Liga dżentelmenów po 7. kolejce

W meczach 7. kolejki, sędziowie pokazali 48 żółtych kartek. Dwie tego koloru, a w konsekwencji kartkę czerwoną, ujrzał zawodnik Karkonoszy.

 

żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

Liga dżentelmenów po 7. kolejce

 
1. ŚLĘZA WROCŁAW – 15
2. Rekord Bielsko-Biała – 18
3. Raków II Częstochowa – 19
4. MKS Kluczbork – 20
5. Śląsk II Wrocław – 21
5. LKS Goczałkowice-Zdrój – 21
7. Carina Gubin – 24
7. LZS Starowice Dolne – 24
9. Górnik Polkowice – 25
10. Pniówek 74 Pawłowice – 26
11. Karkonosze Jelenia Góra – 28
11. Unia Turza Śl. – 28
11. Stilon Gorzów Wlkp. – 28
14. Lechia Zielona Góra – 32
15. Gwarek Tarnowskie Góry – 36
15. Odra Bytom Odrzański – 36
17. Warta Gorzów Wlkp. – 39
18. Górnik II Zabrze – 46

 

Klasyfikacja strzelców III ligi (grupa 3) po 7. kolejce

Samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców został Daniel Świderski (Rekord), a tuż za jego plecami plasuje się Paweł Wojciechowski (Ślęza)

 
Czołówka klasyfikacji strzelców po 7. kolejce.

6 – Daniel Świderski (Rekord)

5 – PAWEŁ WOJCIECHOWSKI (ŚLĘZA)

4 – Mateusz Baszak (Karkonosze), Marcin Przybylski (MKS)

3 – Denis Matuszewski (Carina), Michał Nagrodzki (LKS), Mateusz Surożyński, Przemysław Mycan (Lechia), Mateusz Idzik (Rekord), Kacper Zaborski, Jakub Lutostański (Śląsk II), Przemysław Brychlik (Unia), Paweł Krauz (Warta), PRZEMYSŁAW MARCJAN (ŚLĘZA)

W naszej klasyfikacji korzystać będziemy z portalu „Łączy nas piłka”, na którym dostępne są dane z protokołów meczowych.

Podsumowanie 7. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

W 7. kolejce rozgrywek III ligi (grupa 3) rozegrano dotąd siedem spotkań. Pozostałe dwa odbędą się we wtorek i środę. Gospodarze wygrali trzykrotnie, goście dwa razy i również dwa mecze zakończyły się podziałem punktów.

 

 

Rekord Bielsko-Biała wygrał w meczu na szczycie i pozostaje nadal jedynym, niepokonanym zespołem w tym sezonie. Po zwycięstwie beniaminka ze Starowic, jedyną drużyną, które nie wygrała jeszcze meczu jest gorzowski Stilon. Najbardziej bezkompromisową ekipą w stawce jest zielonogórska Lechia, która jako jedyna nie odnotowała jeszcze remisu. W 7 (niepełnej) kolejce strzelono 20 bramek, co daje średnią 3,3 gola na mecz.

LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 0:0
Dużo walki, ale zabrakło tego czego oczekują kibice najbardziej, czyli goli. Najlepszą okazje do jego zdobycia, a był nią rzut karny, zmarnowali goście.

LZS STAROWICE-DOLNE – RAKÓW II CZĘSTOCHOWA 4:2
Beniaminek cieszy się z pierwszego zwycięstwa w tym sezonie, a rezerwy Rakowa stają się ostatnio typowym dostarczycielem punktów, bowiem była to ich piąta z rzędu porażka.

WARTA GORZÓW WLKP. – GÓRNIK POLKOWICE 0:0
Póki co zmiana trenera nie odmieniła za bardzo Górnika. W tym meczu goli zabrakło, ale nie zabrakło żółtych kartek, których arbiter pokazał aż 10.

REKORD BIELSKO-BIAŁA – MKS KLUCZBORK 4:1
W meczu kolejki, zdecydowanie bardziej konkretny był lider z Bielska-Białej, dla którego było to szóste z rzędu zwycięstwo.

ODRA BYTOM ODRZAŃSKI – ŚLĄSK II WROCŁAW 0:1
Pierwszy mecz w tym sezonie Odry na własnym boisku przyciągnął na trybuny około 800 kibiców. To piłkarskie święto zepsuli jednak przyjezdni, strzelając jedynego w tym starciu gola.

