Reprezentacja DolZPN poznała rywali w eliminacjach UEFA Region’s Cup

Poznaliśmy przeciwników reprezentacji Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej w eliminacjach turnieju UEFA Region’s Cup 2018/2019

 

Dolny Śląsk kolejny raz okazał się najlepszym regionem w naszym kraju i będzie reprezentować Polskę w rozgrywkach UEFA Region’s Cup. Drużyna prowadzona przez trenera Grzegorza Kowalskiego trafiła do grupy 8, a których za przeciwników mieć będzie mieć zespoły z Włoch, Szwajcarii i Mołdawii.

Turniej odbędzie się w dniach od 8 do 12 października we włoskiej Toskanii.

Podsumowanie zaległych meczów III ligi

W środę (4 kwietnia) rozegrane zostały 3. zaległe mecze rozgrywek III ligi (grupa 3)

 

18. kolejka

REKORD BIELSKO-BIAŁA – STILON GORZÓW WLKP. 2:0
Rekord odnosząc trzecie z rzędu zwycięstwo pokazał, że wiosną z tym zespołem liczyć się musi każdy rywal. Tymczasem kryzys w Gorzowie wciąż się pogłębia. Gospodarze gole zdobyli w pierwszej połowie. Sporo się działo jeszcze w doliczonym czasie. W nim jeden z piłkarzy Rekordu zobaczył czerwoną kartkę, Stil.on nie wykorzystał karnego, a na boisku doszło do przepychanek.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 0:0
Pniówek zdobył pierwszy wiosną punkt, a że uczynił to w meczu z Gwarkiem, to możemy mówić o małej niespodziance.

21. kolejka

MIEDŹ II LEGNICA – RUCH ZDZIESZOWICE 1:2
Pierwsza połowa należała do gości, którzy zdobyli w niej obie bramki i nie wykorzystali też rzutu karnego. Po przerwie legniczanie rzucili się do odrabiania strat i zdobyli gola kontaktowego. Więcej nie udało im się już osiągnąć, w czym przeszkodził fakt, że od 68 min. musieli radzić sobie w dziesięciu (czerwona kartka)

Puchar – Półfinaliści w komplecie

Na raty rozłożone zostały mecze 1/4 rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski. Po sobotnich meczach znamy już wszystkich półfinalistów.

 

Przypomnijmy, że wcześniej awans uzyskały zespoły Piasta Żmigród (III liga) i Sokoła Marcinkowice (IV). Informowaliśmy też już o tym, że po serii rzutów karnych Ślęza pokonała w Kobierzycach GKS (kl. okręgowa). Czwartym półfinalistą jest największa rewelacja pucharowych zmagań, grający w klasie okręgowej Mechanik Brzezina, który 3:2 pokonał Pogoń Oleśnica (IV).

Komplet wyników 1/4 rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski

Polonia Trzebnica (IV) – Piast Żmigród (III) 1:3
Sokół Marcinkowice (IV) – Śląsk II Wrocław (IV) 2:1
Mechanik Brzezina (O) – Pogoń Oleśnica (IV) 3:2
GKS Kobierzyce (O) – Ślęza Wrocław (III) 1:1 karne 3:4

Znamy datę i miejsce pucharowego finału

Poznaliśmy datę i miejsce rozegrania finałowego meczu rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski pomiędzy Sokołem Marcinkowice i Ślęzą Wrocław.

 
Spotkanie rozegrane zostanie we wtorek (10 kwietnia) o godz.17 w Marcinkowicach.

Puchar – Do awansu potrzebne były rzuty karne

W rozegranym W Kobierzycach meczu 1/4 rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski Ślęza po rzutach karnych wygrała z miejscowym GKS-em i awansowała do półfinału.

 

Dwa tygodnie oczekiwania od zakończenia ligowych rozgrywek do pucharowej potyczki nie stanowiło komfortowej sytuacji dla piłkarzy Ślęzy Wrocław. Gdy jedni piłkarze innych trzecioligowych drużyn już odpoczywali po wyczerpującym sezonie, a inni rozgrywali jeszcze tylko mało znaczące sparingi, żółto-czerwoni wciąż musieli trenować przed czekającą ich pucharową potyczką. Mecz trzeba było jednak rozegrać, bo tak ustalony został kalendarz pucharowych rozgrywek i nic na to poradzić nie mogliśmy.

