Bramka ze spotkania Ślęza – Górnik
Oto jak padł jedyny w meczu Ślęzy Wrocław z Górnikiem Polkowice gol.
Oto jak padł jedyny w meczu Ślęzy Wrocław z Górnikiem Polkowice gol.
Prezentujemy galerię zdjęć ze spotkania Ślęza Wrocław – Górnik Polkowice
Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:
Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Górnik Polkowice powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów:
Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Zagraliśmy dziś dwie różne połowy. W pierwszej przewagę na pewno miał zespół z Polkowic ale nie potrafił jej zamienić na bramkę. W drugiej części gry po zmianach w naszym składzie gra wyglądała lepiej. Częściej byliśmy w posiadaniu piłki, mogliśmy też pokusić się o zdobycie gola. Przegraliśmy po bramce ze stałego fragmentu gry, którego można było uniknąć tak jak i samego gola. Tak już bez spinki na sportowo, powodzenia Panowie.”
Enkeleid Dobi (trener Górnika): „Chcieliśmy ten mecz wygrać i wygraliśmy go. Wielki szacunek dla mojej drużyny, bo zazwyczaj po awansie pojawia się luz, ale moi podopieczni pokazali się dziś z bardzo dobrej strony. Staraliśmy się grać dziś w piłkę, robić swoje. Jestem bardzo zadowolony z gry, a nawet szczęśliwy. Ślęzie gratulujemy świetnego sezonu.”
Dawid Molski (Ślęza): „Dzisiejszy mecz stał na dobrym poziomie. Grały ze sobą najlepsze drużyny ligi. Było bardzo dużo walki i spięć. Wydaje mi się że remis byłby najlepszym wynikiem w tym spotkaniu, ale goście znaleźli jednak drogę do naszej bramki. Nam to się nie udało dlatego przegraliśmy ten mecz. Gratulujemy awansu Górnikowi. Zasłużyli sobie na niego przez cały sezon. My spróbujemy za rok.”
Kamil Wacławczyk (Górnik): „Przyjechaliśmy tutaj po swoje. Mieliśmy w pierwszej połowie sytuację, aby ten mecz otworzyć, bo wiadomo, że się łatwiej gra, kiedy strzela się. Nie udało nam się to do przerwy. W drugiej części chcieliśmy tę bramkę zdobyć jak najszybciej, ale udało się to w końcówce. Cieszymy się, że wygrywamy na trudnym terenie i fajnie, bo widać, że zespół idzie do przodu i oby tak dalej”.
Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Górnik Polkowice
strzały celne
Ślęza – 0
Górnik – 4
strzały niecelne
Ślęza – 5
Górnik – 8
rzuty rożne
Ślęza – 3
Górnik – 6
spalone
Ślęza – 3
Górnik – 4
faule
Ślęza – 17
Górnik – 15
żółte kartki
Ślęza – 5
Górnik – 2
W meczu 33. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław przegrała z Górnikiem Polkowice 0:1.
Do meczu ze świeżo upieczonym drugoligowcem, Ślęza przystąpiła bez pauzującego za kartki Adriana Niewiadomskiego. Z tego samego powodu w Górniku zabrakło Macieja Bancewicza. O ile jednak polkowicka jedenastka, która wybiegła na boisko nie budziła zaskoczenia, to na pewno takie stanowiła ta desygnowana do gry przez trenera Grzegorza Kowalskiego. Dość powiedzieć, że w tym sezonie ławka rezerwowych 1KS-u nie była jeszcze tak mocna jak dziś, a za to wśród piłkarzy, którzy rozpoczęli mecz od pierwszego gwizdka, było między innymi trzech juniorów.
