Ślęza – Miedź: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Miedź II Legnica powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Determinacja pozwoliła nam pokazać wyższość wynikową, ale trzeba powiedzieć, że nie był to łatwy mecz dla nas. Znowu zagościła i przywitała nas piękna pogoda, która utrudniała trochę granie. Zespół Miedzi to fajna, młoda i dobrze zorganizowana drużyna. Pewne rzeczy przyszły nam dziś za łatwo. Było 1:0 potem zrobiło się 1:2 i trzeba było włączyć ten nasz znany dosyć mocno charakter żeby z tego wyjść. Udało się, ale musimy dużo pracować nad tym, aby do tego nie dopuszczać.”

Radosław Bella (trener Miedzi II): „Jak się wygrywa w meczu 2:1 w 60. minucie to nie powinno się go przegrać. I dlatego szkoda trochę tego spotkania. Po czerwonej kartce oddaliśmy nieco inicjatywę. Bardzo ciężko jest z zespołem takim jak Ślęza grać w dziesiątkę. Miałem pewnego rodzaju deja vu z poprzedniego sezonu, bo dokładnie w tych samych okolicznościach przegrywamy dziś jak wtedy.”

Filip Skórnica (Ślęza): „Pierwsze minuty były bardzo ciężkie. Przeciwnicy od samego początku poszli wysoko i przeprowadzili kilka akcji, które na szczęście nie skończyły się bramkami. Z biegiem czasu przejęliśmy inicjatywę, udało się strzelić bramkę i do końca pierwszej połowy kontrolowaliśmy spotkanie. Drugie czterdzieści pięć minut rozpoczęliśmy od straty gola. Przez pewien okres graliśmy nerwowo. Miedź wyszła na prowadzenie po stałym fragmencie gry, ale na krótki okres czasu, gdyż szybko wyrównaliśmy. Jeden z rywali otrzymał czerwoną kartkę, dołożyliśmy dwie bramki i ostatecznie mecz zakończył się trzema punktami dla nas.”

Kacper Sutor (Miedź II): „Graliśmy w miarę dobrze pierwszą połowę. Druga część gry wyszła nam jako tako, ale nie udało nam się zrealizować tego co sobie zaplanowaliśmy. Sędziowie też nam dziś nie pomagali, ale nie ma co na nich zganiać. Mecz jest meczem i trzeba grać dalej.”

Ślęza – Miedź II w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Miedź II Legnica

 

strzały celne

Ślęza – 10
Miedź II – 5

strzały niecelne

Ślęza – 4
Miedź II – 4

rzuty rożne

Ślęza – 1
Miedź II – 10

spalone

Ślęza – 1
Miedź II – 2

faule

Ślęza – 13
Miedź II – 5

żółte kartki

Ślęza – 2
Miedź II – 5

czerwone kartki za 2. żółte

Ślęza – 0
Miedź II – 1

Zmiennicy zrobili różnicę

W meczu 5. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław wygrała z Miedzią II Legnica 4:2.

 

Huśtawkę nastrojów zafundowali kibicom (wśród których były też koszykarki 1KS-u) piłkarze Ślęzy Wrocław. Wpierw były powody do radości, później było kiepsko, ale najważniejsze, że po ostatnim gwizdku sędziego, humory wszystkim dopisywały.

Dziś Ślęza zagrała z prawdziwymi rezerwami Miedzi, bo poza kilkoma zawodnikami z szerokiej kadr pierwszego zespołu, w drużynie goście nie było tzw. „spadów”. Ślęza za to wciąż musiała sobie radzić bez Jakuba Bohdanowicza (kartki) i Macieja Matusika (kontuzja). Do zespołu powrócił za to Dawid Molski, który jednak całe spotkanie oglądał z ławki rezerwowych.

Pierwsza połowa była mało atrakcyjnym widowiskiem. Ślęza starała się grać atakiem pozycyjnym, a goście nastawili się na kontrataki. W akcjach obydwu zespołów brakowało jednak płynności i dokładności, stąd stwarzały one niewiele groźnych sytuacji podbramkowych. W 7 min. wrocławianie mogliby objąć prowadzenie, gdyby Szymon Lewkot nie zepsuł podania w sytuacji dwa na jeden. Goście odpowiedzieli dobrym uderzeniem głową Lucjana Zielińskiego, z którym bez problemu poradził sobie jednak Piotr Szermach. W 22 min. po znakomitej indywidualnej akcji, Kornel Traczyk zagrał piłkę do Filipa Skórnicy, ten obsłużył podaniem Mateusza Kluzka, który minął jeszcze zwodem jednego z obrońców i pewnie umieścił piłkę w siatce. Jako ciekawostkę możemy podać, że był to pierwszy mecz w tym sezonie, w którym żółto-czerwoni jako pierwsi strzelili gola, a że więcej ich do przerwy już nie było, to też pierwszy raz wrocławianie prowadzili schodząc do szatni na przerwę.

