III liga kobiet – Jednostronny mecz i bardzo wysokie zwycięstwo

W meczu 17. kolejki rozgrywek III ligi kobiet, Ślęza Wrocław wygrała z Kolektywem Radwanice 7:0.

 

Jednostronny mecz bez historii, o którym niewiele można napisać. przewaga Ślęzy była miażdżąca, a rywali w całym meczu nie zdołały oddać choćby jednego strzału. Wrocławianki oddały ich za to kilkadziesiąt, lecz ich skuteczność w tej potyczce była daleka od doskonałości. Odnotujmy zatem hat trick Marleny Mikołajczyk i odnotujmy też pierwszą, jakże wyczekiwaną przez tą zawodniczkę, bramkę Oli Olbińskiej. Właśnie bramka Oli, a także dwa trafienia Marleny, oraz jedno Kornelii Kieliby były ozdobą tego meczu. Trzeba też odnotować kilka bardzo udanych interwencji Zuzanny Gawlińskiej, która zanim trafiła do Radwanic, reprezentowała barwy 1KS-u.

ŚLĘZA WROCŁAW – KOLEKTYW RADWANICE 7:0 (2:0)

1:0 Mikołajczyk 9′
2:0 Mikołajczyk 17′
3:0 Mikołajczyk 46′
4:0 Olbińska 52′
5:0 Kieliba 58′
6:0 Orszulak 62′
7:0 Orszulak 79′

Ślęza – Osowiecka, Stępień (54’Dziadek), Gaber, Pawlak, Mikołajczyk, Wolak, Piotrowska (55’Orszulak), Mucha (54’Kieliba), Balsam (54’Kogutek), Olbińska, Kruk (54’Dobies)

Bramki ze spotkania Lechia – Ślęza

Oto jak padały gole w pojedynku w Dzierżoniowie.

 

 

Zdjęcia z meczu w Dzierżoniowie

Prezentujemy galerię zdjęć ze spotkania Lechia Dzierżoniów – Ślęza Wrocław.

 

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Lechia – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Lechia Dzierżoniów – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

Łukasz Kabaszyn (trener Lechii): „Chciałbym pogratulować zespołowi Ślęzy wysokiego zwycięstwa, zajęcia drugiego miejsca w tabeli w bardzo silnej trzeciej lidze i życzyć awansu w przyszłym sezonie, bo spodziewam się, że nie będzie on ich w następnych rozgrywkach rozdawał punktów, a je kompletował. A co do meczu. Byliśmy dziś ewidentnie słabsi, brakowało nam wszystkiego, aby nawiązać wyrównaną walkę z tym rywalem.”

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „To był słoneczny dzień i ostatni mecz. Zarówno dla nas jak i dla Lechii ten sezon nie był szczęśliwy. My mieliśmy cel, aby powalczyć o pierwsze miejsce, Lechia na pewno nie chciała spaść. No i tak trochę sennie ten mecz wyglądał, aczkolwiek próbowaliśmy sobie jeszcze trochę sobie pograć, aby ludziom którzy dzisiaj tutaj przyszli pokazać, że umiemy grać w piłkę, i myślę, że nam się to udało. Będziemy się teraz zastanowić co zrobić, aby nie być wciąż na drugim miejscu, ale żeby poprawić się w stosunku do tych ostatnich wyników.”

Grzegorz Borowy (Lechia): „O samym meczu nie ma co za wiele mówić. Ślęza była zespołem lepszym zarówno kadrowo, technicznie jak i fizycznie.I dlatego zasłużenie wygrała.”

Filip Skórnica (Ślęza): „Od początku spotkania przejęliśmy inicjatywę dzięki czemu dość szybko objęliśmy prowadzenie. Lechia miała możliwość na wyrównanie wyniku z rzutu karnego, na nasze szczęście tak się nie stało. Tuż przed końcem pierwszej części meczu udało nam się dołożyć jeszcze jedną bramkę. Na początku drugiej połowy Lechia trafiła do naszej siatki lecz nie cieszyli się zbyt długo ponieważ szybko odpowiedzieliśmy tym samym. Reszta spotkania przebiegła pod nasze dyktando, dołożyliśmy dwa gole i jedynie pozostaje nam się cieszyć z wicemistrza 3 ligi.