Polkowiczanie nie przyjechali do Wrocławia aby odcinać kupony ze swojego sukcesu, ale żeby udowodnić, że ich awans był w tym sezonie jak najbardziej zasłużony. Udowodnili to zwłaszcza w pierwszej połowie, w której byli zespołem lepszym i mięli w niej kilka bardzo dobrych okazji do zdobycia bramek. W tej części meczu goście dominowali na boisku, grając szybko i składnie. Opanowali też środek pola, w którym wygrywali większość pojedynków. Górnicy częściej też strzelali. Z początku celnością nie imponowali, ale już w 10 min. mięli pierwszą doskonałą okazję do otworzenia wyniku. Po dośrodkowaniu z prawej strony, najlepszy strzelec III ligi, Mariusz Szuszkiewicz strzałem głową posłał piłkę na poprzeczkę, a gdy ta do niego wróciła, przy dobitce bardzo dobrze interweniował Hubert Banach. Ślęza swoją pierwszą składną akcję przeprowadziła w 17 minucie, lecz finalizujące ją uderzenie Filipa Olejniczaka było bardzo niecelne. Kolejne minuty należały nadal do przyjezdnych, którzy często stwarzali sytuacje podbramkowe. Wrocławianie grali z dużą ofiarnością, kilkukrotnie blokując uderzenia przyjezdnych, odważnie rzucając się po nogi strzelców. W 29 i 30 min. rzuty rożne egzekwował Wojciech Galas, a uczynił to tak, że po pierwszym piłka trafiła w obramowanie bramki 1KS-u, a przy drugim z linii bramkowej wybił ją Marcin Wdowiak. W 33 min. futbolówka ponownie trafiła w poprzeczkę, po bardzo ładnym strzale Dominika Radziemskiego.
W przerwie trener Kowalski dokonał kilku korekt w składzie, przez co druga połowa była już bardzo wyrównana. Nie brakowało w niej walki, ale brakowało sytuacji podbramkowych. W praktyce można by odnotować w niej tylko dwa bardzo mocne, acz niecelne uderzenia Jakuba Bohdanowicza i Macieja Tomaszewskiego, no i oczywiście najważniejszy moment tego meczu. W 81 min. arbiter odgwizdał rzut wolny dla Górnika, a do piłki ustawionej na 35 metrze podszedł Maciej Kowalski-Haberek. Uderzył ją tak precyzyjne, że wylądowała ona w siatce, a bramkarz Ślęzy przy tym strzale nawet nie drgnął.
Górnik wygrał zasłużenie, a Ślęza po dzisiejszej porażce wciąż jeszcze nie może być pewna zajęcia 2. miejsca na koniec sezonu. Aby tak się stało nasz zespół musi wygrać za tydzień kończący rozgrywki mecz w Dzierżoniowie.
ŚLĘZA WROCŁAW – GÓRNIK POLKOWICE 0:1 (0:0)
0:1 Kowalski-Haberek 81′
Ślęza – Banach, Stempin, Kotyla (80’Kluzek), Lewkot, Matusik (46’Bohdanowicz), Skórnica (46’Traczyk), Berkowicz (66’Tomaszewski), Molski, Wdowiak, Olejniczak, Muszyński.
rezerwa – Palmowski, Repski, Niemienionek
górnik – Furtak, Magdziak (46’Azikiewicz), Kowalski-Haberek, Galas (82’Konefał), Radziemski (72’Surożyński), Król, Szuszkiewicz, Karmelita (68’Ekwueme), Fryzowicz, Wacławczyk, Opałacz.
rezerwa – Kopaniecki, Kocik, Świdwa
Sędziowali – Mirosław Górecki oraz Jakub Kopczyk i Maciej Kuropatwa (Katowice)
Żółte kartki – Kotyla, Molski, Wdowiak, Bohdanowicz, Tomaszewski (Ślęza), Wacławczyk, Surożyński (Górnik)
Widzów – 200
Oto najważniejsze informacje o naszym kolejnym przeciwniku, ekipie Górnika Polkowice
KLUB SPORTOWY GÓRNIK POLKOWICE SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ
Rok założenia: 1947
Data założenia spółki: 16 lutego 2011
Barwy: zielono-czarne
Adres: Kopalniana 4, 59-100 Polkowice
telefon: (76) 845-15-78, faks 845-15-78 wewn. 12
www: http://www.kspolkowice.pl/ (oficj.)
