Liga dżentelmenów po 9. kolejce

W 9. kolejce sędziowie 35 razy wyciągali z kieszeni żółte kartki, a bezpośrednią czerwoną zobaczył piłkarz Stilonu.

 
żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

 
Liga Dżentelmenów po 9. kolejce

1. Ruch Radzionków – 16
2. Lechia Dzierżoniów – 19
2. Rekord Bielsko-Biała – 19
4. Gwarek Tarnowskie Góry – 21
4. MKS Kluczbork – 21
4. Agroplon Głuszyna – 21
7. Ślęza Wrocław – 23
8. Zagłębie II Lubin – 24
8. Górnik Polkowice – 24
10. Foto Higiena Gać – 25
10. Warta Gorzów Wlkp. – 25
12. Piast Żmigród – 28
13. Ruch Zdzieszowice – 29
14. Miedź II Legnica – 30
14. Pniówek 74 Pawłowice – 30
16. Stilon Gorzów Wlkp. – 32
17. Stal Brzeg – 33
18. Górnik II Zabrze – 42

Podsumowanie 9. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

9. kolejka rozgrywek III ligi (grupa 3) należała do gospodarzy, którzy wygrali 8. spotkań. Tylko w jednym przypadku lepsi okazali się goście.

 

W 9. kolejce zdobytych zostało 35 bramek (3,88 na mecz), czyli tyle samo co w najlepszych pod tym względem kolejkach nr 6 i 7. Pierwsze zwycięstwa na własnym stadionie odniosły Stal Brzeg i Lechia Dzierżoniów. Nic się nie zmieniło w wirtualnej strefie spadkowej, która nadal obejmuje 5. ostatnich miejsc w tabeli.

 
ZAGŁĘBIE II LUBIN – MKS KLUCZBORK 6:0
Choć rezerwy Zagłębia były w tym spotkaniu faworytem, to rozmiary zwycięstwa lubinian są zaskakujące. Do przerwy nic nie zapowiadało pogromu MKS-u, bowiem gospodarze prowadzili skromnie 1:0. Worek z bramkami w pełni rozwiązał się w drugiej odsłonie, przez co kibice byli świadkami rekordu sezonu pod względem różnicy bramkowej.

MIEDŹ II LEGNICA – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 0:1
Jedyny gol w tym meczu, zdobyty w pierwszej połowie, zadecydował o pierwszej w tym sezonie domowej porażce rezerw Miedzi.

RUCH RADZIONKÓW – PIAST ŻMIGRÓD 4:2
Po 5. meczach bez zwycięstwa beniaminek z Radzionkowa wreszcie ucieszył swoich kibiców. Długo jednak nic nie wskazywało na zwycięstwo Ruchu, zwłaszcza gdy w 62 min. goście objęli prowadzenie. Ruch zdołał popisać się jednak bardzo skutecznym finiszem.

LECHIA DZIERŻONIÓW – FOTO HIGIENA GAĆ 3:1
Lechia wreszcie odczarowała własny stadion i uczyniła to w dobrym stylu. Gospodarze dominowali w tym meczu, a rozmiary ich zwycięstwa mogły być jeszcze bardziej okazałe.

STAL BRZEG – STILON GORZÓW WLKP. 4:0
Kompleks własnego boiska przełamała brzeska Stal, w czym bardzo mocno pomógł jej piłkarz Stilonu, który w doliczonym czasie wyrównanej (0:0) pierwszej połowy, za uderzenie rywala wyleciał z boiska. Po przerwie grający z liczebną przewagą gospodarze bezlitośnie wypunktowali outsidera ligowej tabeli.

RUCH ZDZIESZOWICE – REKORD BIELSKO-BIAŁA 4:0
Końcowy rezultat tej potyczki nie do końca oddaje jej przebieg, bo goście na pewno nie zasłużyli na tak wysoki wymiar kary. W futbolu liczy się jednak skuteczność, a pod tym względem Ruch był zdecydowanie lepszy.