Ślęza pojechała do Kobierzyc w roli faworyta i ostatecznie z tej roli wywiązała się jak należy, bo wywalczyła awans. Sam mecz do łatwych jednak nie należał, bo choć rywal występuje tylko w klasie okręgowej, to w tym spotkaniu postawił wrocławianom trudne warunki. Drużyna GKS-u zagrała bardzo dobre spotkanie i zasługuje na duże słowa uznania. Ekipa trenera Sobczaka imponowała zwłaszcza znakomitą grą w defensywie, co sprawiało, że
grająca atakiem pozycyjnym Ślęza nie mogła długo znaleźć sposobu na sforsowanie linii obronnej gospodarzy. Ci też oprócz tego, że świetnie się bronili, przeprowadzali też bardzo groźne kontrataki. Bezbramkowy rezultat utrzymywał się aż do 80 minuty, kiedy to Maciej Firlej celnym strzałem z rzutu karnego wyprowadził 1KS na prowadzenie. Długo się jednak żółto-czerwoni z niego nie cieszyli, bo już po trzech kolejnych minutach do wyrównania doprowadził Sławomir Domański. W regulaminowym czasie żaden z zespołów nie potrafił już przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i o awansie do półfinału decydowały rzuty karne.

W pierwszych dwóch kolejkach nie pomylili się Maciej Firlej i Adrian Repski, za to Piotr Gorczyca obronił dwa uderzenia piłkarzy GKS-u. W 3. kolejce trafiali zawodnicy obydwu drużyn (w Ślęzie Mateusz Stempin). Potem pomylił się Kajetan Łątka, co spowodowało, że po 3. seriach 1KS prowadził 3:2. W ostatniej kolejce awans do półfinału zapewnił naszej drużynie Kamil Mańkowski.

Z trudem i w bólach, ale jednak Ślęza awansowała. Cel zatem został osiągnięty. Po tym meczu nasi piłkarze wreszcie dostali wolne i będą odpoczywać do pierwszego tygodnia 2018 roku. Przygotowania do rundy wiosennej mają się bowiem rozpocząć 5 stycznia.

GKS KOBIERZYCE – ŚLĘZA WROCŁAW 1:1 (0:0) karne 3:4

0:1 Firlej 80′ (karny)
1:1 Domański 83′

Bramki z rzutów karnych dla Ślęzy – Firlej, Repski, Stempin, Mańkowski

GKS – Korny, Ociesa, Szarek, Różycki , Zgoda , Wnęk, Flejterski, Jamrozowicz , Domański, Mikła, Mrowiec (75’Prochera).
ŚLĘZA – Gorczyca, Repski, Mańkowski, Bohdanowicz (46’Stempin), Firlej, Jakóbczyk (76’Sakwa), Jarczak, Berkowicz (90’Lasota), Molski, Łątka, Małecki
rezerwa – Malisz, Matusik, Wdowiak, Niewiadomski
nieobecni – Kluzek

sędziował Sebastian Tarnowski (Wrocław)

500po500, czyli nowy projekt Ślęzy Wrocław

1 Klub Sportowy Ślęza Wrocław rusza z nowym pomysłem na zbudowanie budżetu. 500po500 to odpowiedź na sytuację na rynku marketingu sportowego w Polsce. Koszykarki Ślęzy przyciągają na trybuny wielu kibiców, akademie dziecięce, dzięki modzie na pierwszy zespół, rosną w siłę. Medialność i rozpoznawalność klubu jest coraz większa, a mimo to brak jest nadal Sponsora Tytularnego. Mimo to Klub nie poddaje się i wyszedł z nowym, świeżym pomysłem skierowanym do wszystkich firm z Wrocławia i regionu.   