Stadion: (otwarty 22 lipca 1975 roku)
pojemność – 4 365 miejsc (wszystkie siedzące) / oświetlenie – 1400 lx / boisko – 105 m x 68 m
Prezes: Waldemar Jedynak
Trener: Enkeleid Dobi (Albania)
SUKCESY:
12. miejsce w I lidze – 2003/04
1/2 finału Pucharu Ligi – 2000/01
1/4 finału Pucharu Polski – 2003/04
KADRA:
Bramkarze:
Marcin Furtak (24.08.99),
Jakub Kopaniecki (14.08.99),
Obrońcy:
Karol Fryzowicz (27.03.91),
Kacper Kocik (24.04.00),
Bartosz Kocik (02.10.00)
Maciej Kowalski-Haberek (16.05.94),
Mateusz Magdziak (29.09.93),
Maciej Magdziak (10.06.99),
Kamil Olszewski (19.03.99),
Marek Opałacz (27.02.84).
Pomocnicy:
Jędrzej Król (27.11.98)
Piotr Azikiewicz (21.04.95),
Maciej Bancewicz (19.11.91),
Filip Baranowski (08.12.00),
Martins Ekwueme (02.10.85, Nigeria, zawodnik ma też obywatelstwo polskie),
Wojciech Galas (13.06.95),
Rafał Karmelita (15.04.95),
Kacper Osiadły (10.02.00),
Dominik Radziemski (13.05.92),
Mateusz Surożyński (03.12.96),
Kamil Wacławczyk (29.03.87).
Napastnicy:
Michał Bednarski (20.03.96),
Kornel Ciupka (07.04.99),
Wojciech Konefał (31.01.97),
Krzysztof Staśkiewicz (22.01.99),
Mariusz Szuszkiewicz (24.03.91),
Dawid Świdwa (22.09.98).
———
RYWALE W LICZBACH:
Gole zdobyte w poszczególnych minutach:
1-15 – 15
16-30 – 16
31-45 – 15
46-60 – 3
61-75 – 11
76-90 – 19
Gole stracone w poszczególnych minutach:
1-15 – 2
16-30 – 6
31-45 – 5
46-60 – 8
61-75 – 3
76-90 – 7
Najwięcej meczów: Kowalski – Haberek (32)
Najwięcej meczów w pełnym wymiarze gry: Kowalski – Haberek (32)
Najwięcej minut na boisku: Kowalski – Haberek (2880)
Najwięcej razy wchodził z ławki: Galas (17)
Najwięcej kartek: Karmelita, Mateusz Magdziak (8 – żółtych, 1 – czerwona(za dwie żółte))
W niedzielę (2 czerwca) o godz.14 w Głogowie, rozegrany zostanie mecz 16. kolejki rozgrywek III ligi kobiet, pomiędzy miejscowym Chrobrym i Ślęzą Wrocław.
Niedzielny mecz będzie czwartą ligową konfrontacją Ślęzy Wrocław z Chrobrym Głogów. W dotychczasowych zawsze górą była Ślęza, która w sezonie 2017/18 wygrała w Głogowie 1:0 i we Wrocławiu 2:1. W ostatnim meczu tych zespołów, rozegranym w październiku ubiegłego roku we Wrocławiu, 1KS wygrał 3:0.
O Chrobrym można powiedzieć, że jest to solidny ligowy średniak. Zespół ten jeszcze nigdy w swej czteroletniej historii nie zdołał uplasować się w czołowej trójce w tabeli i w tym sezonie również tego nie uczyni. Aktualnie głogowska ekipa plasuje się na 6. miejscu z dorobkiem 22 pkt. Większość z nich, bo aż 16 Chrobry zapisał na swoim koncie po meczach rozegranych w Głogowie, co może świadczyć, że zdecydowanie lepiej czuje się na własnym boisku, niż w spotkaniach rozgrywanych w delegacjach.
Jak już wspomnieliśmy, Chrobry to bardzo solidny zespół, który stać jest na wyrównane boje z najlepszymi. Choć zazwyczaj kończyły się one zwycięstwami tych drugich, to głogowianki potrafiły się w nich mocno postawić. W Głogowie punkty stracił lider z Lubina (1:1), a Polonia Świdnica wygrała najskromniejszą z możliwych różnic bramkowych (2:1). Również w wyjazdowych meczach z tymi zespołami Chrobry, choć przegrał zaprezentował się z dobrej strony. Przed tygodniem głogowianki rywalizowały w Lubinie, gdzie przegrały co prawda 0:3, ale jak można było przeczytać na profilu tego klubu, na końcowy rezultat tej potyczki duży wpływ miały decyzję arbitrów.