GÓRNIK POLKOWICE – WARTA GORZÓW WLKP. 3:1
Górnik odniósł 7. z rzędu zwycięstwo, a choć jego rozmiary, patrząc na miejsca w tabeli obu ekip, może nie imponują, to ani na moment nie było ono zagrożone.

AGROPLON GŁUSZYNA – GÓRNIK II ZABRZE 3:0
Cenne zwycięstwo obecnie najlepszego z beniaminków. Wszystkie gole w tym meczu zdobyte zostały po przerwie.

ŚLĘZA WROCŁAW – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 3:0
To spotkanie relacjonujemy osobno.

Klasyfikacja strzelców III ligi (grupa 3) po 9. kolejce

Nowym liderem klasyfikacji strzelców III ligi (grupa 3) został Mariusz Szuszkiewicz (Górnik Polkowice).

 
Czołówka klasyfikacji strzelców po 9. kolejce

 
8 – Mariusz Szuszkiewicz (Górnik Polkowice)

7 – Rafał Adamek (Pniówek), Damian Hilbrycht (Rekord), Robert Wojsyk (Ruch Radzionków)

6 – Olaf Nowak (Zagłębie II)

5 – Dominik Wejerowski (Foto Higiena), Kornel Ciupka (Górnik Polkowice), Patryk Makuch (Miedź II), Dariusz Zapotoczny (Ruch Zdzieszowice), Damian Celuch (Stal), Paweł Posmyk (Warta), MATEUSZ STEMPIN (ŚLĘZA)

4 – Marcin Urynowicz (Górnik II Zabrze), Przemysław Oziębała (Gwarek), Marcin Buryło (Lechia), Mateusz Jaros (Piast), Tomasz Gajda (Stal), MATEUSZ KLUZEK (ŚLĘZA)

Bramki z pojedynku Ślęza – Pniówek

Oto jak padały gole w spotkaniu Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice.

 

 

 

 

 

Ślęza – Pniówek: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów.

 

 

Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Stworzyliśmy dziś z zespołem Pniówka dobre piłkarskie widowisko. Było dużo walki i ładne bramki. Nasza gra mogła się podobać.Dwa szybko strzelone gole dały nam swobodę i pewność siebie, widać to było szczególnie w drugiej części meczu. Strzeliliśmy trzy ładne bramki, nie straciliśmy żadnej , mamy trzy punkty z trudnym rywalem i mamy tydzień na przygotowanie do spotkania z Rekordem.”

Grzegorz Łukasik (trener Pniówka): „Przegraliśmy 0:3. Myślę, że o naszej porażce zadecydowały te dwie minuty, w których straciliśmy dwie bramki po naszych błędach, gdzie sprezentowaliśmy na dwudziestym metrze przeciwnikom piłkę. To był klucz do tego, że ten wynik się tak dzisiaj ułożył. Ślęza jest dobrym zespołem i widać, że będzie się w tej lidze liczył”

Piotr Szermach (Ślęza): „Mimo wysokiego wyniku mecz nie był wcale „spacerkiem”. Przez pierwsze 20-30 minut Pniówek narzucił wysokie tempo i stworzył sobie dwie groźne sytuacje, które na szczęście udało się wybronić. Bardzo dobrze zareagowaliśmy strzelając dwie bramki w dwie minuty. Myślę, że to był klucz do późniejszego spokoju w grze. Druga połowa rozgrywana była głównie w środku boiska. Dołożyliśmy jedną bramkę i dopisujemy kolejne trzy punkty na nasze na konto. Cieszy też fakt, że w końcu zagraliśmy na zero z tyłu.”

Oskar Paleczny (Pniówek): „Przeciwnik okazał się lepszy. Pokazał to i w pierwszej i w drugiej połowie, ale rywale strzelili bramki po naszych głupich błędach w pomocy, po przechwyceniu piłki, po tym co mówiliśmy na analizie, że zagrają z kontry, szybko wychodzą z piłką, przyjmują nią i wychodzą pięcioma, szcześcioma zawodnikami i tak nas zaskoczyli niestety. Mecz był wyrównany, wiadomo spotkały się zespoły z czołówki. To było spotkanie na szczycie.”