UNIA TURZA ŚL. – LECHIA ZIELONA GÓRA 1:3
Choć to gospodarze lepiej weszli w ten mecz, strzelając gola już w 7 minucie, to później piłkę w siatce umieszczali tylko zielonogórzanie, czyniąc to trzykrotnie.

ŚLĘZA WROCŁAW – STILON GORZÓW WLKP. 3:1
Ten mecz relacjonujemy osobno

CARINA GUBIN – KARKONOSZE JELENIA GÓRA wtorek godz.17:00

GÓRNIK II ZABRZE – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY środa godz.17:00

Podsumowanie 4. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet

W 4. kolejce rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet trzy mecze wygrały zespoły miejscowe i również trzy przyjezdne.

 
Za nami 4 kolejki, po których wciąż bez porażki są 3 drużyny (Resovia, Checz i Trójka) i również 3 czekają nadal na swój pierwszy k9omplet punktów (Bielawianka, SWD i Ząbkovia). W ostatniej kolejce strzelono 26 bramek, co daje średnią 4,33 gola na mecz.

UKS 3 WERONICA STASZKÓWKA JELNA – ZĄBKOVIA ZĄBKI 9:2
Drużyna z Jelnej była w tym meczu faworytem, choć rozmiar jej zwycięstwa trochę zaskakuje, a jednocześnie potwierdza, że Trójka może w tym sezonie mocno namieszać w rywalizacji o awans.

HYDROTRUCK CZWÓRKA RADOM – RESOVIA RZESZÓW 1:2
W tym emocjonującym meczu gole strzelały tylko rzeszowianki, umieszczając dwukrotnie piłkę w bramce rywalek i raz w swojej. Skromne, ale jakże cenne zwycięstwo Resovii, pozwoliło tej drużynie pozostać na fotelu lidera.

ENERGA CHECZ GDYNIA – LECH UAM POZNAŃ 3:2
Gdynianki trzymają się zasady, że trzeba strzelić jedną bramkę więcej od rywalek. Wszystkie zwycięstwa w tym sezonie jakie odniósł ten zespół, to zwycięstwa różnicą jednego gola, a to z Lechem zapewniło trafienie w 5. minucie doliczonego czasu.

SPORTIS KKP BYDGOSZCZ – SKRA CZĘSTOCHOWA 2:1
Patrząc na dotychczasowe wyniki obu zespołów, to być może ten nie zaskakuje, ale biorąc pod uwagę przedsezonowe prognozy, w których zdecydowaniej wyżej stały akcje Skry, to jest to jednak dosyć niespodziewany rezultat.

SWD WODZISŁAW ŚL. – POLONIA ŚRODA WLKP. 1:2
SWD po reaktywacji wciąż szuka swojego pierwszego punktu, ale choć w tym starciu wodzisławianki były najbliżej jego zdobycia, to jednak wszystkie trzy zabrała ze sobą drużyna z Wielkopolski.

BIELAWIANKA BIELAWA – ŚLĘZA WROCŁAW 0:1
Ten mecz relacjonujemy osobno.

IV Liga Kobiet – Pierwszy raz do przodu z KP Kobierzyce

W rozegranym w Kobierzycach meczu 2. kolejki IV Ligi Kobiet, Ślęza II Wrocław wygrała z miejscowym Klubem Piłkarskim 1:0.

 

Trener Łukasz Wawrzyniak – Bardzo dobry i wyrównany mecz. Dużo walki z obu stron. I jedna i druga drużyna miały jedną dogodną sytuację do strzelenia bramki, ale w obu przypadkach górą były bramkarki. W 28 min. po faulu na J. Ciesielskiej w polu karnym, do wykonania rzutu karnego podeszła P. Dziadek. Jej strzał broni bramkarka gospodyń, ale do odbitej piłki najszybciej dobiega J. Gogacz i umieszcza ją w pustej bramce. Wynikiem 0:1 kończy się pierwsza połowa. W drugiej części obraz gry się nie zmienił, wynik spotkania również. Wywozimy 3 pkt z ciężkiego terenu, odnosząc pierwsze zwycięstwo z KP Kobierzyce w rozgrywkach ligowych.