Nasza drużyna przed tygodniem mocno musiała się napracować, by wygrać z UKS-em Bierutów. Prawdopodobnie w Głogowie czekać ją możne równie trudna, a może jeszcze jeszcze trudniejsza przeprawa. Wierzymy jednak, że dziewczyny dadzą sobie radę i wrócą do Wrocławia z kompletem punktów.
Mecz w Głogowie sędziować będzie Mariusz Turek.
W sobotę (1 czerwca) o godz.17 na stadionie „Oławka” przy ul. Na Niskich Łąkach, rozegrany zostanie mecz 33. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Górnikiem Polkowice.
Tak się złożyło, że w ostatnich czterech kolejkach sezonu 2018/19 Ślęza Wrocław za przeciwników miała i będzie mieć zespoły z którymi w następnym sezonie rywalizować nie będzie. Agroplon Głuszyna, Ruch Radzionków i Lechia Dzierżoniów zostały już bowiem zdegradowane do IV ligi, a w całkiem innym kierunku uda się za to Górnik Polkowice, który po 5. latach spędzonych w IV i III lidze, powraca do ligi II. Właśnie z tym zespołem, w prestiżowym meczu mierzyć się w sobotę będą żółto-czerwoni.
Już przed startem rozgrywek, Górnik typowany był jako główny faworyt do awansu. Klub ten przewyższał inne ekipy pod względem finansowym i infrastrukturalnym. Przede wszystkim miał jednak szeroką kadrę, w której wielu piłkarzy posmakowało już wcześniej rywalizacji na wyższych poziomach rozgrywkowych. W ekstraklasie grali Martins Ekwueme (80 spotkań) i Kamil Wacławczyk (54). Epizody na najwyższym poziomie rozgrywkowym mają też w swoim CV – Piotr Azikiewicz (4), Maciej Kowalski-Haberek (3) i Karol Fryzowicz (1). Smak pierwszej ligi poznali – Maciej Bancewicz, Michał Bednarski, i Marek Opałacz, a po drugoligowych boiskach biegali – Rafał Karmelita, Dominik Radziemski i najlepszy aktualnie strzelec rozgrywek III ligi (27 bramek), Mariusz Szuszkiewicz. Kadra zespołu, którego trenerem jest Enkeleid Dobi, jest doskonale zbilansowana. Nie brakuje w niej piłkarzy wnoszących do drużyny doświadczenie, nie brakuje też zawodników będących w najlepszym dla piłkarzy wieku, a uzupełniają ją utalentowani młodzieżowcy. Śmiało można więc stwierdzić, że jak na III ligę, Górnik Polkowice jest zespołem zbudowanym optymalnie.
Nie zawsze silna kadra i możliwości finansowo-organizacyjne różnych zespołów przekładały się na ich poziom sportowy. W przypadku Górnika Polkowice w tym sezonie wszystko zgrało się jednak znakomicie. Klub ten już na 4. kolejki przed końcem sezonu zapewnił sobie awans, a na ten moment zgromadził już 75 punktów, czyli o 9. więcej niż w zeszłym sezonie grająca obecnie w II lidze częstochowska Skra.
Stawką sobotniego meczu będzie prestiż, a Ślęza przystąpi do niego z chęcią zrewanżowania się za pechową porażkę (1:2) poniesioną w listopadzie w Polkowicach. Przypomnijmy, że obydwie bramki nasz zespół stracił wtedy, po delikatnie mówiąc, niefortunnych interwencjach bramkarza, a drugą z nich polkowiczanie zdobyli w ostatniej minucie.
W porównaniu z kadrą Górnika, w 1KS-e nie znajdziemy piłkarzy, którzy grali na wyższych poziomach rozgrywkowych niż III liga. Wyjątkiem jest jedynie Maciej Matusik, który zaliczył jeden, krótki (13 minut) występ w ekstraklasowym Śląsku. W 1KS-e najstarsi zawodnicy mają dopiero po 25 lat, więc i pod tym względem ustępują doświadczeniem swoim przeciwnikom. To wszystko wskazuje, że faworytem tego meczu jest Górnik, ale my znamy naszych piłkarzy i wiemy, że są oni w stanie wyjść zwycięsko z tej potyczki. Czy tak też się stanie ? Będzie się można przekonać oglądając to spotkanie z trybun stadionu „Oławka”. Wstęp na mecz jest bezpłatny.
