Awans po rzutach karnych

W meczu 1/8 rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski, Ślęza Wrocław po serii rzutów karnych, wygrała ze Śląskiem Wrocław U18.

 
Spodziewaliśmy się, że najlepszy na tę chwilę zespół juniorów w Polsce nie będzie łatwym rywalem, ale też raczej nie spodziewaliśmy się tego, że o awansie do kolejnej rundy pucharowych rozgrywek, decydować będzie seria rzutów karnych.

Trener Grzegorz Kowalski postąpił dziś tak, jak i w poprzednich pucharowych starciach. Dał więcej pograć, tym co w lidze nie grają wcale, lub też na boisku pojawiają się zazwyczaj w końcówkach. Z kolei podstawowi w ostatnich ligowych meczach piłkarze, w Radwanicach zagrali po 45 lub też mniej minut. W meczowej osiemnastce zabrakło Adama Samca i Piotra Kotyli.

Spodziewaliśmy się, że mecz toczony będzie w szybkim tempie, zwłaszcza ze strony młodzieży ze Śląska. Tak jednak nie było, co być może wynikało z wysokiej temperatury, przy jakiej rozgrywane było to spotkanie. Od początku widać było jednak, że juniorzy chcą sprawić niespodziankę, a żółto-czerwoni awansować jak najmniejszym nakładem sił. Pierwszy, niecelny strzał oddał w tym meczu w 6 min. Kacper Głowieńkowski. Grająca spokojnie Ślęza zagroziła bramce Śląska w 15 min. gdy po składnej akcji uderzenie Guilherme obronił Paweł Budzyński. W 21 min. Jakub Telatyński posłał głową prostopadła piłkę do Guilherme, a ten otworzył wynik tego starcia. W rewanżu, groźnie uderzał będący już w polu karnym Ryszard Jakubiak. Ostatni kwadrans pierwszej odsłony powinien przynieść przynajmniej jeszcze jednego gola dla 1KS-u. Po dobrej akcji, w 33 min. w światło bramki nie posłał futbolówki Tomasz Dyr. Chwilę potem, Mateusz Kluzek z najbliższej odległości trafił wprost w bramkarza, a po strzale głową Guilherme w 39 min. piłka trafiła w poprzeczkę. Z rzutu wolnego uderzał jeszcze Robert Pisarczuk, lecz tym razem nie było to uderzenie najwyższej jakości i bez problemów poradził z nim sobie Budzyński.

Przez kilkanaście minut drugiej połowy Ślęza kontrolowała boiskowe wydarzenia. Co prawda juniorzy Śląska starali się atakować, ale nie wiele z tego wynikało. Dopiero w 58 min. doczekaliśmy się pierwszego strzału w drugiej połowie, ale uderzenie Macieja Diduszki nadawało się tylko do tego, by zapisać je w statystykach. Po okresie dosyć sennej gry, więcej zaczęło się dziać na boisku od 65 min. w której pani arbiter podyktowała rzut karny, za zagranie ręką jednego z piłkarzy Ślęzy. Jedenastkę na gola zamienił Michalski. Ślęza mogła niemal natychmiast odzyskać prowadzenie, lecz Kornel Traczyk nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Budzyńskim. Ten sam piłkarz zrehabilitował się za tamtą sytuację, gdy w 72 min. wyłożył piłkę Piotrowi Stępniowi, który mocnym uderzeniem zdobył bramkę. W 75 min. był już jednak znowu remis i znów po rzucie karnym, którego wykonawcą był Patryk Szymański. Do końca meczu rezultat nie uległ już zmianie i o awansie do ćwierćfinału pucharowych rozgrywek decydować musiały rzuty karne. Te lepiej egzekwowali żółto-czerwoni, dzięki czemu wciąż pozostają w grze o obronę wywalczonego w lipcu trofeum.

ŚLĄSK WROCŁAW U18 – ŚLĘZA WROCŁAW 2:2 (0:1) karne 1:4

0:1 Guilherme 21′
1:1 Michalski (karny) 66′
1:2 Stępień 72′
2:2 Szymański (karny) 75′

Karne :

Olejniczak 0:1
Szmigiel w poprzeczkę
Stępień 0:2
Kurowski 1:2
Tomaszewski 1:3
Michalski, broni Zabielski
Muszyński 1:4

Śląsk – Budzyński, Maruszak (46’Wiśniewski), Głuski, Hampel (64’Stawny), Głowieńkowski (64’Szymański), Wysiński, Kozłowski (64’Gryglak), Szmigiel, Jakubiak (64’Kurowski), Trepczyński (64’Michalski), Dryja
Ślęza – Zabielski, Diduszko, Pisarczuk (46’Gil), Guilherme (46’Stempin), Traczyk (85’Szydziak), Kluzek (46’Olejniczak),Telatyński (60’Muszyński), Bialik, Dyr (46’Stępień), Szewczyk, Tomaszewski.

Sędziowali – Ewa Żyła oraz Jakub Szymczak i Agnieszka Damasiewicz (KS Wrocław)
Żółte kartki : Trepczyński, Gryglak – Diduszko, Pisarczuk
Widzów – około 150