Zdjęcia z meczu Ślęza – Pniówek

Prezentujemy zdjęcia ze spotkania Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice.

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

Ślęza – Pniówek w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice.

 

strzały celne

Ślęza – 10
Pniówek – 4

strzały niecelne

Ślęza – 5
Pniówek – 6

rzuty rożne

Ślęza – 3
Pniówek – 6

spalone

Ślęza – 2
Pniówek – 1

faule

Ślęza – 19
Pniówek – 11

żółte kartki

Ślęza – 1
Pniówek – 4

Ślęza wyraźnie lepsza od dotychczasowego wicelidera

W meczu 9. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław wygrała z Pniówkiem 74 Pawłowice 3:0.

 

Po bardzo dobrym meczu Ślęza Wrocław wysoko wygrała z dotychczasowym wiceliderem i awansowała na 3. miejsce w ligowej tabeli.

Początek spotkania nie zapowiadał, że zakończy się ono tak pomyślnie dla żółto-czerwonych. Pniówek co prawda w niczym nas nie zaskoczył, bo grał typowo śląski, prosty i fizyczny futbol. Wystarczyło to jednak by kilka razy poważnie zagroził bramce wrocławian. Już w pierwszym minutach Piotr Szermach miał okazje do wykazania się swoimi umiejętnościami, broniąc groźne uderzenia Rafała Adamka i Krzysztofa Bodzionego. Ten drugi ponownie niebezpiecznie, lecz tym razem niecelnie strzelił w 7 min. Wrocławianie tymczasem nie mogli złapać właściwego rytmu. W grze piłkarzy Ślęzy brakowało cierpliwości i dokładności, co kończyło się podaniami, które nie trafiały do właściwego adresata. W 15 min. ponownie zadrżeliśmy gdy tuż obok słupka piłkę posłał Michał Prusek. Żółto-czerwoni otrząsnęli się po 20-stu minutach. Dłużej zaczęli utrzymywać się przy piłce, a ich akcje nabrały odpowiedniego tempa i rozmachu. W 21 min. po kontrze, Mateusz Kluzek technicznym uderzeniem niewiele się pomylił . Po chwili ten sam zawodnik minął się z piłką w polu karnym. W 32 min. główkował Szymon Lewkot, lecz nie zdołał zaskoczyć tym uderzeniem Bartosza Gocyka. Z minuty na minutę przewaga Ślęzy stawała się coraz bardziej wyraźna, aż nastąpił moment, który wstrząsnął Pniówkiem. W 36 min. wrocławianie przechwycili piłkę na połowie rywali i po wymianie podań pomiędzy Kluzkiem i Jakubem Bohdanowiczem, ten drugi otworzył wynik meczu. Kibice jeszcze nie przestali cieszyć się z prowadzenia 1KS-u, gdy ponownie mieli powody do radości. W kolejnej akcji Maciej Matusik dośrodkował futbołówkę w pole karne, a Mateusz Stempin znakomitym uderzeniem głową nie dał żadnych szans Gocykowi na skuteczną interwencję. Jeszcze przed przerwą z dystansu w światło bramki nie trafili Bohdanowicz i Matusik.

Każdy kto zna się choć trochę na futbolu wie, że 2:0 to bardzo niebezpieczny rezultat. Powoduje on często rozluźnienie w drużynie, co często kończyło się odrobieniem strat przez przeciwnika. Trener Grzegorz Kowalski w szatni uczulił na ten fakt swoich podopiecznych, przez co wyszli oni na drugą odsłonę odpowiednio skoncentrowani. To goście mieli jednak jako pierwsi w tej części meczu okazję bramkową, lecz Sławomir Szary fatalnie uderzył z rzutu wolnego. Za to swojej okazji nie zmarnował Matusik, obsłużony świetnym podaniem przez Kluzka i w 48 min. było już 3:0. Do końca tego spotkania toczyło się już ono pod pełna kontrolą Ślęzy, która mogła je wygrać w jeszcze bardziej imponujących rozmiarach. Ze strzałami Bohdanowicza i Adriana Niewiadomskiego w dobrym stylu poradził sobie Gocyk. Golkiper Pniówka nie dał się też pokonać Filipowi Olejniczakowi w sytuacji sam na sam. Goście z ambicją dążyli do zdobycia choćby honorowego trafienia, a najlepszą okazję ku temu miał w 88 min. Marcin Sobczak. Z kolei Adrian Repski i Niewiadomski w samej końcówce nie skorzystali z szansy na wpisanie się na listę strzelców.