Lechia – Ślęza w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Lechia Dzierżoniów – Ślęza Wrocław.

 
strzały celne

Lechia – 3
Ślęza – 5

strzały niecelne

Lechia – 5
Ślęza – 7

rzuty rożne

Lechia – 5
Ślęza – 1

spalone

Lechia – 1
Ślęza – 4

faule

Lechia – 9
Ślęza – 12

żółte kartki

Lechia – 1
Ślęza – 2

Efektowne zakończenie sezonu

W rozegranym w Dzierżoniowie meczu 34. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z miejscową Lechią 5:1.

 
Po raz drugi z rzędu Ślęza Wrocław kończy sezon z tytułem wicemistrza rozgrywek III ligi. Wrocławianie w ostatnim meczu efektownie zwyciężyli w Dzierżoniowie z Lechią. Żegnająca się z IV ligą drużyna gospodarzy tylko momentami była w stanie toczyć w miarę równorzędną rywalizację z 1KS, który w przekroju całego meczu był zespołem zdecydowanie lepszym.

Na otwarcie wyniku tego spotkania nie musieliśmy długo czekać. Już w 7. min po rajdzie lewą stroną, Piotr Kotyla idealnie obsłużył podaniem Jakuba Berkowicza, a ten pewnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce. W 13 min. niewiele brakowało, by Kotyla wykorzystał nieporozumienie obrońcy i bramkarza gospodarzy, a kilka chwil później po dośrodkowaniu Macieja Matusika, nad poprzeczkę posłał głową piłkę Hubert Muszyński. Z kolei w 18 min. po indywidualnej akcji Berkowicz z dystansu uderzył zbyt wysoko. Wrocławianie przeważali, ale i gospodarze mięli swoje okazje. W 20. min po strzale Oskara Trzepacza piłka trafiła w słupek. Nieźle uderzył też Patryk Paszkowski, ale nie na tyle by zaskoczyć Huberta Banacha. W 33 min. arbiter dopatrzył się faulu na Grzegorzu Borowym w polu karnym Ślęzy. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Trzepacz, lecz po jego uderzeniu przeleciała ona kilka metrów na górnym obramowaniem bramki 1KS-u. W 42 min. Ślęza prowadziła już różnicą dwóch goli. Adrian Repski posłał długą piłkę do Matusika, ten odegrał ją do Berkowicza, dzięki czemu piłkarz ten po raz wtóry wpisał się na listę strzelców.

Na początku drugiej połowy miejscowi złapali kontakt, gdy po rzucie rożnym ładnym uderzeniem głową, piłkę w bramce umieścił Łukasz Szukiełowicz. Stracony gol tylko rozdrażnił żółto-czerwonych, a na ich odpowiedź nie trzeba było długo czekać, bo zaledwie 3. minuty, kiedy to po doskonałej wrzutce Jakuba Bohdanowicza, formalności dopełnił Mateusz Stempin. Po tym golu z dzierżoniowian wyraźnie zeszło już powietrze, a mecz zaczął wyglądać jak sparing, który Ślęza rozgrywa z rywalem z niższej klasy. W 62 min. dobrej okazji nie wykorzystał Stempin, a po chwili stojący sam przed bramką Berkowicz nie zdołał opanować piłki. W 73 min. niepokojony przez nikogo Kornel Traczyk przebiegł spory dystans i będąc już w dobrej do oddaniu strzału pozycji, mocno spudłował. Niewiele pomylił się też uderzając głową Marcin Wdowiak. W samej końcówce wrocławianie przypieczętowali swoje zwycięstwo, dwoma kolejnymi bramkami. W 82 min. Stempin obsłużył Filipa Skórnicę, któremu przyszło tylko dostawić nogę, a w ostatniej akcji meczu, końcowy rezultat ustalił Traczyk, któremu asystował Skórnica. Po tym golu arbiter nie nakazał już wznawiać gry i zakończył to spotkanie nie doliczając do niego choćby jednej minuty, co wydaje się być zrozumiałe przy takim rezultacie.

LECHIA DZIERŻONIÓW – ŚLĘZA WROCŁAW 1:5 (0:2)

0:1 Berkowicz 7′
0:2 Berkowicz 42′
1:2 Szukiełowicz 50′
1:3 Stempin 53;
1:4 Skórnica 82′
1:5 Traczyk 90′

Lechia – Spaleniak, Borowy, Szukiełowicz, Majbroda, Szydziak, Pietkiewicz (82’Chlipała), Trzepacz (61’Januszczak), Korkuś, Słonecki, Miazga, Paszkowski
rezerwa – Majchrowski, Orzechowski, Brzezicki, Terpiłowski.