Mirosław Górecki z Katowic sędziować będzie w meczu 33. kolejki rozgrywek III ligi, pomiędzy Ślęzą Wrocław i Górnikiem Polkowice.
45-letni Mirosław Górecki jest arbitrem szczebla centralnego od sezonu 2005/2006. W roku 2007 zadebiutował w ekstraklasie i na tym poziomie rozgrywkowym, do sezonu 2010/11 pełnił rolę arbitra w 41.spotkaniach.
W bieżącym sezonie Mirosław Górecki sędziował w 6. meczach II i III ligi. Pokazał w nich 19. (3,17 na mecz) żółtych kartek, 2. czerwone i podyktował 4. rzuty karne.
Przed spotkaniem z Górnikiem Polkowice rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Piotrem Azikiewiczem.
Za nami 32. kolejka w III lidze. W niej pokonaliście ekipę Ruchu Zdzieszowice 2:0. Co zadecydowało według Ciebie o tym zwycięstwie?
Ten pojedynek udowodnił, że pomimo awansu w dalszym ciągu chcemy wygrywać każdy kolejny mecz. Zostały nam dwa spotkania, w których możemy wypróbować warianty na przyszły sezon. Jest to też szansa dla chłopaków, którzy mniej grali do udowodnienia swojej wartości sztabowi trenerskiemu.
Górnik Polkowice wraca po tym sezonie do II ligi. Jaka była według Ciebie recepta na ten sukces?
Myślę, że receptą na awans była przede wszystkim praca, którą wykonywaliśmy codziennie na treningu. W połączeniu z fantastyczną atmosferą jaka panuje w szatni osiągnęliśmy założony przed sezonem cel.
Patrząc na ten zespół, myślisz, że potrzebuje on dużych zmian, aby być solidnym drugoligowcem czy raczej tylko kosmetycznych? Z jakim nastawieniem będziecie patrzeć na tą ligę?
Nie chce wchodzić w buty trenera, do niego należy ostateczna decyzja. Myślę że mamy bardzo dobrą drużynę i nie obawiamy się o drugoligowy byt.
Zanim jednak zaczniecie myśleć o tych rozgrywkach czekać Was będą jeszcze dwie trzecioligowe kolejki, a w pierwszej z nich wyjazdowy bardzo ciekawie zapowiadający się pojedynek z drugą w tabeli wrocławską Ślęzą. Macie zapewniony już awans, ale chyba zgodzisz się ze mną, że zawsze kiedy wicelider gra z liderem takie mecze obfitują w wiele emocji. Podobnie będzie i w sobotę Na Niskich Łąkach?
Chcemy zdobyć jak najwięcej punktów, wygrywać każde kolejne spotkanie. Być może nieskromnie to zabrzmi, ale naszym najgorszym przeciwnikiem jesteśmy my sami. Myślę, że konfrontacja ze Ślęzą to będzie bardzo dobre widowisko.
W tym roku skończyłeś 24 lata. Siedem lat mija też w czerwcu od momentu kiedy wraz z reprezentacją Polski do lat 17 dotarliście do półfinałów Mistrzostw Europy. Masz też rozegrane kilka lat temu cztery mecze w Ekstraklasie w barwach Zagłębie Lubin. Jak wspominasz tamten czas? Myślisz, że stać Cię jeszcze powrót do piłki na zdecydowanie wyższym poziomie?
Wspominam ten czas bardzo dobrze, pomimo tego że nie byłem przygotowany mentalnie w tamtym czasie do gry w Ekstraklasie. Tamte momenty już są daleko za mną. Na dzień dzisiejszy jestem w Górniku Polkowice. Życie pisze różne scenariusze. Zrobię wszystko żeby przypomnieć się jeszcze kibicom Ekstraklasy. Co z tego wyjdzie? Czas pokaże.
——-
Piotr Azikiewicz (na zdjęciu z prawej strony)
1 KLUB SPORTOWY ŚLĘZA WROCŁAW
ul. Kłokoczycka 5
51-376 Wrocław
tel. +48 882 097 624
biuro@slezawroclaw.pl