Dużo więcej działo się po wznowieniu gry, choć w początkowych fragmentach drugiej odsłony, wrocławianie sprawiali wrażenie, jakby pozostali jeszcze w szatni. Szybko za to zostali skarceni, bo już w 47 min. po płaskim uderzeniu Marcina Garucha z granicy pola karnego, mieliśmy wyrównanie. Ten gol nieco pobudził gospodarzy. W 53 min. mający dotąd tylko 2. minuty rozegrane w seniorskiej piłce, a dziś debiutujący w podstawowej jedenastce, Filip Skórnica, dokładnie dośrodkował piłkę na głowę Huberta Muszyńskiego, a ten niewiele się pomylił. W 54 min. bardzo dobrze głową strzelał Lewkot, ale kapitalną interwencją swój zespół od utraty bramki, uchronił Jan Szpaderski. I znów sprawdziło się stare piłkarskie powiedzenie, że nie wykorzystane sytuacje się mszczą. W 65 min. z rzutu wolnego piłkę w pole karne wrzucił Mateusza Zatwarnicki, a z najbliżej odległości do bramki ją skierował Patryk Makuch. Na szczęście radość gości z prowadzenia nie trwała długo, w czym zasługa piłkarzy Ślęzy, którzy pojawili się na boisku w drugiej połowie. W 67 min. Jakub Jakóbczyk zdołał opanować piłkę na końcowej linii boiska, a po jego podaniu do remisu doprowadził celnym strzałem Mateusz Stempin. Tuż po wznowieniu gry od środka zaskakująco uderzył Hubert Kisiel, a Szermach z trudem zdołał wyekspediować piłkę na rzut rożny. Podział punktów nie satysfakcjonował żadnej z drużyn i dążyły one do zadania decydującego ciosu. W 80 min. Lucjan Zieliński efektownie zanurkował w polu karnym i za próbę wymuszenia rzutu karnego ukarany został żółtą kartką, a że już wcześniej taką samą zobaczył, oznaczało to, że musi opuścić plac gry. Od tego momentu na boisku dzieliła i rządziła już tylko jedna drużyna, a była nią Ślęza. a na efekty przewagi żółto-czerwonych długo nie trzeba było czekać. W 82 min. kolejna akcja rezerwowych sprawiła, że 1KS odzyskał prowadzenie. Rajd lewą stroną przeprowadził Jakub Berkowicz i zagrał piłkę do Jakóbczyka. Najbardziej doświadczony piłkarz Ślęzy na dwa razy pokonał bramkarza Miedzi, gdyż przy pierwszym strzale Szpaderski ponownie potwierdził swoje duże umiejętności, ale przy dobitce był już bez szans. Po chwili golkiper gości poradził sobie ze strzałem Adriana Niewiadomskiego. Wynik meczu w 89 min. ustalił Jakóbczyk, którego świetnym krosowym podaniem obsłużył Adrian Repski. W doliczonym czasie Ślęza mogła jeszcze podwyższyć wynik, lecz Maciej Tomaszewski z 5. metrów uderzył wprost w bramkarza, który też obronił jeszcze uderzenie Repskiego, a piłka po główce Muszyńskiego, o centymetry minęła słupek.

I jeszcze jedna ciekawostka tego spotkania. Na 7 pokazanych przez arbitra kartek, tylko jedna była spowodowana faulem. Resztę, to poza wspomnianą już próbą wymuszenia rzutu karnego, piłkarze zobaczyli za zbyt intensywne wyrażanie swoich poglądów.

ŚLĘZA WROCŁAW – MIEDŹ II LEGNICA 4:2 (1:0)

1:0 Kluzek 22′
1:1 Garuch 47′
1:2 Makuch 65′
2:2 Stempin 67′
3:2 Jakóbczyk 82′
4:2 Jakóbczyk 89′

Ślęza – Szermach, Repski, Lewkot (84’Tomaszewski), Traczyk (65’Stempin), Kluzek (72’Berkowicz), Skórnica (57’Jakóbczyk), Łątka, Wdowiak, Olejniczak, Niewiadomski, Muszyński
rezerwa – Palmowski, Mańkowski, Molski.
Miedź II – Szpaderski, Sutor (56’Borowiak), Garuch, Zatwarnicki, Kisiel, Wolan (46’Makuch), Porębski, Miazga, Zieliński, Ławniczak, Pojasek (72’Śliwiński)
rezerwa – Hoffman, Skórski, Lewandowski.

