Podsumowanie 5. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet

Trzy zwycięstwa gospodarzy i trzy gości, to bilans 5. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet.

 

Lider z Krakowa utrzymał miano drużyny, która nie straciła jeszcze punktów i nawet jednej bramki. Pierwsze zwycięstwo odniósł zespól z Bydgoszczy, a zamykając tabelę Bielawianka wciąż nie otworzyła swojego konta punktowego. Ciekawostkę stanowi fakt, że w tym sezonie rozegrano już 30 spotkań i tylko jedno z nich zakończyło się wynikiem remisowym. W 5. kolejce strzelono 17 bramek, co daje średnią 2,83 gola na mecz.

BIELAWIANKA BIELAWA – KKP BYDGOSZCZ 0:4
W toczonym w trudnych warunkach meczu, dwóch nie mających wcześniej punktów na koncie zespołów, zdecydowanie lepiej poradził sobie ten z Bydgoszczy.

JUNA-TRANS STARE OBORZYSKA – UKS 3 STASZKÓWKA JELNA 2:0
Beniaminek potwierdza, że w pierwszoligowym gronie nie zamierza pełnić roli statysty, o czy tym razem przekonała się drużyna z Jelnej.

POLONIA ŚRODA WLKP. – UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI KRAKÓW 0:1
Lider bardzo się męczył, by odnieś zwycięstwo. W 77 min. UJ nie wykorzystał rzutu karnego, a zwycięskiego gola strzelił dopiero w 85 min. Obie drużyny kończyły mecz w dziesiątkę. Zawodniczka miejscowych otrzymała czerwoną kartkę w 60 minucie, a przyjezdnych w minucie 65.

LEGIONISTKI WARSZAWA – LECH UAM POZNAŃ 0:3
Drużna z Warszawy zaskakuje in minus. W tym meczu Lech wygrał pewnie i wysoko, a Legionistki nie dosyć, że przegrały, to jeszcze od 78 min. musiały grać w zdekompletowanym składzie (czerwona kartka).

MEDYK KONIN – HYDROTRUCK CZWÓRKA RADOM 1:0
Skromne bo skromnie, ale najważniejsze dla Medyka jest to, że zespół ten odczarował własny obiekt.

ŚLĘZA WROCŁAW – CZARNI II SOSNOWIEC 4:2
Ten mecz relacjonujemy osobno.