KP KOBIERZYCE – ŚLĘZA II WROCŁAW 0:1 (0:1)

0:1 Gogacz 28′

Ślęza II – W. Gorzelińska, N.Raszkowska, A.Olbińska, D.Nowak (46′ A.Szram), J.Ciesielska, W.Tyza, M.Kolarz (80′ G.Czak), K.Podkowa, P.Dziadek (46′ A.Misiewicz), J.Gogacz (90′ K.Kwaśniewska), D.Krawczuk (91′ K. Cop.
rezerwa – M. Dobrowolska

Gole z pojedynku ze Stilonem

Oto jak padały bramki w meczu Ślęza Wrocław – Stilon Gorzów Wielkopolski.

 

 

 

Zdjęcia z meczu Ślęza – Stilon

Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku Ślęza Wrocław – Stilon Gorzów Wielkopolski.

 

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

Komentarze po spotkaniu ze Stilonem

Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Stilon Gorzów Wielkopolski powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Cieszymy się ze zwycięstwa. Zawsze są to trudne mecze. Dla mnie te dwa ostatnie spotkania, czy to ze Stilonem czy to w Zielonej Górze to czas, gdzie spotkałem ludzi, z którymi kiedyś pracowałem, albo kiedyś gdzieś grałem, więc to trochę takie sentymentalne rzeczy. Fajnie jest porozmawiać. Natomiast co do samego meczu to założyliśmy sobie pierwszą podstawową rzecz, aby dobrze grać, a wynik powinien sam się ułożyć i trzeba powiedzieć, że pierwsza połowa była fajna, pod naszą pełną kontrolą, za szybko strzeliliśmy trochę tą trzecią bramkę, bo na początku drugiej części gry i tak trochę podświadomie do nas doszło, że mecz ten już się pewnie skończył. Natomiast nikt się nie podda, każdego przeciwnika należy traktować z szacunkiem i tutaj też zespół przeciwnika zmienił trochę ustawienie, które na początku drugiej połowy zaczęło nam stwarzać problemy. Dopasowaliśmy się do tego i dowieźliśmy z szacunkiem ten wynik z szacunkiem, bo w tej lidze nie ma słabych zespołów i w każdym spotkaniu trzeba maksymalne te swoje pokłady posiadanych umiejętności czy motywacji na najwyższym poziomie dać.”

Marcin Węglewski (trener Stilonu): „Początek pierwszej połowy nie wskazywał na to, że tak łatwo ten mecz oddamy, ponieważ mieliśmy swoje bardzo dobre sytuacje, Niestety po upływie dwudziestu pięciu minut po prostych indywidualnych błędach rozsypaliśmy się i straciliśmy dwie bramki. O dziwo po przerwie straciliśmy koncentrację i trzeci gol był takim gwoździem do trumny. Po zmianach, zwłaszcza gdy na boisko wszedł Łukasz Maliszewski zespół ten zaczął funkcjonować. Jest to zawodnik, którego prawdopodobnie brakuje w konstrukcji tej drużyny, który daje im spokój, możliwości i stabilność.”

Mikołaj Wawrzyniak (Ślęza): „Mimo naszego zwycięstwa nie był to prosty mecz. Wiedzieliśmy, że Stilon będzie chciał pokonać złą passę porażek i w końcu zdobyć trzy punkty. Nie udało im się to ponieważ zwyczajnie dziś byliśmy lepsi.”

Paweł Fediuk (Stilon, były gracz Ślęzy): „Długo próbujemy zdobyć upragnione pierwsze trzy punkty w tym sezonie. Dziś nie było inaczej, próbowaliśmy naszych sił, lecz nie radziliśmy sobie z atakami Ślęzy. W dzisiejszym meczu zabrakło nam zdecydowanie sił. Mimo to próbowaliśmy przechylić mecz na naszą korzyść lecz niestety znów się nie udało.Z mojej strony fajnie było wrócić na Kłokoczyce i spotkać ponownie starych znajomych ze Ślęzy.”

Ślęza – Stilon w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Stilon Gorzów Wlkp.

 
strzały celne

Ślęza – 6
Stilon – 4

strzały niecelne

Ślęza – 5
Stilon – 4

rzuty rożne

Ślęza – 6
Stilon – 2

spalone

Ślęza – 1
Stilon – 2

faule

Ślęza – 15
Stilon – 9

żółte kartki

Ślęza – 0
Stilon – 2

Ślęza była lepsza od Stilonu

W meczu 7. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała ze Stilonem Gorzów Wlkp. 3:1.

