Bramka z meczu Ślęza – Stal

Prezentujemy jedynego gola jaki padł w spotkaniu Ślęza Wrocław – Stal Brzeg

 

 

 

Pojedynek Ślęza – Chrobry na fotografii

Oto galeria zdjęć z meczu III ligi kobiet Ślęza Wrocław – Chrobry Głogów.

 

Aby ją obejrzeć wystarczy kliknąć wejść w zakładkę „Kibice – Galerie” lub kliknąć w poniższy kolaż:

 

Zdjęcia z meczu Ślęza – Stal

Prezentujemy galerię zdjęć ze spotkania Ślęza Wrocław – Stal Brzeg.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

 

 

Piątka na dobry początek rundy wiosennej

W meczu 12. kolejki rozgrywek III ligi (gr.3) kobiet, Ślęza Wrocław wygrała z Chrobrym Głogów 5:0.

 

Trudno jednoznacznie ocenić to spotkanie. Ślęza wygrała w nim wysoko, a przeciwnik praktycznie nie stworzył sobie ani jednej sytuacji do zdobycia goli, a mimo to nie oglądaliśmy w tym meczu takiej gry, do jakiej przyzwyczaiły nas wrocławianki. Dziś można było odnieść wrażenie, że grają jakby na pół gwizdka, jakby na stojąco, nie do końca angażując się w grę. Na Chrobrego to wystarczyło, ale gdyby był to mocniejszy rywal, to kto wie ?

Ślęza pierwszą setkę zmarnowała, a konkretnie uczyniła to Kinga Podkowa już w 8 min. Chwilę potem, Zuzanna Walczak minęła bramkarkę i posłała piłkę obok pustej już bramki. W 11 min. z dobrym uderzeniem Kingi Podkowy poradziła sobie świetnie Justyna Walter. Otwarcia wyniku doczekaliśmy się w 16 min. po tym jak doskonałym podaniem, Karina Kruk uruchomiła Nikolę Żurawską, a ta nie zmarnowała okazji. Kolejnych dogodnych sytuacji do strzelenia goli nie brakowało, lecz skromne prowadzenie utrzymało się aż do 35 min. Tym razem w rolę asystentki wcieliła się bramkarka Ślęzy, Aleksandra Malinowska, bo to po jej długim zagraniu w sytuacji sam na sam znalazła się Zuzanna Walczak i tej okazji nie zmarnowała. Jeszcze przed przerwą, nasz zespól miał kolejne okazje, m.in. gdy po uderzeniu Kariny Kruk, piłka obiła poprzeczkę.

Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Ślęza wciąż dyktowała warunki, a ambitne głogowianki, choć bardzo się starały, niewiele mogły zdziałać. Kolejnych sytuacji, w tym setek i następnej poprzeczki wymieniać juz nie będziemy, bo byłaby to bardzo długa lista. Na gole nie zostały one jednak zamienione. Dopiero w 80 min. po dośrodkowaniu Aleksandry Gruchały i błędzie bramkarki, piłkę do bramki wepchnęła Paulina Zygadlik. Kolejne gole to trafienia Kariny Kruk i Wiktorii Tyzy. Te ostatni, strzelony już w doliczonym czasie, ustalił końcowy rezultat.

W tym meczu miała też miejsce sytuacja, o której chcemy wspomnieć. Już w doliczonym czasie na boisku, w barwach Chrobrego pojawiła się Wiktoria Lasota. Nie ukrywamy, że bardzo się ucieszyliśmy, widząc tę dziewczynę wbiegającą na murawę. Tych którzy się nie orientują, informujemy, że we wrześniu 2019 roku, Wiki, reprezentująca wówczas barwy Ślęzy, doznała bardzo poważnej kontuzji. Co ciekawe, był to też mecz z Chrobrym. Leczenie i rehabilitacja trwały długo, aż wreszcie teraz, ta niezwykle sympatyczna dziewczyna, znów zagrała w ligowym meczu. A choć uczyniła to w barwach innego klubu, to z jej powrotu bardzo się cieszymy.

ŚLĘZA WROCŁAW – CHROBRY GŁOGÓW 5:0 (2:0)

1:0 Żurawska 16′
2:0 Walczak 35′
3:0 Zygadlik 80′
4:0 Kruk 86′
5:0 Tyza 90+2′

Ślęza – Malinowska (83’Skużybut), Gaber, Wypych (66’Stępień), Szewczyk (46’Słota), Podkowa (75’Gogacz), Żurawska (75’Szopińska), Zygadlik (81’Janik), Tyza, Walczak (46’Gruchała), Olbińska, Kruk
Chrobry – Walter, Nowak, Cybulska (90+1’Lasota), Gajewska, Momot, Leszczyńska (46’Pietrzak), Rimke (46’Rymarowicz), Bosacka, Spychalska, Gaweł, Pierzyńska (46’Kurek)

Sędziowali – Maciej Tynior oraz Mateusz Woźniak i Joanna Stefańczyk

Ślęza – Stal: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Stal Brzeg powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów.