– 500 firm po 500 złotych miesięcznie to może i odważny pomysł, ale do tego typu działań zdążyliśmy już wszystkich przyzwyczaić. Choćby akcja z siedmioma tysiącami piłek dla małych wrocławian czy coroczna Gala Talentów w iście Oscarowym stylu. Nie da się jednak rozwijać Klubu czy akademii dziecięcych bez dobrego motoru napędowego, jakim jest pierwsza drużyna. Idąc dalej nie ma co myśleć o rozwoju tej pierwszej drużyny bez strategicznego Sponsora. Mogliśmy się poddać, załamać ręce i płakać, że się nie da. Ale za dużo włożyliśmy w ten Klub pracy, emocji. Wiemy ile nas kosztowało odbudowanie Ślęzy sportowo i marketingowo, i po ludzku serce by nam pękło gdybyśmy nie spróbowali jakoś inaczej zbudować finansowanie dla Klubu. Skoro zadanie pozyskania dużego Sponsora okazało się tak arcytrudne, to trzeba było znaleźć inne rozwiązanie. Naszym zamierzeniem było stworzenie pomysłu, który „chwyci”, będzie ciekawy, fajny i co najważniejsze inny niż wszystkie dotychczasowe. – mówi Katarzyna Ziobro-Franczak, prezes zarządu 1KS Ślęza Wrocław.

Celem Ślęzy jest pozyskanie 500 firm, które każdego miesiąca, począwszy od Lipca, wniosą do budżetu klubu po 500 złotych. A co za to? Coś absolutnie unikatowego.

Na koszulce za 500 zł!

Ślęza chce umieścić nazwy wszystkich partnerów programu 500po500 na koszulce meczowej w sezonie 2018/2019. Jak?

– Chcemy by nasza koszulka meczowa w przyszłym sezonie wyglądała wyjątkowo. W grafice w poddruku planujemy stworzyć mozaikę, na którą złożą się nazwy wszystkich firm uczestniczących w programie. Podobnie zrobimy z klubowym autokarem – dodaje prezes Ślęzy.

Potencjalni Partnerzy klubu otrzymają wiele dodatkowych świadczeń reklamowych, w tym choćby umieszczenie logotypu na stronie internetowej klubu czy uczestnictwo w cyklicznych spotkaniach biznesowych grona partnerów (z udziałem koszykarek Ślęzy).

Czy to możliwe?

– 500 firm w 3 miesiące to może i szalone, ale czemu miałoby się nie udać? Ślęza staje się coraz bardziej modna we Wrocławiu. Pomysł jest niebanalny i po prostu fajny. Mamy mnóstwo świetnych ludzi wokół Klubu, trenerów, rodziców. Każdy z nas na pewno dołoży cegiełkę do tego, żeby nam się udało ten szalony pomysł zakończyć sukcesem. To oprócz wymiaru czysto biznesowego może być świetna zabawa i dowód na to, że Ślęza to klub wrocławian i dla wrocławian. Każdy, kto dołączy do projektu staje się jednym z 500 głównych Sponsorów klubu. I to mi się niesamowicie podoba.

Jak dołączyć do projektu?

Przystąpić do 500po500 można już dziś. W ramach podpisanej umowy partnerskiej, nowy Partner zobowiązuje się do wpłat 500 złotych miesięcznie przez okres roku. Umowa wchodzi w życie 1 lipca, a więc kilka dni przed zgłoszeniem drużyny do rozgrywek Energa Basket Ligi Kobiet.

Zapraszamy do kontaktu:

Katarzyna Ziobro – Franczak – k.ziobro@slezawroclaw.pl

Paweł Malczewski – p.malczewski@slezawroclaw.pl

Piotr Zadumiński – p.zaduminski@slezawroclaw.pl

Ślęza jesień 2017: Zagrało dwudziestu jeden zawodników

Dwudziestu jeden zawodników wystąpiło w barwach Ślęzy Wrocław podczas rundy jesiennej sezonu 2017/2018 w 3. grupie III ligi.

 

Najczęściej, bo we wszystkich spotkaniach żółto-czerwonych wystąpili  Jakub Bohdanowicz, Maciej Firlej i Jakub Jakóbczyk.

Najwięcej minut na boisku (1428) spędził Adrian Repski.

 

 

Oto całe zestawienie:

Imię i nazwisko:

Mecze:

Minuty:

1.

Jakub Bohdanowicz

17

1346

2.

Maciej Firlej

17

1061

3.

Jakub Jakóbczyk

17

1046

4.

Adrian Repski

16

1428

5.

Kajetan Łątka

16

1404

6.

Dawid Molski

16

1298

7.