Sędziowali – Paweł Horożaniecki (Żary) oraz Michał Gołębiowski i Krzysztof Bielecki.
Żółte kartki – Repski, Muszyński (Ślęza), Szpaderski, Garuch, Zatwarnicki, Zieliński (Miedź II)
Czerwona kartka za dwie żółte – Zieliński (80′)
Widzów – 150

Miedź II Legnica – informacje o rywalu

Oto najważniejsze informacje o naszym kolejnym rywalu, ekipie Miedzi II Legnica.

 

MIEJSKI KLUB SPORTOWY MIEDŹ LEGNICA SPÓŁKA AKCYJNA

Data założenia: 28 lipca 1971
Data założenia spółki: 11 stycznia 2011
Barwy: zielono-niebiesko-czerwone
Adres: Żeglarska 5, 59-220 Legnica (klub); Orła Białego 1 (stadion)
www: http://akademia.miedzlegnica.eu (oficj.)
Stadion: Stadion im. Orła Białego w Legnicy (sztuczna murawa)
Trener: Radosław Bella

KADRA:

Bramkarze:
Karol Szymkowiak (24.01.2000)
Jan Szpaderski (31.08.1998)

Obrońcy:
Aleks Ławniczak    (5.05.1999)
Kacper Sutor (3.03.1999)
Hubert Kisiel (1.11.2000)
Mateusz Miazga    (2.06.1997)
Michał Pojasek (14.06.1998)
Jakub Borowiak (25.08.2000)

Pomocnicy:
Lucjan Zielinski (4.12.1997)
Patryk Makuch (11.04.1999)
Filip Śliwiński    (12.12.2000)
Igor Lewandowski (9.10.2001)
Błażej Skórski (23.05.2000)
Marcin Garuch (14.09.1988)
Josiah Chukwudi    (14.07.1999, Nigeria)
Mateusz Zatwarnicki (20.01.1992)

Napastnicy:
Marcel Wolan (8.10.1999)

Środowa potyczka Ślęzy z rezerwami Miedzi

W środę (29 sierpnia) o godz.17 na stadionie przy ul. Na Niskich Łąkach, rozegrany zostanie mecz 5. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Miedzią II Legnica.

 
Los sprawił, że już na początku sezonu Ślęza mierzyć się musi z zespołami rezerw klubów występujących w ekstraklasie. Wrocławianie mają już za sobą potyczki z drugimi drużynami Górnika Zabrze i Zagłębia Lubin, a w środę zakończą tę serię spotkaniem z Miedzią II Legnica.

Od lipca 2017 r. trenerem rezerw Miedzi jest Radosław Bella. Młody, liczący zaledwie 30 lat szkoleniowiec, w poprzednim sezonie wraz ze swoją drużyną praktycznie do samego końca musiał rywalizować o zachowanie trzecioligowego bytu. Ostatecznie Miedź II zajęła 15 miejsce. Stąd też nie dziwi jego odpowiedź w naszej przedsezonowej ankiecie, o cele jego zespołu w nowych rozgrywkach – Chcemy zająć o wiele wyższą lokatę niż w poprzednim sezonie, bo to będzie świadczyło o tym, że się rozwijamy. Będziemy grali o trzy punkty w każdym meczu.

Póki co rezerwy Miedzi spisują się całkiem nieźle. Legniczanie mają taki sam bilans rozegranych meczów jak wrocławska Ślęza, czy dwa zwycięstwa i po jednym remisie i porażce.

Choć za nami dopiero cztery kolejki, to w rezerwach Miedzi zagrało już 25. piłkarzy. Połowa z nich to zawodnicy z kadry pierwszego zespołu, a wśród nich było też pięciu obcokrajowców. Trochę zatem dziwi fakt, że informacje o drugim zespole Miedzi, na oficjalnym profilu tego klubu pojawiają się na podstronie poświęconej Akademii. Tym bardziej, że w drużynie rezerw, oprócz „spadów’ nie brakuje doświadczonych piłkarzy, jak choćby ulubieńca legnickich kibiców – Marcina Garucha (29 lat). W ostatnich dwóch spotkaniach zagrał też 37-letni Łukasz Garguła, a i najlepszy strzelec rezerw – Mateusz Zatwarnicki (3 bramki) do młodzieńców już nie należy (26 lat).