Pomijając pierwsze fragmenty meczu, możemy dziś o piłkarzach Ślęzy wyrażać się tylko w samych superlatywach. Zaprezentowali oni bowiem kawał fajnego i stojącego na dobrym poziomie futbolu. Szkoda tylko, że świadkami tego widowiska było tak niewielu widzów. Ci co nie przyszli mają czego żałować.

ŚLĘZA WROCŁAW – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 3:0 (2:0)

1:0 Bohdanowicz 36′
2:0 Stempin 37′
3:0 Matusik 48′

Ślęza – Szermach, Stempin (63’Niewiadomski), Repski, Bohdanowicz, Lewkot (76’Tomaszewski), Matusik (63’Traczyk), Kluzek, Molski, Łątka, Olejniczak (88’Jakóbczyk), Muszyński
rezerwa – Palmowski, Skórnica, Berkowicz
Pniówek – Gocyk, Wójcik (56’Kopacz), Szary, Caniboł (56’Szatkowski), Goik, Morcinek, Bodziony (56’Paleczny), Ciuberek, Prusek (56’Sobczak), Musioł, Adamek.
rezerwa – Królczyk, Wrana, Franc

Sędziowali – Łukasz Groń (Zabrze) oraz Sebastian Witulski i Marcin Gizinski.
Żółte kartki – Molski (Ślęza), Caniboł, Musioł, Adamek, Sobczak (Pniówek)
Widzów – 100

Urodziny Andrzeja Korytka

Dzisiaj swoje urodziny obchodzi piłkarz Ślęzy Wrocław Andrzej Korytek.

 

Naszemu zawodnikowi życzymy dużo zdrowia, szybkiego powrotu na boisko po kontuzji i samych sukcesów w życiu prywatnym.

Zarząd, działacze, trenerzy, piłkarze i kibice 1KS Ślęza Wrocław oraz redakcja www.slezawroclaw.pl

III liga kobiet – Ślęza zwycięska w meczu na szczycie

W rozegranym w Makowicach meczu 3. kolejki rozgrywek III ligi kobiet, Ślęza Wrocław wygrała z Polonią Świdnica 3:2

 

Podobnie jak wiosną, tak i dziś Ślęza wygrała w wyjazdowym meczu z Polonią 3:2. Dodajmy jeszcze, że z powodu kontuzji nie zagrała w tym meczu Julia Pawlak.

Trener Arkadiusz Domaszewicz – Po 5 minutach wygrywaliśmy 2-0, po kolejnych 20-stu  był wynik 2-2. W drugiej połowie zarówno Ślęza jak i Polonia skupiła się głównie na obronie, a o wyniku końcowym zaważyła indywidualna akcja. W dzisiejszym meczu charakter i wole walki pokazały obie drużyny, jednak to my zdobywamy ważne 3 pkt na ciężkim terenie. Cieszymy się z wygranej ale już zaczynamy myśleć o kolejnym meczu.

POLONIA ŚWIDNICA – ŚLĘZA WROCŁAW 2:3 (2:2)

0:1 Mielniczuk 3′
0:2 Podkowa 5′
1:2 Kosior 10′
2:2 Kosior 17″
2:3 Mielniczuk 52′

Ślęza – Osowiecka, Stępień ( Czajka 79′) , Mucha, Olbińska , Balsam ( Franczak 41′) , Frączkiewicz, Mikołajczyk , Mularczyk (Kieliba 80+1) , Piotrowska (Kasiura 40′) , Mielniczuk (80+2 Igałowicz) , Podkowa