Kamil Mańkowski

16

1262

8.

Kornel Traczyk

16

751

9

Mateusz Stempin

16

300

10.

Marcin Wdowiak

15

1327

11.

Tobiasz Jarczak

15

780

12.

Mateusz Kluzek

14

1079

13.

Jakub Berkowicz

13

232

14.

Piotr Gorczyca

10

900

Oskar Małecki

10

900

16.

Adrian Niewiadomski

7

520

17.

Maciej Matusik

7

490

18.

Tomasz Malisz

4

360

19.

Adam Lasota

4

76

20.

Sebastian Idziorek

2

180

21.

Jarosław Krawczyk

1

90

W środę III liga odrobi część zaległości

W środę (4 kwietnia) rozegrane zostaną 3. zaległe mecze rozgrywek III ligi (grupa 3)

 

18 kolejka

REKORD BIELSKO-BIAŁA – STILON GORZÓW WLKP. godz.16
Mecz sąsiadów w tabeli, w którym na tą chwilę zdecydowanie wyżej stoją akcje Rekordu. Zespół ten wiosną rozegrał 2. mecze i w obydwu zwyciężył. Tymczasem Stilon na zwycięstwo czeka od 11. listopada ubiegłego roku.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY godz.17
Pniówek wiosną jeszcze nie punktował, a jego pozycja w tabeli jest co najmniej kiepska. W tej potyczce więcej atutów mają jednak przyjezdni i to oni są faworytem.

22. kolejka

MIEDŹ II LEGNICA – RUCH ZDZIESZOWICE godz.15
Po dość niespodziewanej porażce ze Stalą Bielsko-Biała, rezerwy Miedzi wciąż znajdują się w niewesołej sytuacji. Aby ją poprawić potrzebne jest zwycięstwo z Ruchem, a nie będzie o nie łatwo.

III liga kobiet – Dobra runda dziewczyn, choć …

Na 4. miejscu zakończyła rundę jesienną drużyna Ślęzy Wrocław w rozgrywkach III ligi kobiet.

 

Przed startem rozgrywek zapowiadaliśmy, że drugi ligowy sezon w historii żeńskiego zespołu Ślęzy powinien być ciekawszy od tego pierwszego. Te przypuszczenia wynikały głównie z tego, że w jedną połączone zostały dotychczas istniejące dwie grupy. Sugerowaliśmy też, że drużyny z tzw. grupy zachodniej wydają się być mocniejsze, od tych z którymi Ślęza rywalizowała w swoim inauguracyjnym sezonie. Te wszystkie przypuszczenia znalazły potwierdzenie w zakończonej niedawno rundzie jesiennej. 1KS zajmuje po niej wysokie 4. miejsce, które można by chyba uznać, za niezłą lokatę, choć taki mały niedosyt w nas pozostał.

Trener Arkadiusz Domaszewicz przed pierwszym meczem nie chciał określać konkretnego celu, jaki stawia swoim podopiecznym. My po cichu liczyliśmy na miejsce na podium. Być może trochę na wyrost, bo przecież bieżący sezon jest dopiero drugim, w którym nasze piłkarki rywalizują w ligowych rozgrywkach. Nasz optymizm wynikał z obserwacji postępów czynionych przez w większości bardzo młode zawodniczki, a także ze wzmocnień poczynionych przed sezonem. Do drużyny dołączyła bardzo doświadczona jak na realia 1KS-u – Marlena Mikołajczyk, oraz bardzo utalentowane, choć jeszcze bardzo młodziutkie – Julia Pawlak, Julia Mularczyk i Aleksandra Kucharska. Ta czwórka szybko wywalczyła sobie miejsce w podstawowej jedenastce, a oprócz tych dziewczyn do drużyny dołączyły też Joanna Salamon, Iga Kasiura i Marta Franczak. Wydawać się mogło, że trener Arkadiusz Domaszewicz będzie się musiał borykać z jakże przyjemnym nadmiarem bogactwa. Tymczasem wszystkie plany i cele zaczęły się komplikować przez kontuzje. Jeszcze przed inauguracja rozgrywek poważnego urazu doznała Sylwia Chyżewska. Jak ważna jest to postać w drużynie, doskonale się orientują wszyscy posiadający choć trochę wiedzy na temat naszej drużyny. Niestety Sylwia, mimo ambitnej walki nie wygrała z urazem, i praktycznie straciła całą jesień (nie liczymy tu krótkiego epizodu w meczu z Polonią Świdnica).