Jako, że mecz Ślęzy z Miedzią II odbędzie się w środę, to kadra legniczan na to spotkanie stanowi jeszcze większą zagadkę. W praktyce nic nie stoi na przeszkodzie, by do Wrocławia zawitała pierwsza drużyna, która swój mecz w ekstraklasie zagra dopiero w niedzielę. Może jednak będzie podobnie jak w Dzierżoniowie, gdzie legniczanie zagrali praktycznie bez „spadów’. Tego nie wiemy, a przeciw jakim piłkarzom staną w szranki żółto-czerwoni, dowiemy się dopiero przed samym spotkaniem.

Piłkarze Ślęzy do tego spotkania podejdą jak do każdego innego, czyli z wolą zwycięstwa. Zdają sobie jednak sprawę, że czeka ich trudna przeprawa, ale też do takich są już przyzwyczajeni. W środowe popołudnie na stadionie przy ul. Na Niskich Łąkach, emocji zabraknąć nie powinno. Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak zaprosić miłośników dobrego futbolu na ten mecz, na który wstęp jest bezpłatny.

Paweł Horożaniecki arbitrem meczu Ślęza – Miedź II

Paweł Horożanecki z Żar sędziować będzie mecz 5. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Miedzią II Legnica.

 

35-letni Paweł Horożanecki jest doskonale nam znanym arbitrem. Sędziował on bowiem już w 9. meczach z udziałem Ślęzy. Ich bilans to 4. zwycięstwa, 4. remisy i 1. porażka żółto-czerwonych. W ubiegłym sezonie arbiter z Żar używał gwizdka trzykrotnie w spotkaniach wrocławian. Miało to miejsce w Gorzowie w wygranym przez Ślęzę 2:1 meczu ze Stilonem, w Zdzieszowicach gdzie 1KS wygrał 1:0 z Ruchem i w Częstochowie w zakończonym wynikiem 1:1 meczu ze Skrą.

Po zakończeniu sezonu 2017/18 Paweł Horożaniecki awansował na szczebel centralny i w nowych rozgrywkach sędziował już 2. mecze II ligi. Pokazał w nich 7 (3,5 na mecz) żółtych kartek.

Jan Szpaderski: „Ślęza to wymagający i solidny rywal”

Przed meczem z rezerwami Miedzi Legnica rozmawiamy z bramkarzem tejże drużyny Janem Szpaderskim.

 

 

Sporo emocji przyniósł kibicom ostatni pojedynek rezerw Miedzi z Ruchem Zdzieszowice. Wy możecie czuć chyba po nim spory niedosyt.

Zdecydowanie tak. Zawsze na boisko wychodzimy po trzy punkty. Byliśmy zdeterminowani. Początek spotkania nie ułożył się po naszej myśli, jednak szybko zwarliśmy szyki i uzyskaliśmy prowadzenie. W kluczowych momentach zabrakło pełnej koncentracji. Uważam, że zremisowaliśmy wygrany mecz.

Kiedy pytaliśmy przed rozgrywkami Waszego trenera Radosława Bellę o cele jakie stawia przed swoim zespołem na ten sezon, mówił on, że chciałby, abyście byli zdecydowanie wyżej w tabeli niż w ostatnim sezonie. Jak na razie udaje Wam się to zrealizować…

Jak już mówiłem wcześniej, zawsze gramy o zwycięstwo. Ciężko trenujemy po to, żeby w każdym pojedynku prezentować się jak najlepiej. Każdy podchodzi do tego profesjonalnie i uważam, że przełoży się to na pozycję w tabeli.

Wydaje się, że największym dotychczas mankamentem jeśli chodzi o grę Twojej ekipy jest spora liczba straconych bramek. To najważniejszy według Ciebie element jaki musicie poprawić w kolejnych spotkaniach?

Myślę, że każdy mecz ma swoją historię. Stracone gole wynikają z różnych przyczyn: błędy indywidualne, chwilowy brak koncentracji i czasami po prostu zabrakło trochę szczęścia. Mamy wielu młodych zawodników i każdym pojedynkiem nabieramy doświadczenia.