 
Spodziewaliśmy się, że Stilon po kiepskim początku sezonu i po ostatnich wydarzeniach w Gorzowie Wlkp. przyjedzie do Wrocławia mocno zdeterminowany by odmienić swój los. Gorzowianom tej determinacji, ani też ambicji nie brakowało, ale to wszystko było za mało, by myśleć o korzystnym rezultacie w meczu ze Ślęzą, która była w tym meczu zespołem lepszym i wygrała jak najbardziej zasłużenie.

Ślęza przejęła inicjatywę wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego. W 7 min. nieźle, acz niecelnie z dystansu uderzył Miłosz Kozik. Bardziej precyzyjny był w ( min. Paweł Wojciechowski, ale po jego strzale świetnie interweniował Szymon Czajor. Gorzowianie starali się kontrować i też stwarzali akcje kończone strzałami. Między 12 a 14 min. trzykrotnie swego szczścia szukał Łukasz Kopeć. Raz nie trafił w bramkę, a dwukrotnie po jego strzałach skutecznie interweniował Wiktor Gasztyk. Stilon momentami stawiał w swoim polu karnym przysłowiowy „autobus” przez który wrocławianie starali się przedrzeć atakiem pozycyjnym. Udało się to uczynić w 23 minucie, jednak po świetnej akcji, kończonej strzałem Oskara Hampela, znów na posterunku był Czajor. W 27 min. Lima przymierzył niezbyt precyzyjnie z rzutu wolnego, posyłając futbolówkę wprost do rąk stojącego na środku swojej świątyni golkipera Stilonu. Po chwili po drugie stronie boiska czujnością wykazał się Gasztyk broniąc strzał Mateusza Mączyńskiego. W 30 min Ślęza udokumentowała swoją przewagę, po znakomitej, indywidualnej akcji Mikołaja Wawrzyniaka. Kolejnej dobrej okazji nie wykorzystał Wojciechowski, główkując nad poprzeczką, ale ten sam piłkarz był już bezbłędny w 42 min. gdy umieścił piłkę w siatce po podaniu Roberta Pisarczuka i sprytnym przepuszczeniu futbolówki przez Hampela.

Krótko po zmianie stron, bo już w 48 min. piłkę wrzucił w pole karne Lima, a stojący w nim Wojciechowski, po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Wysokie prowadzenie być może trochę uśpiło wrocławian, bowiem w 54 min Kopeć strzelił gola. Na więcej już wrocławianie gościom nie pozwolili, kontrolując przebieg boiskowych wydarzeń, i mając jeszcze kilka niezłych okazji by zwiększyć rozmiary prowadzenia, jak choćby bardzo dobry strzał Pisarczuka z dystansu, obroniony przez Czajora, czy też bomba Wojciechowskiego z ostrego kąta, po której piłka przeleciała w niewielkiej odległości obok słupka.

ŚLĘZA WROCŁAW – STILON GORZÓW WLKP. 3:1 (2:0)

1:0 Wawrzyniak 30′
2:0 wojciechowski 42′
3:0 Wojciechowski 48′
3:1 Kopeć 54′

Ślęza – Gasztyk, Sasin, Pisarczuk, Wawrzyniak (88’Jabłoński), Wojciechowski (79’Marcjan), Hampel (79’Olek), Kluzek, Lima (72’Afonso), Samiec, Kozik (72’Jakuć), Kifert
rezerwa – Sobolewski, Konovalenko, Murat, Bieńkowski
Stilon – Czajor, Karoń (46’Milewski), Mączyński (82’Kurlapski), Demianienko, Łuszkiewicz, Szymaniuk, Wiśniewski (53’Bohdanov), Drozdowicz, Fediuk (53’Maliszewski), Kopeć (74’Kaczor), Kaniewski
rezerwa – Szymaniuk, Ferenzy, Vaskou.

Sędziowali – Maciej Kuropatwa (Ruda Śl.) oraz Grzegorz Szymanek i Jakub Figler
Żółte kartki – Demianienko, Milewski
Widzów – 150