Sezon zaczął się pozytywnie, bo w pierwszym meczu dziewczyny wygrały 1:0 w Głogowie z Chrobrym. Kolejnym meczem były wrocławskie derby, w których nasze piłkarki zaprezentowały dwa oblicza. Bardzo złe w pierwszej połowie i o wiele lepsze w drugiej. Niestety, zabrakło im czasu na odrobienie strat i ostatecznie przegrały z AZS-em 2:3. Tę porażkę dziewczyny powetowały sobie w 3. kolejce, gładko (3:0) wygrywając z Piastem Nowa Ruda. Na kolejną potyczkę ligową Ślęza wybrała się do Bierutowa. Mecz ten z jednej strony będziemy dobrze wspominać, bo zakończył się on zwycięstwem 1KS-u 3:2, ale z drugiej właśnie w nim kontuzji doznała Julka Mularczyk. Później okazało się, że uraz odniesiony w tym spotkaniu sprawił, że ta stanowiąca ważne ogniwo drużyny zawodniczka, w rundzie jesiennej już nie zagrała.

Pech nie opuszczał naszej drużyny. Ślęza 20 września udała się do Żarowa na finałowy mecz rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski. Mierzyła się w nim z absolutnym faworytem do drugoligowego awansu – Orlikiem Jelenia Góra. Jeszcze na rozgrzewce nogę skręciła Julka Pawlak, i ona też przez kilka kolejnych tygodni nie mogła wspomagać swoich koleżanek. Sam pucharowy finał o mały włos nie zakończył się ogromną sensacją, bo w normalnym czasie spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1, a tuż przed końcowym gwizdkiem wrocławianki nie wykorzystały „piłki meczowej”. Ostatecznie o zwycięstwie jeleniogórzanek zadecydowały rzuty karne.

Po powrocie do rozgrywek ligowych Ślęza, mimo dużych osłabień, bez najmniejszych problemów ograła 4:0 Kolektyw Radwanice. Po zwycięstwie 2:0 w Środzie Śl. z Polonią nasz zespół wskoczył nawet na pozycję lidera. O ile brak kilku podstawowych zawodniczek nie przeszkodził w wygraniu meczów z drużynami z środka i końca tabeli, to w potyczkach z ekipami z czołówki był już bardzo odczuwalny. Z wiceliderem, Polonią Świdnica, długo wydawało się, że mecz zakończy się remisem 1:1, ale w samej końcówce przyjezdne zdołały zdobyć dwie bramki. Szczerze musimy jednak przyznać, że zwycięstwo Polonii w tym spotkaniu było jak najbardziej zasłużone, bo świdniczanki były po prostu lepsze. Fiaskiem, bo porażką aż 0:4 zakończyła się też wyprawa do Lubina. Paradoksalnie, to Ślęza w tym meczu dłużej utrzymywała się przy piłce i częściej atakowała, ale za to gospodynie były zabójczo skuteczne. Duży wpływ na tak wysoką porażkę miała też absencja w tym spotkaniu bramkarki – Oli Malinowskiej.

Na ścieżkę zwycięstw drużyna powróciła pokonując 1:0 KS Oława, choć w tym meczu jak i w rekordowo wygranym 8:0 z KKS-em Jelenia Góra, musiała sobie radzić bez swojej kapitan – Sandry Balsam. Na zakończenie rundy wrocławianki pojechały do Jeleniej Góry, gdzie ponownie mocno postawiły się Orlikowi, choć ostatecznie przegrały 1:2.

Jakie były pozytywy tej rundy ? Na pewno widoczny stały postęp umiejętności piłkarek będącej obok AZS-u, najmłodszej drużyny w lidze. Pamiętajmy, że zdecydowany większość naszych zawodniczek swoją datę urodzenia rozpoczyna od wpisania cyfry 2. Pozytywem jest też fakt, że w większości meczów to nasza drużyna prowadziła grę. Indywidualnych ocen nie będziemy wystawiać, bo to jest działka trenera, ale gdybyśmy mieli pokusić się o wskazanie „odkrycia rundy” to byłaby nim Marta Franczak.
Szukając minusów, to największym z nich byłaby skuteczność. Nasze dziewczyny łatwo stwarzały sobie doskonałe sytuacje do zdobywania bramek, ale też równie łatwo je psuły. Można to jednak zrzucić na karb braku doświadczenia.