Grasz w drużynie z Legnicy od kilku sezonów, ale rozegrałeś w jej barwach zaledwie kilka spotkań. W tym natomiast jesteś od początku bramkarzem numer jeden, a w ostatnich dniach dołączyłeś nawet do szerokiej kadry występującego w ekstraklasie pierwszego zespołu. Myślisz, że może być to przełomowy sezon dla Ciebie?

To prawda. Od kilku lat jestem w Legnicy. Fakt, tych meczów mogłoby być i powinno być zdecydowanie więcej, nie zawsze mamy wpływ na to, co dzieje się dookoła nas. Cieszę się z regularnych występów w lidze i pracuję jeszcze ciężej. Regularne treningi z pierwszą ekipą to możliwość uczenia się od starszych kolegów, nabywanie doświadczenia i możliwość rozwoju na wyższym poziomie.

W następnej kolejce Miedź II czeka wyjazdowa konfrontacja ze Ślęzą Wrocław. Jakim rywalem będzie drużyna ze stolicy Dolnego Śląska?

Rozgrywki w naszej lidze są bardzo wyrównane. W każdym pojedynku trzeba zostawić na boisku dużo serca. Ślęza to wymagający i solidny rywal. My zrobimy wszystko, żeby wyjść z tego spotkania zwycięsko.

Dwa dni po meczu we Wrocławiu będziesz obchodził swoje dwudzieste urodziny. Jak musicie zagrać w tym pojedynku, aby myśleć o zdobyciu w nim punktów, a co się z tym wiąże sprawieniu Tobie prezentu?

Uważam, że trzeba pokazać charakter i zagrać dobre spotkanie. Mamy umiejętności, żeby wygrać ten pojedynek, a wygrana będzie znakomitym urodzinowym prezentem.

 

Foto: Miedź Legnica

5. kolejka III ligi: Typy Szymona Lewkota

Oto jakie rozstrzygnięcia w 5. kolejce III ligi gr. 3 typuje piłkarz Ślęzy Wrocław Szymon Lewkot.

 

 

Warta Gorzów Wielkopolski

Górnik II Zabrze

X

Ślęza Wrocław

Miedź II Legnica

1

Piast Żmigród

Foto Higiena Gać

1

Agroplon Głuszyna

Rekord Bielsko-Biała

2

Ruch Radzionków

Pniówek 74 Pawłowice

1

Górnik Polkowice

Stilon Gorzów Wielkopolski

1

Lechia Dzierżoniów

MKS Kluczbork

X

Ruch Zdzieszowice

Gwarek Tarnowskie Góry

1

Stal Brzeg

Zagłębie II Lubin

2

Ślęza z rezerwami Miedzi zagra po raz 13-ty

Środowy mecz Ślęzy z rezerwami Miedzi będzie 13-tym w historii spotkaniem ligowym tych zespołów.

 
Przez wiele sezonów Ślęza Wrocław spotykała się na różnych poziomach rozgrywkowych z pierwszym zespołem Miedzi. Z rezerwami legnickiego klubu do pierwszych potyczek doszło w sezonie 2008/09 w rozgrywkach IV ligi dolnośląskiej. 15 listopada w Legnicy po bramkach zdobytych przez Marcina Korkosza, Krzysztofa Naskręta i Jakuba Rejmera, Ślęza zwyciężyła 3:0. W przerwie zimowej doszło do przejęcia przez 1KS miejsca w II lidze po Gawinie Królewska Wola i wiosną z rezerwami Miedzi spotkały się we Wrocławiu rezerwy Ślęzy, a mecz wygrali 2:1 legniczanie. Honorową bramkę dla żółto-czerwonych zdobył wtedy Ernest Balicki.
Kolejne konfrontacje wrocławsko-legnickie miały miejsce również w IV lidze dolnośląskiej. Jesienią 2010 roku rezerwy Miedzi zwyciężyły na własnym boisku 2:0, a wiosną we Wrocławiu odnotowano bezbramkowy remis. W sezonie 2011/12 dwukrotnie górą była Ślęza. W Legnicy 1KS wygrał 2:0 po golach Grzegorza Rajtera, a we Wrocławiu 3:0 po dwóch trafieniach Rafała Brusiło i jednym Mateusza Pałysa.
Po kilku latach przerwy oba zespoły spotkały się ponownie w sezonie 2015/16 już w III lidze dolnośląsko-lubuskiej. We wrześniu 2015 roku na Oporowskiej mecz zakończył się wynikiem 2:2 (gole dla Ślęzy Damian Celuch i Paweł Niewiadomski), a w kwietniu 2016 roku legniczanie wygrali u siebie 2:1. Strzelcem honorowego gola dla 1KS-u był Paweł Niewiadomski.
W sezonie 2016/17 w zreformowanej III lidze, pierwszy mecz odbył się w listopadzie 2016 roku na stadionie Konfeksu. Zakończył się on bezbramkowym remisem. Rewanżowa potyczka obydwu drużyn miała miejsce w czerwcu 2017 r. w Oławie. W niej po golach Macieja Firleja i Filipa Olejniczaka wygrała Ślęza 2:0
4. listopada 2016 r. na sztucznej murawie w Legnicy padł wynik remisowy 1:1, a bramkę dla 1KS-u zdobył Dawid Molski. Ostatnia potyczka obu ekip miała miejsce w 3 czerwca 2018 r. Na Niskich Łąkach. Dwukrotnie po bramkach Patryka Poręby i Mateusza Zatwarnickiego, prowadzenie obejmowała Miedź. Do remisu doprowadzali Jakub Berkowicz i Maciej Firlej, a w doliczonym czasie gola na 3:2 dla Ślęzy zdobył Jakub Jakóbczyk.