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Kiedy gra się ciągle w niedosycie punktowym to zawsze jest takie trochę usztywnienie. Zakładaliśmy, że będziemy grali swobodnie, ale czasami było dużo takiego przeszpanowania. Należy się znowu cieszyć, że gramy na zero, że wygrywamy i oby tak dalej to trwało.”

Marcin Nowacki (trener Stali): „To był typowy mecz walki na 0:0. Ślęza zagrażała nam ze stałych fragmentów. W przerwie uczulaliśmy zespół na to, aby reakcja była lepsza, no i po „drzemce” tracimy bramkę. Mamy sytuację stuprocentową, trzeba ją wykończyć, a nie podawać ją na drugi metr. Z gry możemy być dziś zadowoleni, bo fajnie operowaliśmy piłką, choć wiadomo, że gdy przegrywaliśmy 0:1, to już grunt palił nam się pod nogami trzeba grać dłuższą piłką. Tylko co z tego, że jesteśmy zadowoleni z gry, jak wynik jest do tyłu. To mnie cały czas zraża, że osiemdziesiąt minut ciężko pracujemy i tracimy taką bramkę. Tak nie może być”

Lima (Ślęza): „To był bardzo trudny mecz. W pierwszej nie mieliśmy zbyt wielu okazji, w drugiej natomiast stworzyliśmy sobie więcej szans na zdobycie gola. Dzięki Bogu cieszyłem się, z jego strzelenia, ale najważniejsze są dla mnie trzy punkty dla naszej drużyny.”

Karol Danielik (Stal): „Myślę, że jest to dla nas stracony punkt, bo remis byłby moim zdaniem sprawiedliwy dla jednej jak i dla drugiej drużyny, zwłaszcza, że zarówno my jak i przeciwnik mieliśmy swoje okazje. Szkoda, że strzeliliśmy bramki jako pierwsi, że wtedy wierzę, że dowieźlibyśmy trzy punkty do samego końca.”

IV liga kobiet – Punkty były w zasięgu

W rozegranym z Żłobiznie meczu 11. kolejki rozgrywek IV ligi kobiet, Ślęza II Wrocław przegrała z UKS SAP Brzeg 3:4.

 
Trener Arkadiusz Domaszewicz – Mecz równych drużyn. Pierwsza połowa z nasza przewaga i wieloma niewykorzystanymi sytuacjami, natomiast druga dla gospodarzy, i to oni kończą z jedna bramka strzelona więcej na koncie. Robimy postępy i to widać gołym okiem. Dzisiaj kolejne debiuty co na pewno bardzo cieszy, a już za tydzień kolejny mecz z dużo bardziej doświadczonym przeciwnikiem, i zbieranie kolejnych doświadczeń boiskowych.

UKS SAP BRZEG – ŚLĘZA II WROCŁAW 4:3 (0:1)

0:1 Stycyrz (as.Klimek) 25′
1:1 ? 54′
1:2 Stycyrz (Klimek) 63′
2:2 ? 68′
2:3 Stycyrz 73′
3:3 ? 75′
4:3 ? 77′

Ślęza II – Drucks (80’Sałek), Kieliba (60’Sowa), Stycyrz, Serwata, Guzikowska, Klimek, Czajkowska, Wierzbicka, Kulka (53’Matuszewska), Dziadek, Brodowska.

Ślęza – Stal w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Stal Brzeg.

 

strzały celne

Ślęza – 9
Stal – 1

strzały niecelne

Ślęza – 9
Stal – 2

rzuty rożne

Ślęza – 12
Stal – 3

spalone

Ślęza – 2
Stal – 2

faule

Ślęza – 20
Stal – 7

żółte kartki

Ślęza – 4
Stal – 3

Skromne, ale zasłużone zwycięstwo Ślęzy

W meczu 22. kolejki rozgrywek III ligi (gr.3), Ślęza Wrocław wygrała ze Stalą Brzeg 1:0.

 
Kolejne skromne, ale jak najbardziej zasłużone zwycięstwo odniosła Ślęza Wrocław. Żeby nie być gołosłownym, w tym meczu gospodarze oddali meczu 18 strzałów, a goście 3. W rzutach rożnych było 12 do 3 na korzyść 1KS-u i już choćby te liczby wskazują, do kogo należała inicjatywa w meczu rozegranym na Kłokoczycach.

