Adrian Marchel: „Ślęza to bardzo dobry przeciwnik”
Przed spotkaniem z Wartą Gorzów Wielkopolski rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Adrianem Marchelem.
Zwycięstwem Warty zakończył się ostatni mecz z Cariną Gubin. To zasłużony triumf Twojego zespołu?
W ostatnim pojedynku z Cariną mieliśmy sporo do udowodnienia. Wiedzieliśmy, że to jest bezpośrednie starcie w ligowej tabeli i dobrze byłoby wygrać to spotkanie, tym bardziej na własnym stadionie. Myślę, że pokazaliśmy w tym meczu dużo mądrości. W pierwszej połowie zdobyliśmy dwie bramki, co pomogło nam uspokoić rywalizację.
Pięć wygranych, pięć remisów i pięć porażek daje Wam dziesiąte miejsce tabeli. Jak oceniasz postawę ekipy z Gorzowa w bieżących rozgrywkach?
Dziesiąte miejsce w tym momencie nie jest niczym pewnym. Tabela jest bardzo spłaszczona. Każdy punkt jest cenny. Zostały dwa lub trzy spotkania, jeśli dojdzie do pojedynku z rundy rewanżowej w tym roku, to można pokusić się o zadowalający dorobek punktowy.
Czego najbardziej brakuje Ci w grze Twojej drużyny?
Aktualnie właśnie chyba regularnosci. Są spotkania, w których wyglądamy bardzo dobrze, na tle taktycznym i założeń. Zdarzają się nam sie niestety wpadki, co wpływa trochę na naszą pewność siebie. Mam nadzieję, że ta stabilizacja wkrótce się u nas pojawi.
Podobne problemy ma Wasz kolejny rywal, a więc wrocławska Ślęza. Ty z powodu pauzy za żółte kartki nie zagrasz w tym meczu. Na jaki pojedynek muszą nastawić się Twoi koledzy w sobotę?
Ślęza to bardzo dobry przeciwnik. Widać chęci w operowaniu piłką i są naprawdę bezpośredni w ofensywie. Liczę na pewno na dobre spotkanie obydwu drużyn. Z przewagą na Wartę.
Co może przesądzić o sukcesie któregoś z zespołów?
Obydwie ekipy mają swój styl gry, który starają się realizować. Cieżko teraz określić jasny czynnik jaki wpłynie na końcowy rezultat. Przekonamy się w sobotnie popołudnie.