W sumie (wliczając w to mecz z wiosny 2009 roku) obie drużyny spotkały się ze sobą 12 razy. 5. meczów wygrała Ślęza, 3. Miedź II i 4. zakończyły się wynikami remisowymi. Bilans bramkowy to 18. goli zdobytych przez Ślęzę i 11. przez rezerwy Miedzi.

Zapowiedź 5. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

Rozgrywki III ligi (grupa 3) nabierają tempa i już w środę (29 sierpnia) rozegrana zostanie 5. kolejka.

 

AGROPLON GŁUSZYNA – REKORD BIELSKO-BIAŁA godz.17
Teoretycznie w tym spotkaniu powinniśmy postawić na Rekord, ale zespół ten gra jak dotąd poniżej oczekiwań. Gospodarze mogą sprawić psikusa, lecz wiele zależeć będzie od tego, czy potrafią pozbierać się po laniu jakiego doznali w Pawłowicach.

LECHIA DZIERŻONIÓW – MKS KLUCZBORK godz.17
Mecz dwóch zespołów zamykających ligową tabelę, a przy tym nie mających jeszcze na swoim koncie zwycięstwa. Jeden z nich może znacząco poprawić sobie humory. Tylko który ?

STAL BRZEG – ZAGŁĘBIE II LUBIN godz.17
Rezerwy Zagłębia zanotowały znakomity start w nowym sezonie i jeśli utrzymają swoją dyspozycję, to Stal może być w kłopotach.

RUCH RADZIONKÓW – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE godz.17
Spoglądając na tabelę, to to spotkanie możemy określić jako mecz kolejki. Ruch na specyficznym boisku w Orzechu zdobył dotąd komplet punktów, a Pniówek jeszcze ani razu nie przegrał. Już choćby to powinno gwarantować dobry mecz.

PIAST ŻMIGRÓD – FOTO HIGIENA GAĆ godz.17
Pierwsze w sezonie derby okręgu wrocławskiego. Atut własnego boiska przemawia za niepokonanym od 11-stu spotkań Piastem. Możemy jednak być pewni, że podbudowana pierwszym zwycięstwem Foto Higiena, będzie chciała przerwać tę doskonałą passę żmigrodzian.

RUCH ZDZIESZOWICE – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY godz.17
Obie ekipy były i są nadal wymieniane w gronie faworytów do awansu, choć póki co spisują się poniżej oczekiwań. Stawką tej potyczki będzie zachowanie niewielkiego dystansu do ścisłej czołówki, co gwarantuje tylko zwycięstwo.

WARTA GORZÓW WLKP. – GÓRNIK II ZABRZE godz.17
Mecz zespołów z dolnej części tabeli. Jeden z nich może przeskoczyć do jej środkowej strefy, a bliżej tego celu wydają się być gorzowianie.

GÓRNIK POLKOWICE – STILON GORZÓW WLKP. godz.18
Mecz dwóch uznanych piłkarskich marek, z których wyżej w tej chwili stoją akcje Górnika. Brak zwycięstwa gospodarzy w tym spotkaniu stanowiłby sporą niespodziankę.

ŚLĘZA WROCŁAW – MIEDŹ II LEGNICA godz.17
Zapowiedź tego meczu ukaże się we wtorek.