Ślęza dobrze weszła w ten mecz, mogąc już w 4 min. objąć prowadzenie, lecz piłkę po strzale z ostrego kąta Huberta Muszyńskiego, zdołał zablokować stojący przy słupku obrońca Stali. W kolejnych minutach nie działo się wiele. Dopiero w 28 min. doczekaliśmy się kolejnego zagrożenia pod bramką przyjezdnych. Z rzutu wolnego futbolówkę między stojącymi w murze brzeżanami posłał Joao Passoni, ale stojący w bramce Miłosz Jaskuła zdołał zachować czujność. W 35 min. dwukrotnie uderzał Muszyński, za pierwszym razem trafił w obrońcę, a przy dobitce nie trafił w światło bramki. Jeszcze przed przerwą strzał głową Limy obronił Jaskuła.

Zdecydowanie więcej działo się po zmianie stron. tuż po wznowieniu gry, Mateusz Stempin, który w przerwie zmienił Kornela Traczyka, posłał piłkę obok słupka. Chwilę potem na dobrej pozycji znalazł się Maciej Tomaszewski i ogromnie spudłował. W 52 min. goście przeprowadzili bardzo groźną kontrę, której jednak nie nie zdołali wykończyć strzałem. W rewanżu, Tomaszewski główkował nad poprzeczką. Na pierwszy w tym meczu strzał gości, czekaliśmy do 58 min. Oddał go Michał Sypek, ale z łatwością obronił go Piotr Zabielski. Za moment akcja przeniosła się na drugą stronę boiska, gdzie zaskakującym uderzeniem próbował pokonać golkipera gości Stempin. W 65 min. bramce Ślęzy próbował zagrozić Damian Celuch, lecz jak mocno uderzył, tak też niecelnie, bowiem futbolówka przeleciała wysoko nad piłkochwytem. Wrocławianie atakowali za to coraz mocniej, a duży wpływ na to mieli zmiennicy. W 65 min. Jasuły nie zdołał pokonać Vinicius, a w 71 min. po bombie Limy z 30 metrów piłka wylądowała na słupku. Nie udało się też zdobyć gola z rzutu wolnego Robertowi Pisarczukowi, ale za to udało się temu piłkarzowi w 76 min. zaliczyć asystę, gdyż to po jego dośrodkowaniu z rzutu rożnego, najwyżej do piłki wyskoczył Lima i ładnym uderzeniem głową, umieścił ją w siatce. Po tym jak Ślęza uzyskała prowadzenie, można się było spodziewać, że odważniej do ataku ruszą przyjezdni, ale może i chcieli oni tak uczynić, lecz żółto-czerwoni na wiele im nie pozwoli, a sami w końcowych fragmentach spotkania, mieli okazję do podwyższenia rezultatu, których dwukrotnie nie wykorzystał Lima i raz Vinicius.

ŚLĘZA WROCŁAW – STAL BRZEG 1:0 (0:0)

1:0 Lima 76,

Ślęza – Zabielski, Pisarczuk (86’Hampel), Traczyk (46’Stempin), Lima (90+1’Krukowski), Trepczyński (68’Gil), Vinicius, Passoni (68’Wawrzyniak), Samiec, Muszyński, Tomaszewski, Fediuk
rezerwa – Budzyński, Hawryło
nieobecni – Niewiadomski, Kluzek, Afonso, Bohdanowicz (kontuzje)
Stal – Jaskuła, Wdowiak, Matusik (76’Dychus), Sypek (79’Podgórski), Celuch (87’Kowalski), Danielik, Leończyk, Ograbek, Niemczyk, Lechowicz, Bronisławski
rezerwa – Gromnicki, Paszkowski, Suski, Janczak

Sędziowali – Bartłomiej Zywert (Konin) oraz Piotr Bacia i Dawid Niedzielewski.
Żółte kartki : Pisarczuk, Muszyński, Tomaszewski, Fediuk – Wdowiak, Celuch, Niemczyk
Widzów – 200

W sobotę Ślęza zmierzy się ze Stalą Brzeg

W sobotę (2 kwietnia) o godz.14 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 22. kolejki rozgrywek III ligi (gr.3) Ślęzą Wrocław i Stalą Brzeg.

 

Przed tygodniem Ślęza odniosła pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym roku. W sobotę żółto-czerwoni powalczą o pierwszą wygraną w meczu domowym, w którym zmierzą się z brzeską Stalą. Zespól ten, podobnie jak 1KS w 3. pierwszych wiosennych kolejkach zdobył 5 pkt. Dla Stali jest to dobra zdobycz, ale nas nie do końca satysfakcjonująca.