Ślęza – Banach, Stempin, Repski, Kotyla (73’Traczyk), Bohdanowicz, Matusik (61’Skórnica), Berkowicz (73’Kluzek), Wdowiak, Olejniczak, Muszyński (33’Niemienionek), Tomaszewski
rezerwa – Palmowski, Lewkot
nieobecni – Niewiadomski, Molski (kartki), Zabielski (kontuzja)

Sędziowali – Bartłomiej Szczecina oraz Krzysztof Brzeskot i Andrzej Paprzycki (Zielona Góra)
Żółte kartki – Słonecki (Lechia), Niemienionek, Kotyla (Ślęza)
Widzów – 100

Relacja live z Dzierżoniowa

Zapraszamy na relację na żywo z meczu 34. kolejki III ligi (gr. 3) Lechia Dzierżoniów – Ślęza Wrocław.

 

 

Lechia Dzierżoniów – informacje o rywalu

Oto najważniejsze informacje o naszym kolejnym przeciwniku, ekipie Lechii Dzierżoniów.

 

 

MIĘDZYZAKŁADOWY KLUB SPORTOWY LECHIA DZIERŻONIÓW

 

Data założenia: 19 sierpnia 1945
Barwy: żółto-czerwono-niebieskie
Adres: Wrocławska 47, 58-200 Dzierżoniów
www: http://www.lechia.dzierzoniow.pl/
Stadion: im. Jerzego Michałowicza
pojemność – 4 500 miejsc (198 siedzących) / boisko – 105 m x 69 m
Prezes: Paweł Sibik
Trener: Łukasz Kabaszyn

 

KADRA:

Bramkarze:
Kacper Majchrowski (17.08.1997)
Krzysztof Słonecki (14.03.1991)
Dominik Spaleniak (30.03.1998)

Obrońcy:
Mateusz Miazga (2.06.1997)
Damian Korkuś (20.08.1996)
Paweł Słonecki (5.10.1992)
Patryk Paszkowski (20.03.1995)
Michał Orzechowski (22.05.2001)

Pomocnicy: 
Dawid Ziółkowski (11.10.2000)
Oskar Majbroda (23.11.1995)
Jakub Chlipała (20.04.2001)
Mateusz Tomaszewski (1.06.1998)
Piotr Pietkiewicz (1.12.1995)
Łukasz Szukiełowicz (17.02.1999)
Grzegorz Borowy    (1.09.1989)
Ernest Terpilowski (14.09.2001)
Damian Szydziak    (15.03.1989)
Kamil Smiałowski (16.09.1991)
Szymon Brzezicki (9.05.1997)

Napastnicy:    
Maciej Rudnicki (13.11.2000)
Szymon Kuśnierz    (4.01.1999)
Filip Januszczak (21.04.1998)
Oskar Trzepacz (25.07.1998)

——————

RYWALE W LICZBACH:

Gole zdobyte w poszczególnych minutach:
1-15    –          7
16-30   –       6
31-45   –        6
46-60   –       8
61-75   –        6
76-90   –       9

Gole stracone w poszczególnych minutach:
1-15    –         11
16-30   –       10
31-45   –       14
46-60   –       7
61-75   –       10
76-90   –       17

Najwięcej meczów: Szukiełowicz (33)
Najwięcej meczów w pełnym wymiarze gry: Szukiełowicz (27)
Najwięcej minut na boisku: Szukiełowicz (2821)
Najwięcej razy wchodził z ławki: Brzezicki (15)
Najwięcej kartek: Pietkiewicz (14 – żółtych, 1 – czerwona (za dwie żółte)

III liga kobiet – Po raz ostatni w tym sezonie we Wrocławiu.

W niedzielę (9 czerwca) o godz.16 na boisku AWF (Stadion Olimpijski) rozegrany zostanie mecz 17. kolejki rozgrywek III ligi kobiet, pomiędzy Ślęzą Wrocław i Kolektywem Radwanice.

 
Tuż po zakończeniu „Dnia Dziecka ze Ślęzą Wrocław”, na tym samym obiekcie na którym odbędzie się ta impreza, piłkarki Ślęzy Wrocław po raz ostatni w tym sezonie zagrają przed własna publicznością. Przeciwnikiem naszej drużyny, będzie doskonale nam znany Kolektyw Radwanice.

Z Kolektywem Ślęza spotykała się w rozgrywkach ligowych pięciokrotnie. W swoim debiutanckim sezonie, żółto-czerwone przegrały w pierwszym meczu w Radwanicach 1:2. Później było już tylko lepiej.
W meczu rewanżowym 1KS wygrał 4:1. W następnym sezonie Ślęza wygrywała 4:0 i 9:1, a w ostatnim starciu obu klubów, które miało miejsce jesienią w Radwanicach, wrocławianki zwyciężyły 5:0.