A o to jak jesień w wykonaniu swoich podopiecznych ocenił trener Arkadiusz Domaszewicz – Podsumowując rundę jesienną naszego drugiego sezonu nie skupiłbym się na ilości zdobytych punktów (choć ta jest największa, kolejno 4,18,21 pkt w poszczególnych rundach od początku udziału w rozgrywkach ligowych), a na rozwoju zarówno indywidualnym oraz całego zespołu. Prowadzony przeze mnie drużyna to bardzo ambitne kobiety, które stawiają sobie wysoko tzw. poprzeczkę i sumiennie dążą do wyznaczonych wspólnie celów. Ich indywidualny poziom cały czas wzrasta, a w ostatnim czasie nagrodzonych za pracę oraz postawę zostało pięć zawodniczek, które miały możliwość uczestniczenia w konsultacjach kadry Dolnego Śląska do lat 15. W tym sezonie ze względu na stale powiększającą się kadrę zgłosiliśmy dwa zespoły do rozgrywek. Jeden grający w III lidze kobiet, natomiast drugi w Terenowej Lidze Trampkarzy, gdzie dziewczyny rywalizowały z chłopakami. Wszystko miało na celu to, żeby każda z trenujących dziewczyn mogła uczestniczyć w meczach oraz zdobywać doświadczenie.
Pierwszy Zespół w rundzie rozegrał dwanaście spotkań (11 ligowych i 1 pucharowe). Bilans 7-1-4 może nie jest rezultatem, na który po cichu liczyłem przed sezonem, jednak biorąc pod uwagę, że praktycznie w żadnym meczu rundy jesiennej nie miałem do dyspozycji wszystkich zawodniczek, to wynik ten mnie zadowala. Przytrafiły nam się gorsze spotkania, momenty w grze, jednak w większości z nich to my byliśmy stroną dominującą, stwarzającą większą ilość sytuacji i utrzymującą się przy piłce, co mnie jako trenera mnie cieszy.
Aktualnie dziewczyny odpoczywają od piłki trawiastej, przenosząc się na hale (udział w MMP U16, U18, U14 oraz Otwartych Mistrzostwach Dolnego Śląska), następnie będzie czas odpoczynku do połowy stycznia, a już w drugim tygodniu ferii zimowych, zespół uda się na tygodniowy obóz do Nowej Rudy gdzie będziemy się przygotowywali do rundy wiosennej.

III liga – Tabela wiosny

Trzy zespoły – KS Polkowice, Zagłębie II Lubin i Rekord Bielsko-Biała – wiosną jeszcze nie straciły punktów. Z zerowym dorobkiem pozostają za to – Pniówek 74 Pawłowice, Polonia Głubczyce, Stilon Gorzów Wlkp. i Falubaz Zielona Góra.
Tabela wiosny

1. KS POLKOWICE 4 12 17-3
2. RUCH ZDZIESZOWICE 4 9 9-3
3. REKORD BIELSKO-BIAŁA 3 9 7-1
4. ZAGŁĘBIE II LUBIN 3 9 7-2
5. STAL BRZEG 3 6 5-4
6. LECHIA DZIERŻONIÓW 3 6 7-7
7. STAL BIELSKO-BIAŁA 4 6 6-8
8. GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 3 5 2-1
9. PIAST ŻMIGRÓD 2 4 3-1
10. ŚLĘZA WROCŁAW 3 3 6-6
11. MIEDŹ II LEGNICA 3 3 5-6
12. SKRA CZĘSTOCHOWA 3 3 2-6
13. GÓRNIK II ZABRZE 1 1 1-1
14. PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 3 1 1-4
15. UNIA TURZA ŚL. 2 1 1-7
16. POLONIA GŁUBCZYCE 3 0 3-8
17. FALUBAZ ZIELONA GÓRA 3 0 1-7
18. STILON GORZÓW WLKP. 4 0 3-11