Po jesiennych zmaganiach Stal zajmowała 13, miejsce w tabeli, z przewagą 4 pkt nad strefą spadkową. Obecnie sytuacja brzeżan uległa poprawie. Awansowali oni na 11. pozycję, a dystans na pierwszym zespołem znajdującym się pod kreską, wzrósł do 6 pkt. Ta dobra postawa drużyny, być może wynika z dokonanych w niej zimą roszad kadrowych. Do Stali powrócili bowiem Dominik Bronisławski ze Skry Częstochowa i Damian Celuch z Polonii Bytom. Sięgnięto też po Miłosza Jaskułę z Wisły Kraków i Patryka Nowakowskiego z Lechii Gdańsk. Z ważnych jesienią piłkarzy pożegnano się za to z Sebastianem Rogalą i Pavlo Kovalem. Tak przebudowany przez trenera Marcina Nowackiego (objął zespół w październiku) zespół, wiosenne zmagania rozpoczął od domowego remisu 2:2 z Gwarkiem. W kolejnym starciu Stal zremisowała 1:1 w Pawłowicach z Pniówkiem a w ostatnim, bardzo prestiżowym meczu, w derbach Opolszczyzny, wygrała z MKS-em Kluczbork 1:0.

W dotychczas rozegranych meczach Ślęzy ze w ostatnich latach Stalą bywało różnie. Bywały mecze bardzo wyrównane, ale były też takie, które kończyły się bardzo wysokimi zwycięstwami jednej z drużyn(6:0 dla Stali czy też 5:0 dla Ślęzy). Warto przy tym zaznaczyć, że żaden z tym meczów nie zakończył się bezbramkowym remisem.

Sytuacja kadrowa Ślęzy przed sobotnim meczem uległa poprawie. Co prawda wciąż jeszcze grać nie mogą Mateusz Kluzek i Adrian Niewiadomski (ten drugi trenuje na razie indywidualnie), ale po odpokutowaniu kary za nadmiar żółtych kartek, do zespołu wracają Robert Pisarczuk i Maciej Tomaszewski, przez co trener Grzegorz Kowalski będzie miał większy komfort przy wyborze jedenastki, która wybiegnie na boisko. Jaka ona będzie, tego nie wiemy i nie wie też nikt poza samym trenerem. Być może nas czymś zaskoczy, a może tego zaskoczenia nie będzie.

Wciąż czekamy by Ślęza złapała właściwy dla siebie rytm. Z wiarą, że tak się stanie w sobotę, zapraszamy wszystkich kibiców na to spotkanie, tym bardziej, że ostatnie prognozy wskazują, że aura będzie lepsza niż wcześniej przewidywano, a najważniejsze, że ma nie padać. Mecze ze Stalą zazwyczaj były ciekawymi widowiskami i liczymy, że takie też czeka nas w sobotę. Jeszcze raz serdecznie zapraszamy.

Informacje dla kibiców :

Bilety dostępne przed meczem w kasie na stadionie.
Wjazd na parking i wejście na stadion od ul. Zakrzowskiej.
Dojazd MPK – autobusy linii 128, 130, 111 i 151 – przystanek Zakrzowska
autobusy linii D, N, 121, 131 – przystanek Rondo Lotników Polskich (trzeba przejść przez wiadukt).
Dojazd PKP – przystanek Wrocław Psie Pole (trzeba przejść przez wiadukt).
Gastronomia – Kawiarnia „Ślęzanka” w budynku klubowym.

Piłkarki Ślęzy inaugurują rundę wiosenną

W sobotę (2 kwietnia) we Wrocławiu zmagania rundy wiosennej zainauguruje pierwszy zespól piłkarek Ślęzy Wrocław, a drugi tego samego dnia zagra na wyjeździe.

 

11. kolejka rozgrywek III ligi (gr.3)

