i ona też obiła słupek, u naszej piłkarki widać było frustrację. Wreszcie i ona jednak doczekała się swojego gola, gdy w 72 min. obsłużona podaniem przez Olę Gruchałę, nie dała szans bramkarce na skuteczną interwencję. W międzyczasie trener Arkadiusz Domaszewicz zaczął dokonywać zmian, a każdą zawodniczek opuszczających plac gry żegnały gromkie brawa. Festiwal bramek trwał za to nadal. W 80 min. Ślęza egzekwowała rzut wolny pośredni i po nim piłkę w siatce umieściła Asia Gogacz. W 86 min. po uderzeniu Oli Gruchały, bramkarka „wypluła” piłkę przed siebie, a czyhająca na nią Asia Gogacz ustaliła końcowy rezultat. W ostatnich minutach meczu żaden z kibiców już nie siedział na swoim miejscu, a wszyscy mocno bijąc brawo oczekiwali końcowego gwizdka, a gdy tylko pani Anna Kalita-Malasiewicz go użyła, w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, wybuchła prawdziwa euforia, która nie miała końca. Nasze dziewczyny szalały na murawie, były okrzyki radości, były śpiewy, był szampan, były też łzy radości. Tego nie da się opisać, to trzeba było zobaczyć.
Na podsumowanie całego, jakże fantastycznego sezonu przyjdzie jeszcze czas. Dziś cieszymy się ogromnie i dziękujemy wszystkim zawodniczkom, które przez całe rozgrywki z determinacją dążyły do celu jaki sobie obrały. Dziękujemy sztabowi szkoleniowemu, a zwłaszcza jego szefowi, Arkadiuszowi Domaszewiczowi. Dziękujemy również bardzo wszystkim wspaniałym naszym kibicom. Ich wsparcie było nieocenione i bardzo mocno pomogło dziewczynom.
ŚLĘZA WROCŁAW – ROLNIK B. GŁOGÓWEK 6:0 (3:0)
1:0 Larska 25′
2:0 Szewczyk 36′
3:0 Góra 45′
4:0 Podkowa 71′
5:0 Gogacz 80′
6:0 Gogacz 86′
Ślęza – Raduj, Szewczyk (76’Domaszewicz), Podkowa, Krawczyk, Góra (76’Gogacz), Gruchała, Larska (76’Piętoń), Gaber (67’Janik), Tyza, Olbińska, Brzozowska (67’Gąsiorek)
rezerwa – Niedzielska, Mieszczak, Wróbel, Zygadlik.
Rolnik – Giercuszkiewicz, Kuczek, Leszczyńska, Sobkowicz, Da Costa, Puzio, Gogolin, Juchno, Benroth (46’Globisz), Poremba (88’Waliczek), Wrzeciono.
Sędziowały – Anna Kalita-Malasiewicz (Głuchołazy) oraz Dorota Dymek i Kinga Dąbska
Żółte kartki – Sobkowicz
Widzów – 200