Kolektyw w obecnym sezonie, podobnie jak i w poprzednich, nie zalicza się do ligowych potentatów. Klub z Radwanic zdołał dotąd zgromadzić 8 pkt i plasuje się na 8. miejscu w tabeli. Kadra Kolektywu to mieszanka piłkarek doświadczonych i bardzo młodych. Znajduje się w niej też doskonale nam znana bramkarka Zuzanna Gawlińska, która do Radwanic trafiła ze Ślęzy Wrocław.

Szanse na zajęcie 1. miejsca są już dla Ślęzy tylko iluzoryczne, ale przecież dopóki piłka w grze… W meczu z Kolektywem nasz zespół jest zdecydowanym faworytem i nie ukrywamy, że liczymy w nim nie tylko na zwycięstwo, ale też, że będzie ono efektowne i wysokie. Czy takie też będzie, najlepiej przekonać się samemu, zasiadając na trybunach. Serdecznie zapraszamy.

Mecz sędziować będzie Agnieszka Turkowyd.

Sezon kończymy w Dzierżoniowie

W sobotę (8 czerwca) o godz.17 w Dzierżoniowie, rozegrany zostanie mecz 34. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), pomiędzy miejscową Lechią i Ślęzą Wrocław.

 
Od sezonu 2012/13, w którym Ślęza powróciła do III ligi, tylko z jednym zespołem spotykała się rok po roku. Tym zespołem jest dzierżoniowska Lechia. Sobotnia potyczka będzie jednak ostatnią, przynajmniej na rok, w której dwie uznane dolnośląskie firmy staną naprzeciw siebie. Stanie się tak dlatego, że w przyszłym sezonie dzierżoniowianie grać będą niestety w IV lidze, po jakże nieudanych dla nich bieżących rozgrywkach.

Co stało się z klubem, który uznawany był przez lata jako kuźnię talentów? Co stało się z klubem, którego piłkarze hurtowo przechodzili do zespołów z wyższych klas rozgrywkowych ? Wymieńmy choćby takich zawodników jak Michał Masłowski, Jarosław Jach i Krzysztof Piątek. Nie byli oni co prawda wychowankami Lechii, ale właśnie w Dzierżoniowie oszlifowano ich talenty. Prawda jest taka, że w Lechii od kilku sezonów nie dzieje się najlepiej, a konsekwencją tego jest degradacja z III ligi. A miało być przecież inaczej. Mówiono i pisano, o przebudowie stadionu pamiętającego jeszcze piękne czasy, gdy Lechia występowała na zapleczu ekstraklasy. Miał on zostać gruntownie wyremontowany i wyposażony w sztuczne oświetlenie. Miało być pięknie, a jest niestety smutno i szaro.

Już przed startem obecnego sezonu Lechię typowano do grona drużyn dla których celem będzie utrzymanie się na trzecioligowym poziomie rozgrywkowym. Odejście takich piłkarzy jak m.in. Damian Niedojad czy Maciej Tomaszewski okazało się bardzo poważnym osłabieniem. Z kolei w zimie Dzierżoniów opuścił też kapitan Lechii – Marcin Buryło. Piłkarze, którzy dołączyli za to do drużyny, nie prezentowali już takiego poziomu jak ich poprzednicy. Lechia praktycznie przez całe rozgrywki plasowała się w ogonie tabeli. Było co prawda kilka przebłysków, które dawały nikłe nadzieję na uratowanie miejsce w III lidze, ale też te nadzieje szybko gasły. Desperackim ruchem, który miał pomóc w uratowaniu sezonu było zwolnienie najdłużej pracującego w III lidze, doskonałego szkoleniowca – Zbigniewa Soczewskiego. Zastąpił go Łukasz Kabaszyn, lecz efekt „nowej miotły” w tym przypadku nie zadziałał.

Lechia w sobotę będzie chciała w tym pożegnalnym meczu zaprezentować się jak najlepiej, ale Ślęza nie pojedzie też do Dzierżoniowa aby tylko odhaczyć to spotkanie. Żółto-czerwoni zajmują 2. miejsce w tabeli i chcą na tym miejscu zakończyć sezon. Aby być pewnym tytułu wicemistrza, Ślęza musi wygrać i tak jest też cel wyprawy naszej drużyny do Dzierżoniowa.

Z meczu w Dzierżoniowie przeprowadzimy relację tekstową. zapraszamy do jej śledzenia.