ŚLĘZA WROCŁAW – CHROBRY GŁOGÓW godz.18:00 Centrum Piłkarskie Ślęza Wrocław – Kłokoczyce
Wreszcie się doczekaliśmy na inaugurację rozgrywek rundy wiosennej III ligi. Piszemy wreszcie, bowiem inne żeńskie ligi wystartowały wcześniej, a prowadzący rozgrywki grupy 3, Lubuski ZPN postanowił, że rozpoczną się one dopiero w kwietniu. Ktoś może powiedzieć, że nie a to żadnego znaczenia, co nie jest jednak zgodne z prawdą. Fakt tak późnego wznowienia rozgrywek skutkuje również tym, że zakończą się one najpóźniej, a to oznacza, że drużyna, która wywalczy awans do II ligi będzie miała o trzy tygodnie krótszy okres przeznaczony na odpoczynek, a następnie na przygotowania. Nic na to jednak nie poradzimy i musimy pogodzić się z tym co jest.
Jak mówił wielokrotnie trener Arkadiusz Domaszewicz, obecny okres przygotowawczy był najlepiej przepracowanym okresem przez nasze piłkarki. Wiedzą one o co grają, przez co każda z nich nie oszczędzała się na treningach. Dobrze wyglądały też mecze sparingowe, w których Ślęza radziła sobie z drużynami z wyższych klas rozgrywkowych, ale pamiętajmy też o tym, że mecze towarzyskie, a mecze o stawkę to zupełnie inna bajka.
Jeśli chodzi o kadrę drużyny, nie zmieniła się ona w znaczny sposób. Wszystkie podstawowe zawodniczki są w niej nadal, a do rozgrywek zgłoszonych zostało też kilka nowych.
Niestety, wiosenne rozgrywki zostały uszczuplone, bowiem wycofał się z nich Płomień Żary, przez co mecze z tym zespołem traktowane będą jako walkowery. Gdy spojrzymy na tablę, to widać po niej, że w grze o awans w praktyce liczą się trzy drużyny, a mianowicie lider Czarni II Sosnowiec, mająca tyle samo punktów Ślęza i znajdujący się na 3. miejscu Mitech Żywiec.
W pierwszym w tym roku oficjalnym meczu, Ślęza podejmie Chrobrego Głogów. Jest to nam doskonale znany przeciwnik, z którym 1KS w rozgrywkach ligowych mierzył się już siedmiokrotnie, a bilans tych starć, to 6 zwycięstw Ślęzy i 1 Chrobrego. W ostatnim, rozegranym w listopadzie meczu, nasz zespół wygrał w Głogowie 4:0. Ten wynik, a także miejsca w tabeli (Chrobry jest 8) i różnica punktowa dzieląca sobotnich przeciwników, zdecydowanym faworytem tego meczu czyni Ślęzę. Jet jednak małe (a może wcale nie tak małe) ale. Obecny Chrobry to w praktyce nowa drużyna, która skorzystała na tym, że z II ligi wycofał się LUKS Ziemia Lubińska, a z III ligi Promień Żary, przez co dołączył do swojej kadry aż 9 zawodniczek grających poprzednio w tych zespołach. Trenerem Chrobrego jest Tomasz Gąsiecki, który w niedawno udzielonym wywiadzie dla Telewizji Regionalnej, powiedział, że w przyszłym sezonie jego drużyna będzie chciała podnieść sobie poprzeczkę i walczyć o coś więcej. Plany są więc ambitne, póki co jednak, głogowski zespół musi skupić się na rywalizacji o zachowanie ligowego bytu, bowiem zajmuje ostatnie, bezpieczne miejsce w tabeli, choć przewaga 6 pkt. nad kolejną drużyną, wydaje się być w miarę komfortowa.
Chrobry ma swoje plany, ale też swoje plany, a wszyscy wiemy jakie one są, ma też Ślęza. Aby je zrealizować trzeba tylko i aż wygrywać kolejne mecze. Na dobry początek liczymy, że wrocławianki, które już nie mogą się doczekać pierwszego gwizdka, zrobią wszystko, by po sobotnim meczu dopisać do swojego konta kolejny komplet punktów. Łatwiej będzie to uczynić przy wsparciu kibiców, których serdecznie na to spotkanie zapraszamy.
Sędziuje – Tynior

11. kolejka IV ligi

UKS SAP BRZEG – ŚLĘZA II WROCŁAW sobota godz.14:00 Żłobizna ul. Sportowa 1
Na ten mecz Ślęza II pojedzie bez żadnych wzmocnie z innych zespołów i bardzo dobrze, że tak właśnie będzie. Po to przecież do drużyny dołączyła spora grupa nowych dziewczyn, by grać jak najwięcej. Sobotni mecz będzie dla nich kolejnym, w którym będą one mogły zbierać doświadczenia, a razem z tymi, które już w drużynie grały jesienią, spróbują powalczyć o punkty, a wydaje się to być realnym celem. Problemem w tym meczu może okazać się brak sędziego, bo po tym jak drużyna z Brzegu postanowiła przystąpić do rywalizacji na Dolnym Śląsku, Opolski ZPN przestał wyznaczać arbitrów na jej mecze i w aktualnej obsadzie, też taki na mecz ze Ślęzą II nie został wyznaczony.